• Пожаловаться

Margit Sandemo: Demon Nocy

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Demon Nocy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Demon Nocy

Demon Nocy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Demon Nocy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tamlin, Demon Nocy, wysłannik Tengela Złego, szpiegował Ludzi Lodu, nawiedzał ich w koszmarach sennych, wypytywał o plany na przyszłość. Ale Tamlin nie przewidział niezwykłych zdolności młodziutkiej Vanji z Ludzi Lodu. Bo choć Demon Nocy pozostawał niewidzialny dla wszystkich innych, Vanja zobaczyła go, a nawet pokochała…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Demon Nocy? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Demon Nocy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Demon Nocy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie ma w tym nic śmiesznego – parsknął ze złością i uderzył ją.

– Au! Jeśli nie będziesz się zachowywać przyzwoicie, to wyrzucę cię za okno, na mróz!

W diablo złośliwym uśmiechu odsłonił wszystkie ostre zęby.

– Wydaje ci się, że możesz to zrobić? Przyjdę do ciebie w snach i obiecuję, nie będą wcale przyjemne!

– Ach, ty…! Muszę wracać do nich, do jadalni, na pewno dziwią się, że mnie tak długo nie ma. Sprawuj się porządnie, nie rób już żadnych psot!

– A to dlaczego! – wykrzywił się Tamlin. – Mam na to wielką ochotę. Jak wrócisz, nie poznasz pokoju.

Vanja westchnęła ze złością i wybiegła prędko, by nie zdążył wymknąć się razem z nią.

Magdalena Backman, wdowa po Christerze, zmarła jako ostatnia z Ludzi Lodu zamieszkałych w Szwecji. Po jej śmierci Vanja odziedziczyła wszystkie rzeczy Sagi, przechowywane przez Magdalenę; a także cały majątek Sagi, który rozrósł się do niebotycznych rozmiarów.

Majątku nie pozwolono jej tknąć, ale niektóre z pięknych drobiazgów babki mogła wstawić do swego pokoju, pilnowano tylko, by nie zmieniła go w graciarnię. Vanja z rozkoszą meblowała pokój wyszukanymi sprzętami i bibelotami. Dostała między innymi prześliczne biureczko w stylu rokoko – choć Tamlin z niezadowoleniem krzywił się twierdząc, że nie jest tak wygodne jak poprzednie – i pasujące do niego krzesło, i nowy nocny stolik. Odziedziczyła także ozdobne przedmioty, książki, futra i biżuterię, ale kosztowności niewiele ją obchodziły, zgodziła się, by umieszczono je w bankowej skrytce dla ewentualnych spadkobierców, którzy bardziej się nimi zainteresują.

– I co o tym sądzisz, Tamlinie? – spytała pewnego dnia, wychodząc z garderoby w sukni z brokatu, którą Saga nosiła jako młoda dziewczyna. Vanja stale teraz przebierała się w garderobie, nie lubiła pokazywać się półnaga czy w ogóle rozebrana swemu małemu współmieszkańcowi. Ułożyła wytwornie włosy i z zadowoleniem przejrzała się w lustrze.

Tamlin siedział na stoliku i prychał. Z pogardą odwrócił głowę.

– Wyglądasz w tym śmiesznie – oświadczył głosem tak pewnym, że od razu dało się wyczuć w nim niepewność.

– Wcale nie, ty smarkaczu – sprzeciwiła się urażona i zamierzyła się na niego. Natychmiast złapał ją za rękę i uścisnął mocno, pozostawiając brzydkie ślady szponów na jej skórze. Patrzył przy tym na nią z nienawiścią, niemal z żądzą mordu w oczach.

– Pamiętaj, kto tu jest panem – zagroził.

– O, to wcale nie jest takie pewne – odparła. – To przypadkiem jest mój pokój, a ja traktowałam cię o wiele lepiej, niż na to zasługujesz. Ale jeśli zaczniesz odzywać się do mnie w ten sposób, koniec z naszą przyjaźnią.

– Przyjaźnią? Korzystam z twoich usług, bo tak mi jest wygodniej. Dobrze już, dobrze, ładnie wyglądasz – powiedział, niedbałym gestem wskazując na suknię, a Vanja uśmiechnęła się z zadowoleniem.

Parę miesięcy później – Vanja skończyła już dwanaście lat – dziewczynka odkryła coś, co powinna była zauważyć już dużo wcześniej:

Pomimo iż lalczyne łóżeczko było całkiem spore, Tamlin tak urósł, że wystawały mu z niego nogi.

– Sama widzisz – narzekał. – Musisz mi sprawić prawdziwe łóżko.

– Nie sądziłam, że demony sypiają w łóżkach – odpowiedziała odrobinę zjadliwie.

– Nie, i nie noszą też spodni – prychnął ze złością i wyciągnął się w łóżeczku. – Lubię tak leżeć. Jestem dekadenckim demonem.

Vanja wpatrywała się w niego zdumiona.

– Ja na pewno nie nauczyłam cię nigdy tak trudnego słowa jak „dekadencki”!

Tamlin wcale nie poczuwał się do winy.

– Chwytam co nieco tu i tam,

– Chodziłeś wśród innych! Na wolności! Jak się stąd wydostałeś? Sięgasz do klucza? Ale przecież ja zamykam z zewnątrz, jak wychodzę!

– O święta naiwności – Jęknął znużony. Vanja często używała tego wyrażenia: – Drzwiami!

– Jak to, drzwiami?

– Posłuchaj, cholerna dziewucho, jak ci się wydaje, kim właściwie jest demon, małym dzieckiem?

Podniósł się i zbliżył do drzwi. Nie otwierając ich, po prostu przez nie przeszedł i zniknął jej z oczu. Zaraz wrócił, a z twarzy bił mu triumfalny uśmiech. Kiedy się uśmiechał, usta rozciągały się od ucha do ucha. Miał wąskie wargi, które sprawiały wrażenie, że mogą wydłużać się w nieskończoność. Nos za to miał nieduży i faktycznie najbardziej ludzki w całej tej szpetnej twarzy.

– Abrakadabra – oznajmił beztrosko.

Vanja jęknęła ciężko.

– A ja tak się starałam cię upilnować! Ale dlaczego w takim razie zostajesz w moim pokoju?

– Dobrze mi tutaj – oświadczył lekko. – No i mam się z kim drażnić. Ty jesteś okropnie głupia.

– Bardzo a dziękuję za te miłe słowa. Uciekaj stąd, choćby na Łysą Górę. Nie mam zamiaru dłużej spełniać twoich zachcianek!

Tamlin tylko zachichotał w odpowiedzi.

– Znajdź dla mnie nowe łóżko.

– Sądzisz, że cię usłucham? Możesz spać na podłodze.

– A więc przywróciłaś mnie do łask?

– Nie mam wyboru. Nie mogę pozwolić, żebyś na okrągło przez cały dzień chodził między innymi ludźmi. Oni na to nie zasługują.

Vanja wsunęła się do swego łóżka.

– Bardzo proszę, podłoga jest do twojej dyspozycji.

Odwróciła się do niego plecami, ale słyszała, że ściąga swoją pościel na dywan.

Vanja już prawie spała, kiedy nagle drgnęła przestraszona. Ktoś ostrożnie wsuwał się do łóżka za jej plecami.

– Na podłodze jest bardzo niewygodnie – usłyszała ochrypły szept tuż przy uchu.

– Ale przecież ty nie możesz…

Tamlin zwinął się w kłębek.

– Owszem, tu mi będzie wspaniale.

Rzeczywiście był zmarznięty. Jedną ręką otoczył jej klatkę piersiową, kościste kolana uciskały ją w plecy.

Vanję ogarnęło wzruszenie na myśl o tym małym samotnym stworzeniu, które nie miało gdzie spać. Odwróciła się i podłożyła mu ramię pod głowę. Natychmiast podsunął się bliżej, wdychając ciepło bijące z jej ciała. Jest jak małe dziecko, pomyślała.

– Co ty masz na sobie? – spytała szeptem. – To chyba nie są spodnie lalki?

W odpowiedzi usłyszała cichy, gruchający śmiech.

– Były za małe. Cisnęły mnie w…

– Dziękuję, nie musisz kończyć! Nie mam ochoty słuchać żadnych brzydkich słów. Ale masz rację, spodnie musiały cię cisnąć. Czym je zastąpiłeś?

– Twoją elegancką białą chustką. Zrobiłem z niej doskonałą przepaskę na biodra. Znacznie lepiej przystoi demonowi niż śmieszne obcisłe majtadały.

Vanja ciężko westchnęła.

– Moja najlepsza apaszka!

– Sama jesteś sobie winna, ja wolałbym chodzić bez niczego. Ale jeśli z ciebie taka cnotliwa stara panna, która mdleje na widok kształtnego…

– Tamlin! – syknęła Vanja, ale nie zdołała zagłuszyć brzydkiego słowa, które wypowiedział. – Ty potworze, co mam z tobą zrobić?

– O, bardzo miło upływa ci ze mną czas – odparł z zadowoleniem. – Spróbujemy zasnąć, gaduło?

– Ciekawa jestem, czy ty w ogóle kiedykolwiek śpisz – mruknęła cicho.

– Gówno cię to obchodzi – odpowiedział wulgarnie. – Śpij już, głupia.

Właściwie bardzo przyjemnie było tulić do siebie inną istotę. Trochę tak, jak mieć przy sobie w łóżku małego Andre. Vanja miała poczucie, że kogoś chroni, i bardzo ją to wzruszyło. Na moment przygarnęła Tamlina jeszcze bliżej i pogłaskała go po sztywnych włosach. Usłyszała, że demon tylko drwiąco zachichotał.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Demon Nocy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Demon Nocy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Móri I Ludzie Lodu
Móri I Ludzie Lodu
Margit Sandemo
Sandemo Margit: Sol Z Ludzi Lodu
Sol Z Ludzi Lodu
Sandemo Margit
Margit Sandemo: Demon I Panna
Demon I Panna
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Góra Demonów
Góra Demonów
Margit Sandemo
Margit Sandemo: W Mroku Nocy
W Mroku Nocy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Demon Nocy»

Обсуждение, отзывы о книге «Demon Nocy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.