Robert Wegner - Wschód - Zachód

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Wegner - Wschód - Zachód» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2010, ISBN: 2010, Издательство: Powergraph, Жанр: Старинная литература, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wschód - Zachód: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wschód - Zachód»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wschód - Zachód — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wschód - Zachód», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Uśmiech­nę­ła się prze­ra­ża­ją­co.

– Są­dzisz, że nie?

Och. Do dia­bła, kula żół­ci sie­dzą­ca mu od dłuż­sze­go cza­su w żo­łąd­ku wy­bra­ła się na wy­ciecz­kę w górę.

– To się nie uda – oświad­czył ka­te­go­rycz­nie.

– Oczy­wi­ście. – Ski­nę­ła po­wo­li gło­wą. – Wy­krwa­wi­ła­bym się na śmierć, krzy­cząc i wierz­ga­jąc, a Miecz chłep­tał­by moją krew, aż w koń­cu by mnie po­chło­nął. Nie chcę tak umrzeć.

Cała sy­tu­acja za­czy­na­ła pach­nieć obłę­dem. Czy na­praw­dę stał te­raz w pod­zie­miach Świą­ty­ni Re­agwy­ra i roz­ma­wiał z se­ehij­ską ko­bie­tą o od­ci­na­niu jej rąk? Miał ocho­tę wy­biec stąd i za­cią­gnąć się na pierw­szy sta­tek wy­pły­wa­ją­cy w mo­rze.

Wy­czuł, że dziew­czy­na się po­ru­szy­ła. Cof­nął się nie­co, wo­dząc spoj­rze­niem od młod­szej do star­szej. Były... po­dob­ne. Bar­dzo po­dob­ne, te same rysy, ten sam kształt oczu i ust.

– Je­ste­ście ro­dzi­ną?

Star­sza uśmiech­nę­ła się sła­bo.

– Nie są­dzi­łam, że to jesz­cze wi­dać. Uro­dzi­łam ją.

Mat­ka i cór­ka. To tłu­ma­czy­ło upór dziew­czy­ny.

– Mu­si­cie otwo­rzyć mi drzwi do domu przod­ków.

Za­pa­dła ci­sza. Spo­dzie­wał się cze­goś ta­kie­go, ale nie wie­dział, co po­wie­dzieć.

– Jak się tu zna­la­złaś? – za­py­tał, żeby prze­rwać mil­cze­nie.

– Zo­sta­łam po­rwa­na przez han­dla­rzy nie­wol­ni­ków. Chy­ba na spe­cjal­ne za­mó­wie­nie, ka­pła­ni szu­ka­li ko­goś wła­da­ją­ce­go Mocą, ale nie­po­cho­dzą­ce­go z tego mia­sta.

– Je­steś se­ehij­ską wiedź­mą? Jak two­ja cór­ka? Więc dla­cze­go nie...

– Ma­gia... – wy­chry­pia­ła. – Miecz po­chła­nia więk­szość cza­rów rzu­co­nych w jego obec­no­ści. To gorz­ka na­uka dla ko­goś, kto był prze­ko­na­ny o wła­snej po­tę­dze. On – wska­za­ła gło­wą za ple­cy – się zmie­nił, na­uczył, że Moc czer­pać moż­na z tych, co tu ko­na­ją. Nie wy­pu­ści ni­ko­go, do­pó­ki ko­ła­cze się w nim ży­cie. Wa­szym ka­pła­nom uda­ło się od­mie­nić... wy­pa­czyć broń, któ­rą wła­da­ła ręka boga...

Prze­rwa­ła na chwi­lę.

– W tej chwi­li mogę tyl­ko le­czyć swo­je ob­ra­że­nia. W ogra­ni­czo­nym stop­niu, ale to wy­star­czy. Po­trze­bo­wa­li ko­goś, kto wy­trzy­ma na Mie­czu dłu­żej niż dzie­sięć-dwa­na­ście dni.

– Bo? To mia­sto peł­ne jest że­bra­ków i bez­dom­nych, któ­rzy są cią­gle w ru­chu, nikt nie za­uwa­żył­by, że kil­ku wię­cej zni­ka mie­sięcz­nie.

– Bo ży­cie i śmierć zo­sta­wia­ją ślad w aspek­tach. Śmierć ko­goś, kto miesz­kał w mie­ście, prze­siąkł nim... Ktoś wy­star­cza­ją­co po­tęż­ny mógł­by wresz­cie po­łą­czyć róż­ne tro­py. Nie. Le­piej, żeby umie­ra­li ci, któ­rzy nie po­cho­dzą z Pon­kee-Laa. Poza tym je­stem ta­kim... do­świad­cze­niem. Te­stem, jak dłu­go moż­na prze­żyć w tym lo­chu.

– Roz­sąd­ni lu­dzie z tych ka­pła­nów. – Alt­sin od­wró­cił wzrok, ro­zej­rzał się po czar­nych ścia­nach, dziw­ne, ale nie trzę­sły mu się ręce. – No więc? Jak dłu­go moż­na tu prze­żyć?

– Roz­sąd­ni – zgo­dzi­ła się. – Nie wiem, tu nie ma dni ani nocy, ani re­gu­lar­nych pór po­sił­ków. Jak dłu­go? – zwró­ci­ła się do cór­ki.

Awes yanw.

Przy­ku­ta ko­bie­ta wes­tchnę­ła.

– Aż tyle? My­śla­łam... są­dzi­łam, że nie wię­cej niż trzy mie­sią­ce. Ja... czy Ene­wis już uro­dzi­ła?

Grewn.

– Chło­piec. Mam wnu­ka... mam...

Na­gle coś w niej pę­kło, wes­tchnę­ła gło­śniej, opu­ści­ła gło­wę na pier­si.

– Osiem mie­się­cy – szep­nę­ła. – Osiem mie­się­cy... Moja star­sza cór­ka uro­dzi­ła dziec­ko... a gdy... – Za­pła­ka­ła bez­gło­śnie.

Alt­sin przy­pa­try­wał się jej chwi­lę.

– Kto cię uwię­ził?

– Ci, któ­rzy byli tu­taj tuż przed wami.

– Ktoś jesz­cze wie o tym Mie­czu?

– Nie wiem... nie są­dzę. Cza­sa­mi... roz­ma­wia­li przy mnie, wy­da­wa­ło mi się, że byli za­nie­po­ko­je­ni moż­li­wo­ścią ujaw­nie­nia ta­jem­ni­cy.

Oczy­wi­ście. Po czymś ta­kim wszyst­kie świą­ty­nie, gil­die ma­gów i Rada Mia­sta chcia­ły­by po­ło­żyć łapy na Mie­czu. Ta trój­ka mia­ła jed­nak wła­sne pla­ny. Je­śli kult Re­agwy­ra na­dal bę­dzie się roz­wi­jał w ta­kim tem­pie, za kil­ka­na­ście lat zo­sta­nie do­mi­nu­ją­cą re­li­gią w mie­ście, a póź­niej w księ­stwie. Prze­kształ­ci wła­sną straż w ar­mię, pod­po­rząd­ku­je so­bie inne świą­ty­nie, za­mie­ni Fii­land w teo­kra­cję. A po­tem co? Znów woj­ny re­li­gij­ne z oko­licz­ny­mi księ­stwa­mi i mia­sta­mi-pań­stwa­mi? Pew­nie tak. Me­ekhań­czy­cy, ze swo­ją po­li­ty­ką krót­kie­go trzy­ma­nia za pysk wszyst­kich Re­li­gii i pod­po­rząd­ko­wa­nia ca­łe­go pan­te­onu Wiel­kiej Mat­ce, wy­da­li mu się na­gle bar­dzo roz­sąd­ni i prag­ma­tycz­ni. Moż­li­we, że wszy­scy za­tę­sk­nią jesz­cze za im­pe­rial­ny­mi rzą­da­mi.

– Dla­cze­go chcesz te­raz umrzeć?

Zwró­ci­ła ku nie­mu twarz z unie­sio­ny­mi wy­so­ko brwia­mi.

– Osiem mie­się­cy – rzu­cił. – Py­tam, dla­cze­go nie umar­łaś do tej pory? Wy­star­czy­ło nie ko­rzy­stać ze swo­ich zdol­no­ści uzdra­wia­nia albo od­mó­wić je­dze­nia i pi­cia.

Dziew­czy­na wy­plu­ła z sie­bie kil­ka słów. Nic nie zro­zu­miał. Star­sza ko­bie­ta uśmiech­nę­ła się dziw­nie.

– Moja cór­ka uwa­ża, że to bar­dzo oso­bi­ste py­ta­nie. Ro­zu­miesz, w na­szym ple­mie­niu py­ta­nie star­szych o mo­ty­wy po­stę­po­wa­nia jest wiel­kim nie­tak­tem.

– Dzię­ki bo­gom, nie po­cho­dzę z two­je­go ludu. – Alt­sin cof­nął się nie­co, aby wi­dzieć obie Se­ehij­ki. – Więc?

Trud­no było te­raz od­czy­tać wy­raz jej twa­rzy.

– Ko­rzy­stam z aspek­to­wa­nej ma­gii, ale umiem też się­gać głę­biej – za­czę­ła po­wo­li. – Z po­mo­cą ro­do­wych du­chów, opie­ku­ją­cych się ple­mie­niem, czer­pię z in­nych źró­deł. Je­stem wraż­li­wa na du­chy i zbłą­ka­ne du­sze.

– Więc – po­wtó­rzył, nie ro­zu­mie­jąc.

– Tu nie ma nic – szep­nę­ła. – Dzie­siąt­ki, może set­ki lu­dzi umar­ło w tym miej­scu przede mną, a ja nie czu­ję nic, żad­ne­go śla­du po nich, żad­ne­go bólu wy­ry­te­go w ka­mie­niach ścian, żad­ne­go cier­pie­nia i roz­pa­czy. Coś wy­tar­ło ich ze wspo­mnień świa­ta. Cał­ko­wi­cie. Są­dzę, że Miecz po­chło­nął ich zu­peł­nie, po­żarł du­sze. Dla­te­go boję się umrzeć.

Za­mil­kła, oczy jej po­ciem­nia­ły.

– Bo to tak dzia­ła. Ka­pła­ni scho­dzą tu­taj, uśmie­cha­ją się, w ręku mają noże. I tną. Twarz, ple­cy, ręce, nogi, kro... kro­cze. A ty mio­tasz się, prze­kli­nasz, pła­czesz i bła­gasz o li­tość. A Miecz pije krew. Po­tem, gdy już uzna­ją, że na­pił się dość, prze­sta­ją cię ra­nić i wy­cho­dzą. I wiesz, że za kil­ka go­dzin przyj­dą cię na­kar­mić i ob­myć, a za dzień lub dwa wró­cą z no­ża­mi. I wiesz też, że pew­ne­go dnia, gdy będą po­trze­bo­wać na­praw­dę dużo Mocy, nie prze­sta­ną ciąć... i mo­dlisz się o ten dzień... i mo­dlisz się... żeby nie nad­szedł... ja nie mogę tu umrzeć od ostrza. Alt­sin za­ci­snął zęby.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wschód - Zachód»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wschód - Zachód» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Wschód - Zachód»

Обсуждение, отзывы о книге «Wschód - Zachód» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x