Barbara Rosiek - Pamiętnik Narkomanki

Здесь есть возможность читать онлайн «Barbara Rosiek - Pamiętnik Narkomanki» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pamiętnik Narkomanki: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pamiętnik Narkomanki»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

To prawdziwe notatki dziewczyny, później kobiety, w których zamkniętych zostało piętnaście lat życia na krawędzi, we wciąż na nowo podejmowanej walce z nałogiem. Jej przejmujące, niejednokrotnie bardzo drastyczne świadectwo rodzi prawdę o piekle, jakim jest uzależnienie. Daty dzienne wyznczają tu czas szkoły, pracy i wakacji, ale przede wszystkim czas życia i śmierci.

Pamiętnik Narkomanki — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pamiętnik Narkomanki», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wiktor D.: Kochać do granic swego istnienia.

Dostrzegam w nocy, jak ciemność powstrzymuje czas, mijające sekundy, tak namacalnie czuję swoje istnienie w twórczości, którą uprawiam. I uśmiecham się do lęku. lecz nie obawiam się, kiedy mogę zatrzymać na kartce zapisany wiersz.

8 maja

Sądzę, że mój stan emocjonalny uległ pogorszeniu. Czy Bóg karze mocniej tych, którzy zbyt często modlili się o śmierć, a teraz od nowa pragną żyć?

Przytłacza mnie świat i nie mam czym oddychać. Pojechałabym w knieje augustowskie na kilka miesięcy.

Tyle osób potrzebuje mojej pomocy. Na każdego człowieka jest sposób, miejsce i czas. 99,9 procent to brak miłości. 0,1 procent to tak zwane inne czynniki. Gdyby udało się uratować każdego szaleńca, świat nie byłby taki podniecający.

W nocy pojawiły się halucynacje, które mnie przeraziły.

15 maja

Przez lata byłam uśpiona, a kiedy zaczynam się budzić, mogę nie zdążyć.

Mogę nie zdążyć dogonić życia.

16 maja

Mam manię kupowania butów. To jedyna rzecz, którą muszę mieć w nadmiarze. Jest to także obsesja kilku moich znajomych, takich samych jak ja indywidualistów, więc można pokusić się o stwierdzenie, że buty są symbolem lęku przed opuszczeniem.

Mówię znajomym, że mam nowy rzut schizofrenii. Oczywiście schizofrenii nie mam. To jedynie mały rzucik. Kto tego nie pojmuje, to jego strata.

Prześladują mnie cierpienia Kafki: Wyrok, Proces, Zamek , Dzienniki , to wszystko przesuwa się we mnie i jest mi dziwnie znajome i bliskie.

Czym są nasze wyobrażenia więzi z kimś, komu dajemy i zabieramy miłość?

21 maja

Ranisz mnie, ale przyjmuję to ze spokojem, bo moja miłość nie zna granic i nie odejdę, nie zostawię Cię. Nie ma dla mnie innych racji, zdrowego rozsądku, materii, pośpiechu, wymówek. Czasami tylko obawiam się, że nie zdążysz, by przy mnie być, kiedy trzeba będzie się pożegnać, uśmiechnąć, zabrać w daleką podróż ciepło Twojej dłoni.

30 maja

Noc. Czy warto było wydawać Pamiętnik? Wiele spraw zrozumiałam, zobaczyłam inaczej, prawdziwi przyjaciele pozostali i sprawdzili się, a jednak męczy mnie to wszystko.

Czasami nie potrafię pogodzić tego w sobie.

2 czerwca

Wiem, że jestem kimś innym. Pragnę pisać inaczej, czuję to. A jednak codziennie chodzę do pracy i tam znowu jestem kimś innym. Kiedy myślę o mojej miłości, znowu jestem kimś innym, pełna poczucia bezpieczeństwa i spokoju, wtulona w jego mocne ramiona.

I tak się zdarza, że pragnę żyć na bezludnej wyspie, zespolić się ze zdradliwą ciszą drzew, tęsknym krzykiem ptaków i wtulić się w ziarenka piasku na tajemniczej plaży. Uspokoić się, a jednak zaistnieć. I być taką całością jak świat, który mnie otacza, mimo ze buntuję się nieustannie.

To JA rozrasta się we mnie i nie nadąża za rozwojem. Wtedy następuje wybuch. Wiele razy przekraczałam własną śmierć, trudniej to uczynić z życiem, choć jest to możliwe i wciąga jak narkotyk. Takie życie twórcze jest wielkie i wspaniałe, przerażające i pokorne. Dlatego nie sposób zatrzymać się na tej drodze.

Uwielbiam to niesłychane podniecenie, kiedy pochłania mnie słowo poezji i prozy. Jestem. Tak realnie, a jednak poza ziemskie wymiary.

6 czerwca

Kiedy tworzę, mniej się buntuję na zewnątrz i z większym spokojem przyjmuję cierpienie pacjentów. Oszalałe morze niepokoju.

Paweł uważa, że trzeba by mnie zjeść na surowo, żeby poznać.

7 czerwca

Zawsze byłam melancholijna i w zdumienie wprawiają mnie dłuższe chwile zachwytu. Kiedy mam depresję, wszystko wokół staje się oczywiste i normalne.

Dobry obłęd nie jest zły, kiedy jest twórczy i spokojny i nie da się zniewolić schematom życia. Kiedy jest dobry dla drugiego człowieka, przyjazny światu, uciekający w samotność bez zranienia przyjaciela. Dobry obłęd nie zabija nigdy.

Chciałabym tylko pisać. Czy mam być dalej psychologiem? Czuję, że teraz nie mogę pomagać ludziom.

8 czerwca

A we mnie jest ciepły wiatr, słońce. Rozgrzane pola pachną wszystkim, co kwitnie i pragnie wolności. Kiedy się tobie wymykam, zaczynam cię więcej kochać. Nie mogę już patrzeć na umieranie moich pacjentów.

Co robię w tych miejscach, w których przebywam? Taka już moja śmiertelna uroda, świadomość nieustannej katastrofy.

9 czerwca

Gram silną, by w ryzach utrzymać swe szaleństwo. Co wieczór przychodzi zwątpienie. Nie, pytanie: czy mam być na dwóch torach jednocześnie i czy biegną w tym samym kierunku?

10 czerwca

Pink Floyd. Tamto lato po czwartym roku studiów. Ściana. Chciałam odejść, bo zrozumiałam, że nie dam rady, że mogę się jeszcze wycofać. Powrót ściany po czterech latach… Tak, panie Profesorze, lepiej jest ze mną, ale nie może być inaczej.

14 czerwca

Chciałabym stworzyć Jeszcze Mniejszą Księżniczkę , by Mały Książę nie był osamotniony w Kosmosie.

Poezja to znikający punkt. To, co czujesz teraz, za chwilę jest dalej lub w innej płaszczyźnie. To coś zmienia się w środku mnie.

Podążanie wzbudza niepokój. Nie mogę chodzić do pracy. Niepokój codziennie rozbija się o skały.

11 czerwca

Coraz więcej skazanych na moim oddziale. Przerzuty to kwestia miesiąca. Są jak drzewa rodzące zakazane owoce.

25 czerwca

Skończyłam ostatnie dwadzieścia… plus dziewięć. Za rok pierwszy balzakowski, podobno najlepszy okres dla kobiety. Tak, Basiu, starzejesz się. Rozwijasz się, rozbudzasz się. Stałaś się w pełni kobietą.

30 czerwca

Miasto zostało wciśnięte w próżnię upału. Nawet lato może być nie do przetrzymania. Nadal nie oswoiłam się z tą śmiercią. Szukam go po mieszkaniu, sądząc, że się gdzieś ukrył, by przyjść na moje wołanie.

1 lipca

Dobrze, że jesteś, Przyjacielu. Ta świadomość mi wystarcza, po prostu jesteś, daleko czy blisko. W taki czas mogę do ciebie napisać, zadedykować ci wiersz lub uśmiechnąć się do swojej gwiazdy. Zawsze mnie oczekujesz i ja tęsknię do ciebie. Śmierć jak alter ego .

Mówię innym, by nie rozdrapywali ran, a sama wyciągnęłam kimono. Utracona świętość. Życie wystawia rachunek, lecz jaka jest cena śmierci?

2 lipca

Wyjechałam w samotność i pijam wody zdrojowe, by znowu nazbierać sił. Karmię wróble w Parku Zdrojowym i przyglądam się ludziom.

6 lipca

Dlaczego ludzie rozdeptują ślimaki?

11 lipca

Ścigają mnie znajomi i przyjaciele, a ja im umykam w pół słowa, w pół życia, w pół śmierci i zamykam się w Królestwie, gdzie piszę, czytam, nasłuchuję, wyczekuję skojarzeń, znowu piszę. Nie rozumiem dźwięku telefonu, nie rozumiem ich poszukiwań.

Czas choroby to czas tworzenia. A że śmierć nadchodzi? Wszyscyśmy w miarę śmiertelni, w miarę wolni, w miarę samotni. Wyjdę stąd, wyjdę, gdy skończę to i owo. A jeżeli nawet nie wyjdę, to co?

Przyjdzie czas spalenia dzienników, bo tej tajemnicy nie mogę nikomu, nawet jednemu człowiekowi na świecie powierzyć. Tajemnicy jednego życia, ba, żeby jednego: wielu ludzi przemknęło, przeskoczyło, napatoczyło się, wysłuchało zwierzeń, zaistniało tu. Tego nie mogę sobie i innym uczynić. Kiedy już mocno poczuję zbliżającą się śmierć, zbiorę ostatnie siły i spłoniemy. Książki pozostaną.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pamiętnik Narkomanki»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pamiętnik Narkomanki» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Colleen McCullough - Czas Miłości
Colleen McCullough
Colleen McCullough
Robert Silverberg - Czas przemian
Robert Silverberg
Robert Silverberg
Mirosław Jabłoński - Czas wodnika
Mirosław Jabłoński
Mirosław Jabłoński
Barbara Rosiek - Byłam Schizofreniczką
Barbara Rosiek
Barbara Rosiek
Отзывы о книге «Pamiętnik Narkomanki»

Обсуждение, отзывы о книге «Pamiętnik Narkomanki» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x