• Пожаловаться

Arkadij Strugacki: Miliard lat przed koncem swiata

Здесь есть возможность читать онлайн «Arkadij Strugacki: Miliard lat przed koncem swiata» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 2004, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Arkadij Strugacki Miliard lat przed koncem swiata

Miliard lat przed koncem swiata: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Miliard lat przed koncem swiata»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Uczeni prowadzący badania, nagle zaczynają napotykać przedziwne, czasem wręcz absurdalne przeszkody. Czyżby komuś zależało na tym, by zatrzymać ich na krok przed dokonaniem epokowych odkryć? A jeśli tak, to komu? Pozaziemskiej cywilizacji? A może zjawisku, które od tysiącleci ludzkość nazywała „ślepym losem”?

Arkadij Strugacki: другие книги автора


Кто написал Miliard lat przed koncem swiata? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Miliard lat przed koncem swiata — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Miliard lat przed koncem swiata», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Tu proszę się podpisać, w tym miejscu — burczał człowieczek, postukując żałobnym paznokciem. — Tu, gdzie zaznaczone…

Malanow wziął od niego ogryzek ołówka i podpisał kwit.

— Dziękuję — powiedział, zwracając ołówek. — Bardzo dziękuję… — powtarzał tępo, przeciskając się wraz z człowieczkiem przez wąski przedpokój. Wypadałoby mu coś dać, ale skąd drobne… — Ogromnie dziękuję i do widzenia!… — zawołał do pleców kusej marynarki, z furią odpychając nogą Kalama, który za wszelką cenę chciał polizać cementową podłogę na klatce schodowej.

Potem Malanow zamknął drzwi i przez chwilę stał nieruchomo w półmroku. Umysł miał jakby trochę zmącony.

— Dziwne… — powiedział głośno i wrócił do kuchni.

Kalam już się kręcił wokół kartonu. Malanow otworzył pudło i zobaczył szyjki butelek, torebki, paczuszki, puszki konserw. Na stole leżała kopia kwitu. Tak. Kalka była solidnie zużyta, ale charakter pisma całkiem wyraźny. Ulica Bohaterów… hm… Wszystko się zgadza. Zamawiający: I. Malanowa. Ładna historia! Spojrzał na sumę. Nie do pojęcia! Odwrócił kwit. Po drugiej stronie nie było nic ciekawego. Z wyjątkiem przyschniętego, zgniecionego komara. Czy ta Irka ostatecznie zwariowała, czy co? Mamy pięćset rubli długów… Chwileczkę… A może ona coś wspominała przed wyjazdem? Zaczął sobie przypominać dzień wyjazdu, otwarte walizki, porozrzucane wszędzie stosy ubrań, półnaga Irka walczy z żelazkiem… Nie zapominaj o karmieniu Kalama, przynoś mu trawę, wiesz którą, taką ostrą… pamiętaj, zapłać za mieszkanie… jeśli zadzwoni szef, podaj mój adres. To chyba wszystko. Zdaje się, że mówiła coś jeszcze, ale wtedy przybiegł Bobek ze swoim karabinem maszynowym… Aha! Żeby odnieść bieliznę do prania… Ni cholery nie rozumiem.

Malanow lękliwie wyjął z kartonu butelkę. Koniak. Piętnaście rubli, jak w mordę strzelił! Co to wszystko znaczy, a może to dzisiaj moje urodziny czy co? Kiedy właściwie Irka wyjechała? Czwartek, środa, wtorek… Zaczął zaginać palce. Dzisiaj mija dziesięć dni od jej wyjazdu. To znaczy, że musiała złożyć zamówienie jeszcze wcześniej. Znowu od kogoś pożyczyła forsę i zamówiła. Niespodzianka. Pięćset rubli długów, a jej niespodzianki w głowie!… Tylko jedno było jasne — do sklepu można nie chodzić. Cała reszta wyglądała niezwykle mglisto. Urodziny? Nie. Rocznica ślubu? Chyba też nie. Na pewno nie. Urodziny Bobka? Zawsze wypadały w zimie…

Przeliczył szyjki. Dziesięć sztuk jak w aptece. Na co ona liczyła? Ja tego przez rok nie wypiję. Wieczerowski też prawie nie pije, a Walki Weingartena Irka nie lubi…

Kalam zamiauczał strasznym głosem. Coś tam wywęszył w tym pudle…

2…łososia w sosie własnym i kawał szynki z dołożoną zielonkawą piętką. Potem zabrał się do zmywania naczyń. Było absolutnie jasne, że wobec tych wspaniałości w lodówce brud w kuchni wygląda szczególnie fatalnie. W tym czasie telefon dzwonił dwukrotnie, ale Malanow tylko zaciskał zęby. Nie odbiorę i już. Niech się powieszą razem ze swoimi zajezdniami i garażami. Niestety, patelnię również trzeba będzie umyć, to nieuniknione. Patelnia posłuży teraz do znacznie wyższych celów niż jakaś tam jajecznica… No bo na czym polega istota rzeczy? Jeśli całka istotnie równa się zeru, to po prawej strome zostaje tylko pierwsza i druga pochodna… Sens fizyczny nie jest dla mnie zupełnie jasny, ale tak czy owak te bąble wyglądają bardzo interesująco. A co? Właśnie tak je nazwę, bąble. Nie, źle, lepiej „kawerny”. Kawerny Malanowa. M-kawerny. Hm…

Ustawił na półkach umyte naczynia i zajrzał do miski Kalama. Jeszcze za gorące, paruje. Biedny Kalam. Przyjdzie mu jeszcze chwilę pocierpieć. Przyjdzie Kalamowi jeszcze trochę pocierpieć, póki nie ostygnie…

Wycierał właśnie ręce, kiedy go znowu olśniło, zupełnie jak wczoraj. I tak jak wczoraj w pierwszej chwili nawet nie uwierzył.

— Poczekajcie, poczekajcie — mamrotał gorączkowo, a nogi już go niosły przez korytarz, po chłodnym przywierającym do stóp linoleum, w gęsty żółty upał, do biurka, do wiecznego pióra… Do diabła, gdzie ono się podziało? Skończył się atrament. Gdzieś tu leżał ołówek… A jednocześnie na drugim, a właściwie na pierwszym, najważniejszym planie: funkcja Hartwiga… z prawej strony nie zostaje nic… Kawerny, okazuje się, są symetryczne względem osi… A całka wcale się nie zeruje! To znaczy do takiego stopnia nie jest zerem ta moja całka, że otrzymujemy wielkość w istotny sposób dodatnią… Niebywałe! Jak mogłem tego od razu nie zauważyć? Nie martw się, Malanow, nie ty jeden nie zauważyłeś. Członek Akademii też nie zauważył… W żółtej, lekko zakrzywionej przestrzeni powoli obracały się, jak gigantyczne bąble, kawerny symetryczne względem osi, materia opływała je, próbowała przeniknąć w głąb, nie mogła, na granicy osiągała prawie niewyobrażalną gęstość i kawerny zaczynały świecić… Jeden Bóg wie, co się tam wyprawiało… Nie szkodzi, to się wyjaśni później… Wyjaśnimy zagadkę włóknistej struktury — to po pierwsze. Łuki Rogozińskiego — to po drugie! A potem mgławice planetarne. Co to było według waszej teorii, aniołeczki moje? Rozszerzające się, zrzucone powłoki? Macie swoje powłoki! Wszystko dokładnie na odwrót!

Znowu zabrzęczał przeklęty telefon. Malanow zaryczał z wściekłości nie przestając pisać. Wyłączyć go do wszystkich diabłów. Z boku powinna być taka dźwigienka… Rzucił się na tapczan i zerwał słuchawkę.

— Słucham!

— Dimka?

— Tak… Kto mówi?

— Nie poznajesz, draniu? — to był Weingarten.

— A to ty, Walka… Czego chcesz?

Weingarten chwilę milczał.

— Dlaczego nie odbierasz telefonów? — zapytał.

— Pracuję — odpowiedział Malanow wściekle. Był bardzo niemiły. Chciał natychmiast wrócić do biurka i zobaczyć, co będzie dalej z tymi kawernami.

— Pracujesz… — Weingarten zasapał. — Budujesz sobie cokół pod pomnik…

— A ty czego? Chciałeś wpaść do mnie?

— Wpaść? Nie, nie żeby tak zaraz wpadać…

Malanow rozwścieczył się ostatecznie.

— Więc czego ty chcesz w końcu?

— Słuchaj no, stary… A nad czym ty teraz siedzisz?

— Pracuję! Słyszałeś?!

— Nie o to… Chciałem cię zapytać — nad czym teraz pracujesz?

Malanow osłupiał. Znał Walkę Weingartena dwadzieścia pięć lat i nigdy w życiu Weingarten nie interesował się pracą Malanowa, od swojego przyjścia na świat Weingarten interesował się wyłącznie Weingartenem oraz jeszcze dwoma tajemniczymi przedmiotami — dwudziestokopiejkówką z 1934 roku i tak zwaną „konsulską półrublówką”, która właściwie nie była żadną półrublówką, tylko jakimś tam niezwykłym znaczkiem pocztowym… Nie ma co robić, bydlak, pomyślał Malanow. Gaduła… Może mu chata potrzebna, że się tak kryguje? I w tym momencie przypomniał sobie Awerczenkę.

— Nad czym pracuję? — zapytał z jadowitą satysfakcją. — Proszę cię bardzo, mogę opowiedzieć ci ze szczegółami. Dla ciebie jako dla biologa będzie to wyjątkowo interesujące. Wczoraj rano ruszyłem wreszcie z martwego punktu. Okazuje się, że przy najbardziej ogólnych założeniach dotyczących potencjalnej funkcji, moje równania ruchu poza całką energii i całkami pędu mają jeszcze jedną całkę, a więc coś w rodzaju uogólnienia ograniczonego zagadnienia trzech ciał. Jeśli równania ruchu zapisać w formie wektorowej i zastosować przekształcenie Hartwiga, to całkowanie objętości można przeprowadzić do końca i cały problem sprowadza się do równań całkowo-różniczkowych typu Kołmogorowa-Fellera…

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Miliard lat przed koncem swiata»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Miliard lat przed koncem swiata» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Miliard lat przed koncem swiata»

Обсуждение, отзывы о книге «Miliard lat przed koncem swiata» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.