Margit Sandemo - Próba Ognia

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Próba Ognia» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Próba Ognia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Próba Ognia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Księżna Theresa wraz z Tiril i jej mężem Mórim jedzie na Południe. Nieświadoma, że w ten sposób obie z córką przybliżają się do grożącego im od dawna niebezpieczeństwa, pragnie tam stworzyć swej rodzinie dom.
Móri i jego przyjaciele odkrywają tymczasem nową możliwość rozwiązania zagadki znaku Słońca. Móri, Tiril i Erling, nie bacząc na żadne przeszkody, wyruszają na pełną przygód wyprawę, gotowi przejść przez próbę ognia.

Próba Ognia — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Próba Ognia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie, to niemożliwe – szepnęła Theresa udręczona.

– Księżna pani sama podała mu nazwisko konsula Dahla – rzekł Móri przyjaźnie, choć zabrzmiało to surowo. – Teraz myślę, że Engelbert von Graben nie był człowiekiem na tyle inteligentnym, by samodzielnie odszukać Dahla, ale przecież zdawał regularnie sprawę ze wszystkiego, co się działo, swemu drogiemu wujowi. Mogę sobie wyobrazić, że kardynał dał mu porządną burę za jego lekkomyślność. Georg Wetlev i Heinrich Reuss byli ludźmi kardynała. Ale to nie z nimi kontaktował się konsul Dahl, kiedy jeździł do Christianii, by wymuszać pieniądze wtedy, gdy lichwiarz domagał się całej sumy. Ci dwaj ludzie znajdowali się wówczas w Bergen. To musiał być ktoś inny. Próbuję zgadnąć, czy konsul nie pisał przypadkiem listu do Engelberta von Grabena…

– Skąd konsul mógłby o nim wiedzieć? – zdumiała się Tiril.

– Von Grabem musiał odszukać konsula. Może wuj, który ostatecznie odnalazł Tiril, powiedział mu, gdzie Dahl się znajduje? Niewiele o tym wiemy, możemy się jedynie domyślać. Księżna Theresa wciąż, poprzez swojego bankiera, płaciła za wychowanie Tiril. Ale kiedy gdzieś daleko zamajaczył również ojciec Tiril, konsul Dahl postanowił wycisnąć jeszcze więcej…

– Lecz przecież Engelberta nie było w Christianii – przerwała mu Theresa.

– Nie. Musieli mieć jakiegoś pośrednika. Wydaje mi się, że to mógł być von Kaltenhelm.

– Dlaczego?

– Von Kaltenhelm jest rangą znacznie wyższy niż Wetlev i Reuss. A poza tym on prawdopodobnie na stałe mieszkał w Christianii, przynajmniej przez dłuższy czas. Miał też dość władzy, by nakazać Wetlevowi i Reussowi zamordowanie konsula i jego żony. Lichwiarza także, kiedy zaczął być kłopotliwy i wiedział zbyt wiele.

– Uff! – jęknęła Tiril. – Ale to wszystko to tylko twoje przypuszczenia?

– Tak, choć sądzę, że są bardzo bliskie prawdy.

– Ale ja nie mogę pojąć, dlaczego to wszystko – żaliła się Theresa. – Czego oni chcieli od Tiril? A później również ode mnie?

– I właśnie na to pytanie dostaliśmy teraz odpowiedź, prawda, Móri? – zapytała Tiril z ożywieniem.

– Tak jest. Ty chyba tego nie słyszałaś, ale kiedyś, gdy byliśmy bardzo blisko Wetleva i Reussa, zdaje mi się, że to było podczas podróży do Bergen, jeden z nich powiedział o dwu, moim zdaniem, bardzo ważnych, rzeczach. Wtedy się nad tym nie zastanawiałem, ale dzisiaj, kiedy wszystko stało się bardziej jasne…

Położył swoją dużą dłoń na głowie chłopca i trzymał dziecko z czułością, ale pewnie przy swojej piersi.

– Oni szukają i zawsze szukali fragmentu kamienia. Nie wiedzą, że my już byliśmy w Tiersteingram, wciąż z desperacją starają się odnaleźć to miejsce. Część Wetleva znalazła się w ich posiadaniu, ale ją utracili. Zaczęli wobec tego szukać części habsburskiej, prawdopodobnie wiedzieli, że trzecia trafiła do samego Tiersteingram. Nie wiedzą tylko, gdzie się znajdują ruiny zamku. My mamy nad nimi naprawdę wielką przewagę, z czego oni nie zdają sobie sprawy.

Tiril zachichotała w poczuciu triumfu.

– A ruin już przecież nie ma!

Theresa spoglądała pytająco na Móriego.

– Rozumiem, że to jeden z tych ważnych dla nas wątków. A drugi?

Móri głęboko i z drżeniem wciągał powietrze.

– Wasza wysokość… Czy mogłaby pani przypomnieć sobie coś na temat naszyjnika z szafirów? Myślę mianowicie, że to jest ten drugi wątek. Dlaczego Engelbert von Graben tak bardzo chciał go odzyskać?

– Naszyjnik? – Theresa była zdumiona. – Nie, on… Widzieliście go przecież sami.

– Tak, ale to było jakiś czas temu. Naszyjnik jest ze srebra, prawda?

– Owszem, oprawa i łańcuszek są wykonane z pięknie cyzelowanego srebra.

Móri się zamyślił.

– Ale ta oprawa nie jest taka ważna, patrzy się przede wszystkim na wspaniałe szafiry, czyż nie? Natomiast srebro… czy jest jakiś specjalny wzór?

– Nie wiem, nigdy się nad tym nie zastanawiałam – powiedziała Theresa.

– Ale ja kiedyś przyglądałam się naszyjnikowi bardzo uważnie – wtrąciła Tiril. – I rzeczywiście łańcuszek ma wzór… Jakby trochę nieregularne ogniwka… – Ściszyła głos i wstała. – Dlaczego nie mielibyśmy go obejrzeć?

– Znakomity pomysł – pochwalił Móri z uśmiechem. – Przyniesiesz szkatułkę?

– Oczywiście!

Tiril wróciła prawie natychmiast.

Gdy tylko stanęła w drzwiach, wiedzieli, że coś się stało. Jej twarz wyrażała najwyższe zakłopotanie.

– Przecież odłożyłam naszyjnik do szkatułki, kiedy ostatnim razem go miałam. Po balu na zamku, w Norwegii.

– Pamiętam to – potwierdził Móri pełen jak najgorszych przeczuć.

Tiril wyciągnęła przed siebie szkatułkę.

– Patrzcie, jest pusta!

Theresa zerwała się na równe nogi.

– Ależ to niemożliwe! Sama widziałam, jak odkładałaś naszyjnik. Klucz, gdzie jest kluczyk od szkatułki?

– Klucz jest na swoim miejscu w mojej torebce. Nikt ze służby nie miał do niego dostępu. A poza tym oni są uczciwi.

– Oczywiście – potwierdziła Theresa. – Myślicie, że ludzie kardynała zdołali mimo wszystko dotrzeć do naszyjnika? Tutaj?

– Nie! Oni najwyraźniej wciąż go szukają – rzekł Móri zgnębiony i oddał dziecko niańce, która właśnie weszła, by je zabrać. – Nie, kradzież mogła mieć miejsce w każdej chwili po balu na zamku.

– Że też nie dbałam bardziej o szkatułkę – czyniła sobie wyrzuty Tiril. – Ale miałam przecież kluczyk przez cały czas, a zamknięcie szkatułki nie zostało naruszone, byłam najzupełniej pewna, że…

– Wina spada w równej mierze na mnie – powiedział Móri.

– I na mnie – przyłączyła się Theresa. – Wszyscy powinniśmy byli lepiej pilnować. Ale kto mógł zabrać szafirowy naszyjnik? Nie Seline, mogłabym przysiąc.

– Oczywiście, że nie – potwierdziła Tiril. – Nie, ja mam inne straszne przeczucia.

– I ja także – wycedził Móri przez zęby. – Dostałaś szkatułkę od swojej matki, prawda? Po to, by mieć gdzie schować naszyjnik.

– Tak było.

– I potem już szafirów stamtąd nie wyjmowałaś. Ale kto był przy tym, kiedy je chowałaś? Ten ktoś wiedział, gdzie się szafiry znajdują i gdzie ty przechowujesz kluczyk od szkatułki.

– Właśnie. Ktoś, kto zawsze ich pożądał.

– Catherine? – zdziwiła się Theresa. – Ależ ona…

Móri zwrócił się do teściowej.

– Ona, która pochodzi z takiej dobrej rodziny? Nasza przyjaciółka Catherine nigdy nie miała najmniejszych skrupułów, jeśli chodzi o rzeczy, których pragnie.

Tiril usiadła przygnębiona.

– I co my teraz zrobimy? Naszyjnik znajduje się w Bergen, a my tutaj. Chciałabym go odzyskać ze względu na siebie, ale to akurat nie jest najważniejsze. Moim zdaniem naszyjnik zawiera jakiś tajemniczy kod i jest kluczem do czegoś strasznego.

– Masz rację, ja też tak myślę – powiedział Móri. – Tiril, ty umiesz tak ładnie pisać, czy mogłabyś napisać list do Erlinga i Catherine, poprosić ich o zwrot… Nie, nie mogą wysłać naszyjnika, to zbyt niebezpieczne przy tych zbójeckich napadach na dyliżanse pocztowe. Napisz, że Catherine musiała wziąć naszyjnik „z przyzwyczajenia” i że chcemy go natychmiast mieć z powrotem… Nie, musimy bardzo starannie sformułować list. Tak, żeby Erling i Catherine zrozumieli, że musimy odzyskać naszyjnik. W przeciwnym razie najprostszą rzeczą dla Catherine będzie powiedzieć „Nie, nigdy nie wzięłam żadnego naszyjnika, jak możecie mnie tak paskudnie posądzać?”

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Próba Ognia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Próba Ognia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skarga Wiatru
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Próba Ognia»

Обсуждение, отзывы о книге «Próba Ognia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x