Тадеуш Бой-Желеньский - Słówka

Здесь есть возможность читать онлайн «Тадеуш Бой-Желеньский - Słówka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 101, Жанр: vers_libre, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Słówka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Słówka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Słówka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Słówka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

161 Ja już od urodzenia

Mam dar jasnowidzenia I do społecznych kwestii mam bajeczny nos. . .

Dwie silne pięści Pan Bóg ci dał, Niech ci się, Władku, szczęści

N a p o l a c h c h w a ł. . . Dziś górą ciężka łapa, Lecz kiedyś, straszna klapa,

Ach, kiedyś lada chłystek będzie z was się śmiał.

( 2 melodia ) Już światło bucha, Nowego ducha Świta zaranie, Nic nie zostanie Z militaryzmu

Oprócz komizmu, A z tej wielkości Spróchniałe kości. . .

Inne ja wolę Działania pole. Inna potęga Wieczności sięga I nie wygasa: A nią jest

PRASA! Bez jej ochrony Chwieją się trony. . . ”

( 1 melodia ) Nie słucha – dosiadł konia,

, W grunwaldzkie pędzi błonia

Na znoje I boje, Tępić wrogi swoje. . . Ona, nie bita w ciemię, Zakłada Akademię,

Stypendia, Kompendia, Różne inne endia.

( 2 melodia ) Powstają bursy,

162 Przeróżne kursy,

Literaturę Dźwiga się w górę; Goły poeta Dostał kotleta, Piszą chłopczyki Panegiryki.

. . Skryby zgłodniałe Pieją jej chwałę, Przy kuflu piwa Krzyczą: Evviva ! „ Cóż to

za dama! ” – Huczy reklama, Na święty zydel Sadza ją Rydel. . .

( 1 melodia, uroczyście ) O, wielka ty królowo, Prorocze Twoje słowo

Z niemałą Twą chwalą Faktem dziś się stało; Bo nikt w dzisiejszym czasie Bez stosuneczków

w prasie –

To, panie, Gadanie – Świętym nie zostanie. . .

Pisane w r. 1907

163 POŻEGNANIE

Skąd tu temat wziąć do nowej piosenki? Skłopotany wzrok wodzę tu i tam; Wtem zapachną

mi bzów rozwite pęki

Gdzieś z ogródka hen, i już temat mam; Niech dziś refren mój wiosna sama nuci,

Niech rozprószy smęt mych jesiennych lat, Niech młodości mej tętno mi przywróci,

Niech mi od niej w krąg się rozciepli świat. Dość już piosnce mej jałowych konceptów,

Wspólnych naszych głupstw zbrzydł mi pusty gwar, Niech dziś nuta jej drży od cichych

szeptów,

W rytmach jej niech gra pocałunków żar. Cóż mi wreszcie są wasze wielkie sprawy?

Obmierzł mi na szczęt własnych słówek spryt; Dałem może wam parę chwil zabawy,

Wy nawzajem mnie, więc jesteśmy quitte.

Tych niewiele dni, które mi zostały, Zanim zacznie świat czcić mój siwy włos, Wolę

klecić już wdzięczne madrygały,

W służbie pięknych dam stroić lutni głos; A gdy z czasem, ach, zwykła rzeczy kolej,

Przyjdzie na mnie to, co się musi stać, Choć z kretesem już będę vieux ramolli,

W nowej piosnce tej mniej to będzie znać. . . Pisane w r. 1812

164 DOBRA MAMA

Kiedy nadchodzi wieczór już, Mówi mama kochana: „ Śpij, ma dziecino, oczki zmruż,

Śpij smaczno aż do rana.

Sukieneczki złóż Na krzesełku tuż I wdziej koszulkę nocną;

Już na ciebie czas, Więc ostatni raz Uściskaj mamę mocno.

Dobranoc, kotku, bywaj zdrów, Nie płacz mi, że jest ciemno; Paciorek jeszcze ładnie

zmów, Powtarzaj razem ze mną:

« Aniele stróżu mój, Ty ciągle przy mnie stój, Jak we dnie, tak i w nocy;

I w przygodzie złej Ty koło mnie chciej Być zawsze ku pomocy » ” .

Zaledwie mama przeszła próg, Już jej dziewczynce grzecznej Z radosnym śmiechem legł

u nóg Braciszek jej. . . cioteczny;

Ręce chłopcu drżą, Tuli siostrę swą I gryzie w same uszko;

To zuchwały smyk: Tak jak zawsze zwykł, Schowany był pod łóżko!

Za chwilę już dzieciaki dwa W pieszczotach słodkich toną, Niewinny uścisk długo trwa,

Oczęta żarem płoną;

Coś skrzypnęło. . . ach! Cóż za straszny strach, Serduszko bije mocno;

Już się robi świt – „ Adasiu. . . mnie wstyd. . . Oddaj koszulkę nocną. . . ”

Różane ciałko drży jak liść –

165 „ . . . Adasiu, tak nie można. . .

Ja muszę przecie za mąż iść, Ja muszę być. . . ostrożna!

Przecie dobrze wiesz, Żebym chciała też, Oddałabym ci wszystko. . .

Ale potem. . . cóż? . . . Chyba umrzeć już – Albo. . . zostać. . . artystką. . .

Niedługo słychać ranny gwar, Dzieweczka śpi już sama; Kneipowskiej kawki niosąc war,

W drzwi wchodzi dobra mama.

Wlepia tkliwy wzrok: Dziś szesnasty rok Zaczyna drogie dziecię!

„ Co by tu? . . . Ach, wiem! Waniliowy krem: Nic tak nie lubi w świecie. . . ”

Pisane w r. 1911

166 PIEŚŃ O « RAFAELU »

NOWO UTWORZONEGO LWOWSKIEGO MUZEUM

zasłyszana na Łyczakowie Nuta pieśni narodowej: Jedna baba drugiej babie,

Ho, ho, ho!

Do batiarki w Łyczakowi Ho, ho, ho, Przyszedł batiar i tak powi

Ho, ho, ho: „ Pódźże, panna, dziś niedziela,

Ho, ho, ho, Pokażę ci Rafaela

Ho, ho, ho! ” Krótko trwała ta pogwarka

Ho, ho, ho, Nie w ciemię bita batiarka,

Ho, ho, ho: „ Nie będzie ze mną nic z tego,

Ho, ho, ho! Schowaj go dla Ciuchcińskiego

Ho, ho, ho! ” Ale batiar nic nie pyta,

Ho, ho, ho, Ino krzepko pannę chwyta

Ho, ho, ho, I nim minęła niedziela,

Ho, ho, ho, Zobaczyła Rafaela

Ho, ho, ho! Pisane w r. 1907

167 HISTORIA « PRAWICY NARODOWEJ »

od Bolesława Chrobrego do Władysława Leopolda Jaworskiego ( 1907) .

Król Bolesław to rycerz był mężny, W kołach przyjaciół Chrobrym zwan, W swojej łapie

dzierżył miecz potężny I puszczał wrogów w krwawy tan; Co wieczora w zamkowej świetlicy

Leżąc w łóżku zwykł grubo się śmiać: „ Ho, ho, ho, Póki jeszcze trzymam miecz w prawicy,

Możecie, dzieci, zdrowo spać! ”

Jadwisieńka kochała Wilhelma, Ale w narodzie powstał krzyk: Co? Królem naszym Niemiec

szelma? Wszak lepszy już litewski dzik! Choć łzy gorzkie zraszają jej lice, Lecz

odważnie podaje swą dłoń: Przyjm, ojczyzno, tę czystą prawicę, Idź, mój wianku, polskiej

ziemi broń!

I nasz naród, przy pomocy nieba, W potędze kilka wieków trwał; Gdzie go tylko n i

e b y ł o potrzeba, Wszędzie się polski husarz pchał; Z czasem osłabł już zapał szlachcica,

Coraz rzadszy bywał szabli błysk: Narodowa wciąż biła prawica, Ale tylko biła chłopa

w pysk! . . .

W końcu nawet już niebu to zbrzydło, Już nas Opatrzność miała dość; I rzekł Pan Bóg:

„ Wytracę to bydło, Bo już patrzeć na nich bierze złość ” ; Przyszedł Prusak. . .

Moskal. . . Targowica. . . Na ojczyznę przyszły czasy złe. . . Była wprawdzie n a

r o d o w a p r a w i c a, Lecz się znalazła bardzo pfe. . .

Za tę wielką, bardzo wielką winę Okrutnie nas pokarał Bóg, Bo wnet wiarę, WŁASNOŚĆ

i rodzinę Wewnętrzny zaczął szarpać wróg; Lecz wstał rycerz w papierowej zbroicy

I odwalać jął z grobowca głaz: Wstań, narodzie, użyj swej prawicy,

168 Trzecie dzwonienie. . . ostatni czas! !

Więc wróciły dawnej mocy chwile I husarz polski odżył już: Miast miecza dzierży wyborczą

sztampilę, W ręku kataster m a r t w y c h d u s z; I świadomy swojej szczytnej misji

Tak pokrzepia swą słabnącą brać: Póki jeszcze ja. . . zasiadam w komisji, Możecie,

dzieci, zdrowo spać!

Dalej sypać podatek narodowy, Zewsząd pieniądze płyną w bród: Póki w kasie mamy grosz

gotowy, Póty – z szlachtą polską polski lud!

! Niech się święci „ Narodowa Prawica ” , Odrodzenia niech nam snuje nić: Niechaj

nie wie, c o d a j e l e w i c a, A będzie długo w chwale żyć!

Pisane w r. 1907

169 GŁOS DZIADKOWY O RESTAURACJI

KOŚCIOŁA PARAFIALNEGO W SZCZUCINIE

Karolowi Fryczowi z serdeczną przyjaźnią

Niekze se spocznie na kwilę dziadzina, Toli wędruje jaze ze Scucina, A razem z dziadkiem

beło mnogo luda

Uźreć te cuda! Chodziły wieści po najdalsze strony, Że w onem mieńscu straśne farmazony

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Słówka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Słówka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Тадеуш Бреза
libcat.ru: книга без обложки
Тадеуш Бреза
ТАДЕУШ КОНВИЦКИЙ - ЧТИВО
ТАДЕУШ КОНВИЦКИЙ
Тадеуш Доленга-Мостович - Кар’єра Никодима Дизми
Тадеуш Доленга-Мостович
Леон Островер - Тадеуш Костюшко
Леон Островер
Тадеуш Шиманьский - Серебряные звезды
Тадеуш Шиманьский
Тадеуш Ружевич - Стихи Тадеуша Ружевича
Тадеуш Ружевич
Тадеуш Голуй - Дерево даёт плоды
Тадеуш Голуй
libcat.ru: книга без обложки
Тадеуш Боровский
Тадеуш Доленга-Мостович - Мир госпожи Малиновской
Тадеуш Доленга-Мостович
Тадеуш Ружевич - Избранное
Тадеуш Ружевич
Тадеуш Доленга-Мостович - Щоденник пані Ганки = Pamiętnik pani Hanki
Тадеуш Доленга-Мостович
Отзывы о книге «Słówka»

Обсуждение, отзывы о книге «Słówka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x