Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom II

Здесь есть возможность читать онлайн «Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom II» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Kraków, Год выпуска: 1999, Издательство: Znak, Жанр: История, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Boże Igrzysko. Tom II: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Boże Igrzysko. Tom II»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Boże Igrzysko. Tom II — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Boże Igrzysko. Tom II», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Pod pewnymi względami ekstremistyczne formy polskiego nacjonalizmu wkraczały jednak w sferę życia religijnego. Zawsze istniała silna pokusa uczynienia z katolicyzmu jedynego kamienia probierczego określającego narodową tożsamość i nie brakowało ani duchownych, ani też ludowych demagogów, którzy tej pokusie ulegali. Płynące stąd niebezpieczeństwa były oczywiste. Kiedy apologeta chrześcijaństwa oświadczał, że „jest tylko tylu dobrych Polaków, ilu jest dobrych katolików”, prawdopodobnie uważał, że wnosi w ten sposób pewien wkład w kształtowanie moralności publicznej [169] Hr. Bniński 1923. Patrz S. Bross, Akcja Katolicka w Polsce, Poznań 1929; F. Machay, Dogmatyczne podstawy Akcji Katolickiej, Poznań 1934. . W gruncie rzeczy jednak tylko niepotrzebnie obrażał wszystkich Polaków nie będących katolikami oraz wszystkie niepolskie mniejszości wśród mieszkańców Polski. W kraju, w którym członkowie

Kościoła rzymskokatolickiego tworzyli jedynie dwie trzecie ogółu ludności, takie oświadczenia zupełnie się nie opłacały. Mimo to zawsze istniał taki odłam opinii publicznej, dla której Kościół rzymskokatolicki nie był dość patriotyczny. Praktykowanie łacińskiego obrządku mszy św. oraz posłuszeństwo Kościoła w Polsce wobec Kurii Rzymskiej stawały się przyczyną ponawianych żądań utworzenia takiego Kościoła, w którym władza kościelna byłaby podporządkowana władzy świeckiej. W samej Polsce żądania tego rodzaju nigdy nie znalazły szerszego odzewu. Warto się jednak przyjrzeć postawie władz politycznych Polski Ludowej, które zaakceptowały i udzielały poparcia schizmatyckiemu Polskiemu Narodowemu Kościołowi Katolickiemu, założonemu w 1875 r. w USA w odpowiedzi na politykę używania w liturgii języka angielskiego, stosowaną przez duchowieństwo irlandzkie w Ameryce. Przez pewien czas po zakończeniu II wojny światowej komuniści mieli nadzieję, że ich oficjalne poparcie dla Polskiego Kościoła Narodowego spowoduje poważny rozłam w szeregach polskich katolików. Ale taki rozłam na większą skalę nigdy nie nastąpił, a wprowadzenie liturgii w języku ojczystym, zalecone przez Sobór Watykański II, usunęło wszelkie szansę na jakikolwiek poważniejszy rozdział [170] S. Mystkowski, Polski Kościół Narodowy, Warszawa 1923. .

Natomiast długotrwałą schizmę szczególnej natury wywołały nie tyle nadmierne tendencje narodowościowe, ile nadmiar uświęconej tradycją dewocji.

W 1893 r. powstał w Płocku tajny Zakon Nieustającej Adoracji Najświętszej Marii Panny, znany pod nazwą mariawitów, założony przez zwolenników i zwolenniczki byłej klaryski, Feliksy Kozłowskiej (1862—1921). Zainteresowanie widzeniami mateczki Feliksy wkrótce zmieniło się w skandal, gdy zakon jednogłośnie wybrał własnego biskupa. Plotki o orgiastycznych praktykach i pseudohipnotycznej kontroli matki przełożonej nad fanatycznymi „niewolnicami Maryi” doprowadziły do otwartego konfliktu. W 1906 r., podczas ataku miejscowych chłopów na mariawicki kościół w Lesznie w pobliżu Warszawy, zginęło dwanaście osób.

W Rzymie cuda mariawitów zdyskredytowano jako zwykłe halucynacje, a cała sekta została objęta oficjalną ekskomuniką. Niemniej udało się jej przetrwać. Przez większość życia jego założycielki Kościół Mariawitów cieszył się ochroną władz carskich. Potem odziedziczył wielkie majątki ziemskie i rozpadł się na dwie odrębne frakcje: Starokatolicki Kościół Mariawitów z siedzibą w Płocku oraz wyznający bardziej rygorystyczne reguły Katolicki Kościół Mariawitów w Felicjanowie. Po osiemdziesięciu latach od chwili swego założenia, nadal rości sobie prawo do nominalnego zarządzania 63 parafiami [171] O. Honorat, Prawda o mariawitach. Warszawa 1906; M. Skrudlik, Zbrodnie mariawitów w świetle dokumentów. Warszawa 1927; G. Skwara, Mariawici: szkic historyczny, Płock 1925. .

W XX wieku Kościołowi rzymskokatolickiemu w Polsce nie udało się zebrać plonów, które wielu z jego przywódców uważało za w pełni mu należne. Nigdy nie zdobył sobie statusu Kościoła narodowej religii panującej. W okresie Drugiej Rzeczypospolitej, w latach 1918—3 9, rywalizował z całym wachlarzem religii i wyznań, a j ego wpływy polityczne ograniczały zdecydowanie antyklerykalne nastroje panującej elity. Podczas II wojny światowej ucierpiał nie mniej niż inne polskie instytucje. Chociaż nie podjęto żadnych wysiłków w kierunku całkowitego zamknięcia kościołów, terror faszystowski i sowiecki uderzał z taką samą siłą bez wyboru w wierzących i w niewierzących, w duchowieństwo i w ludzi świeckich. Straciło życie kilku biskupów i ponad trzy tysiące księży. Akty oporu —jak pełen wymowy gest kardynała Adama Sapiehy, który kazał podać gubernatorowi Hansowi Frankowi talerz zimnej owsianki, czy bohaterski czyn świętego ojca Maksymiliana Kolbego (1894—1941), który dobrowolnie wszedł do celi śmierci w obozie w Oświęcimiu [172] Z. J. Sochocki, Rycerz Niepokalanej: Ojciec Maksymilian Kolbe, Londyn b.d.; patrz także Jan Sziling, Polityka okupanta hitlerowskiego wobec Kościoła katolickiego 1939—1945, Poznań 1970. — nie poszły w zapomnienie. Do czasu wyzwolenia rozwiała się większość dawniejszych podejrzeń na temat „niepatriotycznych” czy „kolaboracjonistycznych” tendencji Kościoła.

W dzisiejszej Polsce główne wartości religii rzymskokatolickiej składają się na mieszaninę elementów starych i nowych. Z jednej strony, wciąż utrzymuje się bardzo silna tradycja dewocji, zwłaszcza wśród mas chłopskich. Chodzenie do kościoła jest normą. Wszyscy mieszkańcy wiosek, a także robotniczych dzielnic miast idą na mszę świętą i w pokorze spędzają na klęczkach długie minuty. Śpiew rozbrzmiewa pełnym głosem i wielką mocą. Skrupulatnie przestrzega się uczestnictwa w religijnych procesjach. W dni świąt kościelnych pustoszeją pola i fabryki. Doroczne pielgrzymki do Częstochowy czy Kalwarii Zebrzydowskiej przyciągają setki tysięcy, jeśli nie miliony wiernych. Kult maryjny kwitnie jak nigdy dotąd. W każdym niemal domu, obok krzyża lub nad krzyżem, wisi na ścianie obraz

Najświętszej Matki Bożej, Królowej Polski; odmawia się różaniec i śpiewa „Gorzkie Żale”. Nie utraciła też dawnego znaczenia tradycyjna pozycja księdza. Ksiądz proboszcz, „zastępca Boga”, cieszy się wielkim prestiżem społecznym. Uważa on za swoje prawo — i oczekuje się po nim, że będzie z niego korzystał — wyraźne wypowiadanie się we wszelkich sprawach publicznych. Hierarchia wymaga bezwzględnego posłuszeństwa i nie jest wolna od pewnej domieszki teatralności. Z drugiej strony jednak, duchowni są wykształceni i gruntownie obeznani z warunkami współczesnego życia. Intelektualiści katoliccy odgrywają wybitną rolę we wszystkich publicznych debatach. Za największą nowość wypada uznać fakt, że Kościół wszedł w rolę właściciela monopolu na religię — w stopniu nie spotykanym we wcześniejszych okresach historii Polski. Według Korzona, w r. 1791 katolicy stanowili 54% ogółu mieszkańców dawnej Rzeczypospolitej. W r. 1931, w II Rzeczypospolitej, było ich około 65%, w r. 1946, w Polsce Ludowej, jest ich 96,6%.

Taka sytuacja stwarza Kościołowi niczym nie zagrożoną platformę działania, z której — wobec braku wszelkiej opozycji politycznej — może utwierdzić własną pozycję głównego arbitra narodu w kwestii moralności; podstawowej i cieszącej się popularnością przeciwwagi w stosunku do niepopularnego komunistycznego reżimu [173] Patrz przyp. 2, rozdz. I (przyp. tłum.). .

To bardzo dziwne, ale w Polsce Ludowej, w sercu bloku komunistycznego, wyłonił się Kościół rzymskokatolicki w pełni rozkwitu, ufny we własne siły i bezpieczny jak nigdy przedtem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom II»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom II» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Boże Igrzysko. Tom II»

Обсуждение, отзывы о книге «Boże Igrzysko. Tom II» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x