Margit Sandemo - Próba Ognia

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Próba Ognia» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Próba Ognia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Próba Ognia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Księżna Theresa wraz z Tiril i jej mężem Mórim jedzie na Południe. Nieświadoma, że w ten sposób obie z córką przybliżają się do grożącego im od dawna niebezpieczeństwa, pragnie tam stworzyć swej rodzinie dom.
Móri i jego przyjaciele odkrywają tymczasem nową możliwość rozwiązania zagadki znaku Słońca. Móri, Tiril i Erling, nie bacząc na żadne przeszkody, wyruszają na pełną przygód wyprawę, gotowi przejść przez próbę ognia.

Próba Ognia — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Próba Ognia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Czy on został poinformowany o tym, że wasza wysokość urodziła dziecko? Engelbert von Graben, oczywiście.

– I tak, i nie. Zaczął się już wspinać po szczeblach kościelnej kariery i nie chciałam niszczyć mu życia. Ale w jakiś rok później odwiedził mnie w Wiedniu, gdy przyjechałam do domu na Boże Narodzenie. Kiedy nikt nie mógł nas słyszeć, prosił, bym mu wybaczyła.

– O, to rzeczywiście rychło w czas – wyrwało się Móriemu.

Theresa spojrzała na niego z wyrzutem.

– Nie, ta prośba nie odnosiła się do naszej miłosnej przygody, a raczej odnosiła się do niej tylko pośrednio. On wyrażał żal, że musi prosić o zwrot naszyjnika z szafirami. Dostałam go od niego następnego dnia po wycieczce na wyspę. Teraz jego matka chciała mieć ten naszyjnik, bo przecież jemu samemu, jako osobie duchownej, był on całkiem niepotrzebny. To klejnot, który w jego rodzinie przechodził z pokolenia na pokolenie. Nie bardzo pojmuję, co prawda, jak jego matka mogła się czegoś takiego domagać, bo w tamtym czasie miała już taką sklerozę, że nie pamiętała imion własnych dzieci. Okazało się, że on nigdy nikomu nie zdradził, iż to ja dostałam ten naszyjnik, i bał się, że to rozgłoszę. Musiałam mu, niestety, odpowiedzieć, że naszyjnika już nie mam.

Tiril i Móri czekali na dalszy ciąg.

– Popatrzył na mnie pytająco, ale ja nie mogłam mu wówczas opowiedzieć o naszym dziecku, wokoło było zbyt wiele ludzi. Odrzekłam więc tylko, że szafiry odziedziczył już ktoś inny i mam nadzieję, że reszty sam się domyśli. Nie domyślił się, niestety, natomiast bardzo się zdenerwował, mówił gniewnym głosem, co do niego niepodobne, i oświadczył, że absolutnie muszę klejnot odzyskać.

Tiril i Móri wymienili spojrzenia.

– Byłam zrozpaczona – mówiła dalej księżna. – Czego on właściwie ode mnie żądał? Przypomniałam mu, że dał mi te szafiry w prezencie, on jednak odparł, że takiej młodzieńczej igraszki nie należy brać zbyt poważnie i żebym powiedziała, gdzie jest naszyjnik.

Theresa raz po raz przełykała ślinę. Jej upokorzenie musiało być straszne, kiedy sobie uświadomiła, jak mało była kochana przez największą miłość swego życia.

Móriemu sprawiało przykrość, że musi rozdrapywać wciąż bolące rany:

– Proszę mi wybaczyć, droga księżno, ale muszę zadać jeszcze jedno pytanie: Czy Engelbert von Graben znał te trzy fragmenty kamienia? Klucz do tajemnicy Tiersteingram?

– Tego… nie… Owszem, znał! Mój ojciec pokazywał część, która była w posiadaniu Habsburgów, kiedy opowiadał baśń o morzu, które nie istnieje. Engelbert przy tym był.

Móri wahał się przed zadaniem następnego pytania, jakby obawiał się odpowiedzi.

– Czy ojciec księżnej… również był cesarzem?

– Tak. Moim ojcem był Leopold Pierwszy, pan Czech i Węgier, a później również Austrii. Był trzykrotnie żonaty. Moja matka była trzecią żoną, Eleonora von Pfalz – Neuburg.

Obie panie spostrzegły, że Móri skulił się na myśl o tym, iż ożenił się z cesarską wnuczką. Szybko się jednak opanował.

– Czy Engelbert von Graben wiedział, że ojciec księżnej właśnie jej dał kamień, kiedy leżał już na łożu śmierci?

Na dźwięk tego pytania Theresa drgnęła i ze sztucznym ożywieniem zaczęła mówić o czymś całkowicie nieistotnym:

– Tak, teraz widzę, że popełniłam błąd mówiąc, iż ojciec znajdował się na łożu śmierci. Ojciec był przekonany, że niedługo umrze. W rzeczywistości żył jeszcze potem kilka lat. Ale to prawda, że ów kawałek kamienia otrzymałam właśnie wtedy, a potem nigdy ojciec mnie o niego nie pytał.

Móri rzekł spokojnie:

– Nie odpowiedziała pani na moje pytanie, wasza wysokość. Czy Engelbert wiedział, że to pani otrzymała kamień?

Theresa zastanawiała się długo. Widać było, że czuje się źle.

– Uderzasz mocno, Móri! Z wielkim wstydem muszę przyznać, że powiedziałam mu o tym właśnie w ten świąteczny wieczór, kiedy zażądał zwrotu szafirów.

– Czy o ten ułamek kamienia także wtedy pytał?

– Tak. Tak, opowiedziałam mu o „zabawce”, którą dostałam od ojca, opisałam, jak wygląda i w ogóle, on zaś stwierdził, że tak właśnie to sobie wyobrażał. Pamiętam, że się śmiałam, bo zapomniałam, do czego to może być przydatne. Engelbert natomiast zbladł i był bardzo zdenerwowany, przypominam to sobie teraz bardzo dobrze, i mówił, że chętnie by kamień obejrzał. Wtedy wyjaśniłam mu, że ojciec życzył sobie, by odziedziczyło go moje pierworodne dziecko, no i że już go nie mam.

Umilkła ze łzami wstydu w oczach, po chwili jednak podjęła wątek:

– Engelbert przyglądał mi się uważnie, jakby chciał się przekonać, co naprawdę myślę, lecz inni goście otaczali nas coraz tłumniej, więc jedyne, co mogłam zrobić, to napisać na kartce jedno proste nazwisko i dać mu to.

– Jakie nazwisko? – zapytał Móri.

Księżna pochyliła ze wstydem głowę. Wciąż głaskała i głaskała kark Nera, prawdopodobnie po to, by ukryć łzy.

– „Carl Dahl. Christiania”.

Zaległa kompletna cisza.

Przerwał ją w końcu Móri.

– A zatem Engelbert von Graben wiedział, gdzie znajdowała się Tiril?

– Nie. On o Tiril nie wiedział nic. W każdym razie nie więcej, niż mu wtedy powiedziałam. Przypuszczam, że nie zrozumiał, co chcę mu przekazać, bo wciąż patrzył na mnie pytająco, a potem podeszli inni ludzie i nie mogliśmy już rozmawiać.

Tiril zapamiętała słowa matki wypowiedziane tamtego dnia, kiedy Móri ją zapytał, czy ojciec Tiril wie o jej istnieniu. „Nie, nie”, odparła wtedy Theresa pospiesznie. A potem dodała zagadkowe zdanie: „Ale powinien był wiedzieć”.

To by się zgadzało z tym, co matka mówiła teraz.

Móri długo siedział pogrążony w myślach i wodził palcem po wargach. Potem przechylił głowę, głęboko wciągnął powietrze, a wzrok skierował w stronę sufitu, zanim ponownie zwrócił się do księżnej.

– Wydaje mi się, że nareszcie otrzymaliśmy rozwiązanie niepojętej dotychczas tajemnicy.

– Nie tylko jednej – wtrąciła Tiril cicho. – Otrzymaliśmy chyba odpowiedź na kilka pytań.

– Owszem. – Móri ze smutkiem kiwnął głową.

Rozdział 13

Siedzieli na pięknym wewnętrznym tarasie w Theresenhof. Pokojówka podała podwieczorek, a niańka przyniosła świeżo przewinięte dziecko. Właściwie chłopczyk powinien teraz spać, lecz Móri prosił, by mógł go wziąć na ręce. To była ich wspólna chwila, ojca i syna. Ręce Móriego obejmowały czule drobne ciałko i malec spoglądał na ojca z poczuciem bezpieczeństwa.

Tiril uwielbiała tę popołudniową godzinę.

Theresa również. Nie była przyzwyczajona do tego, by ojcowie zajmowali się swoimi dziećmi. Dla nich to przeważnie stworzenia wrzeszczące w dziecinnym pokoju, dopóki nie dorosną na tyle, by można je było poddać musztrze.

Miłość Móriego do obdarzonego osobliwym wyglądem syna wzruszała ją do głębi. Ona sama również dużo przebywała z wnukiem, podobnie jak Tiril, która większość dnia spędzała w pokoju synka. Ale ta chwila należała do Móriego.

Podano jakieś lekkie przekąski i napoje, a kiedy pokojówka wycofała się z tarasu, Theresa powiedziała:

– Co wy mieliście na myśli? O co wam chodziło z tym rozwiązaniem wielu zagadek?

Móri odsunął ciemny lok z czoła synka.

– Zacznijmy od pierwszej zagadki – rzekł. – Nigdy nie potrafiliśmy się dowiedzieć, z kogo konsul Dahl wyciskał pieniądze. Ani jakim sposobem Heinrich Reuss mógł się dowiedzieć o istnieniu Tiril. To nie bankier księżnej Theresy go o tym poinformował, bo Reuss wiedział już wszystko, kiedy przyszedł do bankiera. To ojciec Engelbert, późniejszy biskup Engelbert, był tym ogniwem, którego przez cały czas szukamy.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Próba Ognia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Próba Ognia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skarga Wiatru
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Próba Ognia»

Обсуждение, отзывы о книге «Próba Ognia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x