Andrea Camilleri - Zapach Nocy

Здесь есть возможность читать онлайн «Andrea Camilleri - Zapach Nocy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zapach Nocy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zapach Nocy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Emanuele Gargano, właściciel firmy „Król Midas”, zaskarbił sobie wdzięczność wielu drobnych ciułaczy z Vigaty, umiejętnie inwestując ich oszczędności. Jednak gdy ma już dojść do kolejnej obiecującej wypłaty, „dobroczyńca” przepada bez wieści, a wraz z nim znikają pieniądze.
Uwielbienie, jakim go dotąd darzono, z miejsca przeradza się w nienawiść. Tylko jedna osoba nieugięcie wierzy w nieposzlakowaną uczciwość księgowego – Mariastella Cosentino, leciwa panna, beznadziejnie zakochana w swym chlebodawcy. Inna pracownica biura, ponętna studentka Michela, dostarcza komisarzowi Montalbano prawdziwych rewelacji na temat młodego Giacoma Pellegrino, który, o dziwo, zniknął w tym samym czasie co jego szef. Czyżby przejrzał knowania księgowego i postanowił przeczekać burzę? Czy może raczej gdzieś hula ze swym nieuczciwym wspólnikiem? Na trop rozwiązania tej zagadki naprowadzi komisarza pewien ekscentryczny emerytowany nauczyciel.
A ponieważ komisarz Montalbano jest zapalonym czytelnikiem, literatura często wkracza także w jego życie zawodowe. Tym razem będzie to jedno z opowiadań Faulknera.

Zapach Nocy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zapach Nocy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

On zaczął mówić. Monolog trwający prawie godzinę, bez płaczu, bez łez, lecz bolesny jak szloch Livii. Powiedział jej rzeczy, których nie chciał nigdy wyznać samemu sobie: jak ranił, żeby nie zostać zraniony, jak od pewnego czasu zrozumiał, że samotność przestaje być jego siłą i zamienia się w słabość, jak trudno jest mu przyjąć do wiadomości coś nader prostego i naturalnego – że się starzeje. Na koniec Livia powiedziała po prostu:

– Kocham cię.

I zanim odłożyła słuchawkę, dodała:

– Nie zrezygnowałam z urlopu. Zostaję tu jeszcze jeden dzień i przyjeżdżam do Vigaty. Uwolnij się od zajęć, chcę cię mieć tylko dla siebie.

Montalbano wrócił do łóżka. Zaledwie znalazł się w pościeli, zamknął oczy i zasnął. Wszedł w krainę snu lekkim krokiem dziecka.

Była jedenasta, kiedy Fazio zjawił się w gabinecie Montalbana.

– Panie komisarzu, najświeższa wiadomość jest taka. W biurze podróży Intertour w Montelusie Pellegrino wykupił bilet do Lizbony. Samolot odlatywał trzydziestego pierwszego sierpnia o wpół do czwartej po południu. Zadzwoniłem na lotnisko w Palermo. Tym razem Pellegrino poleciał naprawdę.

– Wierzysz w to?

– Dlaczego miałbym nie wierzyć?

– Bo sprzedał pewno bilet jakiemuś pasażerowi z listy oczekujących i wrócił tutaj, do biura. To nie ulega wątpliwości. Pellegrino był o piątej w przedstawicielstwie „Króla Midasa" w Vigacie, nie mógł więc wtedy siedzieć w samolocie do Lizbony.

– Ale co to znaczy?

– Znaczy, że Pellegrino to głupek, który uważa się za bardzo sprytnego, ale głupkiem pozostaje. Zrób teraz tak. Dowiedz się we wszystkich hotelach, pensjonatach i u wynajmujących pokoje w Vigacie i w Montelusie, czy Pellegrino gdzieś tam spał w nocy z trzydziestego na trzydziesty pierwszy sierpnia.

– Już się robi.

– I jeszcze coś. Wypytaj się we wszystkich agencjach wynajmu samochodów w Vigacie i w Montelusie, czy Pellegrino mniej więcej w tych samych dniach korzystał z ich usług.

– Ale jak to jest, że najpierw szukaliśmy Gargana, a teraz szukamy Pellegrina? – spytał powątpiewająco Fazio.

– Bo teraz nabrałem pewności, że kiedy znajdziemy jednego, to zaraz będziemy wiedzieli, gdzie szukać drugiego. Chcesz się założyć?

– Nie. Z panem nigdy bym się nie zakładał – odpowiedział Fazio, wychodząc.

A jednak, gdyby przyjął zakład, właśnie by go wygrał.

Montalbano poczuł teraz – jak często mu się zdarzało – wilczy apetyt, może dlatego, że od dawna tak dobrze nie spał. Wyżalenie się Livii ulżyło mu, pozwoliło odzyskać równowagę. Przyszła mu ochota na żarty. Od razu przerwał Calogerowi, recytującemu krótką zresztą litanię potraw.

– Dziś zjadłbym sznycel wieprzowy.

– Naprawdę? – jęknął zaskoczony Calogero, chwytając się stołu, aby nie upaść.

– Co, pomyślałeś, że rzeczywiście chcę u ciebie zamówić sznycel? To byłoby tak, jakbym domagał się mszy świętej od buddyjskiego mnicha. Co masz dziś dobrego?

– Makaron w czarnym sosie z mątwy.

– Niech będzie. A potem?

– Pulpeciki z polipków.

– Doskonale, przynieś mi z dziesięć.

O szóstej po południu Fazio złożył raport.

– Panie komisarzu, wygląda na to, że nie nocował nigdzie. Ale wynajął w Montelusie samochód trzydziestego pierwszego rano i odprowadził go o czwartej po południu. Urzędniczka w agencji, rozgarnięta dziewczyna, powiedziała mi, że sądząc po przebiegu, mógł pojechać do Palermo i wrócić.

– Zgadza się – skomentował Montalbano.

– Ta dziewczyna powiedziała mi jeszcze, że Pellegrino zażądał samochodu z bardzo pojemnym bagażnikiem.

– Pewno. Musiał zabrać ze sobą dwie walizki.

Obaj zamilkli na chwilę.

– No i gdzie ten chłopak mógł nocować? – spytał głośno sam siebie Fazio.

Te słowa wywarły na komisarzu tak gwałtowny efekt, że Fazia ogarnęło przerażenie. Montalbano popatrzył na niego szeroko otwartymi oczami i z całej siły uderzył się dłonią w czoło.

– Ale ze mnie kutas!

– Co ja takiego powiedziałem? – zapytał Fazio, gotów do przeprosin.

Montalbano wstał, wyjął coś z szuflady i włożył do kieszeni.

– Jedziemy.

10

Montalbano wziął swój samochód i popędził w stronę Montelusy, jakby go gonili. Kiedy wjechał na drogę wiodącą do nowo wybudowanej willi Pellegrina, twarz Fazia skamieniała. Inspektor patrzył prosto przez siebie, nie mówiąc ani słowa. Dotarli pod zamkniętą bramę, komisarz zatrzymał wóz, wysiedli. Zbite szyby w oknach nie zostały wymienione, w ich miejsce poprzyczepiano tylko pineskami płachty celofanu. Zielonych napisów „kutas" nie starto.

– Może jest ktoś w środku, na przykład stryj – odezwał się Fazio.

– Zabezpieczmy się – powiedział Montalbano. – Zadzwoń zaraz do komisariatu, niech ci dadzą numer Giacoma Pellegrino, tego, który złożył doniesienie. Zadzwoń potem do niego i powiedz, że przyjechałeś tu na wizję lokalną. Spytaj go też, czy to on pozakładał ten celofan i czy miał wiadomości od bratanka. Jeśli go nie zastaniesz, zdecydujemy, co dalej.

Kiedy Fazio telefonował, komisarz podszedł do ściętego drzewa oliwnego. Straciło większość liści, leżały rozproszone na ziemi. Najwyraźniej niewiele już brakowało, aby żywe drzewo zamieniło się w martwe drewno. Montalbano zrobił wtedy coś dziwnego lub – dokładniej – postąpił tak, jak zachowują się małe dzieci: przykucnął obok obalonego pnia i przytknął do niego ucho, jakby przykładał je do piersi umierającego, chcąc sprawdzić, czy bije w niej jeszcze serce. Wsłuchiwał się tak przez chwilę – może miał nadzieję, że usłyszy szmer krążących w pniu soków? Nagle zachciało mu się śmiać. Co on właściwie robi? Zupełnie jak baron Münchhausen, któremu wystarczało przyłożyć ucho do ziemi, aby usłyszeć, jak rośnie trawa. Nie spostrzegł nawet, że Fazio widział z daleka cały ten cyrk i że teraz właśnie się zbliża.

– Panie komisarzu, rozmawiałem ze stryjem. To on pozasłaniał tak okna, bo bratanek zostawił mu tylko klucz do bramy, do domu nie. Nie miał żadnych wiadomości z Niemiec, ale uważa, że bratanek lada dzień wróci.

Fazio popatrzył potem na drzewo oliwne i pokiwał głową.

– Widzisz, co za świństwo – powiedział Montalbano.

– Kutasy. – Fazio umyślnie użył słowa, które komisarz wypisał na ścianach.

– Teraz rozumiesz, dlaczego się wściekłem.

– Nie musi mi pan więcej tłumaczyć – odrzekł Fazio. – Co teraz robimy?

– Teraz wchodzimy do środka – oznajmił Montalbano, wyciągając z kieszeni woreczek, który wziął z szuflady swojego biurka; zawierał on bogaty zestaw wytrychów i podrobionych kluczy, podarowany niegdyś komisarzowi przez zaprzyjaźnionego złodzieja. – Ty patrz, czy ktoś tu nie idzie.

Pogrzebał w zamku i dość łatwo otworzył bramę. Trudniej mu było uporać się z drzwiami wejściowymi do willi, ale w końcu i z nimi sobie poradził. Zawołał Fazia.

Weszli do środka. Ujrzeli najpierw wielki, zupełnie pusty salon; całkiem puste były także kuchnia i łazienka. Z salonu kamienno-drewniane schody prowadziły na piętro mieszczące dwie duże sypialnie. One również były nieumeblowane, lecz w jednej leżała na podłodze nowiusieńka, świeżo wyjęta z opakowania kołdra, z nieodciętym jeszcze kartonikiem z nazwą producenta. Między sypialniami znajdowała się wyposażona już łazienka. Na półeczce pod lustrem zobaczyli pojemnik z pianką do golenia, a obok zestaw pięciu maszynek jednorazowego użytku; dwiema z nich już ktoś się golił.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zapach Nocy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zapach Nocy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Andrea Camilleri - The Dance of the Seagull
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - The Age Of Doubt
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Złodziej Kanapek
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - La Excursión A Tindari
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Ardores De Agosto
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - La Forma Del Agua
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Il cane di terracotta
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Il medaglione
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Der vertauschte Sohn
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Der unschickliche Antrag
Andrea Camilleri
Отзывы о книге «Zapach Nocy»

Обсуждение, отзывы о книге «Zapach Nocy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x