• Пожаловаться

Borys Strugacki: Bezsilni tego swiata

Здесь есть возможность читать онлайн «Borys Strugacki: Bezsilni tego swiata» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 2004, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Borys Strugacki Bezsilni tego swiata

Bezsilni tego swiata: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Bezsilni tego swiata»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Zbliżają się wybory gubernatora Petersburga. Spiskowcy, stosując przemoc i tortury, chcą zapewnić wygraną swojemu kandydatowi. Na nic się to jednak nie zdaje, bo zwycięzca zostaje zabity strumieniem…

Borys Strugacki: другие книги автора


Кто написал Bezsilni tego swiata? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Bezsilni tego swiata — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Bezsilni tego swiata», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ojciec Timofieja Jewsiejewicza

Timofiej to dziwny człowiek, który w jakiś niezrozumiały sposób zafiksował się na swoim ojcu — spore pole do popisu dla wytrawnego i wytrwałego psychoanalityka. Ojciec to, ojciec tamto. Umiejętności ojca. Zdolności ojca. Jego zadzierzystość. Jego potęga. Jego zręczność…

Przykład zadzierżystości. Tysiąc dziewięćset, dajmy na to, pięćdziesiąty szósty rok. Kołchoz imienia Antykajnena (gdzieś na Przesmyku Karelskim pod Petersburgiem). Batalion budowlany pod dowództwem, jak sami rozumiecie, ojca rozbiera spichlerz, zachowany jeszcze z czasów fińskich Zasadnicza rozmowa pomiędzy, rozumie się, ojcem i miejscowym brygadzistą: czy żołnierze rozbiorą ten spichlerz w ciągu jednego dnia, czy nie dadzą rady. Przegrany ma wspiąć się na komin i tam, przy wszystkich, za przeproszeniem nasrać. Spichlerz nie tylko został

rozebrany w ciągu siedmiu godzin, ale w dodatku, gdy brygadier, spoglądając na wysoki pięciometrowy komin z czerwonej cegły, zaczął marudzić, że mu ból wszedł w krzyż, ojciec, jak sami rozumiecie, wszedł na tenże komin, „wzleciał niczym orzeł, a potem niczym orzeł usiadł i do niego nasrał… przepraszam za wyrażenie… a w owym czasie ojciec miał już, żeby nie skłamać, czterdzieści siedem lat z okładem…” Przykład inteligencji: „Człowiek jest zwierzęciem dwunogim, zawsze głodnym, nigdy nienasyconym…” (Bóg jeden wie, gdzie on to wyczytał, bo przecież nie wymyślił tego sam?) I jeszcze jedno: „Najbardziej uparty żołnierz to ten, którego okłamano. Nie da się wychować żołnierza prawdą, a wychowywać trzeba, cóż począć, w przeciwnym razie od razu wleźliby człowiekowi na głowę…”

On (ojciec, jak sami rozumiecie) w ogóle lubił wspominać wojnę, przy czym wspominał ją dość osobliwie. Na jego wojnie nie tylko nie strzelano, ale chyba nawet nie zabijano. „Przybiegają żołnierze i krzyczą: panie kapitanie, w piwnicy jest wino, dwanaście beczułek1

To ja od razu tak: dwie beczułki ojczulkowi i szybko, szybko, w tempie walca… Ojczulek był bardzo zadowolony, parabellum mi podarował, zdobyczny, zabrany jakiemuś pułkownikowi…” Najwidoczniej ojciec umiał się przystosować. „Był u nas taki dowódca kontrwywiadu Smiersz, major Skitalec — dzikie zwierzę, w oczach miał śmierć, na to ten dowódca z ręki mi jadł, jak koń… Trzeba umieć się przystosować!” W 1945, już w Prusach Wschodnich, ojciec, tak się jakoś zdarzyło, żył jednocześnie z matką — panią domu — i jej córką, można powiedzieć, w jednym łóżku. A jednocześnie nie było mowy o żadnym przymusie: same mu zaproponowały, to co miał chłop zrobić odmówić? A jesienią tego samego czterdziestego piątego, już w Mandżurii, wylewali z amortyzatorów dział płyn hamulcowy, a w wolne miejsce wciskali jedwab, żeby na punkcie kontroli pogranicznej nie zauważyli… I tak dalej, dokładnie w tym stylu.

Ojciec umarł w 1976, podczas zimowego połowu ryb, w pobliżu Kiwgody. Zniosło go razem z krą na otwarte wody i nikt go więcej nie widział…

„W nudnych rozmowach o ludziach przeszłości ukryte są tajemnice ich wielkich dokonań”. Wcale nie jestem tego taki pewien. Skoro już o tym mowa, ja nigdy nie widziałem swojego ojca, nawet na zdjęciach. Może to i lepiej?…

Rozdział 2

Grudzień

Drugi poniedziałek

Jurij Grigorjewicz Kostomarow, zwany „Wariografem Wariografowiczem”

Nocą zaczęła się odwilż — ciekło, kapało, krople bębniły po żelaznych dachach. Topniejące czopy lodowe z nieoczekiwanym łoskotem spadały do wielopiętrowych, metalowych studni rynien. Zrobiło się wilgotno i nieprzyjemnie, nawet w domu.

Przez całą noc przewracał się z boku na bok, budził się i znowu zasypiał, słysząc w półśnie, jak Żanka coś komuś klaruje, szybko i niezrozumiale, chaotycznie i bez związku, a przy tym szczerze i z zapałem. Brzmiało to niczym szmer strumyka wśród zieleni. W rezultacie wstał bladym świtem (nie było jeszcze siódmej) niewyspany, z bólem głowy i zły jak diabli. A przecież czekał go ciężki dzień: trzy kontakty i to z różnymi obiektami, a jeden nawet zewnętrzny.

Najpierw, tak jak było ustalone, przyszedł za kwadrans dziewiąta na róg Małej Basenowej i Lublińskiej (w miejscu, gdzie na ścianie domu od niepamiętnych czasów widniał napis kredą — wielkie litery Ziuganow, Ratuj Rosję). Kupił, tak jak było umówione, lody śmietankowe w wafelku i zaczął niespiesznie jeść, czytając — z własnej inicjatywy — wywieszoną w tym samym miejscu wczorajszą gazetkę „Czasy Pietropawłowskie”. Najbliższa latarnia stała w pewnym oddaleniu, więc wytężając wzrok i męcząc oczy, czytał w tym cholernym półmroku poranka jakieś nieciekawe wiadomości o wykształceniu zawodowym, o targu futer i jeszcze jakieś przedbożonarodzeniowe brednie…

Oczywiście, nie wziął ze sobą parasola — kto by nosił parasol w grudniu? — a za pięć dziewiąta zaczął padać deszcz. Wszyscy, którzy w tym czasie zebrali się na rogu, wszystkie te żałosne ranne ptaszki, jedni czekający na kogoś, drudzy na autobus „czwórkę”, jednakowo skulili się i nastroszyli, a ich twarze zrobiły się jednakowo nieszczęśliwe i mokre, jakby od łez.

Za minutę dziewiąta (parszywy pedantyczny Niemiec) na rogu objawił się Pracodawca — w luźnym angielskim płaszczu do pięt, z gigantycznym parasolem, również pochodzenia angielskiego. Stanął metr od Jurija, odwrócił się do niego plecami (mokrym, kołyszącym się garbem parasola) i zaczął czekać na klienta, który widocznie nie był ani Niemcem, ani pedantem i dlatego spóźniał się, jak przystało na normalnego Rosjanina płci męskiej, któremu spotkanie nie wróży nic szczególnie dobrego, ale także nic bardzo złego.

Nie minęło jednak pięć minut, gdy wyjaśniło się, że klient w ogóle nie jest mężczyzną. Gdy Jurij, pochłonięty artykułem o korupcji w organach milicji, znowu powrócił do rzeczywistości,

Pracodawcę atakowała właśnie postawna, dziarska osoba w brązowym skórzanym płaszczu, z czerwonymi, puszystymi włosami, przyprószonymi wodnym pyłem, z potężną, pomarańczową torebką w garści. Osoba mówiła wprawdzie szeptem, ale bardzo energicznie i ze swadą. Cały jej wygląd budził w pamięci na wpół zapomniane obecnie określenie „babochłop” oraz ulubiony zwrot Pracodawcy: „Koń z jajami”.

Kobieta za wszelką cenę starała się zachować prywatność, więc prawie nie było słychać, o czym mówi, szczególnie na początku później szept zabrzmiał jak grom. Najwyraźniej nie umiała szeptać i należała do ludzi, którzy swoje poglądy wygłaszają na cały głos, budząc postrach w szeregach wroga — ostro i dźwięcznie. Dzięki temu Jurij dość szybko zorientował się, w czym rzecz, tym bardziej że pod naporem brązowego płaszcza Pracodawca zmuszony był się cofać, broniąc się przed stratowaniem, i dość szybko wparł się mokrym parasolem w ramię Jurija, który również musiał się cofać, żeby zachować dystans wystarczającej słyszalności.

Cała historia sprowadzała się do tego, że klient dostał dziś w nocy ataku korzonków nerwowych. Wstał, rozumie pan, o piątej rano za potrzebą i tak go zgięło, że z toalety do kanapy trzeba było biedaka nieść na rękach (dosłownie…!) Teraz nie tylko nie może poruszać się o własnych siłach, ale nawet o kulach (kule stoją u nich w domu od niepamiętnych czasów, trzymane na takie właśnie okazje.) Aż trzeba mu było zrobić zastrzyk z diclofenacu i teraz śpi. Proszę sobie nie myśleć, o żadnym niepoważnym traktowaniu obowiązków w ogóle nie może być mowy, to wyłącznie fatalny zbieg okoliczności, można powiedzieć — nieszczęśliwy wypadek…

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Bezsilni tego swiata»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Bezsilni tego swiata» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Bezsilni tego swiata»

Обсуждение, отзывы о книге «Bezsilni tego swiata» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.