David Weber - Honor wśród wrogów

Здесь есть возможность читать онлайн «David Weber - Honor wśród wrogów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Poznań, Год выпуска: 2002, ISBN: 2002, Издательство: REBIS, Жанр: Космическая фантастика, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Honor wśród wrogów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Honor wśród wrogów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Szósty tom przygód Honor Harrington. Szósty tom przygód Honor Harrington, która wraca w nim do Royal Manticoran Navy, ale jako dowódca grupy czterech statków pułapek, czyli jednostek handlowych przerobionych na okręty wojenne, z załogami, na których nie można zbytnio polegać. Ma oczyścić z piratów obszar Konfederacji Silesiańskiej, gdzie marynarka handlowa ponosi przez nich duże straty. Jak się jednak okazuje, nie wszyscy oni są wyłącznie piratami, a na dodatek starzy wrogowie w Gwiezdnym Królestwie Manticore nie zapomnieli o Honor Harrington i zrobili, co mogli, by tak zadanie, jak i przeciwnik oraz środki, które dano jej do dyspozycji, gwarantowały przegraną…

Honor wśród wrogów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Honor wśród wrogów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать
* * *

— Ostatnia pinasa, skipper — zameldował Cardones.

Głos miał zachrypnięty od ciągłego wydawania rozkazów i znać było po nim zmęczenie. Honor naradzająca się z Jennifer Hughes uniosła głowę, słysząc jego głos, i spojrzała przypadkiem na oparcie swego fotela. Naprawdę chciałaby ewakuować także Nimitza, ale było to równie niewykonalne jak odesłanie Samanthy bez Tschu, a on był niezbędny. Nimitz zresztą i tak był w lepszej sytuacji od swej przyjaciółki — miał skafander próżniowy, a ona jedynie moduł ratunkowy, gdyż skafander był zbyt drogi dla Tschu. W tej kwestii Honor mogła mu zresztą nieco pomóc, jako że odruchowo zabrała ze sobą luksusowy model modułu, ostatni, który kupiła, nim Paul nie sprezentował jej skafandra. Był wyposażony w generator elektromagnetycznego pola siłowego i wzmocniony system podtrzymywania życia funkcjonujący znacznie dłużej niż w standardowych modułach. Za jej namową Tschu zostawił w nim Samanthę w jej kabinie, co zapewniało znacznie większą ochronę.

Choć tym razem było to i tak bez znaczenia, biorąc pod uwagę nieuchronny finał…

— Jak szybko możemy się rozdzielić? — spytała.

— W każdej chwili, skipper. — Cardones uśmiechnął się gorzko. — Ta pinasa już nie wróci. Zostały nam dwie… i naturalnie kapsuły ratunkowe.

— Naturalnie — zgodziła się ze słabym uśmiechem i wybrała numer kontroli uszkodzeń.

— Kontrola uszkodzeń, bosmanmat Lewis — rozległ się głos.

— Lewis? — zdziwiła się Honor. — A co ty tam robisz?!

— Komandor Tschu zagonił wszystkich do rufowej ładowni, ma’am. Porucznika Silvettiego także, więc pilnuję łączności do jego powrotu — odparła Lewis, całkiem zgrabnie udając idiotkę.

Honor odruchowo uśmiechnęła się szerzej.

— Dobrze, bosmanmacie Lewis. W takim razie powiedz mi, jak im idzie.

— Motory prawoburtowych drzwi się spaliły, ma’am. Muszą zostać wymienione. Dwa z lewoburtowych są sprawne, trzeci prawdopodobnie też, ale cały kabel kontrolny między wręgą 792 a rufą został zniszczony. Zakładają nowy, ale muszą usunąć złom, a rozpocząć musieli od zamocowania dwóch zasobników, które odczepiły się od toru numer cztery.

— Ile czasu zajmie im naprawa?

— Komandor Tschu ocenia, że minimum dziewięćdziesiąt minut, ma’am.

— Rozumiem. Proszę mu powiedzieć, że to nadal pilne.

— Aye, aye, ma’am.

Honor zakończyła rozmowę i spojrzała na Jennifer.

— Kiedy znajdziemy się w zasięgu ich rakiet? — spytała.

— Za dwie godziny i pięć minut.

— Ale nadal ma nas tylko na sensorach grawitacyjnych?

— Przy tej odległości i warunkach to jedyna możliwość, ma’am — w głosie Hughes nie było śladu wahania.

— Doskonale. — Honor odwróciła się do Cardonesa, który chwilowo zajął miejsce Cousinsa. — Rafe, połącz się proszę z kapitan Fuchien i przełącz rozmowę na główny ekran.

— Aye, aye, ma’am.

Dwumetrowy ekran łączności na przedniej ścianie mostka ożył, pokazując poważną twarz kapitan Fuchien.

— Już czas, pani kapitan — spokój własnego głosu zaskoczył samą Honor: być może najbardziej właśnie ją. — Proszę wysunąć się na prowadzenie: chcę, by pani statek był w całości zasłonięty naszym ekranem, gdy wyłączy pani napęd.

— Tak, milady — powiedziała cicho Fuchien.

— Jenny, wystrzel boję — poleciła Honor, nie odwracając się.

— Aye, aye ma’am.

Artemis ponownie wysunęła się przed Wayfarera, a Honor spojrzała na sternika, bosmanmata O’Halleya.

— To musi być sprytnie zrobione, panie O’Halley — przypomniała.

O’Halley skinął głową, doskonale wiedząc, co miała na myśli. Obie jednostki leciały tak blisko, że ich ekrany dzieliło zaledwie sześćdziesiąt kilometrów. Było to niezbędne, by całkowicie ukryć napęd Artemis przed sensorami krążownika liniowego. Wayfarer równocześnie jednak nadal przyspieszał, mając ponad sto g, i wystarczył najmniejszy błąd, by jego ekran zetknął się z kadłubem liniowca, gdy ten wyłączy napęd. Oznaczałoby to natychmiastowe rozprucie kadłuba i zniszczenie Artemis.

— Rozumiem, ma’am — zapewnił ją spokojnie.

Honor skupiła uwagę na głównym ekranie taktycznym. Artemis zajął uzgodnioną pozycję i nie było już na co czekać. Odetchnęła głęboko i spojrzała na Fuchien.

— Życzę szczęścia, kapitan Fuchien.

— A ja powodzenia, milady — odparła cicho Fuchien.

Przez moment spoglądały sobie w oczy, świadome, czego wymagał od nich obowiązek, po czym Honor odwróciła się do obsady mostka.

— W takim razie — stwierdziła rzeczowo — wykonać!

ROZDZIAŁ XL

Komodor Abraham Jurgens przyglądał się ponuro parze symboli na głównym ekranie taktycznym. Znał dobrze Marie Stellingetti i wiedział, że jej ludzie byli dobrzy w tym, co robili. Co więcej, Achmed miał Kerebina w zasięgu sensorów grawitacyjnych, gdy ten przestał istnieć, i z tego, co Jurgens wiedział, Stellingetti zrobiła wszystko, co należało. A mimo to jej krążownik liniowy został zniszczony, a on nie miał pojęcia w jaki sposób. Nic słabszego od napędu statku kosmicznego nie było wykrywalne z tej odległości, a jedyne, co wiedział na pewno, to to, że tuż przed zniszczeniem Kerebin zaczął wykonywać gwałtowny unik.

Podobnie jak wielu oficerów Ludowej Marynarki, Jurgens nie darzył sympatią Royal Manticoran Navy. Nie był takim idiotą jak Waters, który uznawał mordowanie załóg frachtowców za swój święty rewolucyjny obowiązek, ale po nich nie płakał, a doskonale rozumiał korzyści płynące z niszczenia floty handlowej przeciwnika. Tyle tylko, że tak jak wszyscy spodziewał się, iż będzie to w miarę bezpieczna operacja, a tu na jego oczach został zniszczony siostrzany okręt, a on nawet nie wiedział, jak to się stało.

Bo kto to zrobił — to wiedział, a raczej domyślał się. Ten dodatkowy frachtowiec musiał być Q-shipem Królewskiej Marynarki. Co prawda pojęcia nie miał, skąd się akurat tu wziął, ale tylko takie wytłumaczenie było logiczne i prawdopodobnie. Natomiast zupełnie inną sprawą była kwestia, w co też był uzbrojony ten krążownik pomocniczy, jak oficjalnie klasyfikowano tego typu jednostki. Musiało to być coś naprawdę imponującego, skoro tak szybko i skutecznie poradził sobie z Kerebinem.

Przelatując w pobliżu Durandela, sprawdził wszystko, co zarejestrowały jego sensory, i wiedział, że ścigana przez Kerebina jednostka — najprawdopodobniej szybki liniowiec pasażerski — nie dysponowała taką siłą ognia. Gdyby dysponowała, zniszczyłaby krążownik liniowy, nim ten rozprawił się z niszczycielem eskorty.

Tak więc sprawcą musiał być frachtowiec, a ten miał napęd i kompensator cywilnego typu, inaczej uciekałby po zniszczeniu Kerebina znacznie szybciej. A to oznaczało, że był znacznie delikatniejszy niż jego okręt. Co się zaś tyczyło uzbrojenia, to Kerebin został zniszczony z odległości ośmiuset tysięcy kilometrów, co przekraczało zasięg broni energetycznej… a więc najprawdopodobniej musiała to być zasługa tych przeklętych zasobników, choć zagadką pozostawało, w jaki sposób frachtowiec mógł ich tyle holować. Nawet superdreadnoughty były w stanie ciągnąć ich nie więcej niż tuzin, a tyle stanowczo nie wystarczyłoby do tak błyskawicznego unicestwienia krążownika liniowego. Poza tym frachtowiec nie zwolnił, czyli nie mógł wyładować kolejnej ich partii, zakładając, że w tym kryła się tajemnica, a więc nie mógł ich użyć przeciwko Achmedowi.

Opinię tę podzielał zresztą jego kapitan flagowy Holtz i oficer taktyczny. Mimo to Jurgens nie zamierzał szarżować, a wręcz przeciwnie — podchodzić wolno i ostrożnie, będąc przygotowanym na wszystko, i z każdym systemem przeciwrakietowym gotowym do użycia. Miał zamiar potraktować przeciwnika z ostrożnością należną pancernikowi, dopóki nie będzie pewien, że tamten nie zdoła skończyć z nim tak jak z Kerebinem. A kiedy uzyska tę pewność…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Honor wśród wrogów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Honor wśród wrogów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Honor wśród wrogów»

Обсуждение, отзывы о книге «Honor wśród wrogów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x