Robert Wegner - Wschód - Zachód

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Wegner - Wschód - Zachód» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2010, ISBN: 2010, Издательство: Powergraph, Жанр: Старинная литература, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wschód - Zachód: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wschód - Zachód»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wschód - Zachód — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wschód - Zachód», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Więc bez Mie­cza Świą­ty­nia jest w po­waż­nych opa­łach?

De­ar­gon wy­krzy­wił się do Ce­tro­na.

– W po­waż­nych opa­łach?! Nie mó­wi­łeś, że on ma dziw­ne po­czu­cie hu­mo­ru.

– Za­po­mnia­łem. Ale on na­praw­dę ma dziw­ne po­czu­cie hu­mo­ru.

– W opa­łach by­li­by­śmy, gdy­by spa­lo­no nam wszyst­kie świą­ty­nie na te­re­nie księ­stwa albo gdy­by oka­za­ło się, że po­ło­wa bra­ci zo­sta­ła oj­ca­mi nie­ślub­nych dzie­ci. Obec­ną sy­tu­ację mogę tyl­ko na­zwać ka­ta­stro­fą. Ju­tro jest wi­gi­lia Dro­gi Po­świę­ce­nia, naj­waż­niej­sze­go na­sze­go świę­ta. Po­ju­trze wie­czo­rem ma ru­szyć wiel­ka pro­ce­sja, któ­rej punk­tem cen­tral­nym za­wsze był Miecz. Do tego cza­su mu­si­my go od­zy­skać.

No tak, sy­tu­acja zro­bi­ła się ja­sna.

– Jego wie­leb­ność bar­dzo li­czy na na­szą po­moc. – Ce­tron wstał i pod­su­nął mu stos per­ga­mi­nów. – Tu są wszyst­kie in­for­ma­cje, któ­re do tej pory ze­bra­li­śmy.

Per­ga­mi­ny wy­glą­da­ły okrop­nie, a ko­śla­we pi­smo Ce­tro­na sku­tecz­nie od­strę­cza­ło od ich stu­dio­wa­nia.

– Jed­no py­ta­nie, synu. – De­ar­gon uśmiech­nął się prze­pra­sza­ją­co. – Jak ty, teo­re­tycz­nie rzecz ja­sna, za­brał­byś się do kra­dzie­ży Mie­cza?

Alt­sin za­sta­na­wiał się nad tym od dłuż­szej chwi­li.

– Od prze­ku­pie­nia ko­goś w Świą­ty­ni. Teo­re­tycz­nie, rzecz ja­sna.

– Hm... W na­szej Świą­ty­ni słu­żą bra­cia zjed­no­cze­ni w za­ko­nie Sług Mie­czo­wych, któ­re­go ja je­stem Wiel­kim Skarb­ni­kiem. Wszy­scy skła­da­my ślu­by ubó­stwa i po­ko­ry. Trud­no mi so­bie wyob...

– Z ca­łym sza­cun­kiem, wa­sza wie­leb­ność. – Zło­dziej bez­ce­re­mo­nial­nie prze­rwał ka­pła­no­wi, a Ce­tron aż się za­krztu­sił z wra­że­nia. – Lu­dzi nie ku­pu­je się zło­tem czy sre­brem, lecz tym, cze­go naj­bar­dziej po­żą­da­ją lub cze­go naj­bar­dziej się boją. Co praw­da naj­czę­ściej jest to wła­śnie zło­to, ale tyl­ko dla­te­go, że to za nie wła­śnie moż­na ku­pić mnó­stwo in­nych rze­czy. Mogą to też być ko­bie­ty, trun­ki, ha­zard, pew­ne prosz­ki lub zio­ła, nie­któ­re od­mia­ny za­ka­za­nej ma­gii lub inne tego typu roz­ryw­ki. Cza­sa­mi lu­dzi ku­pu­je się też za in­for­ma­cje, kom­pro­mi­tu­ją­ce in­for­ma­cje, rzecz ja­sna, lub za zdro­wie i ży­cie ich bli­skich. A nie­kie­dy wy­star­czy pod­sta­wić ko­muś ko­chan­kę lub ko­chan­ka. To chy­ba naj­tań­szy spo­sób.

Prze­rwał, żeby za­czerp­nąć tchu i opróż­nić ko­lej­ny ku­bek. W gło­wie mu hu­cza­ło, a żo­łą­dek za­czy­nał się za­cho­wy­wać po­dej­rza­nie.

O dzi­wo, De­ar­gon nie spra­wiał wra­że­nia ura­żo­ne­go. Wy­glą­dał, jak­by coś no­to­wał w pa­mię­ci. Chło­pak kon­ty­nu­ował:

– Trze­ba by spraw­dzić, czy któ­ryś z mni­chów nie miał kło­po­tów z pie­niędz­mi, ko­bie­ta­mi czy ja­kimś na­ło­giem. Albo czy nie otrzy­mał nie­po­ko­ją­cych wie­ści o ro­dzi­nie. Może któ­ryś cho­dził ostat­nio roz­trzę­sio­ny, po­de­ner­wo­wa­ny lub prze­stra­szo­ny. Niech wa­sza wie­leb­ność każe prze­py­tać o to bra­cisz­ków. Czy w świą­ty­ni się spo­wia­da­cie?

– Tak, brat Straż­nik Pie­czę­ci jest głów­nym spo­wied­ni­kiem Świą­ty­ni Mie­cza. Jest nas w mie­ście tyl­ko sie­dem­dzie­się­ciu trzech, więc on wy­star­czy.

– Może coś wie?

– Może. Ale ta­jem­ni­ca spo­wie­dzi jest świę­ta. On ma pra­wie osiem­dzie­siąt lat i za­sa­dy. Nie pi­śnie słów­ka, choć­by miał sko­nać w mę­kach.

– Na­wet je­śli cho­dzi o Miecz?

– Na­wet wte­dy. Uzna to za pró­bę wia­ry, któ­rej pod­da­je nas Pan.

– Ro­zu­miem. – Alt­sin po­dra­pał się po bro­dzie. – Ale gdy­by wa­sza wie­leb­ność go prze­py­tał, ot tak, nie­win­nie, to ob­ser­wu­jąc jego za­cho­wa­nie, może da­ło­by się wy­czuć, czy rze­czy­wi­ście szu­ka­my ko­goś ze Świą­ty­ni? Je­śli na­sze po­dej­rze­nia są słusz­ne, brat spo­wied­nik musi być w wiel­kiej roz­ter­ce.

– Ro­zu­miem. – De­ar­gon spoj­rzał na nie­go, jak­by zo­ba­czył go po raz pierw­szy. – Nie my­śla­łem do tej pory w ten spo­sób. Co jesz­cze?

– W jaki spo­sób zło­dzie­je mo­gli­by wy­wieźć Miecz z mia­sta? Z tego, co pa­mię­tam, re­li­kwia jest ol­brzy­mia.

– Ha, więc jed­nak bra­łeś udział w na­szych uro­czy­sto­ściach. – Ka­płan po­ki­wał gło­wą.

– Zda­rzy­ło się raz czy dwa... – Alt­sin wo­lał nie wy­ja­śniać, co wła­ści­wie ro­bił w tłu­mie świę­tu­ją­cym Dro­gę Po­świę­ce­nia. – Więc po ko­lei, jak uda­ło im się wy­nieść Miecz ze świą­ty­ni? Jak mogą go wy­wieźć z mia­sta? Czy w ogó­le za­mie­rza­ją to zro­bić? Może za­do­wo­li ich fakt sa­me­go znik­nię­cia re­li­kwii. Do kogo mogą się zwró­cić o po­moc? Cze­mu nie moż­na ich zna­leźć, uży­wa­jąc ma­gii? Kto mógł­by naj­wię­cej zy­skać na osła­bie­niu Świą­ty­ni Re­agwy­ra?

De­ar­gon wy­glą­dał na lek­ko przy­tło­czo­ne­go.

– On tak za­wsze?

– Tyl­ko kie­dy ma zły dzień – wy­ce­dził Ce­tron. – Sta­ra się spra­wiać wra­że­nie by­strzej­sze­go, niż jest na­praw­dę, i ma­sku­je we­wnętrz­ną pust­kę cy­nicz­ny­mi uwa­ga­mi i ska­ka­niem z te­ma­tu na te­mat.

Alt­sin zer­k­nął na nie­go spode łba. Gru­bas oczy­wi­ście się nie prze­jął.

– Gdy­by był taki mą­dry – kon­ty­nu­ował – za­py­tał­by, czy ktoś już nie skon­tak­to­wał się z ka­pła­na­mi.

– Nie zro­bi­li tego. – Mło­dy zło­dziej wzru­szył ra­mio­na­mi.

– A dla­cze­go?

– Skąd wiesz?

Py­ta­nia pa­dły jed­no­cze­śnie i na chwi­lę za­pa­dła krę­pu­ją­ca ci­sza.

– By­li­by głup­ca­mi, gdy­by tak zro­bi­li. Ten Miecz nie zo­stał skra­dzio­ny dla oku­pu, bo na­wet me­ekhań­ski im­pe­ra­tor nie na­cie­szył­by się tym oku­pem zbyt dłu­go. Mam ra­cję, wa­sza do­stoj­ność?

Kpią­ce iskier­ki zni­kły z oczu ka­pła­na i to wy­star­czy­ło za od­po­wiedź.

– A poza tym – Alt­sin wbił spoj­rze­nie w Ce­tro­na – nie ścią­ga­li­by­ście mnie wte­dy z molo. Mam ra­cję?

– Masz, chłop­cze. A te­raz prze­stań się wy­mą­drzać i słu­chaj. Wszyst­ko, co wie­my, jest na tych per­ga­mi­nach, pa­mię­tasz? Miecz Re­agwy­ra to rze­czy­wi­ście duża rzecz, tu są wy­mia­ry. – Wy­cią­gnął dość czy­tel­ny ry­su­nek.

– Dłu­gość za­cho­wa­nej klin­gi pięć stóp, dwa i trzy szes­na­ste cala. Dłu­gość rę­ko­je­ści dwie sto­py i sie­dem szes­na­stych cala, sze­ro­kość jel­ca dwie sto­py i hm, tro­chę za­ma­za­ne. Gru­bość jel­ca na łą­cze­niu trzy i pół cala. Sze­ro­kość klin­gi przy jel­cu osiem i jed­na ósma, sze­ro­kość klin­gi przy miej­scu zła­ma­nia, i tak da­lej. Sam so­bie po­czy­taj resz­tę. Ca­łość waży po­nad pięć­dzie­siąt fun­tów. W su­mie to po­tęż­ny ka­wał że... sztu­ki ko­wal­skiej – wy­brnął.

– Ra­czej bo­skie­go kunsz­tu, Ce­tron. – Ka­płan uśmiech­nął się po­błaż­li­wie i po­chy­lił nad sto­łem. – Ale do rze­czy, Alt­sin. Mogę tak do cie­bie mó­wić?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wschód - Zachód»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wschód - Zachód» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Wschód - Zachód»

Обсуждение, отзывы о книге «Wschód - Zachód» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x