Margit Sandemo - Skrzydła Kruka

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Skrzydła Kruka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Skrzydła Kruka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Skrzydła Kruka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W przepojonej smutkiem dolinie, daleko w Alpach Transylwańskich, u stóp przerażającej twierdzy leżało zapomniane miasteczko. Wielu zabłąkało się w te okolice i nigdy już ich później nie widziano. Przybyli tu także Heike Lind i jego towarzysze, Mira i Peter. Odkryli, że ludność miasteczka z dawien dawna żyje w ciągłym strachu, i ma to związek z mieszkankami twierdzy: księżniczką Feodorą i piękną jak z bajki Nicolą…

Skrzydła Kruka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Skrzydła Kruka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Musiał się opanować, pozostawało jedynie mieć nadzieję, że sprawy przyjmą pomyślny obrót. Wszystko zależało teraz tylko od niej. Czuł się bezsilny, jakby związano mu nogi i ręce w tym straszliwym zamczysku, w którym nie potrafił odnaleźć drogi. Jedyne, co mógł zrobić, to czekać. Do głowy przyszła mu przerażająca myśl: nawet jeśli on nie może otworzyć tych drzwi od swej strony, to może jednak da się to uczynić od drugiej? Jeśli ktoś niezauważenie wślizgnie się tu do niego nocą? Ze wszech miar niepożądany gość?

Nie, nie chciał w to uwierzyć. Drzwi wyglądały tak solidnie, nie może myśleć jak wystraszony dzieciak!

Głosy umilkły, najwyraźniej kobiety udały się na spoczynek.

Poza chudym woźnicą nie spotkał nikogo ze służby. Księżniczka dała im wychodne, by nikt nie przeszkadzał w podejmowaniu dostojnych gości.

Yves zastanawiał się, gdzie mogli przebywać służący. Część budowli, mieszcząca pokoje dla służby, przez cały wieczór pogrążona była w ciemnościach.

Może poszli do wioski? Do karczmy?

Właściwie im zazdrościł, pragnął w tej chwili znaleźć się na ich miejscu.

Ale była przecież Nicola!

Z pewnością wprawi stryja w zdumienie, gdy wczesnym rankiem przyprowadzi ze sobą dziewczynę. Baron jednak nie powinien się gniewać. Dobra partia, świetne nazwisko w kraju, w którym zamierzali się osiedlić. Panna z rodu wojewody. Przypuszczał, że to zrobi dobre wrażenie.

A może jednak stryjowi wcale się to nie spodoba? Może poprzedniej nocy on i księżniczka przeżyli wspólnie miłosną przygodę? I dlatego baron będzie zły na Yvesa, że sprzeciwił się pięknej czarownicy?

Nie zdając sobie sprawy, że nazwa „Stregesti” pochodzi właśnie od słowa „czarownica”, Yves nazwał tak księżniczkę Feodorę. Przedziwny zbieg okoliczności.

Yves stał przez chwilę, nie mogąc się zdecydować co do dalszych działań. Kiedy jednak zza ściany nie dobiegały już żadne odgłosy i nic więcej się nie wydarzyło, niechętnie podszedł do łoża. Miał wrażenie, że powinien całkowicie zarzucić szlachetne myśli o ratowaniu zadręczanej panny. Pozostawała jedynie nadzieja, że ranek przyniesie nowe możliwości, ale szanse na to były raczej nikłe.

Yves przysiadł na brzegu łoża, nie miał wcale ochoty się kłaść. Wydawało mu się, że sufit z grubych bali zaraz go przygniecie, przerażały go także ciemne, zakurzone fałdy baldachimu.

A najmniejszą już miał ochotę na zgaszenie świecy!

Zastanawiał się, czy będzie się palić przez całą noc, czy wystarczy jej do chwili, gdy wstanie świt?

Jesteś durniem, Yves, powiedział sam do siebie. Mieszkasz tu jak książę, ty, który sypiałeś po stodołach i w przydrożnych rowach w czasie wędrówki przez Europę. Nie bądź śmieszny!

Wokół twierdzy zapadła cisza, jak gdyby nagle ustały wszystkie wichry świata i umilkły wszelkie odgłosy życia.

Zesztywniał. Czy nie słyszał przypadkiem czyichś drobnych kroków?

W korytarzu? Jakby z galerii? Ktoś przechodził przez nią i zbliżał się do jego komnaty?

Nadchodziła jedna z kobiet. Ale która?

Odczuł niewypowiedzianą ulgę, gdy w drzwiach pojawiła się wdzięczna postać Nicoli. Chciał podbiec do niej i porwać ją w ramiona, ale ona położyła palec na ustach, wskazując dłonią na ścianę zakrytą gobelinem.

W jej oczach igrały szelmowskie błyski. W milczeniu, bezszelestnie podeszła do niego, ubrana tylko w zwiewną przezroczystą koszulę. Cienka niczym welon materia wdzięcznie falowała wokół jej ciała. Dziewczyna uniosła ramiona i wpadła w jego objęcia.

Jakaż ona lekka! Niczym leśny elf! Przyciskając usta do jej ucha szepnął:

– Czy to wszystko, co masz zamiar zabrać ze sobą podczas ucieczki?

– Och, nie, nie – odszepnęła i gestem wskazała, że bagaż zostawiła za drzwiami.

Nieco ryzykowne w wypadku, gdyby księżniczka wybrała się na nocną przechadzkę, lecz Yves był tak upojony bliskością Nicoli, którą trzymał w ramionach, że nie dbał o niebezpieczeństwo. Nareszcie byli razem, życie stało przed nimi otworem, we dwójkę byli niezwyciężeni!

Nicola rozpuściła swe gęste czarne włosy, sięgały jej teraz do bioder. Yves był jednak przekonany, że włosy księżniczki są jeszcze dłuższe, aż do kolan. Pieścił gęste sploty dziewczyny, nareszcie mógł poczuć, jak są gładkie. W kobiecych włosach jest coś zmysłowego, myślał. To ich atut w uwodzeniu wielkich, silnych mężczyzn. Zawsze miał słabość do długich, ciemnych loków; już gdy ich dotykał, jego ciało reagowało podnieceniem, snuł fantazje o tym, co później może się wydarzyć…

– Zimno mi – szepnęła.

O, tak, ucieszył się. Przemykała przez zionące chłodem korytarze twierdzy tak cienko ubrana. Czuł chłód jej skóry przy swojej.

– Chodź, ogrzeję cię – szepnął i poniósł ją do łoża, tak jak przed nią nosił wiele młodych i trochę starszych kobiet. Ale teraz tkwiło w tym coś szczególnego. Nigdy dotąd nie trzymał w objęciach tak tajemniczej, podniecającej dziewczyny! Ogromną rolę w jego odczuciach odgrywało z pewnością otoczenie i niezwykła sytuacja. Wyrwać ją spod władzy pięknej acz złej czarownicy, uratować i przywrócić do życia wśród ludzi, pojąć za żonę – ją, pannę z książęcego rodu… A przede wszystkim kobietę, którą naprawdę mógł nauczyć kochać! Do tej pory miłosne przygody Yvesa były bardzo zwyczajne. Teraz wszystko będzie inaczej!

Był pewien, że młodziutka Nicola stanie się miłością jego życia!

Okrył ją starannie i ułożył się obok niej pod kołdrą. W blasku świecy obserwował jej regularny, delikatny profil.

Położyła mu dłonie na piersiach.

– Bardzo proszę – odezwała się błagalnie. – Jestem cnotliwą dziewczyną! Bądź dla mnie dobry!

Jeśli dobrze zrozumiał jej słowa, nie była mu wcale niechętna. On sam wprost płonął z pożądania, ale wiedział, że dziewice zdobywa się łagodnością.

– Najdroższa – szepnął czule. – Nawet przez myśl by mi nie przeszło zhańbić twoją czystość! Przy mnie możesz czuć się całkiem bezpieczna. Moja miłość do ciebie jest tak wielka, że nie śmiem cię tknąć.

Pod przykryciem było chłodno, a ona nie dawała z siebie ani odrobiny ciepła, tak bardzo zdążyła przemarznąć. To on musiał rozgrzać ich oboje.

Wydawało się właściwie, że słowa młodzieńca sprawiły Nicoli zawód. Uśmiechnął się ukradkiem. Zrozumiał, że jest ona kobietą o gorącej krwi, zmuszoną do życia w cnocie przez swą zaborczą ciotkę. Teraz była bardziej niż dojrzała do miłosnej przygody, lecz jej kawaler okazał się nazbyt rycerski. Cóż za szkoda!

Kiedy Yves pojął, z jaką kobietą ma do czynienia, zdecydował się zagrać w otwarte karty.

– Ach, najdroższa! – jęknął. – Myślę, że nie będę mógł nas rozgrzać!

– Ale dlaczego?

– Delikatność zabrania mi o tym mówić.

– Drażnisz moją ciekawość! Chcę to usłyszeć!

Uniósłszy się nieco, wsparła się na łokciu, a prześliczne włosy miękko spadały jej na twarz. Ach, Boże, jakże pragnął się w nie zanurzyć; rozpalił się jeszcze bardziej, aż mówienie przychodziło mu z trudem.

– Droga panno Nicolo, rozumiesz chyba, co się ze mną dzieje?

– Ależ nie, skąd mogłabym wiedzieć – odparła naiwnie.

– Twoja bliskość… Jestem tak wzburzony, iż obawiam się, że nie będę mógł dotrzymać danej ci obietnicy, ja…

Odwrócił się, udając, że zaraz wybuchnie płaczem.

– Ależ, najdroższy przyjacielu – powiedziała zmartwiona. – Nie chcę, byś musiał ze względu na mnie opuścić łoże! Już raczej ja wstanę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Skrzydła Kruka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Skrzydła Kruka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skrzydła Demona
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Skrzydła Kruka»

Обсуждение, отзывы о книге «Skrzydła Kruka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x