Тадеуш Бой-Желеньский - Słówka

Здесь есть возможность читать онлайн «Тадеуш Бой-Желеньский - Słówka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 101, Жанр: vers_libre, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Słówka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Słówka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Słówka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Słówka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ale to jakoś bardzo nie przystoi, Iżby siedziały w taktem świentem gronie

Same Pochronie. . . Mnie złość już bierze, chociek dziadek świecki, Cóż ta dopiro

w grobie Xiądz Kordecki: Musi go skręca od straśnej tertury

Zadkiem do góry. Kogo Bóg kocha, tego i doświadcza, Więc choć zgrzeszyła ręka świętokradcza,

Módlmy się, bracia, by nasz zakon miły

Znów porósł w siły. Iżby zapomniał Bóg o swy boleści, Trza mszów zakupić dziennie

choć z czterdzieści; Niech więc na tackę, co ta chtóry może,

Rzuci w klasztorze. . . Pisane w r. 1910

135 PIOSENKA SENTYMENTALNA, KTÓREJ JEDNAK

NIE TRZEBA BRAĆ ZANADTO SERIO Melodia: Delmet, Envoi de fleurs

Czy pamiętasz jeszcze te wiośniane dni Pierwszego twych zmysłów dziewczęcych rozkwitu?

Może o nich czasem serce twoje śni, Kto wie, może we śnie omdlewa z zachwytu? A gdy

cię owładnie wspomnień tęsknych szał, Może czasem marzysz o cichej sielance, Gdym

z ust wpółdziecięcych pierwszy uścisk brał W jakiejś ogrodowej ustronnej altance.

. .

Może czasem wspomnisz słodkie chwile, gdym Uczył pierwszych pieszczot twe nieśmiałe

rączki, Kiedym się upijał pierwszym dreszczem twym, Młodziutkiego ciała gdym rozwijał

pączki. . . Dziś ty w pełnej krasie, jak dojrzały kłos, Innym dajesz szczęście na

twej piersi białej – ( Kłos nie ma piersi? To nic nie szkodzi, proszę nie

przeszkadzać! ) Mnie w inne ramiona rzucił dobry los, Dziś u moich kolan igra synek

mały. . .

Gdy to dziecko dojdzie już chłopięcych lat, Kiedy na nie przyjdzie czas wiosennych

rojeń, Wówczas twej piękności na wpół zwiędły kwiat Dyszeć będzie czarem ostatnich

upojeń; Ocal biedne dziecię od miłosnych mąk, Niech je twoja dobroć do siebie przygarnie,

Niechaj pierwszą słodycz weźmie z twoich rąk, Niech nie zna, co pragnień młodzieńczych

męczarnie!

Niechaj na nie spłynie dawna tkliwość twa, Ono da ci w zamian pieszczot swych pierwiosnki;

Chciej być tym dla niego, czym dla ciebie ja – Niech się ozwie echo dawnej, cudnej

piosnki. . .

136 ROZKOSZE ŻYCIA

Pieśń ku pokrzepieniu serc Wszystko dziś biada: „ Lepiej wcale nie żyć ” ,

I pesymizmu słychać zewsząd jęk, A jednak, państwo, zechciejcie mi wierzyć,

Życie jest piękne, życie ma swój wdzięk; Umieć je cenić to pierwsza zaleta,

Nie żądać więcej, niż nam może dać: Wówczas, braciszku, jak mówi poeta,

Garściami rozkosz zewsząd będziesz brać! Choć wszystko wezmą ci losy przeciwne,

Pociechę pewną zesłał dobry Bóg: To – że tak powiem – szczęście n e g a t y w n e,

, Tego nie wydrze ci najsroższy wróg; Gdyś tego szczęścia przeniknął sekreta,

Pogodny idziesz wśród gromów i burz: Gdzie nogą stąpisz – jak mówi poeta –

Wszędzie ci życie kwitnie wieńcem z róż! Wszędzie radości znajdziesz nowe źródło

I do rozpuku śmiejesz się raz w raz; Patrzysz, jak grzebią jakieś stare pudło,

Pomyślisz sobie: „Na mnie jeszcze czas! ” Przystaniesz sobie za trumienką z boku,

Posłuchasz śpiewu i żałobnych mów, Dziewczątko małe uszczypniesz gdzieś w tłoku,

Już się od dawna tak nie czułeś. . . zdrów. Wyjdziesz na miasto dla użycia ruchu,

Z daleka widzisz jakieś twarze dwie: To Rydel komuś wierci dziurę w brzuchu –

Pomyślisz sobie: „ Dobrze, że nie mnie! ” Niedługo szukasz za nową podnietą;

Na „ Warszawskiego ” do kawiarni idź: Przeczytasz sobie Hoesicka felieton –

No i sam powiedz: czy nie warto żyć? W zimowy wieczór spieszysz do teatru,

W fotelik miękki rozkosznie się wtul: Ciepło, zacisznie, ni śniegu, ni wiatru,

Tragedii sobie wysłuchasz jak król! Z piątego aktu prosto na kolację,

W gazetce znowu jest nowinek dość: Tu masz bankructwo, tam znów licytację,

137 Z trzeciego piętra zleciał jakiś gość!

Tak sobie chodzisz wesoły jak ptaszek, Radosną wszędzie życia widzisz twarz; Wreszcie,

znużony i syt już igraszek,

Wracasz do domu: własny kluczyk masz; Słychać szmer jakiś, zaglądasz przez szparkę:

I jak tu człowiek się nie cieszyć ma? Tam ktoś. . . ten tego. . . właśnie twą kucharkę,

Pomyślisz sobie: „ Dobrze, że nie ja! ” Śmiejesz się błogo przed zamknięciem powiek

I dziękczynienia czynisz korny gest: Byle chciał tylko, znajdzie szczęście człowiek,

Nie ma co mówić – dobrze jest, , jak jest! Więc choć świat biada: „Lepiej wcale nie

żyć ” ,

I pesymizmu słychać zewsząd jęk, Najmilsi bracia, zechciejcie mi wierzyć,

Życie jest piękne, życie ma swój wdzięk! ! Pisane w r. 1909

138 GŁOS ROZJEMCZY W SPRAWIE PANA

WILHELMA FELDMANA CONTRA ROSNER, ŻUŁAWSKI, TETMAJER ETC. , ETC.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . Pełna wrzasku ziemia polska,

Oj oj oj Pełna wrzasku ziemia polska, Od Czikago do Tobolska.

Oj oj oj Za cóż nas tak karzesz, Panie,

Oj oj oj Za cóż nas tak karzesz, Panie, Przez rok słyszym o Feldmanie.

Oj oj oj Rosner pierwszy śmignął batem,

Oj oj oj Rosner pierwszy śmignął batem, Chociaż tylko jest hofratem.

Oj oj oj Wykazał – herezja czysta!

! Oj oj oj Wykazał – herezja czysta!

! Że Feldman – żaden monista.

. Oj oj oj

Mówił, że u niego we łbie, Oj oj oj Mówił, że u niego we łbie Nie „ Olbrzymy ” ,

ale kiełbie.

Oj oj oj „ Jak pan szmi? Gewałt! Rabacja!

Oj oj oj Jak pan szmi? Gewałt! Rabacja! To jest prosta denuncjacja!

Oj oj oj My z Wyspiańskim, to dwa braczie,

Oj oj oj My z Wyspiańskim, to dwa braczie, Z r o z u m i a n o! Ti. . . hofraczie!

Oj oj oj

139 Krzyknął Jerzy w wielkiej furii,

Oj oj oj Krzyknął Jerzy w wielkiej furii, Niby poseł z piątej kurii.

Oj oj oj „ – Ja ci, p. . . u, skórę zedrę,

Oj oj oj – Ja ci, , p. . . u, skórę zedrę, Z Wyspiańskiego robisz Fredrę.

Oj oj oj Uczysz naród, że Słowacki

Oj oj oj Uczysz naród, że Słowacki, Bez podpisu jest – pod placki ” .

Oj oj oj „ Pilnuj pan swoje papiery,

Oj oj oj Pilnuj pan swoje papiery, Pan piszesz – s a m e p r e m i e r y! ! ”

Oj oj oj Zabrał głos pan Kaźmierz Przerwa,

Oj oj oj Zabrał głos pan Kaźmierz Przerwa I przemówił jak Minerwa.

Oj oj oj „ Bardzo przykry to wypadek,

Oj oj oj Bardzo przykry to wypadek Trącać kogoś nogą w plecy.

Oj oj oj Jeszcze przykrzej, oczywiście,

Oj oj oj Jeszcze przykrzej, oczywiście, Czynić to w o t w a r t y m l i ś c i e.

Oj oj oj Lecz gdy mi tak popadł w ręce,

Oj oj oj Lecz gdy mi tak popadł w ręce, To już chyba się poświęcę.

Oj oj oj

140 Powiedz, ojczyzno, quousque,

Oj oj oj Powiedz, ojczyzno, quousque

Będziemy cierpieć tę pl. . . . ę? . . . ” Oj oj oj

Wnet znaleźli się obrońce, Oj oj oj Wnet znaleźli się obrońce, Trudno – Feldman ma

dwa końce.

. Oj oj oj

Mówią przeto: wszystko racja, Oj oj oj Mówią przeto: wszystko racja, Ale gdzież asymilacja

– ?

Oj oj oj Wszak to dla nas ( sam pan powidz) ,

Oj oj oj Wszak to dla nas ( sam pan powidz) Drugi B e r e k J o s e l o w i c!

Oj oj oj Ach! potnijcież go na ćwierci,

Oj oj oj Ach! potnijcież go na ćwierci, Życzę mu walecznej śmierci.

Oj oj oj W bohaterstwa świetnej glorii,

Oj oj oj W bohaterstwa świetnej glorii Niech już przejdzie do historii.

Oj oj oj Może kiedyś w tej stolicy,

Oj oj oj Może kiedyś w tej stolicy Też doczeka się u l i c y 9 .

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Słówka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Słówka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Тадеуш Бреза
libcat.ru: книга без обложки
Тадеуш Бреза
ТАДЕУШ КОНВИЦКИЙ - ЧТИВО
ТАДЕУШ КОНВИЦКИЙ
Тадеуш Доленга-Мостович - Кар’єра Никодима Дизми
Тадеуш Доленга-Мостович
Леон Островер - Тадеуш Костюшко
Леон Островер
Тадеуш Шиманьский - Серебряные звезды
Тадеуш Шиманьский
Тадеуш Ружевич - Стихи Тадеуша Ружевича
Тадеуш Ружевич
Тадеуш Голуй - Дерево даёт плоды
Тадеуш Голуй
libcat.ru: книга без обложки
Тадеуш Боровский
Тадеуш Доленга-Мостович - Мир госпожи Малиновской
Тадеуш Доленга-Мостович
Тадеуш Ружевич - Избранное
Тадеуш Ружевич
Тадеуш Доленга-Мостович - Щоденник пані Ганки = Pamiętnik pani Hanki
Тадеуш Доленга-Мостович
Отзывы о книге «Słówka»

Обсуждение, отзывы о книге «Słówka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x