Margit Sandemo - Skrzydła Kruka

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Skrzydła Kruka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Skrzydła Kruka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Skrzydła Kruka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W przepojonej smutkiem dolinie, daleko w Alpach Transylwańskich, u stóp przerażającej twierdzy leżało zapomniane miasteczko. Wielu zabłąkało się w te okolice i nigdy już ich później nie widziano. Przybyli tu także Heike Lind i jego towarzysze, Mira i Peter. Odkryli, że ludność miasteczka z dawien dawna żyje w ciągłym strachu, i ma to związek z mieszkankami twierdzy: księżniczką Feodorą i piękną jak z bajki Nicolą…

Skrzydła Kruka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Skrzydła Kruka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nigdy nie została założona – rzekła Feodora ze smutkiem w głosie. – Anciol na próżno czekała na pana młodego. W dniu ślubu porzucił ją dla innej kobiety. Przez tydzień leżała jak rażona gromem, cierpiąc nieznośny wstyd. A potem podniosła się z łoża i rzuciła ze skały w przepaść.

Feodora przeszła dalej i zatrzymała się przy ogromnym stole. Teraz się uśmiechała.

– Zauważyliście te znaki na stole? To ślady Dzikiego Bogdana, również jednego z moich przodków; on także był wojewodą. Wjechał do tej sali na koniu podczas wielkiej uczty, na której mieli się pojednać jego wrogowie. A kiedy wszyscy zebrani siedzieli przy tym właśnie stole, objedzeni i pijani, wjechał konno na stół i wielu powalił. Ci, którzy usiłowali uciec, zostali pojmani przez jego wiernych wojowników i powieszeni za nogi. Wisieli w palących promieniach słońca tak długo, aż pomarli. Za bramą ciągle jeszcze można znaleźć ślady miejsc, w których wbito słupy…

Yves uznał, że opowieści księżniczki stały się makabryczne, zwłaszcza że w jej oczach pojawił się błysk zadowolenia.

Nicola nie odzywała się ani słowem, wydawało się, że źle się w tym wszystkim czuje. Jej wzrok często szukał oczu Yvesa. Młodzieniec uśmiechał się do niej, a w uśmiechu tym tkwiła obietnica, że zabierze ją z niewoli w Stregesti.

Wszedł wychudzony woźnica i mruknął coś do Feodory. Księżniczka rozjaśniła się i odwróciła do Yvesa.

– Jak dobrze! Wasz stryj przekazał właśnie wiadomość że powrócił do gospody. Ponieważ był śmiertelnie zmęczony, po prostu położył się spać. Przesyła pozdrowienia i mówi, że czuje się dobrze. Spodziewa się was jutro rano, jest bowiem przekonany, że rozmowa z nami zainteresuje was na tyle, że przeciągnie się i na wieczór.

Yves wcale nie był tego taki pewien. Dość już miał krwawych opowieści związanych z historią twierdzy, którymi tak hojnie raczyła go Feodora. Pragnął jednak zostać, choć zupełnie z innych powodów. Być może nadarzy się sposobność, by mógł zabrać Nicolę ze sobą.

Uradowała go wiadomość, że stryj jest bezpieczny.

– Wasz stryj powiedział, że macie zamiar wyruszyć w dalszą drogę już jutro rano. Och, jakże będzie nam was brakowało! Rozumiem jednak, że nie możemy was zatrzymywać.

Yves uśmiechnął się przepraszająco i rozłożył ręce.

– To prawda, musimy jechać dalej – stwierdził nie bez ulgi. – Ale muszę przyznać, że ta nieoczekiwana przerwa w podróży okazała się nadzwyczaj przyjemna!

Późnym popołudniem wreszcie nadarzyła się okazja, by porozmawiać z Nicolą w cztery oczy. Ciotka otaczała ją bardzo surowym nadzorem, jakby wciąż o coś podejrzewając.

Młodzi odbyli szybką, prowadzoną podnieconym szeptem rozmowę. Po krótkiej naradzie ustalili, że Nicola późnym wieczorem wślizgnie się do jego komnaty i tam zaczeka, aż o szarym cichym świcie, kiedy wszyscy śpią, będą mogli się wymknąć.

– Ale będziemy musieli zachowywać się w waszej komnacie bardzo cicho – szepnęła Nicola. – Księżniczka Feodora sypia obok i maże wejść w każdej chwili, jeśli nie zabarykadujemy drzwi. Ona ma wiele metod.

Ta informacja sprawiła, że Yves przeraził się nie na żarty, wiedział bowiem, że Feodora ma na niego chrapkę.

Możliwe, że będzie chciała odwiedzić go w wiadomej sprawie.

– Czy nie moglibyśmy zaczekać w waszej komnacie? – zapytał.

– Och, nie – szepnęła przerażona. – Nie przejdziecie tam pozostając niezauważonym. Bądźcie spokojny, ja przyjdę!

I będziemy mieć dla siebie całą, calutką noc, pomyślał Yves zachwycony. Nie mam zamiaru zmarnować tego czasu.

Nad doliną łagodnie zapadał zmierzch, otulając ją welonem tajemnicy. Biedny Yves, niczego się nie spodziewając, z niecierpliwością wyglądał księżyca. Nie zdawał sobie sprawy, co oznacza spędzenie nocy w twierdzy Stregesti…

ROZDZIAŁ III

Długo siedzieli we troje, pochłonięci rozmową. Zbyt długo, zdaniem Yvesa. Wieczorna mgła niczym wilgotny dym już dawno podniosła się z doliny i lasu. Ciemności nie pozwalały jej dostrzec, lecz bez trudu można sobie było wyobrazić zimne, zwiewne pasma ślizgające się i przylepiające do ukrytych za zasłonami okien jak gdyby w poszukiwaniu ludzkiego ciepła.

Wewnątrz było zacisznie, ale Yves nie mógł pozbyć się nieprzyjemnej świadomości, że w powietrzu, mimo wielu zapalonych woskowych świec, dominuje wilgoć. Miał wrażenie, że za gobelinami i boazerią z drewnianych bali zbiera się w krople, spływa po kamiennych murach i paruje z każdej szpary w podłodze pokrytej zwierzęcymi skórami.

W komnacie panowała jeszcze bardziej ponura atmosfera, jeszcze straszniejsza. Jak gdyby przesiąknięta zapachem grobu i zgniłej ziemi. Wraz z zapadnięciem nocy stęchlizna stawała się coraz silniejsza, co było dość naturalne, albowiem nocny chłód wdzierał się przez stare nieszczelne mury.

Konwersację prowadziła księżniczka Feodora, czarująca, pociągająca i tajemnicza. Siedziała bardzo blisko Yvesa, a płomienie świec odbijały się w jej oczach i tańczyły na strojnej jedwabnej sukni. Młodzieniec starał się jak mógł, był szarmancki, elokwentny i czarował ją może nawet aż za bardzo. Musiał się pilnować, by przypadkiem to nie ona zawitała nocą do jego komnaty.

Młodziutka Nicola siedziała w milczeniu z dłońmi splecionymi na kolanach. Robiła wrażenie istoty przygnębionej i głęboko nieszczęśliwej. Próby włączenia jej w rozmowę, podejmowane przez Yvesa, za każdym razem wypadały niepomyślnie. Nieodmiennie inicjatywę przejmowała księżniczka i odpowiadała na pytania zamiast Nicoli. Niezmiernie irytowało to Yvesa.

Z drugiej jednak strony nie mógł okazywać Nicoli zbyt wyraźnego zainteresowania. Rozmowa jako żywo przypominała taniec na linie pomiędzy uwodzącą go zazdrosną księżniczką a osamotnioną Nicolą. Yves ku swemu wielkiemu rozżaleniu był świadom, że z tym tańcem sobie nie radzi.

Księżniczka Feodora zadziwiająco dobrze znała stare dzieje i doprawdy słuchało jej się z niekłamanym zainteresowaniem, ale przecież nie w nieskończoność! Yves niecierpliwił się coraz bardziej.

Opowiadała łagodnym, usypiającym głosem o czasach, gdy twierdza została oblężona przez Turków, o zwycięskim odparciu napastników i uratowaniu całego Ardeal przed jarzmem tureckim. Władał tutaj wówczas wojewoda Borys. Miał on cztery małżonki, które trzymał w zamknięciu, każdą oddzielnie, gdyż inaczej pomordowałyby się nawzajem, tak wielkie wzbudzał pożądanie. Właśnie w komnacie należącej niegdyś do jednej z jego żon miał nocować Yves. Księżniczka wspomniała także wojewodę, który brał udział w bitwie pod Mohaczem w roku 1526, kiedy to część Ardeal dostała się pod panowanie tureckie, ale nie był to rejon, w którym się teraz znajdowali.

– Ale Ardeal znalazł się w końcu pod wpływem Austro-Węgier – wtrącił Yves. – I został przemianowany na Siedmiogród.

Nie powinien był tego mówić. Feodora najwyraźniej nie lubiła, by przypominano jej o tej hańbie.

Wolałby, aby księżniczka nie siedziała przy nim tak blisko. W całym ciele odczuwał przedziwny niepokój, którego źródeł nie potrafił ustalić. Ogarniały go dreszcze, do głowy przychodziły niezwykłe myśli o śmierci. Z wielkim trudem zachowywał opanowanie.

Dlatego właśnie, że czuł się tak poirytowany, zapytał dość ostro:

– Ale skąd wzięła się nazwa Transylwania? I tak wiele sposobów jej pisania? Jedno lub dwa „s”, „i” lub „y” we wszelkich możliwych kombinacjach.

– Dla mnie kraj nazywa się Ardeal – przerwała mu. – Wszystkie inne nazwy są wymyślone.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Skrzydła Kruka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Skrzydła Kruka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skrzydła Demona
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Skrzydła Kruka»

Обсуждение, отзывы о книге «Skrzydła Kruka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x