Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom II

Здесь есть возможность читать онлайн «Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom II» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Kraków, Год выпуска: 1999, Издательство: Znak, Жанр: История, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Boże Igrzysko. Tom II: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Boże Igrzysko. Tom II»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Boże Igrzysko. Tom II — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Boże Igrzysko. Tom II», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

W oczach wielu zachodnich obserwatorów nieszczęścia spowodowane przez wcielenie Polski do cesarstwa rosyjskiego mają często charakter w gruncie rzeczy instytucjonalny. Ponieważ rosyjska autokracja pozostawała w kontraście do polskich tradycji, wyobrażano sobie, że kilka modyfikacji struktury rządu — parę ustępstw na rzecz lokalnej autonomii, kilka gestów w kierunku demokratyzacji — w jakiś sposób uleczy dolegliwości Polaków. Stąd też, gdy polskie powstania powtarzały się mimo reform wprowadzanych przez tak zwanych „liberalnych carów”, opinia Zachodu skłonna była stracić cierpliwość i uwierzyć w rosyjski stereotyp niewdzięcznego, niepoprawnego i anarchistycznego Polaka. W gruncie rzeczy, cała sprawa miała o wiele głębsze podłoże. Tradycja społeczna Księstwa Moskiewskiego, wymagająca całkowitej uległości wobec władzy i całkowitego podporządkowania się jednostki celom zbiorowości, była o wiele za silna, aby mogły nią wstrząsnąć czysto konstytucyjne reformy. W samej rzeczy, historia Rosji obfituje w przypadki, gdy najbardziej oświecone i pozornie postępowe deklaracje konstytucyjne zbiegały się w czasie z najczarniejszymi okresami despotyzmu.

Według moskiewskiego sposobu myślenia, jakiekolwiek rozluźnienie formalnych struktur autokracji nieuchronnie wymaga zaostrzenia nadzoru i kontroli ze strony odpowiedzialnych władz. Na tej samej zasadzie prześladowania będące dziełem najbardziej tyrańskiej polityki można zazwyczaj zamaskować, ogłaszając program reform skrajnie wyzwoleńczych, a jednocześnie pozbawionych wszelkiej mocy prawnej. Zagraniczni komentatorzy, którzy pozorom reform wprowadzonych przez Piotra Wielkiego czy przez konstytucję Stalina przypisywali rzeczywistą wartość oraz interpretowali je w świetle zachodnich pojęć dotyczących reguły prawa lub też nawet brytyjskiej zasady fairplay, nieodmiennie nie potrafili zrozumieć, o co chodziło. Polacy żyjący pod rosyjskimi rządami przeszli trudną szkołę tej prawdy.

Zawsze wtedy, gdy car zmuszony był do wprowadzenia ustępstw natury konstytucyjnej — tak jak to miało miejsce w latach 1815, 1861 i 1906 — Polakom dawano do zrozumienia, że mogą oczekiwać rzeczywistej poprawy własnej sytuacji. Zamiast tego odkrywali, że carska biurokracja, której działanie zakłócały wynikające z tych ustępstw ograniczenia swobód, traktuje owe liberalne posunięcia jako okresowe zmiany stanowiska i natychmiast zaczyna uparcie dążyć do odzyskania dawnej pozycji —jeśli trzeba, ignorując reformy konstytucyjne — oraz do ponownego wprowadzenia dawnych form kontroli. W wieku XIX — podobnie jak w XVIII — reforma nie była zapowiedzią spokoju, lecz konfliktu: dla Polaków zaś — zapowiedzią klęski. Była to sytuacja, w której konstytucjonaliści i demokraci nigdy nie mieli żadnych szans na zwycięstwo. Albo ustępowali dobrowolnie i z góry rezygnowali ze swoich ideałów, albo też buntowali się i, po krótkim okresie wolności, zostawali siłą zmuszeni do ustąpienia.

Była to, oczywiście, rzecz dobrze znana w Rosji, a nieliczni rosyjscy dysydenci, którzy żywili propolskie sympatie, tłumaczyli to na korzyść Polaków. Jednym z takich „ludzi Zachodu”, którego zresztą w końcu władze uznały za umysłowo chorego, był pisarz Piotr Czaadajew, który podczas wojen napoleońskich znalazł się jako młody oficer w Polsce i przyłączył się do polskiej loży masońskiej w Krakowie. „Mówiąc o Rosji”, pisał Czaadajew, „ ludzie wyobrażają sobie zawsze jakąś szczególną formę rządu (…). Tymczasem wcale tak nie jest. Rosja to zupełnie inny świat: podległy woli, samowoli, despotyzmowi jednego człowieka. W sprzeczności z prawami współistnienia, Rosja kroczy jedynie w kierunku swojego własnego zniewolenia, a także zniewolenia sąsiednich ludów[73] Piotr J. Czaadajew, List filozoficzny (1836). Patrz R. Hare, Pioneers of Russian Social Thought, Londyn 1951. .

Najbardziej rzucający się w oczy przykład duchowej przepaści, jaka dzieliła ludzi, którzy kształtowali oświecone opinie w Polsce, od tych, którzy czynili to w Rosji, stanowią polskie powiązania Fiodora Michajłowicza Dostojewskiego.

Mimo polskiego nazwiska, zarówno wychowanie, które pisarz odebrał w Moskwie, jak i jego poglądy były z gruntu rosyjskie. Niektórzy spośród krytyków sugerowali, że głęboko skrywane wątpliwości na temat własnej rosyjskości mogły mu podpowiadać ekstremalnie szowinistyczną postawę, jakiej hołdował. Bez względu na to, jakie mogły być tego powody, pisarz czuł się w obowiązku łączyć stanowisko nieugiętego obrońcy wszystkiego, co rosyjskie, z patologiczną nienawiścią do wszystkiego, co polskie. W jego powieściach Polaczyszki tworzą istną galerię łobuzów, oszustów, ladacznic, kłamców, szachrajów i bestii. Epizod z Braci Karamazow, w którym dwóch głupich polskich szlachciców niechętnie pije toast za „Rosję w granicach z 1772 roku”, po czym okazuje się, że obaj są szulerami, to zaledwie jeden z wielu przykładów. Dla historyka jest jednak rzeczą interesującą, że niewątpliwa stronniczość Dostojewskiego — w odróżnieniu od postawy jego czytelników — nie wynikała ze zwykłej ignorancji. Mówił biegle po polsku i dokładnie znał polską literaturę — szczególnie dzieła Mickiewicza. Co więcej, spędził kilka lat na wygnaniu na Syberii w towarzystwie polskich współwięźniów, z którymi prowadził długie i ożywione dyskusje i którzy mieli mu posłużyć za model do wielu spośród najbardziej żywych literackich portretów. Jeden z jego współwięźniów, Szymon Tokarzewski (1821—1900), napisał dość szczegółową relację z tych spotkań, odmalowując obraz doprawdy godny uwagi. Można sądzić, że Dostojewski, rosyjski oficer, który został skazany na śmierć za udział w zbrojnym spisku i który w ostatniej chwili uniknął kuł plutonu egzekucyjnego, oraz Tokarzewski, polski właściciel ziemski i idealista, skazany na 2000 batów i dziesięć lat katorgi za popieranie krucjaty księdza Ściegiennego, walczącego o wyzwolenie chłopów, powinni mieć ze sobą wiele wspólnego. Oto dwóch ludzi wyznających szczytne zasady, wykształconych, reprezentujących podobną pozycję społeczną, którzy wspólnie znoszą skutki straszliwie niesprawiedliwej kary, jaką ponieśli za prawo do własnej tożsamości; tymczasem ich wzajemne niezrozumienie było całkowite:

Ilekroć zwracając się do nas, Polaków, mawiał „my szlachta”, ja przerywałem mu zawsze:

— Przepraszam pana, ja myślę, że w tym ostrogu nie ma’ szlachty, są tylko ludzie praw pozbawieni, są katorżnicy.

Wówczas pienił się ze złości.

— A pan, oczywiście, rad jesteś z tego, żeś katorżnikiem, krzyczał ze złością i ironią (…).

Dostojewskij nienawidził Polaków, ponieważ z rysów i z nazwiska, niestety znać było pochodzenie polskie, mawiał, że gdyby wiedział, iż w jego żyłach płynie chociaż jedna kropla krwi polskiej, kazałby ją natychmiast wypuścić. Jakże boleśnie było słuchać, gdy ten spiskowiec, ten skazaniec za wolność i postęp, wyznawał, że wówczas dopiero uczuje się szczęśliwym, kiedy wszystkie ludy przejdą pod panowanie Rosji (…). Według Dostojewskiego, na świecie jeden tylko istniał naród wielki, do misji wspaniałych przeznaczony, naród rosyjski.

Francuzi, twierdził on, jeszcze trochę podobni są do ludzi, lecz Anglicy, Niemcy, Hiszpanie to są wprost karykatury. Literatura innych narodów, w porównaniu z literaturą rosyjską — jest prostą parodią literatury (…). Jakimże więc sposobem wychowaniec korpusu kadetów, Teodor Michajłowicz Dostojewskij, dostał się do katorgi jako więzień stanu? [74] Szymon Tokarzewski, Siedem lat katorgi. Pamiętniki (…) 1846—1857 r., wyd. 2 (…) powiększone rozdziałami skreślonymi przez cenzurę rosyjską. Warszawa 1918, s. 168—170. (Wyd. l: Pamiętniki. 1846—1857, z więzień, robót ciężkich i wygnania. Cz. I: Siedem lat katorgi. Warszawa 1907; cz. II: Ciernistym szlakiem. Warszawa 1909).

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom II»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom II» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Boże Igrzysko. Tom II»

Обсуждение, отзывы о книге «Boże Igrzysko. Tom II» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x