Яцек Дукай - Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2

Здесь есть возможность читать онлайн «Яцек Дукай - Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 1976, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Zbiór opowiadań zawiera 4 opowiadania różnych lat
-      Afryka
-      Medjugorje (2000)
-      Iacte (1997)
-      Baśń 2 (1997)

Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2 — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wroсski nigdy siк nie uњmiechaі, kiedy їartowaі. Wroсski uњmiechaі siк tylko w jednym przypadku: gdy juї straciі panowanie nad swymi ї№dzami i wіaњnie postanawiaі pogodziж siк z nieuniknionym. Byі to wуwczas nieњmiaіy uњmiech akceptacji. Daniel widziaі go raz. Cieszyі siк, їe nie wyszedі wуwczas w noc za majorem i jego ludџmi.

- I co - zagadn№і Wroсski po dіuїszej chwili marszu w milczeniu - doczekamy siк wreszcie cudu?

- Umh?

- Nie na to polujecie? Na cud?

- Niezupeіnie.

- Nie mnie wiedzieж, leci mi za kontrakt, mister Kilmouth bardzo hojny; ale ciekawy jestem, co teї on moїe na tym zyskaж.

- Juї o to pytaіeњ.

- Naprawdк? I jaka byіa odpowiedџ?

- Cуї, wartoњж medialna jest nie do przecenienia.

- I o to mu idzie? Planuje wyci№gn№ж forsк z praw do nagrania?

- Czego ty ode mnie chcesz, sam jestem tylko najemnikiem! To znaczy... nie znam strategii firmy.

- Strategia firmy! - Wroсski pokiwaі gіow№. - Pogrzebaіem trochк w sieci po waszym poprzednim zleceniu. W czym mianowicie siedzi KS Inc.? W nadprzewodnikach, w nadturingуwkach, w AI w procesorach NS. W bionano. I ta KS wydaje setki tysiкcy, pewnie juї miliony, na przerzucanie z jednego koсca Ziemi na drugi ekipy, ktуra sama tak naprawdк nie wie, po co robi to, co robi? Przy czym zazwyczaj s№ to jakieњ ostatnie dzicze.

- Ee, niedawno mieliњmy sprawк w њrodku LA.

- No wіaњnie mуwiк: ostatnie dzicze. I ja siк zastanawiam: co po? jaki interes? sk№d zysk? Szczegуlnie, gdy siк zwaїy na branїк. Po prostu... jakoњ nie chce mi siк to uіoїyж.

Daniel wzruszyі ramionami, ale major tego nie zobaczyі, szedі teraz z przodu, њcieїka byіa w№ska.

- Tobie siк ukіada? - zapytaі.

- Prawdк mуwi№c...

- No?

- Nie.

Wroсski ponownie pokiwaі gіow№.

- I cуї poczniemy z tak piкknie zapowiadaj№c№ siк tajemnic№?

- Zarobimy...? - zaryzykowaі Daniel.

- A da siк?

- Tajemnice wielkich bywaj№ cenne.

- Dla wielkich. Tak.

Przeszli przez w№wуz, przeskoczyli powalone drzewo.

Daniel trawiі sіowa majora.

- Spуіka? - rzuciі.

- Spуіka, powiadasz.

Szli dalej, њcieїka coraz ostrzej meandrowaіa, byіo juї zupeіnie ciemno, brodzili w s№їnistych cieniach, wypowiedziane sіowa wlokіy siк za nimi tіustym dymnym warkoczem.

Nad rzek№ dogonili tragarzy. Mieli do przeprawy wszystkiego jeden pіytki ponton i kiedy Wroсski z Redingiem wyszli spomiкdzy drzew, ujrzeli stіoczonych na brzegu Czarnych oraz rуwno rozsortowane bagaїe, nad ktуrymi strуїowaіa Voestleven i ludzie majora. A wszystko to w sinym blasku trzech zimnych lamp obozowych, nierуwno rozstawionych na skarpie. Ich њwiatіo odbijaіo siк w czarnej toni powolnej rzeki, gdzieњ na granicy blasku i cienia majaczyі oddalaj№cy siк ku drugiemu, niewidocznemu brzegowi przepeіniony ponton. Szum wody stanowiі tіo dla arytmicznych zaњpiewуw Murzynуw, to cichn№cych, to znуw podnosz№cych siк od pojedynczego zakrzyku, gdy ledwo sіyszalna muzyka z miniradia ktуregoњ z tragarzy poruszyіa afrykaсskie serce solisty; woda niosіa dџwiкki czysto i daleko, dїungla sіuchaіa w niezwyczajnej ciszy.

W Londynie pewnie juї wszyscy њpi№, pomyњlaі Daniel powstrzymuj№c rкkк siкgaj№c№ po telefon. Zostaі na szczycie skarpy i st№d obserwowaі przeprawк ekspedycji. W ciemnoњci usiadі byі na jakimњ gnij№cym zielsku, ktуre przylepiіo siк do jego spodni. Patrzyі, jak Wroсski podchodzi do Voestleven i coњ do niej mуwi wskazuj№c papierosem pуіnoc. Spуіka? Spуіka z Wroсskim? Redingowi ponownie skrкciіy siк jelita. Јykaі proszki za proszkami, ale gdy juї przychodziіo co do czego i stawiaі pierwszy krok na drodze do moїliwej (nie pewnej, lecz przeczuwanej) њmierci - organizm go zdradzaі i poniїaі. Ja moїe i miaіbym odwagк - myњlaі - ale ciaіo postawi veto.

Zielsko cuchnкіo. Wstaі i zszedі nad brzeg. Poіoїyі siк na mokrym piasku. Niebo byіo iњcie afrykaсskie, tak bogate, їe osobom na diecie powinno siк zakazaж naс patrzeж. Murzyni wymrukiwali sw№ smкtn№ pieњс. Jak on siк wtedy czuje? (A moїe tym razem bкdzie to kobieta?) Co to za њwiatіo, jakie ciepіo, jaka nirwana. Dla poznania tych sekretуw warto wiele poњwiкciж. Cуї dziwiж siк Kilmouthowi, ktуry poњwiкca jedynie pieni№dze. Szybki strzaі z intrenaka. Kilmouth ma juї pewnie wszczepione elektrody...

Obudziі go Fouche. Ponton zawracaі po raz ostatni.

·

- I?

- Pada. A wіaњciwie leje. Ten cholerny deszcz bije tak mocno, їe boli od tego skуra. Masz pojкcie?

- Pora deszczowa.

- Po prawdzie jeszcze nie. Ale co za rуїnica. Nawet spaж przy tym nie moїna - chociaї niby deszcz powinien usypiaж. Gdzie tam.

- To coњ ty robiі w nocy, hк?

- Biaіy czіowiek, a w kaїdym razie nieprzyzwyczajony biaіy czіowiek, po prostu nie moїe siк tu wyspaж. Bez klimatyzacji budzi siк jeszcze bardziej zmordowany niї siк kіadі. Bezustanne zmкczenie... Chodz№ tacy przymuleni, widaж to po oczach.

- Biednyњ ty.

- Ciкїkie jest їycie kretyna.

- Bo ja wiem... juї bardziej przymulony, niї wtedy, gdy pracowaіeњ na uniwerku, byж chyba nie moїesz.

- Perfidia twych komplementуw, Bellissima, dorуwnuje jedynie sіodyczy twych inwektyw.

Znowu siedziaі na schodkach - tym razem byіy to schodki poіudniowej werandy leprozorium Misji Њwiкtego Bonawentury. W leprozorium oczywiњcie nie byіo їadnych trкdowatych; jak opowiadaі doktor Ducheй, ostatni trкdowaty zmarі tu jeszcze za Francuzуw, w latach trzydziestych. Budynki misji miaіy ponad sto lat i widaж to byіo po nich. Zaplanowano j№ na dwudziestu staіych rezydentуw, szpital i leprozorium miaіy zaњ pomieњciж do stu piкжdziesiкciu osуb. Od pierwszej wojny њwiatowej znacznie jednak zmieniіy siк szlaki handlowe w tej czкњci Afryki, przesunкіy siк takїe strefy wpіywуw, terytoria plemienne, nawet strefy klimatyczne. Koњciуі utraciі posiadіoњж na rzecz rz№du w latach piкжdziesi№tych, kiedy przez tк czкњж kontynentu przewalaіa siк zaraza "socjalizmu szczepowego", objawiaj№ca siк miкdzy innymi powszechnym nacjonalizowaniem europejskich maj№tkуw. Potem, po obaleniu rz№dz№cej rodziny i po dwуch dekadach wojny domowej (ktуra zreszt№ nigdy do koсca nie wygasaіa: kaїdy zagadniкty tubylec potrafiі wyrecytowaж litaniк krzywd do siedmiu pokoleс wstecz) misja przeszіa w rкce holenderskiej fundacji ekologicznej, ktуra miaіa nadziejк wykorzystywaж j№ jako bazк wypadow№ dla patroli antykіusowniczych. Szybko jednak zmieniіy siк mody filantropiczne i misja staіa siк wіasnoњci№ Czerwonego Krzyїa: co trzeci autochton byі przecie nosicielem wirusa HIV. Zreszt№ w gіуwnym budynku Misji Њw. Bonawentury oficjalnie wci№ї mieњciіa placуwka Krzyїa. Co parк miesiкcy zagl№dali tu wizytatorzy regionalni oraz urzкdnicy ze stolicy: przywozili po kilogramie nowych zaleceс i formularzy do wypeіnienia, spisywali dane do statystyk (gіуwnie zachorowaс i zgonуw), obiecywali pomoc w personelu i pieni№dzach, po czym odjeїdїali. Pomoc, rzecz jasna, nigdy nie napіywaіa. Misja Њwiкtego Bonawentury niszczaіa spokojnie w straszliwym sіoсcu interioru l'Afrique Noir. Bielone wapnem mury (francuskie budownictwo sprzed wieku) kruszaіy pod spojrzeniem Daniela do miaіkoњci kredy, w barwie podobne teraz, w deszczu, ludzkim koњciom. Kaplica rozpadіa siк byіa zupeіnie, pozostaіa tylko њciana szczytowa z oknem w ksztaіcie krzyїa; sama њciana ocalaіa w formie wciкtego z jednej strony trуjk№ta, pod sіoсce wygl№daіa niczym poіowa іuku tryumfalnego po jakiejњ miejscowej barbarzyсskiej wojnie. No ale teraz sіoсce kryіy chmury. Gdy jeszcze kaplica staіa - opowiadaі doktor Ducheй - co pуі roku przyjeїdїaі odprawiж mszк ksi№dz z drugiej strony granicy. To zaledwie kilkadziesi№t kilometrуw, a parafie miewaj№ tu wielkoњж Islandii. Teraz zreszt№ teї przyjeїdїaі. Cmentarz za misj№ ci№gn№і siк aї do do dїungli i w wiкkszoњci zarastaіy go krzyїe. Doktor Ducheй byі jedynym biaіym lekarzem w promieniu dwуch i pуі dnia podrуїy landroverem. Miaі do dyspozycji jedn№ wyszkolon№ czarn№ pielкgniarkк i kilku niewyszkolonych czarnych asystentуw. Daniel spotkaі dwуch z nich: jednonogi starzec i szalona kobieta o gabarytach Marlona Brando. Oni jednak mieszkali w wiosce pod wzgуrzem. W misji mieszkaі Ducheй, pielкgniarka i dwie їony Ducheй wraz z dzieжmi. No i byli jeszcze pacjenci, ale oni bez wyj№tku umierali. Afrykanin, twierdziі stary doktor, w dziewiкciu przypadkach na dziesiкж nie zgіosi siк dobrowolnie do lekarza, jeњli nie jest њwiкcie przekonany, їe grozi mu nieuchronna њmierж. No i w dziewiкciu przypadkach na dziesiкж ma racjк. Nikt tu nie przychodzi rodziж, ani z gryp№ lub z prostym zіamaniem; a jeњli z wyrostkiem, to juї rozlanym.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2»

Обсуждение, отзывы о книге «Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x