• Пожаловаться

Rafał Ziemkiewicz: Czerwone dywany, Odmierzony krok

Здесь есть возможность читать онлайн «Rafał Ziemkiewicz: Czerwone dywany, Odmierzony krok» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Rafał Ziemkiewicz Czerwone dywany, Odmierzony krok

Czerwone dywany, Odmierzony krok: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czerwone dywany, Odmierzony krok»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Książka jest swoistego rodzaju wizją przyszłej Europy i Polski, jest to spojrzenie apokaliptyczne, gdyż rzeczywistość, która nadejdzie, będzie zmierzchem świata. Już teraz rozpadają się banki, bankrutują rządy, narastają konflikty etniczne, religijne i społeczne. O tym wszystkim jest mowa w tej książce.

Rafał Ziemkiewicz: другие книги автора


Кто написал Czerwone dywany, Odmierzony krok? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Czerwone dywany, Odmierzony krok — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czerwone dywany, Odmierzony krok», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать
*

Major Stupak musiał użyć całej siły woli, aby nie okazać złości.

– W porządku – powtórzył. – Zrozumiałem. W tej sprawie nie jesteśmy stroną i stosujemy się do życzeń Świętego Mykoły.

– Zrozum, Gruby – westchnął głos w słuchawce. Zbyt dobrze go tam znali, żeby z samego tonu nie wyczuć, co myślał. – Mamy umowę ze szpitalem i musimy się jej trzymać…

– Zabrakło mi paru minut! A teraz i tak mogę ich rozwalić w piętnaście sekund.

– Stary, jeżeli to zrobisz tak, żeby nie zdołali wysadzić furgonu, to bardzo fajnie. Ale jeżeli go wysadzą, to Szpital będzie miał do nas poważne pretensje, i to właśnie ty będziesz musiał za nie beknąć.

Nie mógł nie przyznać słuszności tym słowom. Za swoich ludzi mogli się pomścić w dowolnej chwili, a Szpital miał, jak się zdaje, zagrożoną dużą forsę i nie należało mu przeszkadzać.

Od Czarciego Wirażu pędzili całą szybkością, strzałami w powietrze zganiając z drogi samochody. W chwili, gdy okazało się, że honorni na wzgórzu nie odpowiadają na sygnał i kiedy Pawlik wydobył z komputera satelitarne zdjęcie rozstawionego na mogile działka, wszystko stało się jasne.

Tylko że było za późno. Największy pośpiech nie mógł zmienić sytuacji. Zanim pancerki zdołały otworzyć ogień, Kolców zagroził wysadzeniem w powietrze dziewczynki.

– Szlag – mruknął Stupak i przerwawszy połączenie, wyświetlił w przyłbicy swego hełmu szkic sytuacji. Obie pancerki ustawił po przeciwnych stronach konwoju, tak aby pociski ich działek mogły jak najszybciej sięgnąć wszystkich celów. Z każdego wozu zdesantował po jednej sekcji. Obie zajęły już wyznaczone im stanowiska u stóp wzgórza, tak że w efekcie parking otoczony był czterema rozmieszczonymi w kwadrat punktami ogniowymi, oddalonymi o kilometr. Wszystkie cele zostały już kilka minut temu namierzone przez komputer, zidentyfikowane, rozdzielone i wprowadzone do programu. W przyłbicach żołnierzy desantu i na ekranach strzelców pancerek ukazywały się nanoszone na bieżąco poprawki, kiedy któryś z krasnodarców ruszył się choć o krok. Zresztą nie było to trudne. Wcale się nie kryli, dufni, że teraz, kiedy mają zakładników, nikt im nic nie zrobi.

Major Stupak niemal miał wrażenie, że lufy działek, miotaczy i wukaemów aż drżą z niecierpliwości, żeby zasypać kacapów ogniem i żelastwem. Byłaby kanonada jak na ćwiczeniach, popisowa salwa – dwie sekundy i po wszystkim.

– Słuchajcie chłopcy – powiedział major, włączając się na ogólną. – Te ruskie tchórze bawią się z nami w kotka i myszkę. No i dobrze. A my poczekamy. Zobaczymy, kto tutaj ma silniejsze nerwy, my czy ta banda. Jak przyjdzie czas, zdejmiemy ich jedną salwą. Bądźcie czujni.

Wsłuchiwał się w potwierdzenia kolejnych sekcji.

– A ciężarówkom każ być w pogotowiu – rzucił do Pawlika. – Po naszej salwie niech wjadą od razu całym pędem na parking i oczyszczą teren. I niech uważają na zakładników – dodał po chwili zastanowienia.

*

– Jak oni mogą! – Jacqueline klęczała przy nim, zaciskając drobne dłonie w pięści. Małe, bezsilne piąstki dziewczynki, której świat nagle zamienił się w piekło. W kącikach jej oczu lśniły łzy. – Dranie! Jak oni mogą!

Wciąż kołowało mu się w głowie.

Kiedy rzucili go, jeszcze półprzytomnego po zainkasowanym ciosie, pomiędzy leżących, Jacqueline poderwała się. Próbował jej dać znak gestem, żeby tego nie robiła -nie zrozumiała, a może nie chciała zrozumieć. Na szczęście najwyraźniej wydano im surowy zakaz strzelania do ekipy filmowej. Potężny zbir, który przyskoczył do Jacqueline, szarpał ją tylko i wymachiwał karabinem nad jej głową. Potem zjawił się drugi, spokojniejszy, mitygując kolegę. W końcu pozwolili jej się zbliżyć do Perhata i usiąść przy nim.

– Ty, chaza – powtórzył kilkakrotnie ten drugi. – Nie wstawaj. Nie Izia. Poniała?

„Chaza” oznaczało w jidysz stanik. Z jakiegoś powodu muslimowie nazywali tak każdą białą kobietę, a od nich słowo to przeszło do żargonu Drogi.

– O co im chodzi? Przecież my nie mamy pieniędzy! Nie odpowiadał. Wśród zgonionych w jedno miejsce, trzymanych pod strażą więźniów dostrzegł zaledwie kilku swoich ludzi. Boże, to była zwyczajna rzeź. Nie zdążyli nawet powysiadać z samochodów, ba, nawet pomyśleć, co się dzieje.

Pulsowanie w głowie i uczucie oszołomienia nie mijały.

Kilkakrotnie jeszcze dały się słyszeć serie wystrzałów. To napastnicy z zewnętrznego kręgu płoszyli nazbyt się zbliżających gapiów. Potem Kolców zaczął na parkingu swoje porządki. Najpierw strażnicy kazali się zgłosić reżyserowi transmisji. Kiedy Claude wstał i odebrał od żylastego dryblasa, służącego Kolcowowi za tłumacza, stosowne pouczenia, zaprowadzili go przed kamerę.

Potem zaczęli wybierać spośród leżących kamerzystów i obsługę wozu transmisyjnego.

Perhat przyglądał się z głuchą wściekłością, jak butny kacap gada do kamery o swojej gotowości negocjacji. Ale Jacqueline, kiedy przetłumaczył jego słowa, wydała się nimi odrobinę uspokojona. Nie powiedział więc nic.

Wściekła się dopiero przy drugim wystąpieniu Kolcowa, wtedy gdy zażądał pieniędzy i wyznaczył półgodzinny termin na ich przelew.

– Czy oni oszaleli? – nie mogła się powstrzymać, aby nie szarpać Perhata za kurtkę, nieświadoma, że przysparza mu w ten sposób bólu w skołowanej głowie. – Skąd ten dureń myśli, że weźmiemy taką sumę?!

– Obawiam się, że oni wiedzą, co robią – powiedział wreszcie.

– Kto im tyle zapłaci! Co za absurd! Przecież to zwykłe, biedne dziecko, a nie córka miliardera… Przecież…

Powtarzała to w kółko, ciągle i ciągle, aż nie wytrzymał i powiedział jej, od kogo spodziewają się te pieniądze dostać.

Już w chwilę potem nie mógł odżałować, że to zrobił. Wyglądała, jakby uderzył ją w twarz.

– To niemożliwe… To niemożliwe… – powtarzała w kółko, rozmazując nieprzytomnie po twarzy czarny, żużlowy pył.

Milczał.

– Skąd to wiesz?

– Od Stawyszyna. Powiedział, kiedy zlecał mi tę robotę. Właściwie nie, nie powiedział. Zrobił tylko aluzję. Oni nigdy nic nie mówią wprost, trzeba się domyślać. Nie jesteś domyślny, to twój problem.

Kręciła z niedowierzaniem głową.

– Królewna – szeptała. – Śpiąca Królewna… Co im zawiniła…

Tak. Dobre pytanie. Co ona zawiniła. A co myśmy zawinili? A co zawinił Wieniczka albo inni? Dlaczego ludzie wciąż nie mogli się uwolnić od tej naiwnej wiary, że to ma jakiekolwiek znaczenie, czy się zawiniło, czy nie.

– To wojna, Jacqueline. Któreś drużstwo zobaczyło szansę na nowe, wielkie zyski i uznało, że warto zaryzykować walkę o wysadzenie z nich innych. Ona jest tylko pretekstem. – Wiedział, że gada za dużo i niepotrzebnie, ale chciał jakoś zająć jej uwagę. – Ktoś chce zrzucić z rynku Stawyszyna, więc lozbija mu kontrakt. Normalka. Dawniej też, jak się pokłóciło dwóch baronów, to palili sobie nawzajem wioski i wycinali ich mieszkańców…

Wydawała się go nie słyszeć.

– Po co… Po co im ona? Perhat, co chcą z nią zrobić?

– Nie wiem. To ty jesteś lekarzem. Ktoś ważny, sławny i bogaty chce żyć albo chce, żeby żył ktoś z jego bliskich. Potrzebuje części zamiennych. Widocznie trudnych do znalezienia. Więc zapłacił, żeby mu znaleźli kogoś, kto się nadaje i kogo nikt nie będzie żałował. Jacqueline, tutaj się nie ma złudzeń – człowiek żyje tylko dzięki śmierci innych. U Świętego Mykoły żaden łapiduch na pewno nawet nie miał wyrzutów sumienia, mało to ludzi kładą do piachu…

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czerwone dywany, Odmierzony krok»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czerwone dywany, Odmierzony krok» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Manuela Gretkowska: Europejka
Europejka
Manuela Gretkowska
Rafał Ziemkiewicz: Pieprzony Los Kataryniarza
Pieprzony Los Kataryniarza
Rafał Ziemkiewicz
Rafał Ziemkiewicz: Wybrańcy bogów
Wybrańcy bogów
Rafał Ziemkiewicz
Barbara Cartland: Córka Pirata
Córka Pirata
Barbara Cartland
Отзывы о книге «Czerwone dywany, Odmierzony krok»

Обсуждение, отзывы о книге «Czerwone dywany, Odmierzony krok» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.