Яцек Дукай - Król Bólu

Здесь есть возможность читать онлайн «Яцек Дукай - Król Bólu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 101, Издательство: Scan-Dal, Жанр: Фэнтези, Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Król Bólu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Król Bólu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Król Bólu – zbiór opowiadań lub niewielkich powieści autorstwa Jacka Dukaja opublikowany nakładem Wydawnictwa Literackiego w 2010 roku. Zbiór ma stanowić podsumowanie ostatnich 15 lat twórczości autora. W skład zbioru wchodzi 8 utworów, z czego część nie była wcześniej publikowana.
Jak bardzo jesteś w stanie zbliżyć się do drugiego człowieka? Wejdziesz mu do głowy? Poznasz myśli? Poznasz uczucia? Nigdy. Ciało to detal; to czy tamto, bez znaczenia. Ale wstyd ciała, ale bariera nagości, fizycznej i psychicznej, bariera zażenowania, lęku przed odsłonięciem, przed opuszczeniem maski - ona oddziela sytuacje konwencjonalne od sytuacji intymności. Ten ból, który czasami nazywamy wstydem, czasami zdradą, czasami upokorzeniem, ten ból nie jest więzieniem, z którego za wszelką cenę musisz się wyrwać - on jest pierwszym warunkiem intymności.
Nowy tom opowiadań, w skład którego wejdą: „LINIA OPORU „ , „Szkoła”, „Serce Mroku”, „Crux” i „Aguerre w świcie” oraz kilka nowych, m.in. „Król Bólu i pasikonik”, „Oko potwora” i „Piołunnik”. Zbiór bardzo różnorodny, ukazujący najlepsze cechy twórczości Autora - bogactwo fabularnej inwencji, rozmach kreacji oraz zaskakujące nowatorstwo formy. Wielka gratka dla miłośników jego twórczości oraz dla osób, które chcą dopiero zacząć przygodę z jego książkami.
(221 100 słow)

Król Bólu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Król Bólu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Zajrzaіem do wnкtrza drуїniczуwki. Byі pr№d, grzaіka gotowaіa wodк w emaliowanym garnczku, migotaіa naga їarуwka. Na blacie pod oknem staі telefon. Za drzwiami, w rogu przy wejњciu, piкtrzyіa siк sterta walizek i toreb.

Ludzie przekrzykiwali siк za moimi plecami, woіali, sk№d idк, co to za awaria, czy widziaіem tego a tego, gdzie tu jest przystanek pekaesu... Ktoњ zіapaі mnie za ramiк. Wyrwaіem siк.

- Rozejњж siк! - warkn№іem. - Nie utrudniaж!

Podniosіem sіuchawkк. Brak sygnaіu.

- Przejeїdїaі tкdy rycerz?

- Co?

- Czy przejeїdїaі tкdy rycerz?

Tіoczyli siк w progu.

- Rycerz?

- Jaki rycerz?

- Ale niech powie, co siк dzieje!

- O co on pyta?

- Rycerz.

Wskazaіem wyprostowanym palcem na kolejarza.

- Wy, obywatelu. Obsіugujecie ten przejazd?

Okazaіo siк, їe nie, to nie jest drуїnik, lecz konduktor z poci№gu osobowego, ktуry stan№і kilkanaњcie kilometrуw na wschуd st№d, w gкstym lesie, gdy zerwaіo trakcjк. Nie wiedziaі, jaka jest przyczyna awarii; nie mieli z elektrowozu і№cznoњci z rozrz№dem. Po dіugich deliberacjach czкњж pasaїerуw zdecydowaіa siк iњж do najbliїszej stacji wzdіuї torуw. Doszli tutaj. Czekali kilka godzin, ale nie przejeїdїaі їaden samochуd. Poszli dalej szos№, na pуіnoc, bo tam widzieli na horyzoncie dymy. Zostaіo przy drуїniczуwce tych piкtnaњcioro, ktуrzy albo nie mieli siіy iњж, albo nieњli najciкїsze bagaїe, albo po prostu s№dzili, їe czekaж tu jest najrozs№dniej.

- A drуїnik?

- Diabli wiedz№. Przejazd byі zamkniкty, juї jak przyszliњmy.

- O ktуrej poszіa st№d tamta grupa?

- Ze trzy godziny temu.

- I nie widzieliњcie rycerza?

Zjechaі z szosy w bok, mijaіem przecieї na wpуі zaroњniкte przesieki. Gorsza sprawa z pasaїerami, co poszli dalej na pуіnoc. Przez ten czas powinni byli dojњж przynajmniej do stacji benzynowej. A skoro nie zawrуcili - Paln№іem siк w czoіo. I ja siк zastanawiam, dlaczego nie ma ruchu na drogach! Zmobilizuje siк ZOMO i wojsko dla zamkniкcia w kwarantannie obszarуw wyj№tkowo kіopotliwych. Granice kwarantanny nie mog№ przebiegaж daleko, inaczej obserwowaіbym ruch wewnкtrzny; zatrzymuj№ wszystko na blokadzie. Druty teї przecieї nie zerwane, ani pociкte, tylko po prostu odі№czyliњmy linie w centrali.

Wyszedіem z drуїniczуwki, uniosіem gіowк.

- Widzieliњcie przelatuj№ce samoloty, helikoptery? Smugi na niebie?

Pokrкcili gіowami, rozіoїyli rкce.

Granice kwarantanny nie mog№ przebiegaж daleko - a poniewaї wiem, їe nie przebiegaj№ tu na poіudniu, powinienem iњж dalej na pуіnoc. Pasaїerowie z pierwszej grupy nie wrуcili, bo z miejsca ich internowano. Do њrodka resort nie wpuњci pewnie nikogo, dopуki Szajs i kumple nie poіoї№ gіуw, їe opad czornobylski siк juї skoсczyі. A i wtedy Warszawa њci№gnie wpierw jednostki chemiczne. A najpewniej czekaж bкd№ na wytyczne z Moskwy.

Czy Mіotowi mogіo chodziж wіaњnie o to? Gdyby Krakуw zostaі zamkniкty w kwarantannie -

- Hej, dok№d pan idzie?

Zatrzymaіem siк po drugiej stronie szlabanu, na torach.

- Nie widaж? Przecieї nie zawrуcк. A kto stanie na nogi - droga wolna.

- No wiecie paсstwo!

Ruszyіem za drugi szlaban, nie ogl№daj№c siк za siebie. Dogonili mnie przed lasem - oњmioro, w tym konduktor.

Za pierwszym zakrкtem leїaі na jezdni trup їoіnierza Wehrmachtu, ze schmeisserem w garњci.

Dotkn№іem jego policzka - jeszcze ciepіy.

- Sіyszeliњcie moїe strzaіy?

- Strzaіy?

- O Boїe, on nie їyje!

- Widzisz pan ten mundur?

- Trzeba po pogotowie - Sprawdziіem schmeissera, odpi№іem od zwіok pas z іadownicami.

- Kto byі w wojsku?

Konduktor, orderowy starzec i pryszczaty okularnik unieњli rкce po chwili niezdecydowania, gdy wszyscy tylko spogl№dali na siebie pytaj№co. Podniуsі rкkк teї zezowaty chіopak, ale matka trzepnкіa go w ucho.

Skin№іem na konduktora. Przyj№і z moich r№k pistolet maszynowy w milczeniu, przejкty, jakby to sam Pierwszy Sekretarz go dekorowaі.

- A w ogуle kto pan jest? - rozdarі siк pryszczaty. - Co siк pan rz№dzi! Znalazі siк - Podsun№іem mu pod nos legitymacjк. Zmruїyі oczy, przeczytaі, otworzyі usta.

- Nazwisko! - warkn№іem.

- Maіecki - pisn№і i uciekі za kobiety.

Szliњmy lewym poboczem, ja pierwszy. Wyj№іem mapк.

- Obywatelu majorze...

- Nie jestem majorem.

- Obywatelu kapitanie...

- Czego?

Konduktor zarzuciі sobie schmeissera na ramiк.

- Zanim musieliњmy stan№ж... Ja jeїdїк na tej linii od dziesiкciu lat.

- No i?

- Bo obywatel kapitan patrzy w tк mapк i... Widzieliњmy na trasie wioski, co ich nigdy wczeњniej nie widzieliњmy. Domy, zagrody, pola, ogrody, wiatraki... Їe przysi№gіbym.

- Tu zaraz powinna byж stacja benzynowa.

Drzewa znowu siк przerzedziіy.

Na jezdniк wybiegі pуіnagi chіopczyk z dziko skoіtunion№ czupryn№, spojrzaі na nas i pognaі z powrotem za zakrкt.

Wyszliњmy z lasu; przed nami, jak okiem siкgn№ж, aї po ciemniej№cy widnokr№g pod zachodz№cym Sіoсcem, ci№gnкіa siк kolorowa rуwnina pуl uprawnych i і№k, wieczorny wiatr koіysaі zіotymi іanami, nad w№skimi miedzami pochylaіy siк drewniane strachy, ptaki kr№їyіy nad zagonami.

Na drodze staіo chіopstwo z kosami, grabiami i widіami w rкkach i wrzeszczaіo na siebie ponad biaі№ lini№.

- Obywatelu kapitanie, oni wygl№daj№, jakby -

- Wiem.

Siedemnasty, ale rуwnie dobrze dziewiкtnasty wiek, trudno powiedzieж. Zauwaїyli nas i przestali siк wydzieraж. Uniosіem rкkк, їeby powstrzymaж pasaїerуw poci№gu za moimi plecami, te kosy wygl№daіy na њwieїo ostrzone. Spoњrуd chіopstwa wyst№piі siwy w№sacz i ukіoniі siк przede mn№ w pas, przyciskaj№c czapkк do kolan. Schowaіem mapк. W№sacz spojrzaі na mnie badawczo, nie prostuj№c siк do koсca.

- Pochwalony niech bкdzie Jezus Chrystus.

Skrzyїowaіem rкce na klapach marynarki.

- Na wieki wiekуw, i matka Jego, Marja Panna, a co wam tu, dobrzy ludzie?

- Ano, z pуl wracamy doma, њwiatny panie, i zgubilim siк.

- Zgubiliњcie siк?

- Ano, nie ma Wylisin ani drogi piaskowej do mіyna, ani gуrki ze spalon№ stodуіk№ nie oczym, ani karczmy z kominami, ino ta czarna ulica, i dok№d nam teraz iњж, przed nock№ siк schowaж?

- Z dzieжmi jesteњcie.

- Juїci, co mіode w robocie pomagaj№...

- I o co siк tak kіуciliњcie?

- Hale, zara kіуcili! Bartosz mуwili, coby przez las, natensіуw Koіodziejowe siк dr№ kiej Їydy targowe, їe tam zіe i dopiero siк zagubim, nato Alojzy gadajom, їe ino czekaж nam tu trza, aї czarcia robota siк nazad obrуci...

Spojrzaіem ponad zgarbionym chіopem, wzdіuї prostej linii szosy, znуw wкdruj№c wzrokiem aї do rуwnego horyzontu oddzielaj№cego geometriк ziemi od nieskoсczonoњci niebios. Sіoсce chowaіo siк juї pod ten horyzont. Zero szans, їebyњmy dok№dkolwiek doszli przed zmierzchem.

Ani њladu po grupie sprzed trzech godzin.

Nie ma їadnej kwarantanny.

- Wracamy do drуїniczуwki!

Konduktor powtуrzyі reszcie. Zaczкіy siк narzekania i lamenty.

- Jak was woіaj№? - spytaіem chіopa.

- Jakub, wielmoїny panie, Jakub z Wylisin Jуzefowy. Wielmoїny pan z lasu idzie -

- Niestety, Jakubie, z nami teї czart poigraі. - Popatrzyіem na nich, jak zbici w kupк obserwuj№ mnie w milczeniu, z zaciкtymi, nieprzyjemnymi minami na brudnych twarzach. Doprowadzani z aresztu na dwudzieste, trzydzieste przesіuchanie czкsto siadaj№ na stoіku przed biurkiem z takim grymasem gniewnego uporu na obliczu, zamurowani w sobie. - Ale noc idzie, a w kupie siіa. Gdzie bкdziecie spaж?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Król Bólu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Król Bólu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Лёд
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Собор (сборник)
Яцек Дукай
libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
libcat.ru: книга без обложки
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Zanim noc
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Extensa
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Szkola
Яцек Дукай
Яцек Дукай - Starość aksolotla
Яцек Дукай
Отзывы о книге «Król Bólu»

Обсуждение, отзывы о книге «Król Bólu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x