Анджей Пилипюк - Pan Wilków

Здесь есть возможность читать онлайн «Анджей Пилипюк - Pan Wilków» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2009, ISBN: 2009, Издательство: Fabryka Slów, Жанр: Фэнтези, Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pan Wilków: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pan Wilków»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Styczeń Anno Domini 1560. Po dramatycznej ucieczce z Bergen Marek i Hela docierają do Polski. Rozbitkowie z innych epok osiągnęli oto brzeg. Niestety, na swoim szlaku pozostawili kolejne trupy, a nad ich głowami zawisło jeszcze jedno śmiertelne zagrożenie. Czym powita ich Ojczyzna? Co czeka ich w jednym z najważniejszych miast Hanzy? Jaką pajęczynę snują wokół sprytni kupcy? Także w Szwecji nie dzieje się dobrze. Pustkowia kraju Dalarana skrywają złowrogą tajemnicę. Przewrotny los stawia na szachownicy zarówno nowe, jak i dawno niewidziane pionki. Również nieświadom niebezpieczeństwa prostoduszny kozak Maksym, z wierną szablą u pasa, podąża ku swemu przeznaczeniu...

Pan Wilków — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pan Wilków», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

- I co zrobiłaby z nami potem - dodała ponuro moja towarzyszka. - To bydlę jest bardzo pomysłowe w wymyślaniu kar.

- Ta specjalna woda jest niezbędna, by odtworzyła swoje ciało? - zainteresował się Sadko.

- Tak.

- Borys?

Olbrzym musiał już dłuższą chwilę stać za moimi plecami, bo unieruchomił mnie jednym chwytem rąk.

Szarpnąłem się, lecz równie dobrze mógłbym się mocować z niedźwiedziem.

Sadko błyskawicznym ruchem zarzucił zaskoczonej Heli worek na głowę. Zaczęła się szamotać, ale sprawnie ściągnął materię w dół. Była za krótka, więc kawałem rzemienia obwiązał dolną krawędź tkaniny tuż pod kolanami.

- Co ty wyrabiasz?! - wykrztusiłem bardziej zdumiony niż przestraszony.

Ostrożnie położył tłumok z dziewczyną na mchu. Hela próbowała się turlać, ale dużo jej to nie dało, bo umieścił ją akurat między dwiema brzózkami. Wywrzaskiwała

przy tym wyrazy, jakich z pewnością nie powinna używać panienka z dworu.

- Zwracam wam wolność - warknął Sadko. - A przy okazji zgładzę największego wroga, jakiego miała Hanza przez ostatnie trzy stulecia. Składaliście przysięgę na wierność łasicy, więc dla spokoju waszych sumień to ja ją unicestwię, zanim odtworzy swe ciało.

- Przestań!

Zdjął pokrywę z kociołka i spokojnie przechylił naczynie, by wylać zawartość na ziemię. Nic się nie stało. Spojrzał zdumiony na powierzchnię cieczy. Mimo przechylania pozostawała nieruchoma jak tafla lodu. Spróbował przebić ją nożem. Potem przyładował

w kociołek naprawdę sporym głazem.

- To beznadziejne - powiedziałem. - Z pewnością zabezpieczyła się, by nic nie zakłócało jej spokoju.

Sadko uniósł muszkiet, skrzesał ognia na lont i cofnąwszy się kilka kroków, wypalił w kociołek. Naczynie fiknęło koziołka, ale pozostało całe. Kula zrykoszetowała, gwizdnęła gdzieś w krzaki. Teraz dla odmiany przyładował w bok garnka potężnym toporem. Rozciął blachę na długość około pięciu centymetrów, lecz ze szczeliny nie pociekła ani kropla.

- Pole siłowe albo coś podobnego - rzuciłem ponuro. - Nic się nie da zrobić.

Uwolnij Helę.

Rosjanin kopnął kociołek, a potem rozplatał rzemień i ściągnął worek z dziewczyny. Borys zwolnił ucisk.

- Próbowaliśmy, bratok - westchnął. - Naprawdę chcieliśmy ci pomóc.

- Nie mam wam za złe.

Za to moja towarzyszka śmiertelnie się obraziła. Próbowała uderzyć pięścią Sadkę, który na swoje szczęście miał niezły refleks i zdążył uskoczyć.

- Dranie!

- Przepraszam. - Olbrzym potrafił wyglądać naprawdę rozbrajająco.

Ale Hela tylko prychnęła i po zaimprowizowanym trapie przeszła na pokład

„Jaskółki”.

Borys wypłukał prasę w morzu. Sadko w zadumie oglądał pierwszą membranę.

- Powiedz mi - odezwałem się - planowałeś to już wcześniej?

- Taki rozkaz dostałem od samego syndyka. Zgładzić za wszelką cenę. W żadnym wypadku nie dopuścić, by łasica dotarła do Visby. Jeśli nie da się temu zapobiec, ostrzec Petera Hansavritsona.

- Hmm... Za wszelką cenę?

- Moje życie należy do Hanzy. Jeśli trzeba, mam obowiązek je poświęcić.

- A my?

- Jeśli taka byłaby cena. Markusie, dla Heinricha Sudermanna istnieje tylko jedno prawo moralne, dobro Hanzy. Gdyby miał możliwość zgładzenia łasicy, nie wahałby się poświęcić życia nie tylko nas wszystkich, ale i własnego.

Zapadła chwila niezręcznego milczenia.

- A swoją drogą, tak coś sprawdzę... - zmienił temat.

Spłukał pierwszy filtr, potem nakrył cebrzyk i chlusnął nań kilka garści morskiej wody. Zdjął materiał i przyssawszy usta do krawędzi, pociągnął ostrożnie łyk.

- Co robisz? - zapytałem.

- Sprawdzam... Ta tkanina to doskonały cedzak. Zatrzymała sól. Jak myślisz, czy mógłbym to wziąć?

- Nie mam pojęcia. Może? W razie potrzeby łasica chyba może zrobić nowy kawałek. Gdy już się obudzi, musisz poprosić o pozwolenie.

- A ten drugi? - Wskazał ruchem głowy. - Zaciekawiła mnie ta ciężka woda, może przyda się panu Kowalikowi?

Chyba do budowy bomby wodorowej...

- Ciężka woda jest bardzo toksyczna - odparłem. - Tego lepiej nie tykać.

- Rozumiem - odpowiedział, choć czułem, że nie ma pojęcia, o czym mówię.

Siedziałem na głazie na brzegu morza, lodowate fale prawie lizały mi stopy.

Feralny kociołek stał obok. Wiatr pędził po niebie ciężkie chmury. Było zimno i chyba zbierało się na śnieg. Milczałem zadumany. W Trondheim Ina przepaliła kamienny fundament, by się wyrwać z pułapki. Silne wyładowanie elektryczne zdołało ją unieruchomić. Podobnie ciężki mróz w górach nad Szwecją. Unieruchomił, ale nie zabił.

Chińczykom udało się ją jakoś schwytać i uwięzić. Ale nawet oni nie byli w stanie uśmiercić sługi Skrata. Zdawałem sobie sprawę z tego, że nie znam sposobu, aby się uwolnić. Bo co niby mógłbym zrobić? Wyrzucić kociołek wraz z zawartością za burtę?

Ina zregeneruje się, wypłynie, a potem mnie odnajdzie.

Ktoś dotknął mojego ramienia.

- Pora na nas, bratok - powiedział Sadko. - Musimy odbijać, zaraz będzie odpływ.

- Tak... - Wstałem ciężko. - Hela jest na pokładzie?

- Czekamy tylko na ciebie.

Przeszedłem po trapie z kociołkiem w ręce. Borys odepchnął statek drągami od

nabrzeża. Sadko postawił żagiel.

- Kiedy dopłyniemy do Visby? - zapytałem.

- Nie dopłyniecie. - Borys pokręcił głową. - Tylko ja i mój brat tam płyniemy. Nie miej urazy, bratok, ale teraz, gdy na własne oczy ujrzeliśmy możliwości łasicy, nie możemy zabrać was tam, gdzie bije serce Hanzy.

Przypomniałem sobie, co mówił o rozkazach od Sudermanna. Zacisnąłem pięści.

- Zabijecie mnie?

- Tak by było najlepiej dla bezpieczeństwa Związku - westchnął. - Obawiam się jednakowoż, że demon próbowałby cię pomścić... A kto wie czy łasica poprzestałaby na spaleniu jednego miasta? Cena jest więc zbyt wysoka. Mam was, Markusie, za przyjaciół.

Przyjaciół nie zabija się bez konkretnego powodu. A strach nie jest powodem.

Uratowaliście nas kiedyś. Petera i Mariusa w bitwie, a nas dwóch na zatoce Vågen.

Cztery życia za dwa to bardzo uczciwa cena i dłużnikami twoimi pozostajemy, ale przysięgi, które Peterowi złożyliśmy, ważniejsze...

- Co zatem z nami będzie?

- Wysadzimy was na polskim lub szwedzkim brzegu. Jeszcze nie zadecydowaliśmy. W każdym razie musimy zrobić to szybko, skoro mamy tylko trzy dni i trzy noce do jej zmartwychpowstania...

- Rozumiem... Pozwolicie, że udam się na spoczynek?

Wszedłem do kajuty i starannie zamknąłem drzwi na zasuwkę.

- Co z nami będzie? - zapytała Hela. - Boję się.

- Nie zabiją nas, boją się ewentualnego odwetu Iny. Chcą nas wysadzić gdzieś na brzegu, sami popłyną do Visby...

- Czy poszukamy Chińczyków? Spróbujemy odzyskać scalak i gdy Ina dojdzie do siebie, ożywimy Staszka?

- Taki właśnie jest mój zamiar - westchnąłem.

Usłyszałem skrzypienie drążka sterowego. „Jaskółka” przechyliła się lekko na lewą burtę, a potem wyprostowała. Zatrzeszczało olinowanie, gdy wiatr wypełniał żagle.

Czułem, jak stateczek przyspiesza, dziób pruł fale. Kurs na południe. Ku Polsce.

Pustka i ciemność...

Gdzie jestem? No tak. Przecież nie żyję. Pamiętam, jak mnie zastrzelili.

Pamiętam, jak umarłem, padłem w śnieg. A może tylko umierałem? Może nanotech zdołał mnie z tego wyciągnąć? Albo próbuje... W każdym razie myślę.

Nie czuję ciała. Nie oddycham. Nie mogę się poruszyć, bo nie wiem, czy mam ręce i nogi.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pan Wilków»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pan Wilków» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Анджей Пилипюк - 2586 кроків
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Костлявая
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Trucizna
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Homo Bimbrownikus
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Wieszać każdy może
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Wilcze leże
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Wampir z MO
Анджей Пилипюк
Анджей Пилипюк - Wampir z M-3
Анджей Пилипюк
Отзывы о книге «Pan Wilków»

Обсуждение, отзывы о книге «Pan Wilków» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x