Zygmunt Miłoszewski - Uwiklanie
Здесь есть возможность читать онлайн «Zygmunt Miłoszewski - Uwiklanie» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2011, Жанр: Старинная литература, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Uwiklanie
- Автор:
- Жанр:
- Год:2011
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:5 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 100
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Uwiklanie: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Uwiklanie»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Uwiklanie — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Uwiklanie», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Podejrzewałem, że mógł czuć się winny za jej śmierć. Razem z doktorem Wróblem ustaliliśmy, że to najbardziej prawdopodobne. I że Kasia, w sposób nieświadomy tak silnie identyfikowała się z jego straconą miłością, aż poszła za nią w śmierć. A Bartek dąży do tego samego, aby zdjąć z ojca winę i spełnić jego marzenie dołączenia do ukochanej. Jednak żmudne grzebanie przez policję w przeszłości Henryka Telaka nie przyniosło rezultatu. Nie znaleziono śladów kochanki ani żadnej wielkiej miłości. Wygląda na to, że jedyną kobietą w życiu Henryka Telaka była pani - wskazał ręką na wdowę. - To by była ślepa uliczka, gdyby nie portfel Henryka Telaka - pozostawienie go było wielkim błędem z waszej strony. I to jest drugi element. Najciekawszą w nim rzeczą były kupony totolotka, na których regularnie powtarzał się ten sam zestaw cyfr. Nic mi nie mówił, dopóki nie poznałem daty i godziny śmierci Kasi Telak. Wtedy zrozumiałem, że cyfry na kuponie są datą - konkretnie 17 września 1978 lub 17 września 1987 roku - i godziną - 22. Tego samego dnia, o tej samej porze, w dwudziestą piątą lub szesnastą rocznicę dziewczyna popełniła samobójstwo. Zacząłem przeszukiwać gazety i pośród wielu innych znalazłem informację o zabójstwie Kamila Sosnowskiego. Teoretycznie nic tych spraw nie łączyło, ale w pewnej chwili zacząłem się zastanawiać: czy brakującym ogniwem może być mężczyzna? Czy to oznacza, że Henryk Telak był gejem? A może w ogóle przez cały czas skupiłem uwagę nie na tej połowie małżeństwa Telaków, co trzeba? Co, jeśli brakującym ogniwem ustawienia jest zmarły kochanek pani Jadwigi? Rywal Telaka? Jego śmierć byłaby dla Telaka jedną ze szczęśliwszych chwil w życiu. Na tyle, żeby obstawiać nią totka.
Na tym etapie sądziłem, że jest w tym jakiś pokręcony sens, a cała terapia faktycznie ma moc sprawczą. Hellinger twierdzi, że osoba chcąca dochować wierności zmarłemu partnerowi idzie za nim - w śmierć, w chorobę. To by się zgadzało, tylko w tym wypadku pani Jadwiga została wyręczona przez córkę. Ponadto abecadłem ustawień jest zasada, że jeśli kobieta kochała przedtem bardzo jakiegoś mężczyznę, to często widzi go w synu. Co z kolei tłumaczyło chorobę Bartka. Przecież pański syn też miał chore serce, mam rację?
Rudzki skinął głową.
- Sam nie wiem - kontynuował Szacki - jak to możliwe, ale uwierzyłem w fantastyczną hipotezę: Henryk Telak był w jakiś sposób - być może najbardziej bezpośrednio - zamieszany w śmierć kochanka swojej żony z końca lat osiemdziesiątych. W czasie terapii dowiaduje się, że dokonana przez niego zbrodnia doprowadziła do samobójstwa córkę i ma związek ze śmiertelną chorobą syna. W jakiś niewytłumaczalny sposób, dzięki „wiedzącemu polu”, czuje to także jego żona. Emocje pani Jadwigi, wśród nich nienawiść i pragnienie zemsty, są tak silne, że odbiera je jej reprezentantka w terapii, pani Barbara Jarczyk, i dokonuje zabójstwa. Zgrabne, ale nie miałem nawet jednej poszlaki łączącej Telaka z Sosnowskim ani pani Telak z ofiarą z przeszłości. Policja nie była w stanie zlokalizować jego rodziny, akta starego śledztwa zaginęły - dno. Poza tym ciągle coś mi nie dawało spokoju, te wszystkie małe rysy. Błędy w sztuce poczynione przez pana w czasie ustawienia, pigułki, nagranie z dyktafonu. Za dużo zbiegów okoliczności. I tutaj dochodzi trzeci element - moja córka.
Kuzniecow spojrzał na niego zaniepokojony. Szacki, udając, że tego nie zauważa, mówił dalej.
- Oczywiście nie ma nic wspólnego z tą sprawą, po prostu jest bardzo podobna do mnie i zupełnie niepodobna do swojej matki - wygląda przy niej jak adoptowana. Zaskakujące, jak bardzo dzieci potrafią być niepodobne do swoich rodziców. Myślałem o tym któregoś dnia, myślałem też o tym, jak bardzo pani syn - znowu wskazał na Jadwigę - wygląda inaczej niż pani i pani mąż. Czasami tylko drobne gesty, używanie podobnych zwrotów, sposób intonacji, rzeczy w świadomy sposób niezauważalne, świadczą o pokrewieństwie. I nagle zaskoczyło, przed oczami stanęły mi przesłuchania obu pań - skłonił się v kierunku Kwiatkowskiej i Jarczyk. - Dwie zupełnie różne osoby, różne typy urody, różne - teraz myślę, że może celowo przesadnie przerysowane - języki. Za to identyczna wada wzroku - z lekkim astygmatyzmem - i stuprocentowo identyczny gest poprawiania okularów. Przechylenie głowy w lewo, zmarszczenie brwi i zmrużenie oczu, poprawienie obiema rękami oprawek, a na koniec dociśnięcie ich kciuciem do nosa.
I skoro już mówimy o mojej córce - prokurator uśmiechnął się na wspomnienie swojej księżniczki - to ojców i córki łączy wyjątkowa, szczególna więź. To też mi dało do myślenia, kiedy w czasie jednej naszej rozmowy rzucił się pan na mnie, aby bronić pani Kwiatkowskiej. W pierwszej chwili miałem wrażenie, że jesteście kochankami, dopiero później zrozumiałem. Jak to często bywa, kiedy nie idzie - to wszystko. Kiedy zaczyna się układać - to też wszystko. Jednocześnie okazało się, że Henryk Telak był zamieszany w zabójstwo Kamila Sosnowskiego, choć nie dokonał go własnymi rękami - być może ta sprawa zostanie przekazana do osobnego rozpoznania, a państwo będą jeszcze przesłuchiwani. - Szacki łgał jak z nut, wiedział, że nic nie zostanie „przekazane do odrębnego rozpoznania”, a jeśli nawet, to ukręci łeb sprawie w ciągu tygodnia. Przez cały czas pilnie uważał, żeby nie powiedzieć oraz nie dopuścić do powiedzenia przez innych czegoś, co mogłoby sprawić, że musiano by wszcząć śledztwo w sprawie zabójstwa z przeszłości.
- Policja sprawdziła akta urzędu stanu cywilnego. Barbara Jarczyk (urodzona w 1945 roku) i Włodzimierz Sosnowski (urodzony w 1944 roku) pobrali się młodo, w roku 1964, ona miała zaledwie dziewiętnaście lat. Rok później urodził się ich syn, Kamil. W tym samym roku urodził się też Euzebiusz Kaim, jego późniejszy kolega z podstawówki, ogólniaka i studiów. Chłopcy mieli pięć lat, kiedy na świat przyszła Hania Sosnowska. Kiedy we wrześniu 1987 roku Kamil tragicznie zginął, jego rodzina wyjechała za granicę - zgadza się?
Rudzki wzruszył ramionami.
- Co innego mogliśmy zrobić w tej sytuacji?
- Wrócili prawdopodobnie w połowie lat dziewięćdziesiątych, bo wtedy pojawiają się kolejne wpisy w USC. Barbara Sosnowska i Włodzimierz Sosnowski rozwiedli się, ona wróciła do swojego panieńskiego nazwiska. On stał się Cezarym Rudzkim - urzędnicy bez problemu przychylili się do jego prośby, skoro pan Sosnowski publikował pod takim pseudonimem przed 1989 rokiem, tego nazwiska używał też we Francji. Hanna Sosnowska wyszła za Marcina Kwiatkowskiego, ale jej związek nie trwał długo, rozwiedli się już w 1998 roku, jednak ona pozostała przy nazwisku męża. Nie wiem, czy te roszady z nazwiskami są wynikiem faktu, że już wtedy planowali państwo zemstę, czy też był to przypadek, który przydał wam się później, niespodziewany dar losu.
- To drugie - powiedział Rudzki.
- Tak też myślałem. Jeśli chodzi o pana Kaima, to w pierwszej chwili, kiedy czytałem nekrolog z 1987 roku, podpisany „Zibi”, w ogóle nie skojarzyłem, że może chodzić o imię „Euzebiusz” - to była przecież ksywka Bońka, czyli Zbigniewa, tak też się mówi czasami na Zygmunta. Dopiero potem - kiedy wpadłem na to, że wszyscy jesteście ze sobą powiązani, ten „Zibi” mi się przypomniał. Policja łatwo sprawdziła, gdzie pan się uczył i studiował. I z kim. Pańscy koledzy potwierdzili, że byliście z Kamilem jak jeden organizm. Mam rację?
Kaim uśmiechnął się i uczynił gest, jakby zdejmował kapelusz z głowy.
- Chapeau pas - powiedział.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Uwiklanie»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Uwiklanie» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Uwiklanie» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.