Andrea Camilleri - Zapach Nocy

Здесь есть возможность читать онлайн «Andrea Camilleri - Zapach Nocy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zapach Nocy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zapach Nocy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Emanuele Gargano, właściciel firmy „Król Midas”, zaskarbił sobie wdzięczność wielu drobnych ciułaczy z Vigaty, umiejętnie inwestując ich oszczędności. Jednak gdy ma już dojść do kolejnej obiecującej wypłaty, „dobroczyńca” przepada bez wieści, a wraz z nim znikają pieniądze.
Uwielbienie, jakim go dotąd darzono, z miejsca przeradza się w nienawiść. Tylko jedna osoba nieugięcie wierzy w nieposzlakowaną uczciwość księgowego – Mariastella Cosentino, leciwa panna, beznadziejnie zakochana w swym chlebodawcy. Inna pracownica biura, ponętna studentka Michela, dostarcza komisarzowi Montalbano prawdziwych rewelacji na temat młodego Giacoma Pellegrino, który, o dziwo, zniknął w tym samym czasie co jego szef. Czyżby przejrzał knowania księgowego i postanowił przeczekać burzę? Czy może raczej gdzieś hula ze swym nieuczciwym wspólnikiem? Na trop rozwiązania tej zagadki naprowadzi komisarza pewien ekscentryczny emerytowany nauczyciel.
A ponieważ komisarz Montalbano jest zapalonym czytelnikiem, literatura często wkracza także w jego życie zawodowe. Tym razem będzie to jedno z opowiadań Faulknera.

Zapach Nocy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zapach Nocy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Źle się czujesz?

– Tak i nie.

– Co to, do cholery, znaczy „tak i nie"?

– Wytłumaczę ci potem. Dasz mi trochę whisky bez lodu? – spytał Augello, siadając przy stole.

Komisarz, który nalewał mu whisky, nagle znieruchomiał. Czy on i Mimi nie odgrywali już kiedyś takiej samej, identycznej sceny? Czy nie wymówili prawie tych samych, identycznych słów?

Augello wychylił kieliszek jednym haustem, wstał, nalał sobie znowu, usiadł.

– Zdrowie właściwie w porządku – odezwał się. – Problem polega na czym innym.

„W polityce, w gospodarce, w życiu publicznym i prywatnym od jakiegoś czasu problem polega zawsze na czymś innym – pomyślał Montalbano. – Mówisz: «Jest zbyt wielu bezrobotnych», a dyżurny polityk odpowiada: «Widzi pan, problem polega na czym innym». Mąż pyta żony: «Czy to prawda, że przyprawiłaś mi rogi?», a ona: «Problem polega na czym innym»".

Przypominając sobie teraz dokładnie scenariusz, powiedział do Augella:

– Już nie chcesz się żenić.

Mimi popatrzył na niego osłupiały.

– Od kogo się dowiedziałeś?

– Od nikogo. Twoje oczy, twoja twarz, twój wygląd mi to mówią.

– Niezupełnie w tym rzecz. Sprawa jest bardziej złożona.

Jako że problem polegał na czym innym, nie mogło też zabraknąć złożoności sprawy. Co usłyszy teraz – że zagadnienie wypływa z wcześniejszych przesłanek czy że trzeba je dokładnie rozpatrzyć?

– Rzecz w tym – ciągnął Augello – że ja Bebe kocham całym sercem, że dobrze mi z nią w łóżku, że odpowiada mi jej sposób rozumowania, mówienia, ubierania się, gotowania…

– Ale? – przerwał mu umyślnie Montalbano. Mimi wkraczał bowiem na długą i uciążliwą drogę: wyliczanie zalet kobiety przez zakochanego w niej mężczyznę mogło nie mieć końca, podobnie jak wyliczanie imion Pana Boga.

– Ale nie czuję się na siłach ją poślubić.

Montalbano milczał, czekając na nieunikniony dalszy ciąg.

– To znaczy czuję się na siłach, ale…

Dalszy ciąg nastąpił, a po nim jeszcze więcej.

– W nocy liczę czasem godziny dzielące mnie od ślubu…

Pauza pełna udręki.

– A czasem mam ochotę wsiąść do pierwszego lepszego samolotu i uciec do Burkina Faso.

– Przelatuje tędy dużo samolotów w kierunku Burkina Faso? – spytał Montalbano z anielską miną.

Mimi zerwał się z krzesła, zaczerwieniony.

– Idę stąd. Nie przyszedłem po to, żeby sobie ze mnie kpiono.

Komisarzowi udało się go przekonać, aby został i mówił dalej. Mimi rozpoczął długi monolog. Idzie o to – wyjaśnił – że jednej nocy bije w nim serce zająca, a następnej – serce lwa. Czul się rozdwojony: to ogarniał go strach, że weźmie na siebie zobowiązania, z którymi sobie nie poradzi, to znowu widział się szczęśliwym ojcem co najmniej czworga dzieci. Nie potrafił się zdecydować, bał się, że wywoła skandal, uciekając w chwili, gdy będzie miał po wiedzieć „tak". No i co poczęłaby wtedy nieszczęsna Beba? Podobnie jak poprzednim razem, wydudlili całą whisky, jaka była w domu. Pierwszy padł Augello, zmęczony bezsennymi nocami, wyczerpany trzygodzinnym monologiem. Wyszedł niespodzianie z pokoju, przepraszając Montalbano myślał, że idzie do łazienki, ale się pomylił Mimi rzucił się w poprzek na jego łóżko i zachrapał. Komisarz zaklął, po czym wyciągnął się na kanapie i natychmiast zasnął.

Obudził się z bólem głowy i usłyszał, że ktoś śpiewa w łazience. Kto to mógł być? Nagle wróciła mu pamięć. Wstał obolały, bo bardzo było mu niewygodnie na tej kanapie, i pobiegł do łazienki. Mimi brał prysznic, zalewając podłogę; nie zwracał na to uwagi, wydawał się szczęśliwy. Co robić? Strzelić mu w tył głowy? Montalbano wyszedł na werandę, na dworze było dość ładnie. Wrócił do kuchni, zaparzył kawę, nalał do filiżanki. Mimi pojawił się ogolony, odświeżony, uśmiechnięty.

– Będzie trochę i dla mnie?

Montalbano milczał, nie wiedząc, jakie słowa wyjdą mu z ust, jeśli je otworzy. Augello napełnił filiżankę do połowy cukrem. Komisarz powstrzymał się z trudem, aby nie zwymiotować – przecież ten człowiek nie pije kawy, on ją je jak marmoladę.

Po wypiciu kawy, jeśli tak można było to nazwać, Mimi spojrzał na niego z powagą.

– Proszę cię, żebyś zapomniał o tym, co powiedziałem w nocy. Jestem bardziej niż zdecydowany na małżeństwo z Bebą. Po prostu od czasu do czasu przychodzą mi do głowy jakieś głupstwa.

– Cieszę się i życzę licznego potomstwa – wymamrotał kwaśno Montalbano. I kiedy Augello zbierał się do wyjścia, wyraźnym już głosem dodał: – Najszczersze gratulacje.

Mimi odwrócił się powoli, patrząc podejrzliwie, bo w tonie komisarza wyczuł przesadę.

– Czego mi gratulujesz?

– Tego, jak sobie poradziłeś ze sprawą Gargana. Doskonale się spisałeś.

– Grzebałeś w moich papierach – powiedział rozdrażniony Augello.

– Bądź spokojny, wolę bardziej pouczające lektury.

– Posłuchaj, Salvo. – Mimi zawrócił od drzwi i znowu osiadł. – Jak mam ci tłumaczyć, że ja w tym śledztwie tylko współpracowałem, i to w bardzo wąskim zakresie? Wszystko ma w swoich rękach Guarnotta, zajmują się też tą sprawą ludzie z Bolonii. Nie czepiaj się mnie zatem, zrobiłem to, co mi powiedziano, nic więcej.

– Czy wiedzą, co się stało z pieniędzmi?

– Kiedy jeszcze tym się zajmowałem, nie byłem w stanie pojąć, jaką szły drogą. Wiesz, jak postępują tacy finansiści: przekazują pieniądze z kraju do kraju, z banku do banku, zakładają firmy w firmach, off shore i tym podobne – tak że w pewnej chwili zaczynasz wątpić, czy te pieniądze w ogóle istniały.

– Więc jedynym, który naprawdę wie, gdzie jest teraz forsa, byłby sam Gargano?

– Teoretycznie tak.

– Wytłumacz się jaśniej.

– No, nie można wykluczyć, że miał wspólnika albo że komuś się zwierzył. Ale ja nie sądzę, żeby to zrobił.

– Dlaczego?

– Nie w jego stylu, nie ufał współpracownikom, trzymał wszystko pod osobistą kontrolą. Tutaj, w Vigacie, trochę samodzielności, ale bardzo niewiele, miał tylko Giacomo Pellegrino – bo chyba tak on się nazywał. Powiedziały mi to dwie pozostałe urzędniczki; jego samego nie mogłem przesłuchać, bo wyjechał do Niemiec i jeszcze nie wrócił.

– Skąd wiesz, że wyjechał?

– Od właścicielki mieszkania, które zajmuje.

– Jesteście pewni, że Gargano nie zniknął lub że nie zadbano o to, aby zniknął, tutaj, w naszych stronach?

– Słuchaj, Salvo, nie znaleziono żadnego biletu na pociąg, statek czy samolot, który byłby dowodem, że Gargano wyjechał dokądkolwiek w dniach poprzedzających jego zniknięcie. Powiedzieliśmy sobie, że mógł dotrzeć tu samochodem. Miał kartę abonamentową na autostrady, ale nie wydaje się, żeby jej użył. To paradoksalne, ale Gargano mógł w ogóle nie ruszyć się z Bolonii. Nikt nie widział w naszych stronach jego samochodu, który przecież wszystkim rzucał się w oczy.

Spojrzał na zegarek.

– Jeszcze coś? Nie chciałbym, aby Beba się niepokoiła, że mnie nie ma.

Montalbano, już w dobrym nastroju, wstał i odprowadził go do drzwi. Humor poprawił się komisarzowi nie dlatego, że uzyskane od Augella informacje mogły ułatwić dochodzenie, tylko z wręcz przeciwnego powodu. Śledztwo zapowiadało się trudne i to właśnie budziło w nim rodzaj zadowolenia, wewnętrznej radości, której doświadcza rasowy myśliwy wobec przebiegłej i zwinnej zwierzyny. Stojąc już na progu, Mimi spytał:

– Powiesz mi, dlaczego tak cię interesuje ten Gargano?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zapach Nocy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zapach Nocy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Andrea Camilleri - The Dance of the Seagull
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - The Age Of Doubt
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Złodziej Kanapek
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - La Excursión A Tindari
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Ardores De Agosto
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - La Forma Del Agua
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Il cane di terracotta
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Il medaglione
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Der vertauschte Sohn
Andrea Camilleri
Andrea Camilleri - Der unschickliche Antrag
Andrea Camilleri
Отзывы о книге «Zapach Nocy»

Обсуждение, отзывы о книге «Zapach Nocy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x