• Пожаловаться

Magrit Sandemo: Ognisty Miecz

Здесь есть возможность читать онлайн «Magrit Sandemo: Ognisty Miecz» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Magrit Sandemo Ognisty Miecz

Ognisty Miecz: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ognisty Miecz»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Dwaj działający niezależnie od siebie groźni prześladowcy starają się wydobyć od Dolga cudowny szafir. Obaj wiedzą, że pierworodny syn czarnoksiężnika Móriego ma możnych obrońców, dlatego postanawiają pojmać zakładnika i wymienić go na niebieski kamień. Wybór pada na Taran, dziewiętnastoletnią siostrę Dolga. Nikt się nie orientuje, że Taran przydzielono nowego anioła stróża, opiekuna, który może ochronić ją przed wszystkim, tylko nie przed nią samą…

Magrit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Ognisty Miecz? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Ognisty Miecz — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ognisty Miecz», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Czarnoksiężnik? – spytał zdumiony Móri.

– Możesz go tak nazwać – skinął głową Cień. – Ale w innym sensie niż ty, Hraundrangi – Móri czy Nauczyciel. Nosił imię Sigilion. Niedawno dowiedziałem się od moich pobratymców, tych, którzy byli kiedyś błędnymi ognikami, że złe przeczucie z westchnieniem przemknęło wśród drzew.

– Mówisz teraz zagadkami – stwierdził Móri.

– Wcale nie. Sigilionowi towarzyszą westchnienia i jęk. Strach niesiony wiatrem. Ziemia i ludzkie serca jęczą z bólu, nie rozumiejąc, dlaczego. Błędne ogniki sądzą, że on wciąż żyje.

– Czy jego lud także istnieje?

– Nie! Wiemy na pewno, że Silinów spotkała zagłada, widzieliśmy to na własne oczy, gdy nasz statek przybił do ich wybrzeży. Kraj został zniszczony, zniknął w trąbach potwornych orkanów, które wstrząsnęły światem. Zapomnieliśmy jednak o potędze czarów Sigiliona i jego położonej wysoko siedzibie. Mógł przeżyć.

– Ale czy ludzie by go nie odkryli? Upłynął wszak długi czas…

– Dłuższy niż ci się wydaje – Cień uśmiechnął się gorzko. – Nie wiem tego na pewno, ale można przypuszczać, że nie przebywał cieleśnie na powierzchni ziemi. Sądzę raczej, że się obudził teraz, kiedy Dolg szuka drogi powrotu dla wszystkich z mego rodu. Sigilion należy do tamtych epok, nie do ludzkich.

Móri zauważył, że Cień rozróżnia swoją rasę od ludzi. Serce ścisnęło mu się w piersi na myśl, że w żyłach ukochanego syna Dolga płynie krew obu ras.

A prawdę powiedziawszy, Dolg bliższy był nawet tym obcym.

Móri, nie bardzo sobie zdając sprawę z tego, co robi, zrelacjonował na głos swoją rozmowę z Cieniem, kiedy więc Theresa zadała pytanie, gwałtownie drgnął.

– To znaczy, że ten czarownik z pradawnych czasów jest niebezpieczny?

– Co? Co takiego? Ach, przepraszam! Rzeczywiście takie odniosłem wrażenie – przyznał zaskoczony. – Chociaż Cień nie powiedział mi tego wprost. Cień w ogóle nic więcej o tym nie mówił, a mnie, głupiemu, nie przyszło do głowy, by go wypytać. Mieliśmy tyle innych spraw do omówienia, ważniejszych niż jakiś stary, zakurzony czarownik. Tak, czarownik, bo nie zgadzam się na nadawanie mu czcigodnego tytułu czarnoksiężnika.

Ów przedświąteczny wieczór zakończył się konkluzją, że odłożenie niebezpiecznych działań na jakiś czas przyda się wszystkim.

Tylko Villemann był innego zdania, rozumiał jednak, że dziesięciolatek nie powinien się wtrącać w sprawy uzgodnione przez dorosłych.

Móri zakończył rozmowę bardziej optymistycznie:

– Wiecie, co przede wszystkim zrobimy, kiedy odpoczniemy już przez kilka lat?

– Nie?

– Pojedziemy do Norwegii i na Islandię.

– Hurra! – zawołały dzieci, a Tiril rozjaśniła się w uśmiechu. Tak bardzo pragnęła wrócić na północ.

– Czy nie możemy jechać już teraz? – zapalił się Villemann.

– Nie, synku – Móri uśmiechnął się, ale oczy miał poważne. – Bo tam właśnie Dolg ma wykonać swe kolejne zadanie. Dlatego musimy czekać, aż twój brat i ty dorośniecie.

Móri spostrzegł, że twarz Dolga zajaśniała nagle jakimś niezwykłym blaskiem. Norwegia. Islandia. Krainy, o których śnił i do których tęsknił. Móri tak wiele wszak o nich opowiadał. Dolg nie myślał teraz, że podróż łączyć się będzie z nowymi kłopotami, może kolejnymi niebezpieczeństwami.

I może tak właśnie było lepiej.

Rozdział 2

Upływały lata. Piękne, cudowne lata, które wszyscy mieli wspominać z radością. Kilkakrotnie zdarzyło się co prawda, że Móri musiał wyprawiać się w pościg za zbuntowanym Villemannem, ale chłopiec z wiekiem stawał się coraz mądrzejszy. Świadomość, że czekają go wspaniałe przygody, kiedy tylko nieco bardziej dojrzeje, stanowiła hamulec, jakiego potrzebował, by zapanować nad żądzą wrażeń.

W roku 1740 zmarł cesarz Karol VI. W Theresenhof szczerze tę śmierć opłakiwano. Cesarz, pomimo spoczywającej na jego barkach ogromnej odpowiedzialności, potrafił znaleźć czas, by zatroszczyć się o swą młodszą siostrę Theresę, i służył wszystkim mieszkańcom dworu nieocenioną pomocą. Wraz z jego śmiercią wszelkie nici łączące Theresę z domem książęcym w wiedeńskim Hofburgu zostały zerwane. Z nowym cesarzem, Karolem VII, nie łączyły jej nawet więzy krwi, ponieważ był on mężem córki najstarszego brata Karola i Theresy, który panował jako Józef I przed Karolem VI. Nowy cesarz urodził się jako Karol Albert z Bawarii i ani jego, ani jego żony nie obchodziła grzeszna ciotka z Theresenhof.

Theresa w pewnym sensie odetchnęła z ulgą. Nie miała teraz żadnych zobowiązań wobec dworu i jego wymagań, stała się osobą bardziej niezależną.

Jej przybrane dzieci, Rafael i Danielle, wyrosły na ślicznych, smukłych młodych ludzi, całkiem odmiennych od silnych potomków Tiril i Móriego, ale cała piątka wspaniale się dogadywała i przeżyła wspólnie wiele pięknych dni w Theresenhof, dostatecznie dużym, by pomieścić dwie rodziny.

Móri ogromnie się cieszył, że mógł przekazać odpowiedzialność za gospodarowanie w Theresenhof Erlingowi i Theresie. Miał dzięki temu więcej czasu na zajęcie się okoliczną ludnością, jej chorobami i troskami. Wszyscy starali się dzielić między sobą obowiązkami jak najlepiej. Tiril także nie pozostawała bez zajęcia, bardzo często kontynuowała dzieło rozpoczęte przez Móriego i do niej właśnie zwracali się mieszkańcy okolicy, kiedy potrzebna im była pomoc.

Stara wierna pokojówka Theresy musiała ugiąć się pod nieubłagalnym naciskiem starości. Spoczęła na prywatnym cmentarzu dworu. Za to Nero przeżywał kolejnych służących. Stał się żywą legendą okolicy i zdawał się nawet nie zauważać swojego niesamowitego wieku, wciąż skory do zabawy jak szczeniak.

Wszyscy uważali te lata za szczęśliwe. Naturalnie nie dało się całkiem uniknąć trosk i kłopotów, lecz one miały drugorzędne znaczenie. Nie docierały żadne wieści o Zakonie, zresztą poczynania braci nikogo szczególnie nie obchodziły.

Spokój panował do czasu, kiedy Dolg osiągnął wiek dwudziestu jeden lat, a bliźnięta dziewiętnastu. Rafael miał wówczas lat dwadzieścia jeden, a Danielle siedemnaście.

Wtedy właśnie rozpoczął się kolejny okres niepokoju. Ale… dość nieoczekiwanie w tarapaty wpadła Taran.

Gdyby znali Taran choć trochę lepiej, zrozumieliby z pewnością, że nie jest to wcale takie niespodziewane. Dziewczyna była przebieglejsza od Villemanna, który buntował się otwarcie, Taran natomiast działała w ukryciu. Nie posiadała żadnych nadprzyrodzonych zdolności, ale też ich nie potrzebowała. Inteligentna ślicznotka i bez tego potrafi osiągnąć wszystko, czego chce.

Taran nie miała w sobie wrodzonego zła. Przeciwnie, była osobą o gorącym sercu, szanującą i troszczącą się o innych ludzi, oprócz tych momentów, kiedy potrzebowała czegoś dla siebie. Zaprzeczyć też się nie da, że czasami działała wyrachowanie.

Miała czternaście lat, kiedy Danielle przydzielono pokój, który Taran w marzeniach widziała jako swój pokoik panieński. Izdebka była śliczna i bardzo dziewczęca, właśnie taka jak Danielle, i dorosłym nie przyszło do głowy, że chadzająca własnymi ścieżkami Taran mogłaby marzyć o tak zdecydowanie kobiecym wnętrzu. Omylili się pod tym względem co do jej osobowości. Myśli czternastoletniej dziewczyny zaczynają krążyć wokół innych tematów niż zawody o to, kto najdłużej wytrzyma z głową pod wodą czy też wdrapie się najwyżej na starą gruszę.

Taran nie awanturowała się, nie urządzała scen o “sprawiedliwości” i “traktowaniu po macoszemu”, szczególnie że przecież w tym przypadku przybranym dzieckiem była właśnie Danielle. Nie. Taran zniechęciła Danielle do pokoju w bardzo wyrafinowany sposób. W księżycowe noce ukazywała się za oknem owinięta prześcieradłem, udając upiora, hałasowała zgrzytającym łańcuchem, który wcześniej ułożyła pod łóżkiem Danielle, a który potem, stojąc na korytarzu, przeciągała przez szparę pod drzwiami. Karmiła dziewczynkę historiami o duchach i wlewała jej wody do łóżka twierdząc, że to upiór osoby, cierpiącej na moczenie nocne. Tak oto obrzydziła izdebkę Danielle, że ta w końcu na kolanach ją błagała, by zamieniły się na pokoje. Taran dość długo rozważała propozycję, by wreszcie się “poświęcić”. Owszem, chyba zdoła jakoś wytrzymać w nawiedzonej sypialni.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ognisty Miecz»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ognisty Miecz» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Móri I Ludzie Lodu
Móri I Ludzie Lodu
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Podstęp
Podstęp
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Światła Elfów
Światła Elfów
Margit Sandemo
Magrit Sandemo: Echo
Echo
Magrit Sandemo
Margit Sandemo: Droga Na Zachód
Droga Na Zachód
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Cisza Przed Burzą
Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Ognisty Miecz»

Обсуждение, отзывы о книге «Ognisty Miecz» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.