Bernard Werber - Gwiezdny motyl

Здесь есть возможность читать онлайн «Bernard Werber - Gwiezdny motyl» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Gwiezdny motyl: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Gwiezdny motyl»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Ludzkość dąży uparcie i nieodwołalnie ku samozagładzie, robiąc wszystko, by zniszczyć Ziemię, dlatego Yves Kramer, inżynier specjalizujący się w podróżach kosmicznych, postanawia uciec na inną planetę, by tam zacząć wszystko od nowa.

Gwiezdny motyl — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Gwiezdny motyl», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Z kolei aby odtworzyć pełny ekosystem dla stu tysięcy osób na tysiąc lat, proponuję posunąć się w realizmie do tego stopnia, żeby pokryć ściany cylindra nie wykładziną czy jakimkolwiek innym sztucznym obiciem, ale… prawdziwą ziemią. Dzięki temu rośliny będą mogły normalnie rosnąć z ciężkością podobną do naszej.

Adrien Weiss włączył drugi neon położony na przedłużeniu pierwszego, odsłaniając nowy segment cylindra, gdzie znajdowały się imitacje porośniętej trawą równiny i lasu. Umieszczony między oboma segmentami pierścień, na który składały się duże przezroczyste otwory okienne, służył jako bulaj.

– Bardzo ciekawe… – szepnął Gabriel Mac Namarra.

– Przewidziałem nawet różnice poziomów: mały pagórek, las, pola, miejsce na wioskę, jezioro. Nasi kosmonauci będą mogli łowić ryby, pływać łódką, budować szałasy w lesie. A wszystko to w samym środku kosmicznej próżni.

Pokazał niewielką niebieską powierzchnię symbolizującą wodę.

– Jezioro? To sugeruje, że grawitacja jest zapewniona – zaniepokoił się Yves Kramer. – Tymczasem dotarcie światła słonecznego do ekranów zewnętrznych nigdy nie będzie mogło być pewne.

– Zastanawiam się nad baterią elektryczną, która będzie się stale ładować. Dzięki temu nigdy nie zabraknie nam energii.

Satine Vanderbild przyglądała się makiecie z ciekawością.

– A jak damy radę ustawić jezioro przy starcie? – zapytała.

– Napełnimy je wodą, kiedy zacznie działać grawitacja. A poza tym to nie będzie zbyt duże jezioro, ale będzie dysponowało naprawdę pełnym ekosystemem. W gruncie rzeczy chciałbym tam umieścić góry z ośnieżonymi szczytami, strumykami, chmurami, deszczem, wiatrem, słonym morzem…

– Sztuczne słońce. Sztuczna grawitacja. Sztuczne jezioro… – powtarzał w zamyśleniu miliarder.

– Dla sztucznej ludzkości – dokończyła Satine.

– Nie, dla nowej ludzkości – sprostował inżynier.

Pojawienie się Adriena Weissa przyniosło pozytywny skutek i pozwoliło im całkowicie zapomnieć o nieudanym starcie prototypu Gwiezdnego Motyla.

Od tej pory w nagłówku projektu „Ostatnia Nadzieja” widniał kwartet złożony z Mac Namarry – władza, Kramera – inwencja, Weiss – psychologia, Malory – nawigacja.

Razem czuli się silniejsi.

Yves nabrał po raz pierwszy przekonania, że Gwiezdny Motyl pewnego dnia zdoła wzbić się do lotu ku innemu układowi słonecznemu.

Znów pomyślał o ojcu, mówiąc sobie, że pewnie byłby dumny, uczestnicząc w tym zebraniu. Słyszał jego głos szepczący wewnątrz: „Gąsienico, zmień się, przeobraź się w motyla. Motylu, rozłóż skrzydła i leć ku światłu”.

20. SUBLIMACJA SOLI

Ich mózgi znajdowały się w stanie wrzenia. Wydawało im się, że są pionierami. Wielkość wyzwań dodawała im skrzydeł. Jeden pomysł pociągał za sobą następny. Obliczywszy idealne wymiary statku w stosunku do idealnych wymiarów żagla, z uwzględnieniem konieczności zbudowania olbrzymiego cylindra obracającego się z właściwą grawitacją i przy zachowaniu zasad ekologii, inżynierowie projektu „Ostatnia Nadzieja” zdołali ustalić ostateczne liczby. One zaś wydawały się ogromne.

Kadłub Gwiezdnego Motyla miałby być tubą długości trzydziestu dwóch kilometrów.

W momencie startu cylinder miałby mieć długość jednego kilometra, a następnie miałby się wydłużyć za sprawą trzydziestu dwóch tub wsuwanych jedna w drugą, niczym składana luneta.

Średnica cylindra kadłuba miałaby wynosić pięćset metrów.

Żagiel z mylaru miałby wielkość miliona kilometrów kwadratowych, co stanowi powierzchnię dużego państwa albo małego kontynentu.

Optymalna liczba osób gwarantująca przeżycie na tysiąc lat musiałaby sięgać stu czterdziestu czterech tysięcy Wieczorami po pracy inżynierowie relaksowali się w lewej odnodze litery „T”. Restauracja i kafeteria, wraz z grami, muzyką i biblioteką, stały się miejscami wypoczynku. W sobotę wieczorem restauracja zamieniała się w salę balową. Na zapleczu kafeterii urządzono niewielką salkę kinową.

Co do Elisabeth Malory, nadal unikała Yves’a Kramera. On zresztą wcale się tym nie przejmował. Nawet nie próbował jej pozdrawiać, widząc z daleka fotel na kółkach.

Jeśli zaś żeglarka niechcący zerknęła w jego stronę, przez szacunek dla niej odwracał głowę, oszczędzając jej w ten sposób skrępowania, że musi to zrobić sama. Elisabeth Malory nieustannie zmagała się z własnym ciałem przez intensywne treningi mięśni. Stopniowo rzuciła picie i palenie. Jej pożywienie skupiało się głównie na świeżych owocach i warzywach. Przestała zażywać leki antydepresyjne i brała jedynie środki nasenne. Aż do dnia, w którym udało jej się opuścić wózek i stanąć na własnych nogach. Spróbowała chodzić o kulach. Po kilkunastu upadkach zdołała pokonać kilkadziesiąt metrów, sapiąc z wyciągniętym językiem.

„Szybciej, mocniej!”.

Miała wrażenie, że się urodziła, a raczej przeżyła na nowo wyjątkową chwilę z dzieciństwa, kiedy to po raz pierwszy zaczęła się poruszać nie na czworakach, lecz na dwóch nogach.

Teraz jej celem stało się dotarcie od klamki do klamki, aby przejść z jednej zamkniętej przestrzeni do drugiej.

„Dosięgać klamek u drzwi”.

Udało jej się wyjść z pokoju. Wyjść z mieszkania. Wyjść z ogrodu.

Wydała wówczas gromki okrzyk radości, niektórzy sąsiedzi uznali go jednak za okrzyk bólu.

Dla uczczenia tego wydarzenia jeszcze tego samego wieczoru urządziła wielkie przyjęcie w restauracji, po czym na oczach mieszkańców ośrodka „Ostatnia Nadzieja” oblała swój wózek benzyną i podpaliła. Wszyscy zdawali sobie sprawę ze znaczenia, jakie ten gest miał dla młodej kobiety, to zwycięstwo umysłu nad materią wzmocniło zaś dodatkowo ich zapał.

Yves Kramer nie przyszedł, za to wysłał krótki list, który został odczytany głośno przez Satine:

Widziałem, jak motyl traci skrzydła i staje się na powrót gąsienicą.

Widziałem pełzającą gąsienicę.

Widziałem, jak gąsienica robi wszystko, by znów stać się motylem, którym kiedyś była.

Widziałem, jak odrastają jej skrzydła. Zawsze jest możliwa jakaś metamorfoza. Zawsze jest jakiś sposób, żeby wzbić się do góry. Brawo, Elisabeth! Y. K.

Kucharz przyniósł prezent od siebie. Upiekł tort, na którym zrobił z cukru motyla siedzącego na wózku.

Następnie przy pianinie usiadł jeden muzyk, drugi chwycił gitarę elektryczną, trzeci zaś zaczął grać na rondlach jak na perkusji, po czym wszyscy tańczyli wokół płonącego wózka, trzymając się za ręce.

Elisabeth zaśpiewała piosenkę z dzieciństwa. Jej ochrypły, fałszujący głos miał w sobie coś radosnego. Gabriel Mac Namarra poprosił świeżo upieczoną piechurkę do tańca, dając jej silne oparcie. Kiedy traciła równowagę, łapał ją i wybuchał swoim donośnym, wyjątkowym śmiechem, który wprost uwielbiała. Ponieważ był on zaraźliwy, sama również wybuchała głośnym, uwalniającym śmiechem, w jednej chwili pozbawiając się straszliwego napięcia, które gromadziło się w niej od wielu miesięcy.

Podczas tych godzin odprężenia Adrien Weiss tańczył z Satine Vanderbild. Widziano, jak się całują – najpierw nieśmiało, następnie płomiennie. Potworzyły się także inne pary. Zycie w wielkich metropoliach było daleko, oni zaś, skupieni w tym odosobnionym ośrodku, mieli wrażenie, że tworzą nowe plemię.

Nazajutrz Adrien Weiss zwołał pilne zebranie, aby ustalić, kto wejdzie w skład stuczterdziestoczterotysięcznej załogi Gwiezdnego Motyla. Jego spojrzenie uległo zmianie. Wydawał się bardziej pochłonięty projektem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Gwiezdny motyl»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Gwiezdny motyl» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Bernard Werber - Las Hormigas
Bernard Werber
libcat.ru: книга без обложки
Bernard Werber
Bernard Werber - L'Empire des anges
Bernard Werber
Bernard Werber - L’ultime secret
Bernard Werber
libcat.ru: книга без обложки
Bernard Werber
Bernard Werber - Die Ameisen
Bernard Werber
Bernard Werber - Imperium aniołów
Bernard Werber
Bernard Werber - Imperium mrówek
Bernard Werber
Bernard Werber - Tanatunauci
Bernard Werber
libcat.ru: книга без обложки
Bernard Werber
Отзывы о книге «Gwiezdny motyl»

Обсуждение, отзывы о книге «Gwiezdny motyl» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x