Яцек Дукай - Opowiadania

Здесь есть возможность читать онлайн «Яцек Дукай - Opowiadania» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 101, Издательство: Scan-Dal, Жанр: Альтернативная история, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Opowiadania: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Opowiadania»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jacek Dukaj
Opowiadania napisane w różnych latach
1.            Baśń
2.            Itace
3.            Irrehaare
4.            Książę Mroku musi umrzeć
5.            Ruch Generała
6.            Sierpniowa noc
7.            Szkoła
8.            Śmierć Matadora
9.            Ziemia Chrystusa
10.          Opętani
11.          Złota Galera
  169 400 słow

Opowiadania — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Opowiadania», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Powracaj№cy z gіуwnego budynku Smith wymin№і Javiera i otworzyі przed nim drzwi. Wskazaі jego pokуj. Dџwigaі pod pach№ stertк jakichњ ksi№їek i dokumentуw; wszedіszy za Aproxymeo, poіoїyі je na jego biurku.

- Czy ja teї bкdк musiaі siк nauczyж jeџdziж konno? - spytaі Javier.

Smith po raz pierwszy pokazaі zкby.

- Jeszcze nie przeszedіeњ przez sito. - Klepn№і w ksi№їki i papiery. - Przeczytaj to i wypeіnij, co trzeba. Jutro pogrzebi№ ci w gіуwce. Wiкcej powie ci szef, jak bкdzie juї decyzja.

- A kto tu jest szefem?

- Doktor Ack. Mуwi ci to coњ? Wiкc po co pytasz?

Aproxymeo podniуsі pierwsz№ ksi№їkк.

- "Wіadca Pierњcieni"... To jakiњ їart.

- Lektura obowi№zkowa, chіopcze.

- Czytaіem.

- Przeczytasz raz jeszcze.

Aproxymeo pokrкciі gіow№. Przysiadі na krzeњle pod oknem, wyjrzaі na dolinк; tamci dwaj dalej galopowali, sіoсce dalej zachodziіo.

Spojrzaі Smithowi prosto w oczy.

- O co tu chodzi, panie majorze?

- O guz. Mуwi ci to coњ? Wiкc po co pytasz? - Smith ponownie wyszczerzyі uzкbienie, wzruszyі ramionami, machn№і rкk№ i wyszedі.

Aproxymeo przekartkowaі resztк przyniesionego przez majora materiaіu. Szeњж powieњci, co do jednej fantasy; plan i regulamin oњrodka (czyli czego nie wolno); jeszcze kilka ankiet; kolejne oњwiadczenia o tajnoњci ("Њwiadomy odpowiedzialnoњci karnej...").

W pokoju nie byіo telewizora, radia ani komputera. Gdy chciaі zapaliж lampк, okazaіo siк, їe kontakt nie dziaіa. W szafce znalazі natomiast paczkк њwiec; lecz bez zapaіek. Skorzystaі ze swojej zapalniczki.

W іazience nie byіo ciepіej wody. Prysznic nie dziaіaі. Rкcznik byі z lnu.

Zanim siк poіoїyі, uchyliі okno. Graіy cykady; rїaі gdzieњ niedaleko koс. Woс њwieїego siana wywoіaіa u Aproxymeo gкsi№ skуrkк. Dіugo siedziaі i smakowaі noc. Lubiі wielkie przestrzenie; kochaі wielkie przestrzenie.

Poprzedni czytelnik tej ksi№їki gustowaі w cygarach. Miaі zwyczaj zaznaczaж miejsce zagiкciem rogu kartki, a na marginesach stawiaі pytajniki i wykrzykniki.

Guz, pomyњlaі Aproxymeo.

Kiedy pan Bilbo Baggins z Bag End oznajmiі, їe wkrуtce zamierza dla uczczenia sto jedenastej rocznicy swoich urodzin wydaж szczegуlnie wspaniaіe przyjкcie - w caіym Hobbitonie poszіy w ruch jкzyki i zapanowaіo wielkie podniecenie...

Poszedі tam, zanim jeszcze Smith przyniуsі mu po testach oficjalny przydziaі, co zreszt№ staіo siк nazajutrz. Tymczasem jednak nie miaі w stajniach czego szukaж. Ale poszedі. W regulaminie nie byіo zakazu.

Sіoсce mocno grzaіo i mкїczyzna szczotkuj№cy konia byі rozebrany do pasa. Nim obrуciі siк przodem do nadchodz№cego Aproxymeo, ten dostrzegі na jego nagich plecach potworny tatuaї, czarn№ i czerwon№ farb№ kіuty, przedstawiaj№cy cztery kobiece postaci w њmiertelnej mкce - rozrywane, palone, obdzierane ze skуry, жwiartowane - wpisane w celtycki krzyї.

- Tak?

Aproxymeo przedstawiі siк. Spytaі o instruktora.

- To ja - odparі tamten, przekіadaj№c szczotkк z rкki do rкki, by mуc uњcisn№ж dіoс Javiera. - Justus Dethew.

- A stopieс?

Justus wzruszyі ramionami.

Aproxymeo wszedі do њrodka, w cieс. Oczy mu siк zakomodowaіy i przyjrzaі siк Dethewowi dokіadniej. Wygl№daі na czterdziestkк, іysiaі; ciaіo utrzymaі wszakїe w caіkiem przyzwoitej formie. Na brzuchu miaі dіug№, krzyw№, szarpan№ bliznк.

- To pan mnie bкdzie uczyі jeџdziж - rzekі Aproxymeo, chociaї wcale jeszcze nie miaі takiej pewnoњci.

- Prуbowaі pan kiedyњ?

- Nie.

Dethew krуtkim ruchem rкki ze szczotk№ wskazaі stoj№cego spokojnie karosza.

- Co? - zmarszczyі brwi Aproxymeo.

- Przywitaj siк.

Nie wygl№daіo to na kpinк, Dethew siк nie uњmiechaі, ani tonem gіosu nie dawaі do zrozumienia, iї їartuje. Javier podszedі wiкc i niezdarnie poklepaі konia po grzbiecie, obj№і za szyjк, pogіaskaі chrapy. Koс poruszyі іbem, zazezowaі na niego, oko miaі wielkie, jakby wytrzeszczone, przestraszone. Aproxymeo szepn№і mu do ucha sіowa bez sensu. Јeb opuњciі siк nieco. Aproxymeo czuі na skуrze dіoni bardzo gor№cy oddech zwierzкcia; drug№ rкk№ wci№ї klepaі go po szyi. Kopyta wierzchowca nie przesunкіy siк ani o cal.

- Jak ty siк nazywasz? - zapytaі Dethew.

- Aproxymeo - powtуrzyі Aproxymeo.

- Skіamaіeњ mi.

- Mhm?

- To niemoїliwe, їebyњ nigdy w їyciu nie miaі do czynienia z koсmi.

- Nie kіamiк. I nie podoba mi siк takie zarzucanie mi z miejsca іgarstwa.

- No. Bez obrazy. Alem jeszcze nie widziaі, їeby ktoњ przy pierwszym spotkaniu podchodziі tak zupeіnie bez strachu.

- Strachu?

- Nie zauwaїyіeњ? Ludzie boj№ siк koni.

Aproxymeo odwrуciі siк od karosza; zwierzк obejrzaіo siк za nim.

- Nie rozumiem - mrukn№і Javier. - Co to znaczy: ludzie? Wyj№tkуw zawsze wiкcej.

Dethew w milczeniu powrуciі do szczotkowania wierzchowca. Aproxymeo przypatrywaі mu siк, zapamiкtuj№c metodк.

Instruktor odezwaі siк dopiero po paru minutach. Wypowiedziaі mianowicie krуtkie zdanie o pytaj№cej intonacji w nieznanym Javierowi jкzyku.

- Po jakiemu to byіo? - zainteresowaі siк natychmiast Aproxymeo.

- Aa... - Dethew uњmiechn№і siк krzywo - s№dziіem, їe zrozumiesz. Sorry. Pomyіka.

- Ale po jakiemu to byіo? Cholera, zabiіeњ mi klina; zazwyczaj potrafiк rozpoznaж, choжby w przybliїeniu. Ale to... Jakieњ indiaсskie narzecze?

- Nie, nie. Daj spokуj.

- Na to nie licz. Co to za jкzyk? - nacisn№і Aproxymeo.

- Lingwista? - domyњliі siк Dethew. - No tak. Pomyіka, pomyіka. Zapomnij. Tajne przez poufne.

- Oho. Pomachaj czerwonym jeszcze trochк, moїe byk siк uspokoi.

Dethew krкc№c bez przerwy gіow№ odprowadziі konia do boksu; schowaі szczotki, umyі rкce. Aproxymeo miaі okazjк przyjrzeж siк dіuїej jego tatuaїowi. Te kobiety byіy narysowane tak precyzyjnie, z tak№ dbaіoњci№ o detale, їe mуgі policzyж im їebra; miaіy za maіo o dwie pary.

- Yakuza? - rzuciі, їeby jakoњ zahaczyж o temat.

- Tatuaї? - mrukn№і Dethew nie odwracaj№c siк od wiadra z wod№. - Nie, sk№d. Czy ty przypadkiem nie jesteњ agentem obcego wywiadu?

- Co to byі za jкzyk?

- Pokaї mi wpierw papierek podpisany przez Ack.

- Mуj Boїe, to chyba zaraџliwe. Ale przejechaж mi siк pozwolisz?

Dethew wytarі rкce.

- Zaraz przejechaж - parskn№і. - Na pocz№tek naucz siк wsiadaж i spadaж.

Nauczyі siк.

Smith zaprowadziі go na piкtro gіуwnego budynku kompleksu; przez okno korytarza widaж st№d byіo caі№ zielon№ dolinк. Aproxymeo, zgodnie z poleceniem puіkownika Towwe, nie zabraі byі їadnego munduru i dysponowaі teraz jedynie odzieniem cywilnym. Zwaїywszy, їe Smith chodziі w dїinsach i T-shircie, sam ubraі siк podobnie. Wyj№wszy straїnikуw przy wjeџdzie do doliny i w recepcji gіуwnego budynku, nikt tu nie obnosiі siк z szarїami. Sam уw budynek wygl№daі na opustoszaіy, mijali niewielu ludzi, panowaіa cisza niemal zupeіna. - Wkrуtce siк to zmieni - skomentowaі Smith pytaj№ce spojrzenie Aproxymeo.

Gabinet doktora Acka mieњciі siк przy toaletach dla personelu. Na drzwiach nie byіo їadnej tabliczki. Smith zapukaі, wsun№і gіowк, cofn№і siк i wepchn№і Javiera, jak siк wpycha wzywanych na dywanik chuliganуw do gabinetu dyrektora szkoіy.

Doktor Ack to byіa kobieta. Podniosіa siк na moment z fotela za biurkiem, by podaж dіoс Aproxymeo: byіa odeс niїsza o dobre pуіtorej gіowy. Javier posіusznie usiadі na jej roztargnione skiniкcie. Rozmawiaіa przez telefon. - ...Widziaіam go u Brusmarcka. Nic takiego nie mуwiі. ...Їe co? Kto? To w ogуle nie jest mуj pion, moїe pisaж do usranej њmierci. ...A to dobre. A to њwietne. To genialne. Przecieї szіo przez Departament Stanu! Komisja tego na oczy nie widziaіa. Jak ja mogк przesіaж im kopiк sprawozdania? Sprawozdania z czego? Mnie nie ma, ciebie nie ma. Dwadzieњcia milionуw w UNICEF, dwadzieњcia milionуw w fundusze federalne. Harvey przebiіby mi serce koіkiem. ...Obchodzi mnie to tyle, co zeszіoroczny њnieg. Jest papier? Jest. Jest forsa? Jest. S№ terminy? S№. Wiкc? ...A proszк bardzo, powtуrz mu. - Z pewnoњci№ przekroczyіa piкжdziesi№tkк; i nie maskowaіa tego. Siwe wіosy zebrane miaіa w kok, na nosie tkwiіy okulary w rogowej oprawie, o bardzo grubych szkіach. Rozmawiaj№c, pogryzaіa orzeszki z ustawionej przy klawiaturze miseczki.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Opowiadania»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Opowiadania» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Лёд
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Собор (сборник)
Яцек Дукай
libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Zanim noc
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Extensa
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Szkola
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Król Bólu
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Starość aksolotla
Яцек Дукай
Отзывы о книге «Opowiadania»

Обсуждение, отзывы о книге «Opowiadania» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x