Margit Sandemo - Cienie

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Cienie» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Cienie: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Cienie»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kilkaset lat temu pięciu rycerzy zawarło brzemienny w skutki pakt. Od tamtej pory na ich rodach spoczęło przekleństwo. Pierworodni w każdym pokoleniu umierali w młodym wieku, nie dożywali dwudziestych piątych urodzin…
Rycerze zlecają Antoniowi zniszczenie śmiertelnej trucizny złych mnichów. Ktoś podąża za nimi krok w krok. Coś lub ktoś wszelkimi środkami usiłuje nie dopuścić do zniszczenia pudełka z trucizną. Unni i brat Antonia, Jordi, spieszą mu na pomoc, lecz wróg zbiera siły…

Cienie — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Cienie», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Pytam cię teraz, Mortenie, i proszę cię o szczerość. Czy wtedy, w samochodzie, był taki moment, że nie spałeś i słyszałeś, co mówi Vesla?

Morten jakby zmienił się w słup soli. Nie mógł oderwać wzroku od Antonia. W końcu jednak otworzył usta i, kilkakrotnie się zająknąwszy, zdecydował się wreszcie:

– Możliwe, że nie spałem, bo słyszałem już wcześniej tę historię. To rzeczywiście było w samochodzie.

– I…? – W głosie Antonia pojawiła się jakby groźba. – Przekazałeś ją dalej Emmie?

– Tak, ale to było dawno temu. Teraz już tego nie robię.

– O tym wiemy. Czy możemy przypuszczać, że kobietą w cukierni, która nagadała o tobie Monice, również była Emma?

– Tego nie wiem – czym prędzej odpowiedział Morten.

– To podobno była bardzo piękna dziewczyna – pociągnęła nosem Vesla.

– Ach, tak? – skomentowała cierpko Gudrun. – Czy możemy również założyć, że ta sama osoba rozpuściła plotki o Unni jako sklepowej złodziejce, żeby w ten sposób samej dostać pracę w telewizji, a przy okazji oczywiście uniemożliwić Unni znalezienie jakiegokolwiek zajęcia?

– Jakie to podłe z jej strony – poskarżyła się Unni. – Gotowa jestem ją udusić!

– Tego nie zrobimy – spokojnie oznajmił Antonio. – Ale zemścimy się w jakiś straszny sposób.

– À propos zemsty – powiedziała Gudrun. – To chyba robota mnichów. Mszczą się za zniszczenie tego ich pudełeczka z trucizną.

– Z całą pewnością. Przypuszczam, że dzisiaj zrobili coś, żeby wyrządzić krzywdę Jordiemu, mnie i Gudrun. Unni dość już nadokuczali tymi dawnymi plotkami, a Jørn jest osobą postronną. Na razie skupili się na was, na tych, co pozostali w domu, ale z pewnością zaangażowali wszelkie swoje siły, chcą dopaść wszystkich bez wyjątku.

– Owszem – zgodziła się Unni. – Lecz to oznacza również, że Emma nie wyjechała do Hiszpanii, tak jak sądziliśmy. Pewnie nikt inny z nich również.

Pedro nie był jednak co do tego przekonany.

– Zastanawiam się, czy Alonzo nie maczał w tym palców. On potrafi odgrywać niezwykle godnego zaufania dżentelmena, kiedy tylko zechce. Zna się również na fałszerstwach, więc to on może kryć się za tymi rzekomymi dowodami przeciwko mnie. Nic więcej nie wiem o tej sprawie, ale muszę to jakoś wyjaśnić. Tylko jak?

Gudrun odezwała się przygnębiona.

– Plotki, gadanie, oszczerstwa. Przed takimi rzeczami trudno się bronić!

– Zła opinia przykleja się do człowieka na bardzo długo, nawet jeśli już zostanie oczyszczony z zarzutów. To naprawdę nikczemne! – stwierdziła Unni w poczuciu bezsiły.

– No, cóż – zastanowił się Antonio. – Wydaje mi się, że mam pewien pomysł na to, jak stawić czoło plotkom, krążącym tu, w tym kraju. Sprawą hiszpańską natomiast, obawiam się, musisz się zająć sam, Pedro.

– A co masz zamiar zrobić? – zainteresował się Hiszpan. Antonio nie zdążył odpowiedzieć, bo rozległ się dzwonek do drzwi. To przyszedł lekarz, kolega Antonia.

– W coś ty, na miłość boską, się wdał? – spytał z wymuszonym śmiechem, obejrzawszy jego zranione kolano.

Po gruntownym zbadaniu obrażeń młody lekarz stwierdził, że Antonio musi jednak znaleźć się w szpitalu. Wprawdzie nie wyglądało to na żadne złamanie, lecz z całą pewnością potrzebny był zastrzyk przeciwtężcowy, rentgen, obserwacja i…

Tak, tak, Antonio to rozumiał. Tego właśnie się obawiał i był na to przygotowany.

Kolega, czując się trochę niepewnie, spytał:

– Ale co to ja o tobie słyszę, Antonio? Dziś w szpitalu mówiono, że podobno zachowałeś się bardzo nieodpowiedzialnie podczas jakiejś operacji.

– Ja? Przecież ja ledwie uczestniczyłem w jakichkolwiek zabiegach!

– To samo i ja mówiłem, nikt nie mógł z tego nic zrozumieć. Tak naprawdę pozwolono ci dopiero być obserwatorem, mogłeś co najwyżej ocierać pot z czoła chirurga.

– Nawet tyle nie. Tym z radością zajmują się pielęgniarki. Na czym miało polegać moje zaniedbanie?

– Podobno coś pokręciłeś przy kroplówce.

– Ach, na miłość boską, przecież czegoś takiego nie mogłem… Kto tak twierdzi?

– Podobno przyszedł jakiś anonimowy list od pacjenta, który po operacji czuje się gorzej.

– Ach, tak – westchnął Antonio. – A więc tak będzie wyglądać moja droga krzyżowa.

Wyjaśnił koledze, że wszczęto przeciwko nim kampanię plotek, i poprosił, żeby listu, Boże broń, nie wyrzucano, i za bardzo go też nie dotykano.

Lekarz zdziwiony popatrzył na Jordiego.

– Kampania plotek? Zapewne więc możemy również odrzucić tę drugą sensację, którą zawierał list. A mianowicie, że twój brat jest homoseksualistą.

Jordi zaśmiał się z rezygnacją.

– No, przynajmniej to jest nietrafione. Po pierwsze, nie jestem homoseksualistą, a nawet gdybym nim był, to kto się w dzisiejszych czasach tym przejmuje? Najwyżej jacyś ciemniacy z zaścianka. Jeśli o mnie chodzi, to mogą sobie o mnie mówić co chcą. Nie mam zamiaru się tym martwić. Zresztą Unni wie najlepiej.

Doprawdy? pomyślała dziewczyna z goryczą. Wiem to? Owszem, tak. Jordi nie objawia takich skłonności, na szczęście dla mnie!

Lekarz nie miał tu już nic więcej do roboty, wyszedł więc zamówić karetkę dla Antonia.

Gudrun powiedziała zamyślona:

– Wiecie, rozmawialiśmy wcześniej o tym, że plotki dotknęły jedynie tych, którzy pozostali w domu. Teraz jednak również Antonio i Jordi dostali swoją porcję, pozostaję więc ja, no i ty, Unni. Bo chyba tamten atak na ciebie można uznać za przedawniony, teraz już się nie liczy.

– Zobaczymy – odparła Unni. Na samą myśl o tym poczuła w ustach nieprzyjemny smak.

Zadzwonił telefon komórkowy Vesli. Gudrun, siedząca najbliżej niego, odebrała. Podała go dziewczynie.

– To twoja matka.

– Powinnam była zmienić numer – stwierdziła Vesla. – Mam nadzieję, że przynajmniej do niej nic nie dotarło, bo jeśli tak, to rozpęta się prawdziwe piekło.

Ale matka już się dowiedziała. I rzeczywiście piekło się rozpętało. Vesla musiała trzymać telefon na odległość wyciągniętej ręki, żeby nie ogłuchnąć, wszyscy więc mogli słyszeć wybuch kobiety.

– A więc to moja córka zamordowała swego biednego dziadka? Jak mogłaś mi to zrobić, Veslo! Jak mogłaś to zrobić swojej rodzonej matce?

– To znaczy, że przyjmujesz za pewnik, że to prawda?

– Czy to prawda? A co to może mnie obchodzić? Czy ty nie pojmujesz, co to dla mnie znaczy? Przecież nie mogę pokazać się wśród ludzi! Nie mogłaś wziąć tego pod uwagę? Nie mogłaś tego przewidzieć? Pewnie zaraz pojawi się też policja, a sąsiedzi…

– Mamo, ja nic nie zrobiłam!

– Mój biedny ojciec był taki chory! Wzięłam go pod swoją opiekę, a ty mi się w taki sposób odwdzięczasz za wszystko!

Vesla nie mogła dłużej znieść tych wyrzutów. Antonio wyjął telefon z ręki dziewczyny.

– Mówi doktor Antonio Vargas. Narzeczony Vesli i jej przyszły mąż. Uważam, że powinna się pani zastanowić nad tym, co pani mówi.

Matka na parę sekund umilkła, pozwalając Antoniowi dojść do głosu, zaraz jednak wybuchła od nowa.

– Antonio Vargas? Cudzoziemiec? Moja córka jest z cudzoziemcem? Z jakimś ciemnoskórym indywiduum, które podstępem wdziera się do naszego kraju i odbiera pracę…

Antonio wyłączył telefon.

– I właśnie taki jest finał tego ohydnego dnia – powiedziała żałośnie Vesla, ze śmiechem ocierając łzy. Usiadła przy Antoniu na kanapie, a on objął ją, pozwalając jej wypłakać swą rozpacz.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Cienie»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Cienie» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skarga Wiatru
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Cienie»

Обсуждение, отзывы о книге «Cienie» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x