• Пожаловаться

Margit Sandemo: Przewoźnik

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Przewoźnik» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Przewoźnik

Przewoźnik: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Przewoźnik»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Benedikte Lind z Ludzi Lodu została wezwana, by pomóc w rozwiązaniu zagadki domu duchów i tajemniczych zwłok. Wyruszyła z garstką towarzyszy do opuszczonej wioski, by stawić czoło nieznanemu złu. W wyprawie uczestniczył też przystojny student, Sander Brink, który podbił serce Benedikte. Ona wiedziała jednak, że jej miłość nie ma szans, była wszak dotkniętą z Ludzi Lodu…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Przewoźnik? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Przewoźnik — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Przewoźnik», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Dwadzieścia pięć lat temu wydarzyło się coś nowego. Młoda para wybrała się rankiem wyciągać sieci. Sieć jednak opadła zbyt głęboko i mocno o coś zaczepiła. Młody człowiek zanurkował i zdołał wyciągnąć posąg. Tym samym los obojga był już przesądzony. Dzięki temu, że figura została uwolniona od zaklęcia, powrócił także przewoźnik-kapłan. Natychmiast zatroszczył się o ofiarę dla bóstwa, a jednocześnie chciał pozbyć się dwojga kłopotliwych ludzi. Młody mężczyzna od razu znalazł się pod przemożnym wpływem kapłana i zaniósł posąg tam, gdzie nakazał mu kapłan, na jego dawne miejsce w podziemiach kościoła. Kobieta została złożona w ofierze, a później kapłan zabrał „sługę” na przejażdżkę po jeziorze. Była to, rzecz jasna, jego ostatnia wycieczka. Zwłoki młodego mężczyzny wypłynęły na powierzchnię kilka dni później.

Marco zamilkł.

Nad jeziorem zawisła ołowianoszara chmura. Mogła przynieść i deszcz, i burzę, ale na pięcioro siedzących na trawie jeszcze świeciło słońce.

Sander postanowił uzupełnić opowieść Marca:

– Upiór w łodzi powrócił do Fergeoset. Ludzie wynieśli się z wioski, bo życie tutaj stało się zbyt straszne. Słyszeliśmy o kilku wypadkach, które miały miejsce w ciągu następnych lat, ale nie wiem, na ile można w to wierzyć, bo to Niemcy i Morten przekazali nam te informacje. A potem właśnie dzięki nim cała sprawa przybrała na sile.

– Tak – zamyślił się Marco. – Pięciu Niemców. Trzej z nich zostali złożeni w ofierze, po kolei…

– Jednego nigdy nie odnaleziono – wtrącił lensman Sveg.

– To prawda. – Marco błądził wzrokiem gdzieś w przestrzeni. – On… on… popłynął z prądem. Dotarł daleko, daleko stąd, prawie do morza. Nigdy nie zostanie odnaleziony.

Zadrżeli. Marco najwidoczniej posiadł również zdolność patrzenia w przyszłość.

– A później, wiosną tego roku, przybył tu zwierzchnik Mortena – powiedział Sveg. – Jakiś profesor, czy co tam. Ten docent Klammer, prawda?

– Tak – odparła Adele. Uważali, że bardzo spokojnie przyjęła śmierć narzeczonego, no, ale przecież już z nim zerwała. Adele była naprawdę zimną kobietą.

– Klammer także został złożony w ofierze. A potem pojawił się tu Morten Hjonsberg i przyłączył się do Niemców – mówił Marco. – Nie wiem, na ile ci trzej, Morten, Gert i Walter, domyślali się prawdy, ale bogini i kapłan nie znali litości. Prędzej czy później wszyscy mieli zostać ofiarami Nerthus-Tyra.

Przez chwilę dyskutowali, czy ci trzej wiedzieli o wszystkim, czy też nie. Byli po prostu naiwni, czy też przyjęli swoje przeznaczenie ze spokojem? Pragnienie śmierci dla uczczenia bóstwa?

Nigdy się tego nie dowiedzą.

– Później zdarzyło się coś zadziwiającego – podjął Marco. – Tengel Zły sposobi się do powrotu, pragnie być jedynym władcą na ziemi. Wszyscy, którzy mogą mu sprawić kłopoty, muszą zniknąć. Jego najbardziej niebezpiecznymi wrogami, właściwie jedynymi, którzy naprawdę mogą mu zagrozić, są jego dotknięci przekleństwem potomkowie, którzy odwrócili się od niego. O mnie Tengel nie wie, bo przebywam w ukryciu, ale w rodzie jest teraz jeden dotknięty. To Benedikte i ją właśnie pragnie unieszkodliwić. Posyła ją więc do jednego ze swych narzędzi, Nerthus-Tyra, przekonany, że zły kapłan się z nią rozprawi.

Marco uśmiechnął się do dziewczyny.

– Okazało się jednak, że Benedikte potrafi więcej, niż Tengel Zły się spodziewał. Nie muszę wam chyba opowiadać, w jaki sposób zostaliście tu sprowadzeni, bo sami to wiecie. Całą sprawę uknuły intrygi Tengela, łącznie z dziewczynką, która znalazła brakteat, odkryciem zwłok przez lensmana, który postanowił zawezwać Sandera Brinka, a ten z kolei posłał po Benedikte. A kiedy tu przybyliście, co zrobiła Benedikte na dobry początek? Dokładnie to samo, co przed wiekami uczynił Tengel Zły: zaklęciem zmusiła przewoźnika, by zapadł się w głębinę. Tengel musiał wpaść we wściekłość!

Marco uśmiechnął się na tę myśl.

– Ale kapłan znów się pojawił, tym razem w postaci Livora. A tak przy okazji, Livor wcale nie umarł, jest we wsi i wcale nie wie, że ktoś pożyczył sobie jego skórę, bo leży teraz nieprzytomny po tym, jak upadł i okaleczył twarz. Ale teraz z tego wyjdzie. Kapłan nienawidził Benedikte i śmiertelnie się jej bał. To jego oczy ujrzała pierwszej nocy w tym wielkim domu. To „Livor” stał nad nią i przyglądał się, zastanawiając się, co może z nią zrobić. Wstrętny odór także pochodził od upiora. Co się stało potem, sami wiecie, ale…

W przyciszonym głosie Marca dał się wyczuć niezwykle silny autorytet, co nawet Benedikte wyrwało z biernego słuchania.

– Benedikte, teraz twoja kolej na opowieść o tym, jak udało ci się odkryć „Livora”.

– Hm – chrząknęła zmieszana. Nie wiedziała, od czego zacząć. – Wczoraj wieczorem, zanim weszliśmy do kościoła, przez pewien czas byliśmy w tym domu, i wtedy dom był wolny od zapachu i od wszelkiego zła. Zniknęła też gdzieś owa pustka, która, jak zrozumiałam, stanowiła ochronę przed wejrzeniem w czyjąś duszę. Nie jestem, co prawda, przekonana, czy upiór ma duszę, ale może coś na jej kształt. Wtedy mogłam wyczuć atmosferę domu, całą jego historię. A gdy wróciliśmy, dom się zamknął, nie przepuszczał żadnych wrażeń. Natomiast znów pojawił się odór… Poczułam, że coś jest nie w porządku, że zło znajduje się w domu razem z nami, że ktoś nas obserwuje. Nie widziałam tych twardych jak metal nienawistnych oczu, ale wyczułam ich obecność. No i ten smród.

Sveg pokiwał głową.

– Wtedy, ostatnim razem, był z nami Livor.

– Tak – potwierdziła Benedikte. – Nie chcę oskarżać Livora o to, że cuchnie, to były własne perfumy pogańskiego kapłana, aromat starego, przegniłego zmywaka.

Teraz, kiedy czuła się bezpiecznie, bo był z nimi Marco, mogła sobie żartować. Zapadła krótka chwila ciszy, podczas której Benedikte zastanawiała się, jak wytłumaczyć im, w jaki sposób wpadła na rozwiązanie potwornej zagadki.

– Potem wstałam i wyjrzałam przez okno. Na dworze nadal było tak ciemno, że cała izba odbijała się w szybie. I wtedy właśnie to zobaczyłam: w odbiciu nie było Livora. Krzesło, na którym siedział, było puste.

– Uf! – westchnął Sander. – A my z nim rozmawialiśmy jak gdyby nigdy nic.

– Owszem, ale zapomniał o tym, by pilnować swojego odbicia.

– Nie pleć głupstw! – wybuchnęła Adele. – Przecież on mnie dotykał!

– Potrafił doskonale stwarzać iluzję – powiedział Marco. – Ale naprawdę był upiorem.

Adele pozieleniała na twarzy. Przypomniała sobie straszliwego, ryczącego z wściekłości stwora, który biegł za nimi drogą od brzegu jeziora.

Marco wstał, dając tym samym znak do zakończenia rozmowy. Był już zresztą najwyższy czas ku temu. Słońce skryło się za groźną ciemną chmurą i wszystko w jednej chwili stało się mroczne i ponure.

– Odejdźmy już stąd nareszcie – burknął Sveg.

W istocie było tak, jak Marco podejrzewał:

Tengel Zły wpadł w gniew. Wściekał się tak, że wyczuwał to całym swym uśpionym ciałem. Przez chwilę zastanawiał się, czy nie skierować swego ducha bezpośrednio do Fergeoset, by definitywnie skończyć z tą Benedikte, która okazała się o wiele silniejsza niż przypuszczał. Przecież była dopiero niepewną młodą panną, ale już posiadała zbyt wiele wstrętnych, dobrych sił.

Odrzucił jednak tę myśl. Czuł się ogromnie zmęczony po tak długotrwałej koncentracji, a poza tym w pobliżu dziewczyny krążyło coś, co go naprawdę przerażało. Gdyby tylko mógł tego dopaść, zorientować się, co to jest! Jego wola mogłaby wtedy rozprawić się z owym nieznanym, ale to coś starannie się przed nim ukrywało.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Przewoźnik»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Przewoźnik» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Móri I Ludzie Lodu
Móri I Ludzie Lodu
Margit Sandemo
Sandemo Margit: Sol Z Ludzi Lodu
Sol Z Ludzi Lodu
Sandemo Margit
Margit Sandemo: Fatalny Dzień
Fatalny Dzień
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Ogród Śmierci
Ogród Śmierci
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Demon I Panna
Demon I Panna
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Kobieta Na Brzegu
Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Przewoźnik»

Обсуждение, отзывы о книге «Przewoźnik» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.