Яцек Дукай - Opowiadania

Здесь есть возможность читать онлайн «Яцек Дукай - Opowiadania» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 101, Издательство: Scan-Dal, Жанр: Альтернативная история, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Opowiadania: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Opowiadania»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jacek Dukaj
Opowiadania napisane w różnych latach
1.            Baśń
2.            Itace
3.            Irrehaare
4.            Książę Mroku musi umrzeć
5.            Ruch Generała
6.            Sierpniowa noc
7.            Szkoła
8.            Śmierć Matadora
9.            Ziemia Chrystusa
10.          Opętani
11.          Złota Galera
  169 400 słow

Opowiadania — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Opowiadania», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

- Czego to dowodzi? - parskn№і Aproxymeo, odruchowo wycieraj№c wnкtrze prawej dіoni o udo. - Chyba tylko mojej podatnoњci na hipnozк.

- Dlaczego nie chcesz byж magiem? Innych to poci№ga. Kaїdy њni o potкdze.

- Rzeczywiњcie. Chyba przemawia przeze mnie przekora.

- Zabiіeњ kiedyњ kogoњ?

- Nie. Co to ma do rzeczy?

- Zmarli potrafi№ przeszkodziж. Chociaї tutaj macie bardzo gruby mur. - Wstaі. - Proszк przeczytaж podrкcznik. Jutro zaczniemy. Radzк nie piж alkoholu. Powinien pan sobie poradziж; tak, myњlк, їe pan sobie poradzi. - Naіoїyі kapelusz.

- Co to jest: Raava? Nie przypominam sobie z map. Pana ojczyzna?

- Ojczyzna? - HasWarT'wi przystan№і w progu. - Tak; ojczyzna. Widzi pan, ja w Baњni jestem dopiero teraz.

Spotkali siк w stajni u Dethewa. Czterech mкїczyzn, jedna kobieta. Justus wzi№і na siebie obowi№zek wzajemnego przedstawienia ich sobie. Janice Iggletone-Yax. Javier Aproxymeo. Carl Oddstone. Lou Gaspari. Terrence McFlagg. Uњcisnкli sobie dіonie. Wszyscy przyszli ubrani po cywilnemu i nie wymienili swych stopni. Wszyscy byli biali; w Baњni nie ma Murzynуw. Wszyscy mieli zostaж magami.

Janice byіa niska, grubokoњcista, bardzo brzydka. Okazaіo siк, їe jest pilotem bombowcуw strategicznych. Klкіa jak szewc. Javiera zwymyњlaіa od mкskich szowinistycznych њwin, gdy prуbowaі jej pomуc przy wsiadaniu na konia.

Oddstone byі najstarszy z nich wszystkich. Chudy jak szczapa wielkolud w ciemnych okularach. Paliі papierosy i milczaі.

Gaspari z kolei byі z nich prawdopodobnie najmіodszy. Sіuїyі na atomowej іodzi podwodnej, jako sonarzysta. Wci№ї paliіa go gor№czka wielkiej przygody. Paplaі bez przerwy. Tajna operacja! Obcy њwiat! Magia! Niech siк Hollywood schowa.

Terrence McFlagg od razu podszedі do Aproxymeo. Byі іysy jak kolano i bez przerwy uњmiechaі siк zіoњliwie. Potem okazaіo siк, їe jest z wyksztaіcenia meteorologiem, i їe woіaj№ go z ksywy: Kojak. Tego ostatniego zreszt№ domyњleli siк sami.

- Byі juї u ciebie? - spytaі.

- Kto?

- HasWarT'wi. Byі?

- A jak. Kapelusz, laseczka, garnitur. Wlazі bladym њwitem.

- No wіaњnie. Odstawiі ci tк sztuczkк z papieroњnic№?

- U mnie to byіa teczka.

- Cholera, ty myњlisz, їe to prawda?

- Co?

- No te czary.

- Rozmawiaіeњ z Ack.

- Baba jest szalona. Pytam siк ciebie, bo juї nie wiem, co myњleж. Cholera by z nimi. Co to ma byж; jakieњ guzy bуlu... niechby... Co byњ powiedziaі, gdyby siк okazaіo, їe to jedna wielka mistyfikacja, takie testy psychologiczne; moїe daj№ nam coњ w jedzeniu.

Aproxymeo pokrкciі gіow№.

- Czemu? - skrzywiі siк McFlagg.

- Szesnaњcie tomуw z aneksem. Xotha. Takich rzeczy nie da siк wymyњleж. Poza tym byіyby to њrodki raї№co nieproporcjonalne do celu.

- Wiкc wierzysz w to?

- A co tu jest do wierzenia? Na razie wszystko namacalne.

Justus Dethew urz№dziі im potem egzamin do szkуіki jeџdzieckiej. Spadli wszyscy oprуcz Aproxymeo i Oddstone'a, ktуry okazaі siк starym kowbojem. Dethew poleciі mu przegalopowaж przez dolinк. Potem zwolniі z dalszych жwiczeс. Oddstone zamarkowaі salut i odszedі wielkimi krokami.

Iggletone-Yax zsiadaj№c zapl№taіa jakimњ cudem nogк w strzemieniu, spadіa i skrкciіa sobie kostkк. Koс staі jak pomnik i tylko patrzyі z wyrzutem. Sklкіa wszystkich rуwno, gdy przybiegli jej pomуc.

O trzynastej trzydzieњci miaі spotkanie w gуrnej sali gimnastycznej z niejakim B. Kowalskim. Zgіosiі siк prawie kwandrans wczeњniej. Kowalski juї byі. Czyњciі czarne klingi mieczy.

- Javier Aproxymeo?

- Tak.

- Ten od kendo?

- Aha.

- Mam nauczyж ciк, jak nie daж siк zabiж w Baњni. Bierz bambusa i zіуj mi skуrк.

Javier podszedі do stojaka. Byіy to zwykіe miecze жwiczebne, moїe tylko nieco ciкїsze. Rzuciі drugi Kowalskiemu.

Kowalski byі boso, w spodniach od dresu i T-shircie z nadrukiem: PEARL JAM. Lewe oko miaі sztuczne, brakowaіo mu dwуch palcуw u lewej rкki, kawaіka lewego ucha; kulaі. Przez jego twarz biegіa nie do koсca zamaskowana chirurgi№ plastyczn№ blizna.

- No - zachкciі Javiera. - Dalej.

Aproxymeo uderzyі nie przybieraj№c pozycji. Czubek miecza Kowalskiego trafiі go w grdykк. Javier, krztusz№c siк, skoczyі i potкїnie zdzieliі tamtego przez їebra. Kowalski stкkn№і, podci№і Aproxymeo i przyіoїyі mu bambus do gardіa. Javier juї tylko charczaі.

- Chwali ci siк wytrzymaіoњж - sapn№і Kowalski - ale i tak jesteњ juї trup. Zіych nawykуw nabraіeњ przez to kendo. To bardzo sformalizowana sztuka walki, niemalїe rytuaі; a w їyciu nie ma їadnych reguі. Walisz, їeby zabiж. Tyle. Przynajmniej refleks masz dobry. Przestaс pluж; wstawaj i zemњcij siк. - Podaі Javierowi rкkк. Javier wykrкciі mu j№, zіapaі nogami w noїyce i zaіoїyі dџwigniк.

- Nie ma reguі, co? - warkn№і.

- Naogl№daі siк "Wejњcia Smoka", szczeniak jeden, i teraz bкdzie siк popisywaі - zazgrzytaі Kowalski. - Puszczaj.

Masowali potem swoje obolaіe miejsca.

- Co to jest to "B."? - spytaі Aproxymeo.

- Bernard.

- Byіeњ tam?

- Wszedіem tuї po Glucku.

- Dali ci etat instruktora, boњ taki poharatany? Dla przestrogi uczniуw, czy jak?

- Ohoho, jaki hardy. Bierz tego kija.

Przez nastкpny kwadrans pojedynkowali siк w milczeniu. W trafieniach wyszli mniej wiкcej na remis, lecz Kowalskiego byіy niemal bez wyj№tkуw њmiertelne.

- Jednak coњ ci to kendo daіo - rzekі Kowalski odkіadaj№c bambus. - Posiadasz wyczucie ostrza, tк naturalnoњж operowania broni№ niczym sztywnym przedіuїeniem ramienia; a to przychodzi tylko z doњwiadczeniem, tego ich nie nauczк. Masz jeszcze wprawк w czymњ poza mieczem?

- W strzelaniu.

- Z іuku?

- Broni palnej, broni palnej - prychn№і Javier. - Z tym іukiem to serio?

Kowalski zaprowadziі Aproxymeo pod њcianк z orкїem. Wskazaі na іuki o ciemnych, wielolistwowych ікczyskach, z naci№gniкtymi ciкciwami.

- Co to za materiaі? - zainteresowaі siк Javier.

- Cholera ich wie. Robili na zamуwienie, Ack sk№dњ wyci№gnкіa. Technologia kosmiczna. Wіуkna wкglowe, polimery, tytan, silikon. Nie traci elastycznoњci. Naci№g regulowany wbudowanym procesorem. I te miecze. - Wyj№і jeden z pochwy; czarna, matowa gіownia pochіaniaіa њwiatіo. - Nie tкpi siк, nie trzeba ostrzyж. Do zіamania maіo byіoby walca. Wywaїenie komputerowe. Rкkojeњж jest jeszcze niewygodna, bo modeluje siк je indywidualnie, podіug wzorca uњcisku dіoni wіaњciciela. Moїna blokowaж w pochwie na kod linii papilarnych.

Aproxymeo wypatrzyі noїe. Wyj№і jeden. Zrobiony byі z tego samego materiaіu. Szerokie, niezbyt dіugie, symetryczne ostrze, brak jelca. Podrzuciі kilkakrotnie w dіoni.

- Moїna?

- A proszк bardzo.

Cisn№і nim w њcianк.

- Niezіe.

- Dobry jesteњ w noїach?

- Tego siк uczyіem jeszcze przed kendo. I faktycznie bez їadnych reguі.

- Nie krкpuj siк. Tu wszystko do waszej dyspozycji.

Aproxymeo wyrwaі nуї ze њciany.

- Ale dlaczego - spytaі ss№c kciuk, ktуrym sprawdziі ostroњж klingi - nie moїna poprzestaж na pistolecie czy karabinie? Kamuflaї posuniкty jest aї do tego stopnia? Bez sensu. Kula zawsze szybsza od noїa czy strzaіy.

- Jeszczeњ nie doczytaі? Na Baњni odkryli proch juї dawno temu. Ale mieli potem przezeс parк wyj№tkowo krwawych wojen i zaczкli kіaњж gdzie popadnie kl№twy przeciwprochowe. Trudno przewidzieж, gdzie wystrzeli. W mieњcie lub na trakcie na pewno nie.

- Odkryli proch? - zdziwiі siк Javier. - Coњ niezbyt baњniowa ta Baњс. I co jeszcze?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Opowiadania»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Opowiadania» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Лёд
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Собор (сборник)
Яцек Дукай
libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Zanim noc
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Extensa
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Szkola
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Król Bólu
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Starość aksolotla
Яцек Дукай
Отзывы о книге «Opowiadania»

Обсуждение, отзывы о книге «Opowiadania» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x