Margit Sandemo - Drżące Serce

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Drżące Serce» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Drżące Serce: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Drżące Serce»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kari odebrano wszelkie możliwości godnego życia. Los poskąpił jej urody i skazał na bycie złą. Gdy jednak w głębi Gór Czarnych spotyka przystojnego Armasa, dostrzega maleńki promyk nadziei na bodaj trochę szczęścia w życiu. Ale czy młodzieniec wysokiego rodu naprawdę zainteresuje się godną pożałowania istotą…

Drżące Serce — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Drżące Serce», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Dobrze, zaraz się tym zajmę – odparł Madrag gardłowym głosem, który miał w sobie jakieś nieludzkie brzmienie. – Co z wami?

Ram opisał krótko sytuację i Chor roześmiał się, zadowolony i zatroskany jednocześnie.

– Naprawdę chcecie wyruszyć wprost w paszczę lwa?

– To najwyraźniej konieczne.

Ram uprzedził Chora, że ci, którzy pozostali w pojazdach, muszą być przygotowani na spotkanie setek gości, o ile oczywiście uda się ich bezpiecznie przeprowadzić przez czarną dolinę.

Wreszcie Sassa podała hasło, które przetłumaczone z języka gór okazało się czymś w rodzaju: „nasz najpiękniejszy przywódca nie ma równych sobie”, i rozmowa się zakończyła.

– No cóż… – Minotaur z uśmiechem przeciągał słowa. – Czyż ów najpiękniejszy nie ma sobie równych? Tego nie wiemy, nigdy bowiem go nie widzieliśmy, lecz on dysponuje dwoma potwornymi siłami, których wszyscy powinni się strzec. Jedną nazywają Niezwyciężonym i z tą mocą nikt nie może walczyć. Ta druga bez cienia wahania i najmniejszego trudu zmienia nieproszonych gości w niewolników. To niezwykle groźna istota, której zdecydowanie należy unikać.

– Rozumiemy – powiedział Marco. – Najwyraźniej wszystko sprzysięgło się przeciwko nam.

Kari siedziała w milczeniu, przysłuchując się dyskusji. Jej oczy bezustannie poszukiwały wysokiego, młodego człowieka o czarnych włosach i czarnych oczach, ubranego w jasny strój Strażników. Było jej ciężko na sercu. Czegóż innego poza złem dokonałam w życiu? myślała ze smutkiem. Co mam do zaofiarowania, gdybym chciała zdobyć czyjąś miłość?

Opowiadająca o mnie baśń wciąż żyje na świecie, czytana przez mniejsze i większe dzieci, które radują się moim upadkiem. Najpierw mnie nienawidzą i gardzą mną, potem zaś cieszą się, że tak źle mi się ułożyło. „Dobrze jej tak, skoro jest taka podła!” – mówią, gdy spotyka mnie kara.

Kari zamknęła oczy w bolesnym wstydzie.

Czy musiałam być taka brzydka, skoro już i tak byłam zła? Albo odwrotnie, czy musiałam być taka niedobra, nie wystarczyło, że jestem brzydka?

Tyle tu pięknych kobiet, dlaczego on miałby patrzeć na mnie? To bardzo życzliwe z jego strony, że trzymał mnie za rękę, ale tak się bałam, że wyczuje bicie mego serca w pulsowaniu tych drobnych cienkich żyłek. Drżącego serca, które właśnie się przebudziło.

Wolałabym go wcale nie mieć, bo już wiem, że to będzie bolało.

Poproszono go, by towarzyszył mojej grupie, ma nas wyprowadzić z tego przedsionka piekła. Najpierw tak strasznie się ucieszyłam, teraz sama już nie wiem… Cierpienie będzie tym dotkliwsze, im dłużej będę patrzeć na jego obojętność, na to, jak rozmawia z innymi, z kobietami i z mężczyznami, jak zapomina o moim istnieniu. To nastąpi bardzo prędko, przecież ja tak okropnie wyglądam! W dodatku ten balast, który dźwigam jako złośliwa i rozpieszczona bogata córka z wciąż jeszcze żywej baśni…

Rozmawiają o unicestwieniu, o tym, że wszyscy pragniemy całkiem zniknąć.

Czy ja tego pragnę? Czy teraz, kiedy przez moment dane mi było doznać odrobiny zainteresowania ze strony drugiej osoby, będę chciała zniknąć, gdy tylko zobaczę świat znajdujący się poza Górami Czarnymi?

Rozmawiają teraz właśnie o tym. Och, co to takiego? To Minotaur mówi: „Jeśli zostaniemy odkryci przez którąś z tych dwóch istot, o których wspomniałem, Niezwyciężonego albo Łowcę Niewolników, cóż, jeśli w ogóle zostaniemy odkryci podczas naszej ucieczki, poprosimy o unicestwienie, i to natychmiast”. Ten piękny książę pyta: „Ale w jaki sposób zdołacie zniknąć?” „Sami nie jesteśmy w stanie tego zrobić”, odpowiada Minotaur. „Myślicie, że nie zrobilibyśmy tego już przed wieloma stuleciami? Potrzeba do tego kogoś z zewnątrz, kogoś, kto jest dostatecznie potężny, by był w stanie zniweczyć moc baśni, a raczej tej siły, która powołała nas do życia”.

Teraz ci, którzy przybyli nas uwolnić, najwyraźniej spoważnieli i milczą. Minotaur widocznie boi się tej ciszy, bo przerywa ją słowami: „Ty to potrafisz, szlachetny książę”. „Może i tak, lecz mnie nie będzie w waszej grupie”. „A młody Dolg? Opiekun cudownych kamieni?” „Jego też z wami nie będzie”.

Wygląda na to, że Minotaur traci nadzieję. Książę Marco patrzy na grupę, która ma nam towarzyszyć. „Faron jest dostatecznie silny, jego poproście, jeśli zapragniecie natychmiast zniknąć”.

Minotaur dziękuje i oświadcza, że ta świadomość sprawia nam wielką ulgę na wypadek, gdyby unicestwienie okazało się konieczne.

Nie wiem, czy tego chcę. I tak, i nie. To skróciłoby moją udrękę, a mam na myśli nie tylko tortury, jakich doznawałam w niewoli w Górach Czarnych. Lecz jednocześnie oznacza to, że już więcej go nie zobaczę. Wszystko jest dla mnie takie nowe! Gdzieś we mnie, w środku, budzi się takie cudowne uczucie, wystarczy, że na niego patrzę! Lecz jednocześnie to rozpala tęsknotę, która łatwo może przemienić się w smutek.

Nie potrafię więc się zdecydować.

Zaczęła uważnie przysłuchiwać się dyskusji przywódców.

Mówił Ram:

– Nie bardzo potrafię pojąć, dlaczego trzymają was tutaj jako więźniów. Jaki jest tego cel?

Minotaur wzruszył ramionami.

– Nic ich nie kosztujemy. Nie potrzebujemy jedzenia ani opieki, po prostu tu jesteśmy. Myślę, że dręczenie nas sprawia im przyjemność, a poza tym nasze żałosne krzyki przerażają i odstraszają ewentualnych intruzów. Być może źli władcy uważają, że kiedyś w przyszłości będą nas mogli wykorzystać do realizacji jakichś swoich celów. Słyszałem kiedyś coś takiego. Uważają nas wszak za złe istoty, nieprawdaż?

Armas zerknął z uśmiechem na Kari, a ona oblała się rumieńcem.

Nieszczęsna dziewczyna w popłochu starała się sprawdzić, jak wygląda. Właściwie dobrze o tym wiedziała, lecz właśnie teraz… Teraz tak bardzo chciała wyglądać ładnie! Włosy, rozczochrane? Czy też splecione w porządne warkocze? Nie, chyba raczej nie są w porządku, wszędzie sterczą jakieś kosmyki. Czy odważy się je teraz zapleść? Czy w ogóle ma jakiś grzebień?

Nic jednak nie zdążyła zrobić, bo nagle wszyscy powstali. Nadszedł czas rozstania.

Kari ogarnęła panika.

Dlaczego nie dano im choćby odrobiny czasu na zastanowienie się, czy konieczny jest aż taki pośpiech?

W głębi duszy jednak wiedziała, że muszą się spieszyć, i to z całych sił.

Pożegnanie, życzenia szczęścia i powodzenia. Nie bardzo mogła słuchać, czuła, że zaraz wybuchnie płaczem.

Grupa, której celem było oswobodzenie niewolników, na razie miała iść tą samą drogą co ci, którzy podążali w głąb Góry Zła do źródła jasnej wody.

Odeszli… Piękny książę Marco uzyskał przybliżony opis drogi prowadzącej do źródła, nikt przecież nie znał jej w całości. Wraz z nim Indianin, ogromnie spięty, nieduża krucha Shira i jej olbrzymi, budzący przerażenie towarzysz Mar.

Powędrowali wraz z drugą grupą, ze Strażnikami Ramem i Jorim, z tą sympatyczną dziewczyną Indrą i niezwykłym Dolgiem, którego Kari nie bardzo potrafiła zrozumieć. I jego towarzyszem, potężnym duchem zwanym Cieniem.

Nie zdążyła ich nawet bliżej poznać, a teraz odchodzili już na spotkanie z nieznanym losem, by wypełnić śmiertelnie niebezpieczne zadanie.

Usłyszała, jak Marco wypowiada hasło, i hermetycznie zamykane drzwi otwierają się same z siebie, przepuszczają ich, a potem znów się zamykają.

Teraz pozostała olbrzymia gromada tak zwanych złych postaci z baśni, które z nadzieją, lecz nie bez lęku patrzyły na swych przewodników: potężnego Obcego, Farona, dwóch Strażników, Kira i Armasa, na piękną czarownicę Sol i Yorimoto. Wróżka wzięła samuraja pod rękę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Drżące Serce»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Drżące Serce» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skarga Wiatru
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Drżące Serce»

Обсуждение, отзывы о книге «Drżące Serce» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x