Анджей Пилипюк - Carska Manierka

Здесь есть возможность читать онлайн «Анджей Пилипюк - Carska Manierka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2013, Издательство: Fabryka Słów, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Carska Manierka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Carska Manierka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Najnowszy zbiór opowiadań Andrzeja Pilipiuka, to pasjonujące i pełne przygód historie, w których tajemnicza przeszłość miesza się z brutalną teraźniejszością.
Krótkie i barwne historie utkane w niezwykłą kompozycję światów.
**Pilipiuk jest autorem perełek – jeżeli chodzi o koncepty, jeżeli chodzi o opowiadania – naprawdę zazdroszczę autorowi takich pomysłów.** **
**Książki Andrzeja Pilipiuka już ponad dziesięć lat cieszą się wyjątkową popularnością wśród czytelników i, jak się okazuje, wciąż zyskują kolejnych wielbicieli. Potwierdza to trzecie miejsce w rankingu na najbardziej oczekiwanych autorów podczas Warszawskich Targów Książki 2012 – po Stephenie Kingu i Jodi Picoult. Pisarz zdaje się pracować z niemal żelazną dyscypliną, skoro wydaje średnio dwie książki w roku.

Carska Manierka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Carska Manierka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

kajdanach sułtana. - Splunął.

- Zależy komu - zadumał się Skórzewski.

Z głębin pamięci wypłynęły mu sceny z dzieciństwa i ojciec, major wojsk powstańczych, jako przykuty do taczek zesłaniec na katordze usolskiej... Ale czy pod władzą Imperium Osmańskiego byłoby lżej?

- Żyjemy tu jak Żydzi w Rosji. Turcy prędzej czy później nas wymordują - odezwał się Arakel. - Dwadzieścia lat temu już pokazali, na co ich stać. Przez całe imperium przetoczyła się fala mordów i pogromów... - Zapatrzył się w ogień. - Szacuje się, że zginęło nawet trzysta tysięcy naszych braci. Spalono wiele kościołów i klasztorów. Może nadchodzi taki czas, że i pozostałe będą równie martwe i opuszczone jak ten zasypany.

- Dwóch milionów ludzi nie wymordują - uspokoił go Aleksander.

- Kto wie... Był już taki czas, że okupując Bułgarię, wywieźli jako jasyr milion ludzi. Dziś Bułgarzy są wolni, a my...

- Będą chcieli, to wymordują - głos Szoty stwardniał. - Miasto Zejtun zamieszkiwali prawie wyłącznie Ormianie. Nasi bronili się jak lwy, tylko że średniowieczne mury i jednostrzałowe karabiny nie pomogą, gdy idzie na ciebie cała armia. Niewielu obrońców przeżyło.

- Zejtun, Samsun, Istambuł... Mordowali nas, wyrzucali z domów, palili nam sklepy i warsztaty, gwałcili i po rywali córki, ścigali, tropili jak dziką zwierzynę, dawniej jeszcze wcielali synów do oddziałów janczarów. W Europie nawet o tym nie słyszeliście - dorzucił Arakel. - Te raz jest trochę spokojniej, ale to cisza przed burzą.

- Rosja przyjdzie wam z pomocą - odezwał się Michaił. - Carowie zawsze mieli chrapkę, żeby odbić Konstantynopol.

Nie odpowiedzieli, ale po ich minach było widać, że nie wierzą w taką możliwość.

*

W nocy doktora obudził daleki hurkot osuwających się głazów. Usiadł zaniepokojony na posłaniu. Uchylił klapę namiotu. Powietrze na zewnątrz było tak zimne, że go zatchnęło.

Aleksander zapalił zapałkę.

- Co się dzieje? - zapytał.

- Chyba schodzą lawiny - mruknął doktor. - Zapewne nastąpił wstrząs sejsmiczny, zbyt słaby, aby nas obudzić, ale wystarczający, żeby poruszyć luźne kamienie w żlebach.

- Czy nam zagrożą?

- A skąd mnie to wiedzieć, drogi Sandro? - odparł doktor z westchnieniem. - Mam tylko nadzieję, że nasi przewodnicy wiedzą, co robią, i obozujemy w bezpiecznym miejscu. Ale mimo wszystko... - urwał.

Tym razem wyraźnie poczuli ruch góry pod stopami. Kamienne lawiny znów zahuczały gdzieś daleko w żlebach. Ale wokoło obozowiska panował spokój.

- Czy to możliwe, że wulkan się budzi? - zaniepokoił się chłopak.

- Nie sądzę. Po prostu trochę się rusza i tyle... Z drugiej strony nawet w dawno wygasłych wulkanach buzują potężne siły. Oczywiście czasem spokojna góra też może się przebudzić. Tak było z Wezuwiuszem, który uchodził za wygasły. Potem doszło do silnego trzęsienia zie mi,ale sądząc po zachowanych dokumentach papirusowych, mieszkańcy nawet nie podejrzewali, że to on jest przyczyną ich kłopotów. Odbudowali swoje miasto ze zniszczeń. A potem nagły wybuch i erupcja lawy zmiotły trzy ośrodki.

Hurgot kamieni powoli ucichł. Wrócili do namiotu, ale doktorowi odechciało się spać.

Ekspedycja naukowa, pożal się Boże, myślał z goryczą, owijając się grubym pledem. Tu

trzeba było wysłać ze czterdzieści takich ekip. Do przeszukania jest masyw o powierzchni wielu setek kilometrów kwadratowych, a my mamy mapę sprzed dwustu lat oraz przewodnika, który kiedyś szedł z dziadkiem, ale nie doszedł! Chyba że cel tej wyprawy jest inny...

Wstali, kiedy niebo zaróżowiły pierwsze promienie świtu. Ormianie rozpalili ognisko, by zagrzać wodę na herbatę. Michaił wygrzebał się z trudem ze swojego namiotu. Był dziwnie blady.

- Co ci jest? - zaniepokoił się Aleksander.

- Coś źle się czuję - odparł. - W głowie mi się kręci i żołądek boli jak diabli. W nocy miałem straszną sraczkę.

Skórzewski zbadał go pobieżnie. Długą chwilę obmacywał brzuch.

- Wygląda na zatrucie pokarmowe - ocenił. - Ale trudno powiedzieć, jaka była jego przyczyna.

Chłopak leżał blady. Na czole perlił mu się pot.

- Czy jadłeś coś innego niż my wszyscy? - zapytał lekarz.

Chory pokręcił głową.

- Mój wnuk też coś zachorzał - odezwał się Arakel, który podszedł do doktora. - I widzi mi się, że na to samo, co i wy.

- Dlaczego tylko oni? - zastanawiał się Aleksander. -Skoro nam nic nie jest... Może trafił

się jakiś jeden nieświeży kawałek mięsa?

- Nie wydaje mi się - odparł doktor. - Pili surową wodę ze strumienia, ale wszyscy ją piliśmy... - zastanawiał się. - Powiedz mi, gdzie chodziłeś za potrzebą -zwrócił się do Michaiła.

- Tam, za głazy - odparł student z zażenowaniem. Doktor udał się w tamtym kierunku i przez chwilę wpatrywał się w plamy rozbryźniętego kału. Jednak nie wypatrzył w nich żadnych niedotrawionych resztek mogących budzić podejrzenia. Następnie zbadał drugiego pacjenta -

objawy wydawały się identyczne.

- Może wcześniej, jeszcze w mieście, coś zjedli albo wypili? - zastanawiał się. - Ale obaj?

Przy zatruciach jadem kiełbasianym czasem opada powieka i często źrenice są rozszerzone. Na salmonellozę też mi to nie wygląda.

- Co więc robimy, panie doktorze? - zapytał Szota z wysiłkiem. Na jego czole perlił się pot.

- Trzeba poczekać, aż trochę wydobrzejecie. W tym stanie nie pójdziecie dalej, ale też nie da się was przetransportować na dół.

Stary pokiwał głową.

- Czy trzeba ich sprowadzić do szpitala w Erywaniu?

- Wydaje mi się, że nie ma takiej konieczności. Na razie powinni unikać wysiłku i brać leki. Mam nadzieję, że w ciągu dwóch, może trzech dni wrócą do zdrowia.

Damy im węgiel, można również spróbować trochę bardzo gorzkiej herbaty.

- To góra płata nam figle - mruknął Arakel. - Szedłem kiedyś w młodości z turecką ekspedycją wojskową. Też wszyscy dostali straszliwej sraczki, a mnie nic nie było. Niestety, pomyśleli, że to ja czegoś dosypałem do kawy, i chcieli mnie rozstrzelać. Wedle starych legend tylko Ormianie są strażnikami arki, tylko oni mogą ją odnaleźć i dotknąć. Każdy inny zginie albo nie podoła trudom wspinaczki. Mówią, że ta góra wyczuwa i nienawidzi obcych - westchnął. -

Tylko dlaczego w takim razie trafiło mojego wnuka?

- Mówią też, że od czasów, gdy Turcy wygnali nas z tego terenu, arka jest chroniona -

dodał Szota.

- Chroniona? - podchwycił Skórzewski.

- Podobno istnieje zakon czarnych mnichów zabójców, którzy mają dbać o to, żeby do

arki nigdy nie do tarli Turcy ani Rosjanie - wyjaśnił starszy przewodnik. Dziadek o tym wspominał, ale nawet on w to nie wierzył. A w każdym razie nie do końca. Mówi się też, że to nie żywi mnisi, tylko duchy.

- Co robimy? - Aleksander spojrzał na wuja.

- Odwrót w tej chwili byłby błędem - zadecydował Skórzewski. - Proponuję się rozdzielić. Czy mogę od rysować wasze mapy? - zwrócił się do przewodników. Arakel powinien zostać i zaopiekować się wnukiem ora/ Michaiłem. Ja i bratanek pójdziemy dalej, bo to nasza wyprawa i nasze ryzyko. Jeśli góra rzeczywiście broni się przed przybyszami, nie chcemy i was narażać. Gdy by Michaiłowi lub Szocie się pogorszyło lub gdybyście z innego powodu chcieli, żebyśmy wracali, oddacie trzy serie po trzy strzały karabinowe.

- Doskonale pan to wymyślił - pochwalił Arakel.

Michaił z trudem ukrył rozczarowanie, ale już po chwili musiał biec na stronę. Doktor i Aleksander przepakowali część ekwipunku.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Carska Manierka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Carska Manierka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Анджей Пилипюк - 2586 кроків
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Костлявая
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Trucizna
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Homo Bimbrownikus
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Wieszać każdy może
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Wilcze leże
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Wampir z MO
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Wampir z M-3
Анджей Пилипюк
Отзывы о книге «Carska Manierka»

Обсуждение, отзывы о книге «Carska Manierka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x