• Пожаловаться

Margit Sandemo: Demon Nocy

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Demon Nocy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Demon Nocy

Demon Nocy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Demon Nocy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tamlin, Demon Nocy, wysłannik Tengela Złego, szpiegował Ludzi Lodu, nawiedzał ich w koszmarach sennych, wypytywał o plany na przyszłość. Ale Tamlin nie przewidział niezwykłych zdolności młodziutkiej Vanji z Ludzi Lodu. Bo choć Demon Nocy pozostawał niewidzialny dla wszystkich innych, Vanja zobaczyła go, a nawet pokochała…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Demon Nocy? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Demon Nocy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Demon Nocy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

W jednym z rogów pokoju pod sufitem wisiała szafka, której nikt właściwie nie używał. Stały w niej ozdobne bibeloty, pamiętające czasy świetności Ludzi Lodu, kiedy odziedziczyli kosztowności po wielkich rodach Meidenów i Paladinów. Szafka była nieduża i bez drzwiczek. Lilith przesunęła kilka drobiazgów, aby jajeczku było wygodnie. Położyła je na niebieskiej aksamitnej poduszeczce, leżącej przy krawędzi szafki. Pięknie rzeźbione puzdereczko, które stało na poduszce, postawiła obok.

Zadanie zostało wykonane. Myślą nakazała swemu potomkowi składanie dokładnych sprawozdań Tengelowi Złemu i przez szparę przy okiennej ramie opuściła Lipową Aleję.

O czymś jednak Lilith zapomniała, a raczej nie była tego świadoma.

Nie wiedziała, kim jest uśpione dziecko.

Jedna z Ludzi Lodu, owszem, ale ani dotknięta, ani wybrana. Vanję Lind z Ludzi Lodu należało uważać za całkiem niegroźną.

Ale w takim rozumowaniu tkwił błąd. Vanja była córką Ulvara, jednego z przeklętych w rodzie. Większe znaczenie miał jednak fakt, iż była również wnuczką Lucyfera, anioła światłości strąconego z niebios, przemienionego w czarnego anioła. To właśnie Lilith powinna była wiedzieć. Jej umysł jednak został zamglony przez kogoś, kto nie chciał, by miała tę świadomość. Ludzie Lodu zyskali sobie wielu możnych sprzymierzeńców, choć sami nie zdawali sobie z tego sprawy.

Vanja nie była więc wcale byle kim.

Gdyby w pokoju przebywał ktoś inny, niczego by nie zauważył. Dostrzegłby jedynie poduszeczkę i odstawione na bok puzdereczko. Ale Vanja zobaczyła coś jeszcze.

Upłynęło, prawdę mówiąc, trochę czasu, zanim spostrzegła coś niezwykłego, bo szatka wisiała przecież wysoko. Do obowiązków dziewczynki należało wycieranie kurzu i utrzymywanie pokoju w porządku, ale Vanja nie należała do osób, które biorą sobie do serca prace domowe. I tak przecież nikt nie przyglądał się dokładnie półeczce, ledwie co rzucił okiem na stojące na niej bibeloty, po cóż więc ją odkurzać? Może Lilith o tym wiedziała?

Pewnego wieczoru Vanja, już leżąc w łóżku, zauważyła na półce coś szarawego. Zmrużyła oczy, by lepiej widzieć. Czy puzdereczko z kości słoniowej nie stało przedtem na poduszce? Teraz było odstawione na bok, a na jego miejscu znajdowało się coś innego. Na niebieskim aksamicie leżał nieokreślony szary przedmiot.

Pewnie mama coś przestawiła.

Ale przecież ona nie wtrącała się w to, jak wygląda pokój Vanji, dopóki panował w nim względny porządek. Zmieniała tylko pościel, co piątek sprzątała i przynosiła uprane, wyprasowane ubrania. Poza tym pokój był prywatnym królestwem Vanji. Tak postanowiła Agneta. Obstawała przy tym wiedząc, że trudno jest być samotną matką jedynaczki. Zawsze chciałoby się dla niej jak najlepiej, a jednocześnie nie wolno zdominować dziecka. I jeszcze nie wyróżniać własnego dziecka w stosunku do przybranego, w tym przypadku Benedikte. Benedikte była córką Henninga, Vanja – Agnety. Układ taki mógł okazać się niełatwy, ale żadna z dziewcząt nie czuła się pomijana i niedoceniana. Wszystko w rodzinie układało się jak najlepiej.

Co też takiego może leżeć tam na górze? Vanja postanowiła sprawdzić, kiedy będzie jasno.

Zasnęła, a potem na jakiś czas o wszystkim zapomniała.

Jajeczko wielkości wiśni oczywiście urosło. Już tego wieczoru, kiedy Vanja zobaczyła je po raz pierwszy, osiągnęło rozmiary kurzego jaja, bo demonie dzieci rozwijają się szybko. Zanim po raz kolejny zwróciła uwagę na obcy przedmiot na górze, zdążyła już skończyć jedenaście lat.

Wówczas jednak nie mogła już tego czegoś nie zauważyć!

Był letni wieczór, dziewczynka miała trudności z zaśnięciem. Szafka wisiała pod takim kątem, że właściwie z łóżka nie dało jej się dostrzec. Wzrok Vanji padał na nią wtedy, kiedy wyciągała się w stronę oparcia lub mocno odchylała głowę w tył.

Teraz tak właśnie zrobiła i gwałtownie drgnęła ze strachu. Czyżby w pokoju były szczury?

Ale to nie szczur. Coś szybko jak błyskawica wspięło się po ścianie i wsunęło do szafki. Coś, co spoglądało na nią intensywnie połyskującymi oczyma.

Jak mała brzydka lalka?

Oczywiste było, że istota zdumiała się tak samo jak ona. Vanja zesztywniała w pozycji, w jakiej leżała, z ramionami odrzuconymi nad głową, mocno przechyloną do tyłu. Ale obca istota również zastygła. I Vanja bardzo wyraźnie mogła wyczuć, co myślała: „Ty mnie widzisz?” Nie: „Kim jesteś?” czy „Ratunku, ona mnie zaraz złapie!” Tylko: „Ty mnie widzisz?” Tak jakby to było najdziwniejsze, jak gdyby istota sądziła, że jest niewidzialna.

Tak, tak właśnie się wydawało.

Upływały sekundy, i Vanja, i obca istota pozostawały nieruchome.

Cóż to, u licha, może być za stwór? myślała dziewczynka. Serce uderzało jej mocno, grożąc, że zaraz z wysiłku odmówi dalszej pracy. Bała się, to prawda, spotkanie z tak dziwnym obcym stworzeniem przeraziło ją, ale przede wszystkim wprawiło w niesłychane zdumienie.

Stworek przypominał raczej dziecko niż zwierzę. Rozmiarami zbliżony był do wiewiórki, palce kończyły się szponami, był nagi, miał kościste ostre członki, a w klatce piersiowej dało się policzyć wszystkie żebra. Twarz była wykrzywiana, ale nie odpychająca. Być może zwykły człowiek uznałby ją za straszną, ale nie Vanja. Patrzyły na nią wąskie, całkiem żółte oczy z pionowymi jak u kota źrenicami, a kiedy dziewczynka wreszcie się poruszyła, stworek otworzył usta, odsłaniając białe ostre kły. Spomiędzy nich wysunął się ruchliwy język, rozdwojony jak język żmii. Skóra stworka mieniła się dziwacznym zielonkawym odcieniem, wystające kości policzkowe ostro rysowały się na jego twarzy. Istota była całkiem bezwłosa, ale na głowie sterczała para dużych, ostrych uszu. Z półki zwieszał się najśliczniejszy ogon, jaki można sobie wyobrazić, długi, z koniuszkiem uformowanym jak grot strzały.

Vanja przyglądała się dziwacznemu stworkowi i po chwili przyzwyczaiła się do jego widoku. Rozluźniła się i szepnęła:

– Cóż z ciebie za czarująca istotka!

Uśmiechnęła się ciepło. Vanja była niezwykle dobrym dzieckiem.

Stworek znów odsłonił zęby, ale najwidoczniej i on się odprężył. Może ten grymas miał być uśmiechem? W takim razie to najbardziej złośliwy z uśmiechów.

Vanja usiadła na łóżku, odwróciła się w stronę szafki.

– Ale dlaczego nie zejdziesz na dół? Zobacz, możesz przecież spać w łóżeczku dla lalek. To chyba ciebie widziałam już dawno temu, naprawdę urosłeś od tego czasu! Poduszeczka jest już dla ciebie za mała, chodź, pościelę ci!

Lalczyne łóżeczko od ładnych paru lat w pokoju Vanji służyło jedynie do ozdoby. Już dawno temu przestała się bawić lalkami.

– Jeśli obiecasz, że nie będziesz niegrzeczny, wstanę i wszystko przygotuję. Ale jeśli skoczysz mi na głowę, to wyniosę cię stąd na szufelce. Zrozumiałeś?

Znów ukazał się wężowy język i rozległ się syk. Wydawało się jednak, że mały potworek zrozumiał słowa Vanji, a w każdym razie ich sens.

Dziewczynka, rzuciwszy jeszcze badawcze spojrzenie na szafkę, wsunęła stopy w kapcie i podeszła do kącika, w którym stało łóżeczko dla lalek. Kiedy się wyprostowała, stworek uniósł się trochę i wtedy Vanja spostrzegła, że jej gość jest z całą pewnością chłopczykiem.

– Ach! – szepnęła. – Przecież on ci sięga aż do kolan! To chyba kłopotliwe, kiedy tak ci się plącze między nogami.

Widziała teraz wyraźnie, że miniczłowieczek zachichotał. Choć czy to na pewno człowieczek? Takie określenie raczej do niego nie pasowało.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Demon Nocy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Demon Nocy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Móri I Ludzie Lodu
Móri I Ludzie Lodu
Margit Sandemo
Sandemo Margit: Sol Z Ludzi Lodu
Sol Z Ludzi Lodu
Sandemo Margit
Margit Sandemo: Demon I Panna
Demon I Panna
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Góra Demonów
Góra Demonów
Margit Sandemo
Margit Sandemo: W Mroku Nocy
W Mroku Nocy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Demon Nocy»

Обсуждение, отзывы о книге «Demon Nocy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.