Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Cisza Przed Burzą
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:4 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 80
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Cisza Przed Burzą: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Cisza Przed Burzą»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Pięcioro młodych członków rodu wyrusza do Trondelag do zapomnianej Doliny Ludzi Lodu, a po drodze okazuje się, że Tengel Zły wysłał w pościg za nimi bandę opryszków…
Cisza Przed Burzą — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Cisza Przed Burzą», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
– Ja święcie w to wierzę – powiedziała Tova z największą powagą.
– Ja również – poparł ją Tengel Dobry. – Ale pozwól, że nie będziemy badać twojego wpływu na Halkatlę, Rune.
– Miałam alraunę w węzełku tego dnia, kiedy mnie złapali – powiedziała Halkatla. – Co się później z tobą stało, Rune? Po mojej śmierci.
– No, wtedy rzeczywiście zrobiło się wielkie zamieszanie. Nikt nie domyślał się wartości skarbu, który zostawiłaś – uśmiechnął się. – Nieświadomi ludzie chcieli spalić wszelkie „paskudztwo”, jak powiadali. Na szczęście pewna rozsądna kobieta uznała, że powinno się to oddać Irovarowi, ojcu Halkatli, który mieszkał w Trondheim. Stanęło na tym, że ta właśnie kobieta postara się mu to oddać, zabrała więc węzełek do domu, a tam wcisnęła w jakiś kąt i zapomniała o jego istnieniu.
Później brat Halkatli, Halvard, przybył do doliny z trójką swoich dzieci, kobieta przypomniała sobie zawiniątko, odnalazła je i oddała Halvardowi. On, niestety, nie bardzo rozumiał, co to takiego, pojęcia nie miał o drogocennym skarbie Ludzi Lodu. Natomiast znał jego wartość Paulus, ciężko dotknięty syn, który był powodem powrotu rodziny w góry. On wiedzę na ten temat miał, jeśli tak można powiedzieć, wrodzoną. Zażądał, by mu to dano, i tym sposobem ponownie znalazłem się w złych rękach.
Paulus był bardzo kłopotliwym panem. Wiele z tych okaleczeń, które dzisiaj mnie dręczą, to jego dzieło. Był wyjątkowo złą istotą i musicie się z tym liczyć. Zresztą dzisiejszej nocy już o tym mówiono. Niewątpliwie to duch Paulusa, który był narzędziem w rękach Tengela Złego, mówił do ciebie, Eskilu, wtedy gdy słuchałeś tamtego parobka opowiadającego o Eldafjordzie.
– Ale parobek był stary, a Paulus zginął w wieku szesnastu lat – zaprotestował Eskil.
– Paulus zakładał, że chętniej będziesz słuchał starszego człowieka niż kilkunastoletniego wyrostka, więc się odmienił. Z pomocą Tengela Złego nie było to trudne. Przypomnij sobie upiora z Fergeoset, przewoźnika, pamiętaj, ile on potrafił! Kiedy było mu to potrzebne, stawał się niewinnym Livorem.
– Tak, to prawda – potwierdziła Benedikte.
– Paulus, na szczęście, nie dożył takiego sędziwego wieku, bo z pewnością byłbym teraz zupełnie pozbawiony rąk i nóg. Po kilku latach odpoczynku u niczego nie rozumiejącej córki Halvarda znalazłem się w posiadaniu Jahasa i Estrid. – Rune starał się ukryć uśmiech. – To były szalone czasy. Ci dwoje umieli wykorzystywać moją zdolność budzenia pożądania erotycznego. Odrywali ode mnie malutkie kawałeczki i wkładali je do magicznych wywarów, które dawali sobie nawzajem do picia. Z wiedzą zainteresowanego albo i bez.
Jahas i Estrid chichotali zawstydzeni.
– Robili oczywiście również gorsze rzeczy, wykorzystując i mnie, i inne składniki skarbu… Mieli jednak dobre intencje, więc nie wtrącałem się do tych ich eksperymentów. Z wyjątkiem jednego przypadku, gdy ze złości na swoją sąsiadkę wszystek gnój z obory wyrzucili jej na dom, zasypali cały dach, ściany, drzwi, okna, zgroza! Wtedy byłem na nich zły i za karę sprowadziłem na nich wietrzną ospę, przez cały tydzień nie mogli wychodzić z domu.
– Ach, więc to byłeś ty? – wrzasnął Jahas. – A myśmy leżeli w łóżkach, pokryci czerwonymi bąblami! Zdawało nam się, że pomrzemy, i litowaliśmy się nad sobą strasznie. A to byłeś ty, draniu jeden!
– Odpłaciłem wam tylko pięknym za nadobne. Sprawiłem, że krople gnojówki niczym deszcz spadały na was, a tymczasem wasza skóra zrobiła się na nią bardzo wrażliwa.
Estrid gwizdnęła z podziwu dla tej sztuczki, ale zaraz spoważniała.
– Strasznie nam przykro, żeśmy cię tak na wszystkie strony obcinali, Rune.
– O, nic wielkiego. Znacznie gorzej było u następnego właściciela.
– Aha – wtrąciła Ylva, córka Estrid i Jahasa. – To była Tobba wiedźma, prawda? To moja wina, byłam na tyle głupia, iż sądziłam, że to właśnie do niej powinien należeć skarb.
– Bo też do niej należał. Ale, rzeczywiście, oddanie go jej nie było specjalnie rozsądne.
– Zrozumiałam to później, kiedy zobaczyłam ją, jak wylatuje ze swojego domu.
– A, tak. Pamiętam ten przypadek, bo odcięła wtedy spory kawałek mojej dłoni. – Wyciągnął rękę, żeby pokazać okaleczenie. – Ona wybierała się wtedy na Bloksberg!
– Więc naprawdę ją wtedy widziałam?
– Niezupełnie. Było tak, jak mówiła Sol: Tobba leżała w swoim domu na łóżku, a ty widziałaś jej skoncentrowaną siłę duchową. Są to tak zwane doznania poza ciałem, a wtedy Tobba zażyła solidną porcję środka, zawierającego wszystkie potrzebne ingrediencje, więc było na co popatrzeć.
– Myślałam, że ona się wybiera do Tengela Złego – powiedziała Ylva.
– Nie. Udawała się na Bloksberg, żeby spotkać Szatana – wyjaśnił Rune. – Tobba była niezwykle piękną czarownicą, o wielkim temperamencie erotycznym. I słusznie przypuszczałaś, Ylvo, że bezlitośnie obchodziła się ze swoimi kochankami, kiedy już nie byli jej potrzebni. Zachowywała się jak ta pajęczyca, o której wspominałaś, mordowała ich. Dlatego chciałbym przestrzec wszystkich mężczyzn z Ludzi Lodu, którzy będą uczestniczyć w walce. Wystrzegajcie się Tobby! Wcale bym się nie zdziwił, gdyby Tengel Zły posłużył się nią w taki sposób. A jeśli któryś wpadnie w jej sieci, będzie z nim krucho!
Ostrzeżenie zabrzmiało groźnie. Tova rzuciła badawcze spojrzenie na Marca i Nataniela. Czy oparliby się Tobbie, gdyby zastawiła na nich sidła?
Tova miała nadzieję, że piękna czarownica tego nie zrobi.
– Tobba się zestarzała – wspominał dalej Rune. – A po jej śmierci rozgorzała prawdziwa walka o mnie pomiędzy dwiema równymi sobie wiedźmami, Vegą, czyli „kobietą znad jeziora”, i Hanną.
– O, Hanna! – zawołała Sol. – To najlepszy człowiek, jaki kiedykolwiek chodził po ziemi!
– Naprawdę? – zapytał Rune cierpko.
ROZDZIAŁ IV
– Otóż to, jak to właściwie było z Hanną? – zapytała Silje swoim łagodnym głosem. – Czy ona była wyłącznie zła?
Z twarzy Runego trudno było cokolwiek wyczytać, słowa jednak nie pozostawiały wątpliwości:
– Hanna była najbardziej ponurą wiedźmą, jaką kiedykolwiek wydała ludzkość. Wiem o tym, ponieważ w jej domu spędziłem wiele lat. Zanim jednak do tego doszło, została stoczona niebywale widowiskowa, powiedziałbym, walka o mnie pomiędzy Hanną i Vegą.
Kiedy w tysiąc pięćset czterdziestym roku umierała Tobba, pozwoliła sobie na diabelskie oświadczenie, że skarb powinna wziąć ta z czarownic, która jest go najbardziej godna. Druga miała dostać alraunę. Od razu stało się wiadome, że nie będzie łatwo, bowiem każda z nich naprawdę umiała nie tylko wróżyć z ręki! Doszło do tego, że Tore, brat Hanny, zgarnął wszystko pod swoją opiekę, dopóki obie czarownice się nie porozumieją. A trzeba powiedzieć, że Tore nie był najsympatyczniejszym człowiekiem na świecie, mogliście się zresztą sami dzisiaj o tym przekonać. Jest jedynym, który został usunięty z naszej sali! Początkowo obie czarownice zachowywały się dosyć spokojnie. Każda chciała udowodnić Toremu, że to jej należy się skarb. Tymczasem zaczynał też dorastać Tengel Dobry, z którym trójka starszych była do tego stopnia zaprzyjaźniona, iż zły Grimar jemu właśnie w okresie głodu polecił zamordować niewinnego chłopca. Tengel, jak wiecie, tego nie zrobił, a krótko potem skończyła się też pozorna przyjaźń obu kobiet. Umarł Tore i nie było innego wyjścia, jak podzielić skarb. Nie znam dokładnie wszystkich wydarzeń, znajdowałem się bowiem przeważnie w małym domku Hanny i Grimara, którzy zbudowali go dokładnie w tym miejscu, gdzie kiedyś stała siedziba Tengela Złego. Mieli nadzieję, że to jeszcze wzmocni ich magiczne siły. Miejsce było potworne!
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Cisza Przed Burzą»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Cisza Przed Burzą» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Cisza Przed Burzą» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.