Barbara Rosiek - Pamiętnik Narkomanki

Здесь есть возможность читать онлайн «Barbara Rosiek - Pamiętnik Narkomanki» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pamiętnik Narkomanki: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pamiętnik Narkomanki»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

To prawdziwe notatki dziewczyny, później kobiety, w których zamkniętych zostało piętnaście lat życia na krawędzi, we wciąż na nowo podejmowanej walce z nałogiem. Jej przejmujące, niejednokrotnie bardzo drastyczne świadectwo rodzi prawdę o piekle, jakim jest uzależnienie. Daty dzienne wyznczają tu czas szkoły, pracy i wakacji, ale przede wszystkim czas życia i śmierci.

Pamiętnik Narkomanki — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pamiętnik Narkomanki», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ten mały ludzik w prawym uchu nadal szepcze i muszę go słuchać. Panie Boże, pozwól mi zapomnieć o działaniu morfiny, heroiny, kodeiny, opium. Pozwól mi zaistnieć.

24 września

Cezar gdzieś zaginął. Chodzę jak ogłuszona. Przyjacielu, wróć!!! Wszyscy „silni” bardzo szybko upadają, kiedy życie da im kopa. My obrastamy pancerzem cierpień, w który każde następne wtłacza się i asymiluje. Ale istnieje kres naszej wytrzymałości.

25 września

Lekarz od razu mnie podejrzewał o złamanie abstynencji, a ja płakałam. Nie umiałam dzisiaj wrócić do domu.

Oni stanowią tłum masek. Nie potrafimy się odnaleźć.

27 września

Cezar wrócił. Już wiem, jak wygląda wyczekiwanie w lęku z tysiącem obsesyjnych myśli o katastrofie, przeplatanych złudnymi nadziejami. Wtedy się jest jak wyschnięte koryto rzeki, bez zdolności do zwykłego działania nawet na poziomie biologicznym.

28 września

Gnało mnie w ćpanie, już niewiele brakowało, a poszłabym do nowych straceńców i powstrzymałam się, sama nie wiem, skąd znalazłam w sobie tyle sił.

29 września

Znowu przygotowania do wyjazdu, tym razem na studia. To prawie niemożliwe, a jednak namacalne. Jeszcze trzy miesiące temu… Aksamitny łeb Cezara nieustannie wtulony we mnie.

Czy wiara jest samooszukiwaniem?

30 września

Zamieszkałam w akademiku z Justyną. Iwona dojeżdża na zajęcia z Zabrza.

Udaję przed sobą i nimi, że to wszystko, co się wokoło dzieje, jest dla mnie czymś naturalnym.

Jestem jak zwierzę, które przeżyło siedem lat na wygnaniu w buszu i pozostał mu tylko instynkt przetrwania.

Czuję się, jakby mnie nagle przeniesiono na Ziemię z innej planety, dano ludzkie ciało i język, a zapomniano nauczyć codziennego życia.

1 października

Spotkanie z Iwoną. Przy niej jestem spokojna i czuję się bezpieczniej.

Pierwszy wykład z rachunku prawdopodobieństwa. Czarna magia. Czuję ból, jakby uderzenie w twarz, ale to nie to.

3 października

Sześć godzin zajęć. Nie potrafię się skoncentrować, zasypują mnie wiadomości, przed którymi bronię się zmęczeniem.

Jak zacząć mówić na zajęciach? Jak przemówić do grupy ludzi?

Strajki ostrzegawcze nadal trwają.

Pragnę zamknąć w sobie upadki ludzkie, samotne przemijanie.

4 października

Na akademii wręczono nam uroczyście indeksy. Stało się. Ludzie nie są przygotowani do przyjęcia spełnionych marzeń.

6 października

Mamy zajęcia do wieczora, uczę się anatomii i fizjologii, uczę się psychologii, ale nie wiem, jak siebie przetrzymać. A gdzie jest w tym człowiek? Przyglądam się światu.

Studenci walczą o niezależną organizację.

Czy istnieje inna psychologia?

11 października

Czuję, że jestem inna. To znaczy czuję, że Oni dostrzegają moją odmienność. A może to jakieś moje urojenie.

Nie wiem, co jest prawdą, a co jest kłamstwem w realnym świecie. Tam było prościej – kłamali wszyscy, każdy ćpun, w każdej sytuacji. Teraz muszę się nauczyć to rozróżniać. Inaczej pogubię się i przegapię wiele spraw.

Nie będę wiedzieć, czy mnie ktoś lubi prawdziwie…

15 października

Byłam na pierwszym treningu karate, bolą mnie wszystkie mięśnie. To jakieś inne szaleństwo, które pozwoli mi opanować to pierwsze.

Nieustannie mi się zdaje, że świat mnie nie dotyczy i poruszam się jak zbędny mechanizm, o którym nikt nie wie, do czego ma służyć. Tęsknota jak nostalgia osacza serce, trzyma w uścisku całymi dniami i płaczę od środka za tym gównem, i nie chce się żyć.

18 października

Czuję, jak zbliżam się do Justyny, a oddalam od Iwony, która żyje swoimi tajemnymi sprawami. Rzadko teraz ze sobą rozmawiamy.

Zostałam sama w pokoju na noc i rozkleiłam się. Boję się takiej samotności.

Akademik to zbiór klatek, w których ludzie usiłują zaistnieć w różny sposób. Najczęściej na bezsensownych imprezach.

20 października

Treningi karate poprawiają mój nastrój, odprężam się i wyciszam. Czy wytrzymam to kondycyjnie?

24 października

Wiem, że wokół mnie dzieje się wiele ważnych spraw, których jeszcze nie rozumiem i dlatego przytłaczają mnie, i mocniej zaciera się rzeczywistość. Wtedy przychodzi szatańskie pragnienie, by zrobić sobie chociaż jeden zastrzyk. I wiem, że się oszukuję, bo wtedy popłynę, ale teraz już tylko w śmierć prawdziwą.

Myśl samobójcza może być obsesyjna. Boję się odrzucenia w przyjaźni.

W każdy piątek świętują mój przyjazd do domu., Cezar od rana czeka pod drzwiami.

27 października

Niewiele dzieje się teraz w moim życiu. Nie popełniam przestępstw, nie ściga mnie milicja. Chodzę po świecie trzeźwa, ba, uczę się, rozmawiam z ludźmi tak, jakby tamtego w ogóle nie było.

Uśmiecham się do nich i czuję, jak wtapiam się w nowe bagno rzeczywistości.

Nie potrafię zachłysnąć się tym, co mnie teraz otacza, pomimo pewnej normalności. Wypaliłam się w tamtym życiu.

29 października

Zaczęty się bezsenne noce.

Jestem niczym stary, zasuszony liść, który ładnie wygląda z daleka, a po dotknięciu rozsypuje się w pył.

Wszystko mi się miesza – logika, fizjologia, wyższa matematyka. Coś dzieje się w głowie, boli przy każdym poruszeniu. Czy to skutki ćpania? Jaki sens ciągnąć to wszystko?

Zaczynam wczuwać się w sztukę karate.

2 listopada

Uczę się pokonywać codzienne trudności, uczę się zwykłego życia na co dzień, z zakupami, kolejkami, poruszam się bez lęku w oszalałym tłumie. Chociaż mam wrażenie, że niepotrzebnie się spalam w błahych sprawach.

Trenuję koncentrację uwagi. Nie mogę chodzić taka rozkojarzona, bo zwracam uwagę na zajęciach. Tutaj są sami psycholodzy…

5 listopada

Na treningu jestem słabsza od chłopców, ale bardziej uparta. To nieustanna walka ze sobą, z bólem, na granicy fizycznych możliwości.

Zaczynam akceptować swoją samotność, chociaż jeszcze się jej boję. Wtedy przychodzą mi do głowy niesamowite myśli. Są obsesyjne i wnikają w każdą część mózgu, niczym korniki drążące tunele w spróchniałym drewnie, które wygląda jeszcze zdrowo.

Każda myśl to skojarzenie pełnej strzykawki nasyconej trucizną i zamykam się w objęciach Morfeusza jak porzucone przez podstępnego bożka dziecko.

6 listopada

Usiłuję się nauczyć angielskiego. Jak można mieć takie problemy? Usiłuję się odgrodzić od tamtych myśli niewidzialną ściana. Każde wspomnienie niesie ze sobą ukłucie śmierci. Jakim ja będę psychologiem?

7 listopada

Iwona pyta, czy wstępuję do Niezależnych. To nie chodzi o strach, bo go nie odczuwam. Mam swoje pojęcie wolności. Przynależność do jakiejkolwiek organizacji zabiera cząstkę mojego ja.

Czy mama wybaczy mi kiedykolwiek?

14 listopada

Po intensywniejszym treningu dławię się, brakuje mi oddechu. Boję się pójść do lekarza. Nie mogę teraz tego utracić. Pokochałam to. To jest jak śpiew niebiański. Tam, w Dojo jestem w harmonii z sobą.

15 listopada

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pamiętnik Narkomanki»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pamiętnik Narkomanki» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Pamiętnik Narkomanki»

Обсуждение, отзывы о книге «Pamiętnik Narkomanki» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x