Zygmunt Miłoszewski - Uwiklanie

Здесь есть возможность читать онлайн «Zygmunt Miłoszewski - Uwiklanie» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2011, Жанр: Старинная литература, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Uwiklanie: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Uwiklanie»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Uwiklanie — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Uwiklanie», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

„O tragedii, jaka wydarzyła się wczoraj w centrum stolicy, mówi cała Warszawa. Świadkami były dziesiątki osób. O 16.15 w Alejach Jerozolimskich 125 na oczach przechodniów i oczekujących na przystanku zamordowana została czterdziestoośmioletnia Danuta M. Zabójca - pięćdziesięciotrzyletni Ryszard W - ugodził ją nożem w okolice szyi. Kobieta zmarła na miejscu, przechodnie zatrzymali mordercę. Śledztwo prowadzi Dzielnicowy Urząd Spraw Wewnętrznych na Ochocie”.

Dzielnicowy Urząd Spraw Wewnętrznych? Co to, u diabła, jest, zastanawiał się Szacki, przepisując notatkę. Milicja? Prokuratura? Jakaś zakamuflowana komórka esbecji? Sprawa była efektowna, ale pachniała meliniarstwem na kilometr. Później doczytał się, że sprawca był pijany, ofiara również, a dźgnął ją, dlatego, że nie chciała mu przynieść papierosów z kiosku.

Szukał dalej.

Matka Królów zdobyła Złote Lwy na festiwalu filmowym w Gdyni. Prawie gwizdnął, kiedy przeczytał listę pozostałych nagrodzonych, każdy z tych filmów mógł dziś wygrać w cuglach Gdynię, nie obawiając się konkurencji. Magnat, Nad Niemnem, Przypadek, Wierna rzeka, Życie wewnętrzne, Pociąg do Hollywood. Same klasyki, i wszystko w jednym roku. Niesamowite.

W „Expressie” z dwudziestego pierwszego września znalazł kilkuzdaniową notkę. „Zwłoki 22-letniego Kamila S. odkryła jego młodsza o cztery lata siostra w śródmiejskim mieszkaniu na ulicy Mokotowskiej. «Cała rodzina miała być na spóźnionych wakacjach - usłyszeliśmy od kapitana Stefana Mamcarza z komendy dzielnicowej MO. - Chłopak został i to go zgubiło, bandyci spodziewali się, że mieszkanie będzie puste, a kiedy włamali się i zobaczyli go w środku, wpadli w panikę i zamordowali go». Milicja twierdzi, że tragedia rozegrała się wieczorem 17 września, trwają intensywne poszukiwania sprawców”.

Przepisał notkę i postukał jednorazowym długopisem w historyczną gazetę, pozostawiając na niej czarne kropki. Znowu poczuł łaskotanie w mózgu. Albo intuicja podpowiada mu, że to może mieć związek ze sprawą, albo ma raka. Tylko, że szukał zmarłej dziewczyny, a tu jest chłopak. Może chodzi o siostrę, która znalazła ciało. Może o byłą dziewczynę Telaka? A może ten Kamil z Telakiem? Nie... Wszystko przez tę homofobiczną panikę, teraz jemu też się wydaje, że wszędzie widzi gejów. Ale trzeba będzie sprawdzić tę sprawę. Dobrze by było mieć nazwisko.

Trzy dni później znalazł dwa nekrologi. Pierwszy: „17 września 1987 roku odebrano nam Kamila Sosnowskiego, ukochanego syna i brata. Kamilku, będziemy kochali cię wiecznie, mama, tata i siostra”. I drugi, nietypowy: „17 września zamordowano Kamila, naszego najlepszego druha i przyjaciela. Stary, nigdy Cię nie zapomnimy. Zibi i wszyscy”.

Nie wierzył, żeby coś z tego wyszło, ale postanowił, że trzeba poprosić Olega o odnalezienie w archiwum akt tamtej sprawy.

Machinalnie przeczytał artykuł, który przed chwilą pomazał długopisem. „II tom Encyklopedii Powszechnej czeka na odbiorców. Wydawany jest po spełnieniu następujących warunków: należy przedstawić w punkcie skupu makulatury książeczkę skupu surowców wtórnych, talon subskrypcji i dowód osobisty oraz wpłacić 5100 złotych”.

Co za bzdury. Nie pamiętał dobrze świata PRL, ale wyglądało na to, że Bareja opowiedział o nim całą prawdę. Chociaż, z drugiej strony, wszystko musiało być wtedy prostsze. I śmieszniejsze.

Odniósł zszywki na wózek, ukłonił się grzecznie piersiastej bibliotekarce i zbiegł po schodach, nucąc pod nosem przebój Michaela Jacksona Libranan Girl. Dopiero na parterze włączył komórkę i zdał sobie sprawę, że siedział w bibliotece trzy godziny. Cholera, znowu dał dupy. Zaklął głośno i zadzwonił do Weroniki.

Rozdział ósmy

poniedziałek, 13 czerwca 2005

W Ameryce przysięgli uniewinnili Michaela Jacksona z zarzutu pedofilii. Mimo to Król opuścił gmach sądu smutny i zgaszony. Na Białorusi milicja zatrzymała gwałciciela-gerontofila. Najmłodsza z ofiar miała 61 lat, najstarsza - 87. Na Ukrainie lwowscy radni podjęli uchwałę konieczną do otwarcia Cmentarza Orląt. We Francji Andrzej Seweryn odebrał Legię Honorową. W Polsce nudy: Roman Giertych chce postawić ministra MSWiA przed sądem za to, że nie zapobiegł nielegalnej Paradzie Równości. Jan Rokita zgadza się z Jarosławem Kaczyńskim w kwestii lustracji i oznajmia: „Jest szansa na wspólne rządzenie”. Leszek Miller przegrał z kretesem prawybory w łódzkim SLD, ale i tak będzie pierwszy na liście. W Warszawie policja rozbiła gang złodziei luksusowych aut metodą „na kółko”. W czasie przeszukań zabezpieczono pistolet z tłumikiem, 2,5 kilo amfetaminy i zabytkową zbroję samurajską. Piękna pogoda w mieście stołecznym, 22 stopnie, słonecznie, nie pada.

1

Z samego rana zajechał do Olega na Wilczą. Niestety, w weekend nikogo nie zamordowano i Szacki się martwił, że jeśli policjant nie dostarczy mu nowych informacji o Telaku, będzie musiał zająć się sprawą narkotyków.

Pili kawę z plastikowych kubków w kantynie komendy. Kuzniecow w swojej czarnej skajowej kamizelce narzuconej na zielonkawy tiszert wyglądał jak cinkciarz ze stadionu. Szacki w szarym garniturze - jak księgowy mafii, który chce z nim poważnie porozmawiać o interesach.

- Mam dla ciebie fonoskopię - powiedział Kuzniecow. Niestety, nie ekspertyzę, tylko nieoficjalną opinię. Leszek zrobił mi po znajomości, normalnie materiał porównawczy trzeba nagrywać w ich specjalnym studiu fonoskopijnym. Zapłacili za nie obłąkańcze pieniądze - nawet szmer elektronów w przewodach elektrycznych został wytłumiony - i teraz nie chcą słyszeć o innych nagraniach. We łbach się przewraca. Ale Leszek jest w porządku. Wiesz, że cały czas stroi fortepiany? Ma fantastyczny słuch, dziwię mu się, że dla nas robi.

Szacki kupił butelkę wody, żeby przepłukać usta po kawie o smaku mokrej ścierki. Albo zaparzyli zbożową, albo nie myli ekspresu od kilku lat. A może jedno i drugie.

- I jaka jest nieoficjalna opinia pana Leszka?

- Nie masz pojęcia, jaki to świr, byłem kiedyś u niego w domu, nie pamiętam, po co. Ma dwa pokoje w bloku na Ursynowie, ale dziecko śpi razem z nimi, bo drugi to pokój odsłuchowy. Stołeczek i nic więcej, wszystkie ściany i sufit wyłożone wytłoczkami do jajek, tymi dużymi, kwadratowymi.

- Oleg, zmiłuj się, mam kupę pracy, a mogę mieć jeszcze więcej. Opinia.

Kuzniecow zamówił kolejną kawę.

- Zaczekaj, nie będziesz żałował.

- Będę - powiedział z rezygnacją Szacki.

- Jak myślisz, czego on tam słucha?

- Nie muzyki, skoro pytasz.

- Żony.

- Grzeczny technik. To już koniec?

- Nie. Słucha, jak jego żona ma orgazm.

Kuzniecow przerwał i spojrzał na niego z triumfem.

Szacki wiedział, że powinien go teraz dźgnąć celną złośliwością i zakończyć temat, ale nie mógł powstrzymać ciekawości.

- No, dobra, wygrałeś. Chcesz powiedzieć, że pieprzą się na tych wytłoczkach?

- Prawie. Każe jej się masturbować w tym pokoju i nagrywa jej jęki. Nie może być żadnych zakłóceń.

Szacki pożałował, że nie zakończył tematu.

- Ostatnie pytanie, po co miałby to robić?

- Dla kasy. Ma taką teorię, że kobieta w czasie szczytowania wydaje z siebie bardzo specjalny dźwięk, częściowo poza progiem słyszalności. Chce ten dźwięk zsyntetyzować, opatentować i sprzedawać ludziom do reklam. Rozumiesz? Leci sobie reklama żywca w telewizji, prawie jak to, prawie jak tamto, a ty nagle wariujesz z podniecenia, bo w reklamówkę jest wmontowane to nagranie. Potem idziesz do sklepu, widzisz to piwo i od razu ci staje. I co? Kupisz warkę? Możesz się śmiać, ale coś w tym jest.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Uwiklanie»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Uwiklanie» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Zygmunt Miłoszewski
Zygmut Miłoszewski - Gniew
Zygmut Miłoszewski
Zygmunt Zeydler-Zborowski - Major Downar Zastawia Pułapkę
Zygmunt Zeydler-Zborowski
Zygmunt Zeydler-Zborowski - Kardynalny Błąd
Zygmunt Zeydler-Zborowski
Zygmunt Bauman - Identitat, (2a ed.)
Zygmunt Bauman
Zygmunt Bauman - Dialektik der Ordnung
Zygmunt Bauman
Zygmunt Bauman - Europa
Zygmunt Bauman
Krasiński Zygmunt - Nie-Boska komedia
Krasiński Zygmunt
Gloger Zygmunt - Dolinami rzek
Gloger Zygmunt
Domańska Antonina - Paziowie króla Zygmunta
Domańska Antonina
Zygmunt Krasiński - Moja Beatrice
Zygmunt Krasiński
Отзывы о книге «Uwiklanie»

Обсуждение, отзывы о книге «Uwiklanie» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x