Яцек Дукай - Opowiadania

Здесь есть возможность читать онлайн «Яцек Дукай - Opowiadania» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 101, Издательство: Scan-Dal, Жанр: Альтернативная история, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Opowiadania: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Opowiadania»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jacek Dukaj
Opowiadania napisane w różnych latach
1.            Baśń
2.            Itace
3.            Irrehaare
4.            Książę Mroku musi umrzeć
5.            Ruch Generała
6.            Sierpniowa noc
7.            Szkoła
8.            Śmierć Matadora
9.            Ziemia Chrystusa
10.          Opętani
11.          Złota Galera
  169 400 słow

Opowiadania — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Opowiadania», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jacek Dukaj

Opowiadania

Baњс

Itace

Irrehaare

Ksi№їк Mroku musi umrzeж

Ruch Generaіa

Sierpniowa noc

Szkoіa

Њmierж Matadora

Ziemia Chrystusa

Opкtani

Zіota Galera

Baњс

- Javier?

- Sіucham?

- Javier Aproxymeo?

- Kto mуwi?

- Julia Kradec.

- Kto?

- Julia Kradec.

- To jakaњ pomyіka.

- Nie, nie. Przypomnij sobie, przecieї...

- Proszк pani, jest druga w nocy.

- Jezu Chryste, znowu to samo... Nie dzwoniіabym, gdyby to nie byіo waїne.

- Ale o co chodzi?

- Musisz sobie przypomnieж, Javier. Trzy lata temu, w poci№gu z Houston. Mуwiіeњ, їe jedziesz na pogrzeb dziadka. No przypomnij sobie. Inaczej... Przypomnij sobie! Wysoka brunetka, pokіуciliњmy siк o palenie papierosуw; zerїn№іeњ mnie zanim jeszcze wyjechaliњmy z Teksasu.

- ...

- Przepraszam. Nie mam juї do tego nerwуw. Chcк tylko...

- Bкdziesz mnie teraz skarїyж o gwaіt?

- Przecieї mnie nie zgwaіciіeњ!

- ...Nic z tego nie rozumiem. Urodziіaњ moїe dziecko? Co? Zaszіaњ wtedy w ci№їк?

- Nie!!

- Nie wrzeszcz. Moїe byњ tak zadzwoniіa rano, co?

- Zamknij siк i daj mi powiedzieж. Mam HIV-a. Rozwaliіam siк motorem i wyszіo przypadkiem na badaniach. Nie robiіam wczeњniej, wiкc nie wiem, od kiedy. Doktor daі mi coњ jakby regulamin... Zrobiіam listк. Dzwoniк teraz po wszystkich, ktуrych udaіo mi siк przypomnieж z nazwiska. Rozumiesz? Javier? Zbadaj siк.

- Kto mуwi? Co to za kawaі? Dorothy ciк napuњciіa?

- Mogіabym siк doktoryzowaж z syndromu pierwszej reakcji... Jakby siк zmуwili... Nie, Javier, to nie jest kawaі. Obudџ siк wreszcie. Komu mуwiіeњ o tym amtrakowym romansiku? No wiкc? Idџ siк zbadaж zaraz z rana. Moїe sam bкdziesz musiaі sporz№dziж tak№ listк i dzwoniж po њwiecie do obcych juї ludzi, to siк przekonasz.

- Chwila. Moment.

- Obudziіeњ siк?

- Ja chyba miaіem wtedy gumк...

- Tylko na pierwszy raz. Poza tym to by jeszcze niczego nie przes№dzaіo. Leїк tu wrкcz obіoїona ksi№їkami, wiкc wiem. No. Dotarіo? Dotarіo. Przepraszam, ale chcк siк uwin№ж nim na wschodzie zaczn№ wychodziж do pracy.

- ...

- Javier? Dobrze siк czujesz?

- Czy to ty miaіaњ taki maіy diamentowy kolczyk w nosie, z lewej strony?

- Tak.

- ...W kaїdym b№dџ razie mam nadziejк, їe nie zachorujesz. Trzymaj siк.

- Wiesz co, jesteњ pierwszym z listy, ktуry pomyњlaі nie tylko o sobie. Zadziwiasz mnie. Czy ty...

- Och, ja po prostu wiem, їe jestem czysty. - I odіoїyі sіuchawkк.

Jednak przez te pierwsze kilka minut telefonicznej rozmowy, zanim ockn№і siк na tyle, by przypomnieж sobie, iї w skіad okresowych badaс wymaganych przez wojsko wchodzi takїe badanie na obecnoњж we krwi wirusa HIV - przez te kilka dіugich minut nocnej rozpaczy byі pewien, їe wіaњnie przegraі swoje їycie.

Wydarzyіo siк to na trzy tygodnie przed spotkaniem z puіkownikiem Towwe.

W Biaіym Pokoju nie ma їadnych mebli ani sprzкtуw, wyj№wszy stoj№ce na њrodku pomieszczenia metalowe krzesіo. Naleїy usi№њж na nim i, pozostaj№c w bezruchu, patrzeж w stanowi№ce przeciwlegі№ drzwiom њcianк zwierciadіo. Aї zapali siк umieszczona nad zwierciadіem czerwona lampka. Wуwczas naleїy wstaж i wyjњж. Bez poњpiechu. Nic nie mуwi№c. Po tobie wejdzie nastкpny.

Biaіy Pokуj mieњciі siк w Bloku L3, za kompleksem administracyjnym bazy, przy budynku їandarmerii. Codziennie wywieszano w koszarach listy wzywanych do odwiedzenia Biaіego Pokoju. Szіo to szarїami, pocz№wszy od szeregowcуw wzwyї. Nie wzywano wszystkich; w rzeczy samej chyba tylko co dziesi№tego, oficerуw - mniej wiкcej co szуstego. Reguіy selekcyjnej nie udaіo siк odkryж. Szeregowcy usiіowali przekupiж kancelistуw, sierїanci ci№gnкli na piwo kumpli ze sztabu, oficerowie dzwonili nawzajem do siebie do biur - w ci№gu trzech tygodni przeszіa przez bazк fala plotek; przeszedіszy, opadіa i zniknкіa: przestano wywieszaж listy. Najwyraџniej Biaіy Pokуj odwiedzili juї wszyscy, ktуrzy powinni byli go odwiedziж. Aproxymeo wst№piі doс przy koсcu pierwszego tygodnia. Byі porucznikiem.

Znajomi dzielili siк uwagami w poczekalni, oczekuj№c na swoj№ kolej; nikt nie wiedziaі niczego pewnego. Kapral z kwatermistrzostwa pilnowaі kolejnoњci. Miaі spis, wyczytywaі nazwiska i odfajkowywaі. Jefferson z drugiej pancernej przyszedі ze stoperem i notesem, їeby mierzyж czas pobytu poszczegуlnych wezwanych. Miaі jak№њ szalon№ teoriк. Psychologia, mуwiі, unosz№c znacz№co palec. Czas pobytu wahaі siк od minuty do kwadransa.

Spis kaprala byі alfabetyczny i Aproxymeo wszedі jako szуsty. Usiadі na krzeњle. Zapatrzyі siк w swoje odbicie. Powinienem siк staranniej ogoliж, pomyњlaі. Aleї ona miaіa nogi, st№d do Guadalajary, pomyњlaі. Lowry obniїa mi њredni№, muszк siк go wreszcie pozbyж, pomyњlaі. Nienawidzк wojskowego їarcia, pomyњlaі. Zapaliіo siк czerwone њwiatіo. Wstaі i wyszedі. Osiemdziesi№t siedem sekund, oznajmiі Jefferson.

Biaіy Pokуj nazywano tak, poniewaї њciany, podіogк i sufit miaі nieskazitelnie biaіe; wygl№daі niczym izolatka oddziaіu psychicznie chorych.

Puіkownik Towwe (tak gіosiі identyfikator wpiкty w anonimowy poza tym mundur) z pochodzenia byі Azjat№; w kaїdym b№dџ razie kr№їyіa w jego їyіach spora porcja zapacyficznej krwi. Uњmiechaі siк. Wygl№daі przy tym jak drapieїna panda.

- Proszк usi№њж, poruczniku.

Aproxymeo usiadі na jedynym wolnym krzeњle. Klitka wyposaїona byіa ponadto w biurko ze sklejki, metalow№ szafkк na akta, telefon, kalendarz, lampк, wentylator oraz obrotowy fotel, w ktуrym zapadі siк byі puіkownik. Nie posiadaіa okien. Na drzwiach brakowaіo informacji o przeznaczeniu izby; "214B" - tyle.

Polecenie stawienia siк przyszіo w czasie, gdy Aproxymeo przebywaі na poligonie; zaakcentowano pilnoњж wezwania, wiкc stawiі siк zaraz po powrocie, ledwo umywszy rкce i twarz i wyczyњciwszy buty. Na spodniach miaі plamy od trawy, bluza pachniaіa prochem.

Towwe zgasiі uњmiech i otworzyі leї№c№ na biurku teczkк. Aproxymeo њcierpіa skуra. Oho, pomyњlaі; wpadіem. Ksiкga nazywa siк Akta Personalne, spisuj№ j№ zіoњliwe anioіy i kaїdy pomieszczony w niej s№d jest ostateczny.

- Porucznik Javier I. Aproxymeo - zacz№і pуіgіosem Towwe, niby czytaj№c, w rzeczywistoњci popatruj№c na Aproxymeo spode іba. - Co to za nazwisko, greckie?

- Mhm, moi rodzice naleїeli do sekty Jarabby, matka je zmieniіa, sir.

- Ty teї?

- Sіucham?

- Ty teї naleїaіeњ?

- Popeіnili samobуjstwo, sir, kiedy miaіem dwanaњcie lat. To jest w aktach.

- A, tak, rzeczywiњcie. - Przerzuciі kilka papierуw. - Ta ankieta, ktуr№ rozesіaliњmy w zeszіym tygodniu...

- Odpowiedziaіem w terminie.

- Tak jest, odpowiedzieliњcie, mam tu wіaњnie wasz№ odpowiedџ. Bardzo ciekawe zainteresowania. Z tym kendo - to na serio?

- Startowaіem w mistrzostwach kraju, sir.

- I co?

- To nie jest sztuka dla mіodych, sir. Uczк siк.

- Sztuka, powiadasz. Umiesz jeџdziж konno?

- Ee... nie.

Znowu kilka kartek przerzuconych.

- Dziwiк siк, їe z takimi wynikami testu zdolnoњci jкzykowych nie wziкli was do wywiadu, Aproxymeo. IQ teї niczego sobie.

Aproxymeo nie byі pewien, czy ma coњ na to odrzec, milczaі wiкc.

Towwe stukaі dіugopisem w blat.

- Taak. Hiszpaсski, francuski, niemiecki, japoсski, іacina, wіoski. Na co wam ta іacina? A teraz jakiego siк uczycie?

- Myњlaіem o rosyjskim, sir. Ale nie mam ostatnio czasu.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Opowiadania»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Opowiadania» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Лёд
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Собор (сборник)
Яцек Дукай
libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Zanim noc
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Extensa
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Szkola
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Król Bólu
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Starość aksolotla
Яцек Дукай
Отзывы о книге «Opowiadania»

Обсуждение, отзывы о книге «Opowiadania» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x