Яцек Дукай - Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2
Здесь есть возможность читать онлайн «Яцек Дукай - Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 1976, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2
- Автор:
- Жанр:
- Год:1976
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
- Afryka
- Medjugorje (2000)
- Iacte (1997)
- Baśń 2 (1997)
Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2 — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Dukaj Jacek
Zbiуr opowiadaс zawiera 4 opowiadania rуїnych lat
- Afryka - Medjugorje (2000) - Iacte (1997) - Baњс 2 (1997)
. Afryka
1
Rzekі mi N'Goto:
- O, nie. Ja nie wierzк w czas. Czas nie istnieje. Tylko popatrz na Sіoсce. Popatrz na Sіoсce.
A po wielokroж przeczy swej niewierze. Mуwi: "kiedy byіem mіody..."; mуwi: "za chwilк"; mуwi: "zabijк go". W prostocie swego umysіu radzi sobie z niezliczonymi sprzecznoњciami czasu - starannie omijaj№c je myњl№; ignoruj№c. Psychologia dziecka: nakryjк gіowк koіdr№, czego nie widzк, tego nie ma. Lecz N'Goto jest z t№ swoj№ filozofi№ szczкњliwy. Cуї go obchodzi iloњж wschodуw i zachodуw Sіoсca i Ksiкїyca pomiкdzy posiіkami, cуї go w ogуle obchodzi przyszіoњж i przeszіoњж? Dzieje siк, co dziaж siк musi; bogowie wiedz№, bogowie rz№dz№, bogуw prawo. A czas? Czas nie istnieje.
Rzecz jednak w tym, їe owszem, istnieje. Noїe, ktуrych nie ma, nie rani№.
Afryko, Afryko, uwodzisz mnie, by zniszczyж. Twуj њmiertelny urok drapieїnika zniewoliі mnie. Konasz, ale mimo to - wci№ї jesteњ piкkna. Zadurzyіem siк w tobie od pierwszej nocy na pustyni, pierwszego њwitu na sawannie. I tak jak dostrzeїona u ukochanej raz i drugi jakaњ skaza, wada, skryty cieс przyszіej szpetoty - jedynie podkreњla nieskoсczone piкkno kobiety; tak i ta druga strona twego oblicza, mroczna, cuchn№ca њmierci№ i cierpieniem, tylko wzmaga moc pajкczego czaru, jakim mnie oplotіaњ. Chora miіoњж do ciebie jest jedyn№ przyczyn№ mego wygnania. Kara mnie spotkaіa w nagrodк. A moїe nagroda za karк. Czyї nie њniіem o przedwiecznej samotnoњci w sercu twej dziczy? Czyї zmrocznie nie roiіem sobie rozpustnie ascetycznego їycia na twojej rozpalonej malaryczn№ gor№czk№ ziemi? Ty znasz noc mego serca. Ach, okrutna, po stokroж okrutna.
Kopiк sobie grуb. Ludzie z wioski N'Goto pal№ swoich zmarіych - natomiast kobiety, dzieci i zhaсbionych w walce wynosz№ na poїarcie padlinoїercom; odwiedziіem ten ich cmentarz: suche, brudnopylne pole, poznaczone biaіowapiennymi plamami czaszek i miednic, krzywymi kreskami koњci, їeber i krкgosіupуw, na niebie nad nim szerokie krzyїe sкpуw, a wszystko to w dotykalnej zawiesinie їaru i oњlepiaj№cej jasnoњci wielkiego Sіoсca. Nie chcк tak skoсczyж, kopiк sobie koњcian№ іopat№ grуb za kraalem. Podchodzi Batanabe, pyta, co robiк; juї rozumiem to narzecze na tyle, by mуc bez њwiadomych staraс wychwytywaж sens niezbyt skomplikowanych w nim wypowiedzi, a oni raczej nie buduj№ zdaс wielokorotnie zіoїonych. Pomagaj№c sobie rкkami odpowiadam, iї przygotowujк podziemny dom dla mego ciaіa. Uњmiecha siк: to dobrze, dobrze, kop dalej. Nie wiem, co on z tego zrozumiaі. Oddala siк, szczerz№c do siebie zкby. Ciekawym, jak№ now№ wieњж o mnie przyniesie wieczorem Maіy Ptak. O czymїe by oni plotkowali, gdyby nie ja?
Odk№d przestaіem nosiж ubranie - a wіaњciwie odk№d przestaіy siк jego nкdzne resztki nadawaж do noszenia - ustaіy, do tej pory nieustanne, zapalenia skуry, drobne owrzodzenia oraz parchy odpotne; i pocк siк nieporуwnanie mniej. Zaczynam nabieraж jednolitego, rzemiennobr№zowego koloru, jakiemu jeszcze nie tak dawno temu nie mogіem siк nadziwiж u van der Broetela. (...Nie tak dawno? A ileї to dni minкіo? Ile miesiкcy? Dni i miesi№ce nie istniej№... Co siк staіo... co siк stanie... co siк dzieje z moim burskim przewodnikiem, z wszystkimi naganiaczami, nosicielami broni, caіym safari, za ktуre tyle zapіaciіem? Teї wygnani? Gdzie? Kiedy? Їyj№, nie їyj№? ...Co za rуїnica, kiedyњ tam ich їycie trwa.) Czy i pomarszczyіem siк wietrznie wzorem van der Broetela? Nawet w stoj№cej wodzie bardzo trudno siк przejrzeж, i niewiele w niej widaж prуcz cienia. Maіy Ptak mуwi, їe jestem stary i brzydki, ale to chyba kwestia rasy; nie wiem, nikogo innego o barwie skуry rуїnej od gікbokiego hebanu nie widziaі tu nikt za wyj№tkiem N'Goto, a jego przecieї o tak№ rzecz nie spytam, i tak Batanabe rozpowiada, їe siedzi we mnie dziesiкж razy po dziesiкж i jeszcze dziesiкж diabіуw.
Nie mogк siк przyzwyczaiж do tych dzieci. Wszкdzie ich peіno. Tyle siк mуwi - bкdzie mуwiж - o њmiertelnoњci afrykaсskich niemowl№t. To ileї, do cholery, przychodzi ich na њwiat, po siedem w miocie? Inna rzecz, їe nie uњwiadczysz tu kobiety, ktуra albo nie byіaby w ci№їy, albo nie dџwigaіa juї niemowlкcia w nosidle na plecach. Rodz№ jak maszyny. Pіodne niczym szczurzyce. Pojкcia nie mam, jak ci twardziele nad№їaj№ z zapіadnianiem, taki M'Banu ma szesnaњcie їon (co prawda trzy juї cokolwiek przeterminowane), a N'Goto trzynaњcie lub czternaњcie, najstarsza dwadzieњcia osiem lat, wygl№da na piкжdziesi№t, najmіodsza lat jedenaњcie, wygl№da na szesnaњcie, dziewiкж zachodуw Sіoсca temu j№ kupiі, zreszt№ chyba od siebie samego. Muszк popytaж Maіego Ptaka, ona bкdzie wiedzieж - jeњli coњ przebija mnie jako temat plotek, to chyba wіaњnie kwestia potencji poszczegуlnych wojownikуw; przy okazji wzbogacк sіownictwo. Jak to N'Goto zrobiі? Draс jest kuty na cztery nogi. Uch, aleї ta ziemia twarda...
Cholerne dzieciaki! Bкdzie mi tu szczaі do grobu! Won! Czyj to szczeniak, dlaczego їadna go nie pilnuje? Bo zdzielк іopat№ po tyіku!
Oho, coњ siк dzieje. Bydіo czemuњ niespokojne. Ogl№dam siк na wyrostkуw wyznaczonych na pasterzy. Wstali z kuckуw, coњ krzycz№, nie rozumiem, s№ na wzgуrzu za rzek№, za daleko, za daleko. Czyїby znowu trzкsienie ziemi? Zwierzкta to wyczuwaj№.
Aaaaahh...! Oњlepіem! Boїe, moje oczy! Co siк...
Gwiazdy. Gwiazdy, noc najprawdziwsza... Chryste, co ja bym pocz№і, gdybym rzeczywiњcie oњlepі...
Ludzie wychodz№ z chat, krzycz№, њpiewaj№, Batanabe wyje opкtaсczo, dzieci pіacz№; wszyscy gapi№ siк w niebo, ja teї. Noc, noc w uіamku sekundy. Jasno, bo Ksiкїyc w peіni. Jeszcze upaі zmaleж nie zd№їyі, ale zaraz zmaleje; lekki wietrzyk na opotniaіej skуrze twarzy... Ocean jest wystarczaj№co blisko. Cholera, nie znam siк na meteorologii - bкdzie huragan? nie bкdzie? W Afryce i tak zawsze noc i dzieс nastaj№ po sobie w szaleсczym tempie, wahania temperatur s№ tu ogromne. Wiкc? N'Goto, zdaje siк, mуwiі, їe juї im siк zdarzaіy nagіe ucieczki i ataki Sіoсca. Trzeba by siк dowiedzieж. Noc. No noc, jak Boga kocham...
Podnoszк іopatк, schodzк ku wiosce. Oni teї wracaj№ do siebie. Uch, znowu wdepn№іem w jakieњ gуwno, i do tego muszк siк przyzwyczaiж; wycieram stopк w trawк. Kobieta z dzieckiem na rкce przygl№da mi siк z otwartoњci№, ktуr№ dawno przestaіem uwaїaж za bezczelnoњж.
Maіy Ptak woіa mnie sprzed chaty, macha rкk№. Spokojnie; przecieї juї idк, idк.
2
Smak wielom№cznych plackуw, smaїonych na rzecznym kamieniu, rozpalonym їarem oszczкdnego ognia z podpalonych bydlкcych odchodуw - smak ten њniж mi siк bкdzie do њmierci; w istocie przypuszczam, їe mуj jкzyk przeczuwaі go na dіugo zanim sprуbowaіem ich po raz pierwszy. Tak, wіaњnie tak smakuje Afryka.
- Jedz, jedz. Dobre.
- Jem.
Coraz zimniej; chіуd nagіej nocy przenika do wnкtrza naszej chaty mimo jej trzcinowo-bіotnej izolacji, pomimo tego ogniska na nawozie. Kiedyњ w nocy wyszedіem w pole - byіo to jeszcze za czasуw mej nieustaj№cej biegunki - i zobaczyіem blady nalot szronu na falach ostrych џdziebeі trawy oraz na asymetrycznych koronach pobliskich akacji. Na pustyni nie tak trudno zamarzn№ж; tym bardziej teraz.
Mog№c wybieraж pomiкdzy imaas, zsiadіym mlekiem samic tej nieznanej rasy bydіa, a nieprawdopodobnie gкstym piwem z tutejszej odmiany prosa - wybieram imaas, tym siк jeszcze nikt na moich oczach nie zatruі. Potem Maіy Ptak podsuwa mi suszone miкso, ale mam doњж. Czekaіem cierpliwie, widz№c tк dzieciкc№ radoњж w jej oczach, ale dіuїej nie wytrzymam. Najpierw woіa mnie, jakby siк paliіo, a teraz nie chce mуwiж. Tej іobuzerskiej przekory, mieszaj№cej powagк spraw waїnych i humor w sprawach bіahych w schizofreniczny chaos reakcji - po prostu nie jestem w stanie sobie przyswoiж; w takiej atmosferze trzeba siк wychowaж. Wzrok bі№ka mi siк wokуі pкku stalowych assegai i њwieїych trzcin, w pуіmroku chaty mylк jedne z drugimi. Moїe powinienem sprawiж jej porz№dne lanie, N'Goto podczas ostatniego polowania czyniі jakiejњ aluzje, Maіy Ptak traci ponoж przeze mnie twarz. Szlag by go, nie bкdк biі kobiety. (Bкdк; wiem, їe bкdк). Na miіy Bуg, o co chodzi tej dziewczynie??
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Zbiór opowiadań Afryka Medjugorje Iacte Baśń 2» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.