Тадеуш Бой-Желеньский - Słówka
Здесь есть возможность читать онлайн «Тадеуш Бой-Желеньский - Słówka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 101, Жанр: vers_libre, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Słówka
- Автор:
- Жанр:
- Год:101
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Słówka: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Słówka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Słówka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Słówka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
179 5. GOSPODARZ Z BRONOWIC ŚPIEWA
W TYM SAMYM PRZEDMIOCIE Nuta: Umarł Maciek, umarł
Umarł Maciek, umarł i już się nie rucha, Choćby go najtęgsza wabiła dziewucha, On
nie wyda z siebie głosu, Bo chłop przystał do Hetosu!
Oj, ta dana dana dana, oj, ta dana da. Dawniej, kiedy dziwka była grzechu warta,
Choćbyś jej ta zrobił jakiegoś bękarta, Poszła se z nim ka przed siebie I nie było
dziury w niebie!
Oj, ta dana. . . itd. A choć żałośliwe bywały momenty, Zwyczajnie, dziewczyńskie
sprzykrzone lamenty, Toś jej pedział: „ Nie płacz, płaksa, To od swego, nie od Saksa!
”
Oj, ta dana. . . itd. Dzisiaj w tym Hetosie paskudne kaliki, Dziwki jak wymokłe,
chłopy jak patyki, Wciąż rajcują hokus- pokus, Jak się wyzbyć ziemskich pokus!
Oj, ta dana. . . itd. Cóż też na was, dziwki, za cholera padła? Idźże jedna z drugą,
zaźryj do zwierciadła. Nie wiem, czy złakomi kto się, Cheba tylko w tym Hetosie.
. .
Oj, ta dana. . . itd.
180
Z « Szopki krakowskiej » Na rok 1911 i 1912
( Boy & Taper)
1. KUPLET FOOTBALISTY Nuta: Przybieżeli do Betlejem pasterze
Przyjechali do Krakowa piłkarze, By nogami strzelać sobie we twarze:
„ Keczkemet ” z Debreczyna, „ Atletikai ” drużyna Z „ Cracovią ” zaczyna.
A. B. C. D. E. F. G. H. junior K. , M. N. O. P. R. S. T. U. jeden, dwa:
„ Keczkemet ” z Debreczyna, „ Atletikai ” drużyna Mecz się już poczyna.
Wielkie tłumy cisną się na boisku, Wziął przy kasie jeden z drugim po pysku:
„ Keczkemet ” z Debreczyna, „ Atletikai ” drużyna, Ten i ów przeklina. . .
Już w powietrzu leci piłka wysoko, Prawy ł ą c z n i k już podbite ma oko;
„ Keczkemet ” z Debreczyna, „ Atletikai ” drużyna, Ładnie się zaczyna.
Już z n a p a d u dwóch zaryło nos w błocie, Już zrobiono cztery dziury we płocie:
„ Keczkemet ” z Debreczyna, „ Atletikai ” drużyna, Celu już dopina.
Już Vykoukal nakazuje k a r n y r z u t Za sportowe pokopanie pary ud:
„ Keczkemet ” z Debreczyna, „ Atletikai ” drużyna, Ważna to przyczyna!
181 T y l n y n a p a d strzelił w zęby bramkarza,
Piłka w zębach bramkę sobie wyważa: „ Keczkemet ” z Debreczyna, „ Atletikai ” drużyna,
To im nie nowina!
Leci piłka między gości, robi a u t, Jezus Maria! Herrgot ! Psiakrew! Dieu ! Gewalt
!
„ Keczkemet ” z Debreczyna, „ Atletikai ” drużyna, Matka drży o syna.
A. B. C. D. E. F. G. H. junior K. , Zwyciężyli dziś w stosunku sto do dwa:
„ Keczkemet ” z Debreczyna, „ Atletikai ” drużyna, Piękna to godzina.
Tak narody dwa okryły się chwalą, A przynajmniej w rannym „ Czasie ” tak stało:
„ Keczkemet ” z Debreczyna, „ Atletikai ” drużyna, To gra fair , to mina.
Więc na Błonia spiesz, o polska młodzieży, Ucz się kopać pilnie, tam gdzie należy:
„ Keczkemet ” z Debreczyna, „ Atletikai ” drużyna, Ojciec rzekł do syna.
Dziś Sobieski, miast na Turkach tępić miecz, Pojechałby do Stambułu kopać mecz:
„ Keczkemet ” z Debreczyna, „ Atletikai ” drużyna, Rewanż się zaczyna. . .
182 2. KUPLET JACKA SYMBOLEWSKIEGO
Strój: żakiet modnego kroju, pancerz zamiast kamizelki, koźle nóżki i ogonek . Nuta
z szopki: Czy to w dzień, czy to w noc
Ni to pies, ni to bies, Raz po razu zmieniam stan, To w pirogu, to znów bez, To profesor,
to znów pan. Na Zwierzyńcu czy też w Tyńcu, Husarz, dziwka, krowa, chłop, Wszędzie
golę me symbole, A ty zgaduj alboś czop!
Czy to sierć, czy to frak, Zawsze poznać zacny stan, Czy strój jest, czy stroju brak,
Zawsze jestem grecki Pan. To w sweterze przy panterze, To z ogonem, to znów bez;
To ze skrzypką, to znów z rybką, Zgadnij, bracie, kto to jest?
183 3. „ SOWIZDRZAŁ ” DAWNIEJ A DZIŚ
Nuta: Canzona Nowaczyńskiego Kasztelan we Warszawie Żyje jak Esik prawie, Pływa se
w białej kawie;
A Sowizdrzał w Krakowku Żył we wiecznym przednówku, Nie myślał o przychówku.
Kasztelan zna prezesy, Pija z pany, z noblesy, Złotem połyska z kiesy;
Sowizdrzał ze „ Stasinkiem ” Nie pogardził i szynkiem, Wódę zagryzł piklinkiem.
Kasztelan se na wety Woła cuda kobiety, Tyjatry i balety;
A Sowizdrzał, jak prawią, Szedł se cichcem na Pawią, Gdzie za ryński się bawią.
Kasztelan we łbie waży Samych króli, cysarzy, O nich sztuczki se smaży;
Sowizdrzała pisanie – Same chwalby na dranie, A panom srogie lanie.
Kasztelan jest sensatem, Nie zadziera ze światem, Z mitrą ani z chałatem;
Sowizdrzał na przelewki Życie brał, a był krewki, Klepał biedę i dziewki.
Kasztelan głośny wszędy, Skrybifaksów gawędy Pieją jemu kolędy;
Sowizdrzał, że za flaki Targał możne pismaki, Nie świecili mu baki.
Tak to bywa z człowiekiem,
184 Że gdy zmądrzeje z wiekiem,
To opływa w miód z mlekiem; A przez boskie skaranie, Jeśli głupim zostanie, Na portki
mu nie stanie. . .
Amen.
185 4. KUPLET ZAKOPIAŃSKIEGO GÓRALA
Zwyczajna nuta góralska Poglondajom chłopcy jaze spod Orawy, Ej, cy tez ku nim jadom
panienki z Warsiawy?
Pogniły jawory i limbowe lasy, Ej, ino jesce krzepkie góralskie juhasy.
Bucyna, bucyna, na bucynie wróble, Ej, kochałek was, pani, jaze za tsy ruble.
Dała mi tsy ruble, nie żądała reśty, Ej, moja frairecko, kaneśty, kaneśty?
Pamiętas te trawke na Grulowej Hali, Ej, gdzieśwa to Tetmaira ze sobom cytali?
Kosi hale kosiarz, ksywduje se z tego, Ej, ze tu latoś trawa cosi do nicego.
Wróćze, panno, wróćze jesce tych wakacji, Ej, straśnie mi się cnie jus do ty hedukacji!
186 5. KUPLET PADEREWSKIEGO
Nuta: Preludium Szopena A- dur
Obu świata kul Jam dziś tonów król, Spod mych boskich rąk Płyną czary w krąg.
Znany w Polsce jest Mój monarszy gest, Mój złocisty włos, Harmonijny głos.
Czy w mej willi w Morż, Czy w hotelu Żorż, Muszę, rad nierad, Olśnić wdziękiem świat.
Jam dziś w Polsce król: Ludu, gębę stul, Chciałbym do cię znów Rzec choć kilka słów.
. .
187 6. KUPLET JANA W DWÓCH OSOBACH STYKI
niedoszłego twórcy panoramy grunwaldzkiej w krakowskim Barbakanie. Nuta: Pomoc dajcie
mi, rodacy
Pomoc dajcie mi, rodacy, Bo olbrzymia myśl mnie nęka, Kilometrów zbożnej pracy Pragnie
ma mocarna ręka. Wielkie duchy ojców wskrzeszę Witołdowym święte czynem, Bohatyrów
zbudzę rzesze – Razem z Tadziem, moim synem.
Kto mi w sprawie dopomoże, Ten mi brat i Polak szczery, Za to gębę jego włożę Między
zbrojne bohatery. Miedniak będzie więc Jagiełłą, Kosobudzki Piotr – Melsztynem:
: Velasqueza godne dzieło Stworzę z Tadziem, moim synem.
Choć ród ducha gasicieli Żółcią piwa i jadem syczy, Serc nam w piersiach nie spopieli,
Nie przygasł polskich Zniczy. Dalej, druhy! Ramię w ramię! Tężmy się sokolim czynem,
Ja przy świętym czuwam chramie Razem z Tadziem, moim synem.
Lecz jeśli nasz czyn ofiarny Z waszych duchów w moc nie wstanie, Pluniem na ten naród
marny I wrócimy na wygnanie; I w salonie, hen, paryskim Ozdobimy skroń wawrzynem,
Może nawet z większym zyskiem – Razem z Tadziem, moim synem.
188 7. KUPLET MŁODEJ POLSKI
Nuta: Starość Moniuszki Dzień za dzionkiem wprawdzie schodzi, Czas na czole zmarszczki
pisze, Lecz my ciągle jeszcze „ młodzi ” , Nie starzejem, towarzysze; Skoro literacka
gleba Tak opornie młodych rodzi, M ł o d e j P o l s k i Polsce trzeba, My musimy
wciąż być młodzi.
Już nam dawno wyszły z głowy Nad- młodzieńczych szałów głupstwa, Dawno minął czas
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Słówka»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Słówka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Słówka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.