Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Cisza Przed Burzą
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:4 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 80
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Cisza Przed Burzą: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Cisza Przed Burzą»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Pięcioro młodych członków rodu wyrusza do Trondelag do zapomnianej Doliny Ludzi Lodu, a po drodze okazuje się, że Tengel Zły wysłał w pościg za nimi bandę opryszków…
Cisza Przed Burzą — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Cisza Przed Burzą», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
I więcej już się od niego nie dowiedzieli.
Główne miejsce na podium zajęła znowu Tula.
– Tak więc możemy uznać, że cała historia Ludzi Lodu została opowiedziana. Tak dokładnie, jak to tylko było możliwe. Ale nie skończyliśmy jeszcze tej części naszego spotkania… – nuciła niepewne spojrzenie na tylne rzędy, a wszyscy inni poszli za jej przykładem.
Gabriel wciągnął głęboko, z drżeniem, powietrze. Skulił się na swoim krześle i tak przygotowany czekał, co teraz nastąpi.
ROZDZIAŁ V
– Chwileczkę! – zawołała Dida, która przez cały czas siedziała w pobliżu podium. – Słuchałam historii Runego z takim zainteresowaniem, że całkiem zapomniałam zapytać, gdy była o tym mowa. Chodzi o flet, o tamten pierwszy, który nasz straszny przodek dostał od Shamy.
– Tak? I co chciałabyś wiedzieć? – zapytała Tula.
– Przez cały czas w Dolinie Ludzi Lodu tkwiło we mnie jakieś dziwne przekonanie, dotyczące tego fletu, ale nie wiedziałam, co to takiego. I nagle uświadomiłam to sobie dzisiejszej nocy: ten flet miał moc przywracania do życia! Pomyślcie, ile różnych wspaniałych rzeczy moglibyśmy osiągnąć, gdybyśmy sobie wtedy zdawali sprawę, że… Może mogłabym odzyskać moje zaginione dzieci, i wszyscy inni, którzy przez wieki utracili swoich ukochanych, mogliby po prostu dmuchnąć w flet…
Wstał Tengel Dobry.
– Brzmi to bardzo kusząco, Dido, są jednak w tym pomyśle pewne braki. Bo, po pierwsze, był to flet Tengela Złego, on zaś powinien spać jak najdłużej. Grając na flecie natomiast obudzilibyśmy przede wszystkim jego. Po drugie, flet zginął w Eldafordzie, zanim ty dorosłaś na tyle, by móc coś zrobić, Dido. Po trzecie wreszcie, nie zawsze jest dobrze budzić umarłych do życia. Nie! Myślę, że najlepsze jest to, co się stało, to znaczy że Shira zniszczyła flet po drodze z Eldafordu.
– Nie wiemy zresztą, ile ludzi ten flet mógłby obudzić – dodał Heike. – Moglibyśmy sprowadzić na świat wielkie nieszczęście.
– Ale, o rany! Ile cudów można by dokonać za pomocą takiego fletu! – wykrzyknęła Sol klaszcząc w dłonie.
– Cieszę się, że nie wpadł w twoje ręce – powiedział Tengel Dobry sucho.
– Masz rację, ale myśl jest kusząca – broniła się Sol.
Po tej krótkiej wymianie zdań na sali ponownie zaległa cisza. A wtedy głos zabrała Tula:
– Jak wiecie, Ludzie Lodu mają dziś u siebie wielu gości i sojuszników. Musieli oni długo czekać…
Długo? zastanawiał się Gabriel. Prawie nie zauważał upływu czasu, miał wrażenie, że spotkanie w Górze Demonów trwa nie dłużej niż godzinę.
Tula mówiła głośno:
– Najwyższa Rada wzywa Tamlina z rodu Demonów Nocy i Demonów Wichru, rycerzy Czarnych Sal.
Oj, pomyślał Gabriel. Oj, oj!
Na podium wszedł młody mężczyzna, Gabriel nie spuszczał z niego oczu. Fascynujący człowiek! Był bowiem teraz bardziej człowiekiem niż demonem, Gabriel jednak wiedział, że dawniej była to istota zielonkawym kolorze, wyposażona w ogon, szpony, wężowy język i… W dalszym ciągu można było dostrzec zielonkawy połysk na skórze i we włosach. Rysy twarzy z tymi podłużnymi oczyma sięgającymi aż do skroni wyraźnie wskazywały, że nie ma się tu do czynienia ze zwyczajnym śmiertelnikiem. Obrazu dopełniały spiczaste uszy wystające spod lekko kędzierzawych włosów. Gabriel zwrócił uwagę, że Tova ukradkiem poprawiła fryzurę. Na ogół nie pamiętano, że ona również ma uszy trolla, które ukrywa pod włosami. Wszyscy w rodzinie o tym wiedzieli.
Ku scenie krokiem lunatyczki szła Christa. Nie była w stanie oderwać od Tamlina wzroku.
– O tej chwili marzyłam od dawna – mówiła niemal bezgłośnie. – Tęskniłam do niej, fantazjowałam na temat, jak to będzie…
Tamlin zrobił parę kroków w jej stronę. Z głębi sceny wyłoniła się jeszcze jedna postać i również się do nich zbliżała; Vanja, która tu już raz była tej nocy.
– Jesteś jeszcze piękniejszy, niż sobie wyobrażałam – powiedziała Christa. – Ty wiesz, kim ja jestem, prawda?
– Oczywiście – uśmiechnął się Tamlin. – Ja również tęskniłem do tej chwili. I twoja mama…
Wyciągnął rękę, którą Vanja ujęła w dłonie. Oboje przytulali swoje jedyne dziecko, które wyglądało starzej niż oni. Ale przecież oni są nieśmiertelni.
– Ojcze – wykrztusiła Christa przez łzy. – Nareszcie mogę tak kogoś nazywać i wierzyć w to, co mówię.
– Nie mogliśmy towarzyszyć ci w życiu – powiedział Tamlin – lecz nieustannie byłaś w naszych myślach. Marco zapewniał nas, że jest ci dobrze. Czy mogłabyś poprosić tu swego syna?
Nataniel przybiegł natychmiast.
– Myśmy się już kiedyś spotkali, dziadku – powiedział bezceremonialnie do Tamlina. – Pamiętasz?
– Pamiętam. Nad Dan-no-ura – potwierdził tamten z uśmiechem. – Wplątałeś się wtedy w niezłą kabałę. Ale że też wiedziałeś, kto za tobą siedzi! Jak się tego domyśliłeś?
– Widziałem twoje ręce. Mieniły się zielonkawo. Ale pewny nie byłem, zgadywałem tylko. Dziękuję ci za pomoc!
Tamlin wziął wnuka w ramiona i przytulił mocno i serdecznie.
– Jesteśmy z ciebie dumni, Vanja i ja – powiedział.
– Dlaczego? – zapytał Nataniel zdziwiony. – Przecież niczego jeszcze nie dokonałem.
– Po prostu niewiele wiesz sam o sobie.
Tula znowu wkroczyła na podium.
– Musimy kończyć tę rodzinną idyllę – powiedziała. – Wracajmy do spraw. Tamlinie, my uważamy cię za członka naszej rodziny. Podobnie jak wszystkich, który się, że tak powiem, do nas wżenili. Co robiłeś po tym, kiedy oboje z Vanją opuściliście ziemię?
Uśmiechnął się szeroko, a wszyscy raz jeszcze pomyśleli, jak bardzo jest czarujący.
– Czekałem na tę chwilę – powiedział ciepło. – I przygotowywałem się do walki. Tengel Zły dostanie za wszystko, co robił wam, co zrobił Demonom Nocy i za to, co zrobił mnie. Uczynił mnie swoim niewolnikiem i chciał kiedyś unieszkodliwić na skraju Lodowej Doliny. Moja długa emigracja w pustej przestrzeni to też z jego powodu. Zapewniam was, że macie we mnie gorącego i zdecydowanego na wszystko sojusznika.
– Będziesz nam bardzo potrzebny!
– Poza tym jednak wiodło mi się znakomicie w Czarnych Salach, gdzie przebywałem razem z Vanją. A Marco był dla mnie niczym brat.
– Wspaniale! Sądzę zatem, że możemy pozostać przy rodzinie. Przy twojej rodzinie, Tamlin.
Tula zwróciła się ku sali:
– Nie wiem, czy kiedykolwiek policzyliście czarne anioły? Było ich dziesięć, a ponadto dziesięć przemienionych w wilki. Najwyższa Rada pozwoli również, by dwadzieścia Demonów Wichrów uczestniczyło w dzisiejszym spotkaniu, a później brało udział w walce z największym wrogiem świata. Rada wzywa ojca Tamlina, Tajfuna z rodu Demonów Wichrów, wraz z jego dziewiętnastoma wybranymi krewnymi!
Serce biło Gabrielowi tak, że z trudem oddychał. Spojrzał w górę i zobaczył coś bardzo dziwnego. W stronę podium zmierzał ktoś, kogo początkowo nie umiał zidentyfikować. Szumiało i świstało, jakby tłumione porywy wichru tańczyły wokół kilkunastu postaci, które przypominały postrzępione, na wpół przezroczyste chmury. Po chwili znalazły się w kręgu światła i Gabriel mógł im się przyjrzeć dokładniej. Były, jeśli tak można powiedzieć, nieco bardziej zwartej konsystencji, niż początkowo sądził, kształty widać było wyraźnie, rysy twarzy też zaznaczały się ostro. Zdawało się przy tym, że przez cały czas znajdują się w jakimś wirowym ruchu, jakby przewiewane wiatrem z różnych kierunków. Najdziwniejsze w tym było jednak to, że te niezwykłe istoty wciąż stały spokojnie.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Cisza Przed Burzą»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Cisza Przed Burzą» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Cisza Przed Burzą» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.