• Пожаловаться

Margit Sandemo: Demon I Panna

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Demon I Panna» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Demon I Panna

Demon I Panna: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Demon I Panna»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Po długich wędrówkach Heike Lind z Ludzi Lodu przybywa do Norwegii, aby odebrać swój spadek. Wszyscy członkowie rodziny pomarli, a majątki przejęli pozbawieni skrupułów oszuści. Heike musi je odzyskać za wszelką cenę, bowiem w Grastensholm ukryty jest magiczny skarb Ludzi Lodu… Sprawy przybiorę pomyślny obrót, dopiero gdy spotka tajemniczą istotę, która jak cień pojawia się w okolicznych lasach…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Demon I Panna? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Demon I Panna — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Demon I Panna», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Teraz Heike uśmiechnął się i zeskoczył z konia.

– Nie, ja nie jestem samym Ulvhedinem, ale jego krewnym. Mam na imię Heike i jestem wnukiem Daniela, wiesz, dziadku, syna Ingrid i Dana Linda z Ludzi Lodu.

Staremu wyraźnie teraz drżała broda. W oczach miał łzy, gdy podszedł i chwycił dłoń Heikego w swoje ręce.

– Wnuk Daniela? Młodego pana Daniela? Czy to na pewno prawda? O, że też pani Ingrid nie dożyła tej chwili! Jakie to smutne!

– Tak, ja też bardzo żałuję.

– I pomyśleć, jeden z Ludzi Lodu znowu przybył do naszej parafii! O, a my myśleliśmy, że już wszyscy wymarli, że to koniec! Ach, witaj, panie, witaj jak najserdeczniej! Ale widzę, że i ty nosisz ich piętno?

– Tak. Jestem obciążony, ale nie należę do tych złych.

– Chyba nie. Sam Paladin też zły nie był, no, może na początku, ale później był dobry. Teraz widzę, że ty jesteś kim innym, nie jesteś tak bardzo do niego podobny.

– Tylko te niesamowite rysy – uśmiechnął się Heike. – No i barki.

– Tak. Chyba tak.

– A kim ty jesteś?

– Nazywam się Eirik i służyłem w Elistrand za czasów pana Jona. Za czasów pana Ulfa też, ale pani Tora to było okropne babsko, nie mogliśmy dojść do porozumienia, więc na starość przeszedłem na swoje. Jestem teraz na dożywociu w mojej komorniczej zagrodzie.

– Rozumiem. A kto mieszka w Elistrand?

Stary spochmurniał.

– Ach, mój panie, nic teraz w naszej parafii nie jest takie, jak powinno być! Wszystko się zmieniło od czasu kiedy pani Ingrid, a po niej pan Tark i jego śliczna żona, Elisabet, pomarli. W Elistrand siedzi teraz państwowy urzędnik. Niby powinno być dobrze, ale gdzie tam! On uważa, że jest właścicielem dworu i wszystko do niego należy. A w Grgstensholm… – Eirik zniżył głos. – W Grastensholm to siedzi sam diabeł! Dostał się tam bezprawnie, cała okolica o tym szepcze. Ale przecież nie było nikogo, kto mógłby się dworem zająć.

– Teraz ja tutaj jestem – powiedział Heike, spoglądając ponuro w stronę Grastensholm. – Powiadasz zatem, że w Norwegii nie ma już nikogo z potomków Ludzi Lodu?

Stary pochylił się ku niemu i oświadczył szeptem:

– Tego nikt nie wie. Tarkowie mieli przecież córkę. Ale ona zniknęła.

– Co chcesz przez to powiedzieć?

– Ludzie gadają, że ktoś ją widział. Tam wysoko, w lasach. Zeszłego roku.

Wskazał dyskretnie na wzgórza, rozglądając się, czy ktoś ich przypadkiem nie widzi. Heike spojrzał w tamtą stronę.

– Chciałbym się dowiedzieć czegoś więcej – powiedział. – Czy mógłbym pojechać z tobą do twojej zagrody? Myślę, że teraz jeszcze nie powinienem pokazywać się intruzom w Grastensholm i Elistrand. Najpierw muszę dokładnie zapoznać się z sytuacją.

– Czuj się zaproszony do mojego skromnego domu – oświadczył Eirik uroczyście. – Tylko że to ubogie miejsce.

Heike uśmiechnął się najserdeczniej jak umiał.

– Możesz mi wierzyć, ja wiem, co to ubóstwo. Zanim jednak zrobię cokolwiek w sprawie odzyskania dworów, muszę zacząć od rzeczy najważniejszej: ustalić, czy córka Elisabet i Vemunda żyje.

– Teraz widzę, że jesteś prawdziwym synem Ludzi Lodu! – zawołał radośnie Eirik. – Najpierw człowiek, a dopiero potem majątek! Tak, gdyby ci się udało odnaleźć naszą kochaną panienkę, sprawiłbyś wielką radość wszystkim ludziom w okolicy. Bo to okropne, że ktoś tak po prostu ginie.

– Tak – potwierdził Heike, który akurat to uczucie znał bardzo dobrze. – To jest najgorsze ze wszystkiego.

Na imię miała Vinga.

Została tak nazwana na pamiątkę najsilniejszej osobowości wśród Ludzi Lodu, Villemo. Jej domem było Elistrand, ale teraz nie mogła tam mieszkać.

Nikt też nie wiedział, gdzie się podziewa. To była jej tajemnica.

Odkryła w lasach opuszczoną zagrodę komorniczą. Tę zagrodę, którą przed dwustu laty Rosa dostała od Tengela i Silje. Od czasu kiedy wnuczka tamtych dwojga, Elisa, wyszła za mąż za Ulvhedina i przeniosła się do Elistrand, nikt w leśnej chacie nie mieszkał. Przez sto lat stała pusta.

Zabudowania były w ruinie, lecz Vinga zdołała jedną izbę doprowadzić do stanu używalności. Musiała wielką miotłą usunąć zbutwiałe kawałki drewna, które odpadły od sufitu, wyrzucić zniszczone sprzęty i wszelkie inne graty. Poza tym podparła niebezpiecznie wygięty sufit brzozowymi palikami, które sama wycięła jakąś starą, tępą siekierą znalezioną w obejściu. Niestety, wciąż musiała reperować swoją siedzibę, bo dach w różnych miejscach groził zawaleniem albo przeciekał. Ale co najmniej połowa dużej izby nadawała się w końcu do zamieszkania.

Zdobywanie jedzenia to odrębny rozdział. Zabrała ze sobą z Elistrand dwie duże szynki. Wisiały teraz u sufitu mocno już okrojone, starannie owinięte i chronione przed muchami i myszami. Tej nocy, kiedy uciekła, ukradła też we dworze kozę. Kiedyś, jako małe koźlątko, była własnością Vingi. Teraz koza mieszkała razem z nią w izbie, dawała jej mleko, z którego można też było robić ser, a Vinga w zamian zbierała dla niej trawę i siano na zimę.

Wystarczyło stanąć na szczycie wzniesienia, by mogła zobaczyć wszystkie trzy dwory.

Rodzinne Elistrand…

Najwyraźniej ktoś tam teraz mieszkał. W żadnym razie jednak nie był to nikt z jej bliskich. Nic więcej nie wiedziała.

Mama i ojciec umarli.

To było nie do pojęcia.

Jej surowy, ale taki kochany ojciec, Vemund, i mama, Elisabet, która zawsze była dla wszystkich dobra.

Dlaczego musieli umrzeć?

Spoglądała w niebo i zapytywała raz po raz, co takiego złego uczynili, że musieli umrzeć od zarazy, której nazwy nawet nikt nie znał. Jakaś życzliwa dama powiedziała nad ich grobem: „Nie powinnaś rozpaczać, Vingo! Musisz zrozumieć, oni byli takimi wspaniałymi ludźmi, Pan Bóg kochał ich tak bardzo, że chciał mieć ich przy sobie”.

Ale czy oni sami chcieli umrzeć? Czy Vinga musiała zostać z nimi rozdzielona? O takie rzeczy pewnie dobrego Boga pytać nie należy.

Ona sama nie była widocznie dostatecznie dobra, skoro Bóg nie przejmował się jej losem.

Ten groźny człowiek, który przyszedł potem…

„Majątek zostanie skonfiskowany, Vingo. Ciąży na nim dług, a ty go nie zapłaciłaś”.

„Ja nie wiedziałam… Mogłabym sprzedać zbiory…”

„Czasy są ciężkie, dziewczyno, nie masz wcale zboża na sprzedaż. Kolejne lata nieurodzaju doprowadziły do tego, że twój ojciec musiał zastawić dom. Dalej nie można tego przeciągać!”

Zimne, świńskie oczka obracały się jak u starej żaby. Nazywał się pan Snivel i był jakąś ważną państwową figurą.

„Ja i parobek możemy pracować”.

„Parobek nie dostaje zapłaty od śmierci twoich rodziców, jak powiada. Poszukał sobie innej służby”.

U mnie – powinien był dodać szanowny pan Snivel, ale tego nie zrobił.

„Teraz całe Elistrand pójdzie pod młotek”.

Elistrand! Ukochane Elistrand Villemo i całej rodziny!

„W takim razie przeniosę się do Grastensholm”.

Tamten uśmiechnął się z wyższością, złośliwie.

„Odkąd pani Ingrid umarła, nikt nie rościł pretensji do Grastensholm, Vingo. Korona ma inne plany wobec tego dworu”.

W tym miejscu Snivel powinien był wyjaśnić: Grastensholm obiecano mnie, ponieważ nie ma prawowitych właścicieli. A kiedy przyjdzie co do czego, to Elistrand kupi mój bratanek, bo licytacja będzie jedynie farsą.

Pan Snivel jednak rozsądnie to przemilczał.

Vinga była zrozpaczona.

„Ale ja powinnam doglądać Grastensholm, dopóki nie zgłosi się któryś z moich krewnych”.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Demon I Panna»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Demon I Panna» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Sandemo Margit: Sol Z Ludzi Lodu
Sol Z Ludzi Lodu
Sandemo Margit
Margit Sandemo: Ogród Śmierci
Ogród Śmierci
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Demon Nocy
Demon Nocy
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Magiczny Księżyc
Magiczny Księżyc
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Przewoźnik
Przewoźnik
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Wiosenna Ofiara
Wiosenna Ofiara
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Demon I Panna»

Обсуждение, отзывы о книге «Demon I Panna» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.