Тадеуш Бой-Желеньский - Słówka
Здесь есть возможность читать онлайн «Тадеуш Бой-Желеньский - Słówka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 101, Жанр: vers_libre, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Słówka
- Автор:
- Жанр:
- Год:101
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Słówka: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Słówka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Słówka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Słówka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
a bardzo mocną przyjemność. Dzięki pośrednictwu panny Jadwigi odnajduje Marysieńka
w swoim ukochanym, lecz nazbyt już często odczytywanym Brantômie źródło nie znanych
przedtem wzruszeń. Zdaje się, że te grube i dosadne słowa starego pisarza, którymi
jednak naiwna zmysłowość umie się wypowiadać aż do najsubtelniejszych jej odcieni,
nabierają jakiegoś nowego i szczególnego wdzięku, kiedy przechodzą przez niewinne
usta tej polskiej dziewczyny; te opowiadania rubaszne a wytworne, cyniczne a tkliwe,
odsłaniają królowej Marysieńce jakieś nowe i drażniące uroki, kiedy ich słucha recytowanych
miarowym głosikiem i bardzo niedoskonałym akcentem francuskim panny Jagusi. Królowa
lubi śledzić ten rumieniec, wykwitający raz po raz na licach panienki ( w twoje ręce,
Henryczku! ) , lubi przyglądać się spod zmrużonych powiek, jak tak zwana pierś dziewicza
faluje przyspieszonym od tłumionej emocji oddechem. Zresztą, królowa Marysieńka nie
analizuje głębiej swoich uczuć; gdyby była bardziej literacko wykształconą, wiedziałaby,
że to, czego w tej chwili doznaje, jest znaną perwersją, właściwą zboczeniu umysłowemu
zwanemu dekadentyzmem lub schyłkowością. Ze względu na zbliżający się koniec wieku
siedemnastego dałby się może ten objaw podciągnąć także pod kategorię fin- de- siécle
' izmu.
Dzisiaj królowa Marysieńka rozpoczyna lekturę z podwójnym zainteresowaniem. Marzeniem
jej jest od dawna, aby za jej panowania nieśmiertelna książka Brantôma przetłumaczoną
została na język polski; pragnęłaby zostawić tę pamiątkę po sobie temu, bądź co bądź,
oryginalnemu narodowi, z którego dziejami przypadek, ucieleśniony w okazałe kształty
Jasia, połączył j ej l osy. Zdaj e s i ę kr ól owej Marysieńce, że łatwiej będzie
słabej kobiecie rządzić tym dzikim krajem, jeżeli choć cząstka galijskiej kultury
erotycznej przeniknie do wnętrza twardych i okrągłych sarmackich czerepów. Królowa
wyrażała
231 niejednokrotnie głośno to życzenie i oto dziś właśnie imć pan Górka, dworzanin
jej królewskiej mości,
jak fama głosi, ojczystą mową tak wiązaną, jak i nie wiązaną z niepospolitym kunsztem
władający, złożył w dani u jej stóp królewskich rękopis, zawierający tłumaczenie
kilku rozdziałów ulubionej książki.
– Na czym stanęłyśmy ostatnim razem, , ma petite Żagussia ? Panna Skrzetuska zarumieniła
się jak wiśnia i odparła drobnym, niewinnym głosikiem: – Najjaśniejsza pani, zaczęłyśmy
czytać dyskurs piąty, zaintytulowany: Sur aucunes dames vieilles, qui aiment autant
a faire l' amour que les jeunes.
Królowa zamyśliła się chwilę, wsłuchana w melodię tych naiwnych wyrazów, brzmiącą
jakby odcieniem delikatnej melancholii, westchnęła cichutko i rzekła:
– Dobrze. . Przeczytaj mi teraz, Jagusiu, jak ten rozdział przetłumaczył na wasz
język imć pan Górka. Panna Skrzetuska wzięła do rąk rękopis, z pąsowej zrobiła się
karmazynowa, ale mężnie zaczęła czytać: Rozmyślanie piąte: O poniektórych matroniech
obstarnich, które porubstwem plugawią się rade po równi z młódkami.
Marysieńka z krzykiem przyłożyła rączki do uszu: – Dosyć, przez miłość Boga! Quelle
horreur! Quelle langue exécrable! Mais c' est une brute que ce Gorka! Assez! Żagussia
, dosyć.
Królowa rzuciła się, zniechęcona, na turecką sofę. Czuła, że w tej chwili coś się
w niej przełamuje. Prysło ostatnie złudzenie, aby kiedyś mogła zżyć się i zbliżyć
z tym dzikim plemieniem, którego rządy Opatrzność złożyła w jej ręce. Na zawsze miała
pozostać dla tych ludzi obca i niezrozumiana, tak jak oni dla niej również obcy i
nienawistni. Korona wydała jej się dziwnie ciężką! . . . Było jednak widocznie przeznaczone,
aby nieszczęsna pani tego dnia wypiła do dna swój kielich goryczy, gdyż w tejże chwili
wbiegła do pokoju zdyszana Anusia i papląc niemiłosiernie poczęła opowiadać swoje
peregrynacje:
– Najjaśniejsza pani, ledwo tchu złapać mogę, obleciałam pół Krakowa i wszystko na
próżno. Najpierw pobiegłam do jaśnie oświeconej księżnej Gryzeldy Wiśniowieckiej,
matki nieboszczyka króla. Alem się też wybrała! Wyłożyłam jej, o co chodzi, a ta
jak nie wypadnie na mnie z pyskiem, to niczym ksiądz Skarga. „ Wszystko Bóg odjął
temu nieszczęsnemu narodowi ( powiada) , wszystkimi klęskami go doświadczył ( powiada)
, ale ( powiada) jedno mu jeszcze zostawił, to jest wstyd ( powiada) i obyczajność.
Póki te żywią ( powiada) , jest jeszcze nadzieja lepszej przyszłości. Dopiero kiedy
z cudzoziemskich krajów ( prawi) pod pozorem ochędóstwa wkradną się do Polski te
wszeteczne i bezbożne praktyki, to będzie znakiem, iż Pan w swoim gniewie postanowił
zgubić do szczętu ten obłąkany naród. Nie wierzę ( powiada) , iżby tak zbezczeszczone
wnętrzności niewieście mogły urodzić dobrego Polaka, prawego syna ojczyzny. ” W końcu
kazała oznajmić najjaśniejszej pani, iż przez cześć dla majestatu będzie się starała
puścić w niepamięć tę niebaczną prośbę, ale błaga ją na wszystko, aby się opatrzyła
i nie zapomniała, co jest winna sobie i swojemu narodowi. Księżna się popłakała,
tak ją ruszyła własna elokwencja, a ja pobiegłam do jaśnie wielmożnej hetmanowej
polnej, Barbary Wołodyjowskiej, mieszkającej tuż wpodle. Luba kobiecinka, choć do
rany przyłożyć. Niebożątko nie mogło ani w ząb wyrozumieć, o co chodzi; jako żywo
o czymś podobnym jeszcze nie słyszało. Dopieroż to zaczęło oczka szeroko otwierać,
a rączętami plaskać, a wstydać się, a chichotać, a zasłaniać, a wypytywać. Trzy razy
musiałam jej powtarzać, za czym uwierzyła. Nie byłaby mnie i do godziny wypuściła,
ale szczęściem nadszedł pan hetman polny, tedy poskoczyła ku niemu i poczęła swojemu
Michałkowi o onych zamorskich cudach opowiadać. Potem byłam jeszcze u kilku innych
pań, ale już nie wdawałam się w długie dyskursy, tylko dla pośpiechu kazałam oznajmiać,
że jej wysokość królowa polska i wielka księżna litewska prosi o pożyczenie tego
interesu, co pani wie, bo nasz się potłukł, to mnie za niespełna rozumu poczytali
i pod kurek chcieli prowadzić, a potem. . .
Królowa przerwała, zniecierpliwiona tą paplaniną: – A u pani kanclerzyny Ketlingowej
byłaś? ? Przecież to pierwsza elegantka w stolicy? – Byłam, i owszem, i po długich
certacjach mi wyznała, że w sekrecie przed swym spowiednikiem używa srebrnej salaterki
i radzi jej królewskiej mości zrobić to samo.
232 W tej chwili, kiedy Anusia kończyła swoje opowiadanie, a królowa, bliska omdlenia,
po raz wtóry
osunęła się na sofę, weszło do pokoju dwóch hajduków, niosąc starannie opakowany
i ciężki widocznie przedmiot, a za nimi rękodajny królowej, który oznajmił: „ Od
jego świątobliwości nuncjusza papieskiego ” . Królowa, zdziwiona niepomiernie, albowiem
o przybyciu nuncjusza do Krakowa nic jeszcze na dworze nie było wiadomo, poskoczyła
żywo i nie bacząc na majestat, własnymi poświęcanymi rękami poczęła otwierać paczkę.
Któż opisze zdumienie królowej na widok, jaki jej oczom się przedstawił. Był to ni
mniej, ni więcej, tylko ten właśnie mebelek, który od dwóch dni stanowił przedmiot
wszystkich jej pragnień i marzeń. Ba, i jaki jeszcze do tego? Był to ciężki, masywny
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Słówka»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Słówka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Słówka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.