Connie Willis - Przewodnik stada

Здесь есть возможность читать онлайн «Connie Willis - Przewodnik stada» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1997, ISBN: 1997, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Przewodnik stada: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Przewodnik stada»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Autorka bezlitośnie wykpiwa skostniałe schematy myślenia i postępowania, obowiązujące w światku uczonych, szukając jednocześnie odpowiedzi na pytanie: czy przypadek, który zdaje się rządzić naszym życiem, naprawdę jest tylko przypadkiem? W wyjaśnieniu tej zagadki niezwykle pomocna okazuje się teoria chaosu oraz... kierdel owiec.
Powieść nominowana do premii Nebula w 1997.

Przewodnik stada — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Przewodnik stada», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Mamy Barbie Trolla — poinformowała, gdy zapytałam o Romantyczną Pannę Młodą. — 1 Pocahontas.

Przeryłam cztery sklepy z zabawkami i trzy sklepy z artykułami przecenionymi, a potem pojechałam do „Cafe Kraka-tau”, zobaczyć, czy Barbie istnieje w ogłoszeniach osobistych.

Teraz bar nazywał się „Kwark Keplera”. Zły znak.

— Zaraz, zgadnę. Nie serwujecie już cafe latte — powiedziałam kelnerowi w czarnym golfie, czarnych dżinsach i ciemnych okularach.

— Kofeina jest szkodliwa — oznajmił, wręczając mi menu, które rozrosło się teraz do dziesięciu stron. — Proponowałbym drinka inteligencji.

— Czy to nie oksymoron? — zapytałam. — Wierzyć, że napitki zwiększą współczynnik inteligencji?

Szarpnął głową. Odsłoniło się „n” na czole. Oczywiście.

— Drinki inteligencji to bezalkoholowe napitki z przekaźnikami neuronowymi wzmacniającymi pamięć, koncentrację oraz sprawność mózgu — wyjaśnił. — Proponuję Umysłowy Wybuch, który zwiększa umiejętności matematyczne, lub Zbudź się i Picassuj, wzmacniający zdolności artystyczne.

— Poproszę o Sprawdź Rzeczywistość — powiedziałam w nadziei, że wzmocni to moją zdolność stawiania czoła faktom.

Wertowałam ogłoszenia osobiste, lecz wprawiały w depresję: „Do blondynki, która codziennie je obiad w «Barze Janeczki»: nie znasz mnie, ale jestem beznadziejnie w tobie zakochany. Proszę, odpowiedz”. Zaczęłam czytać artykuły.

Terapeuta harmonicznych związków oferował nastrajacze duszy z taśmy samoprzylepnej.

W Nowym Jorku zaaresztowano dwóch mężczyzn za prowa-dzenie nielegalnych palarni — najnowszego szału.

Postmodernistyczny róż jako mania wyzionął ducha. Cytowano projektanta mody, który stwierdził: „Gustu publiczności wyjaśnić się nie da”.

Sama prawda. Nadszedł czas, bym również się z nią zmierzyła. Nigdy nie znajdę źródła manii krótkich włosów, choćbym nie wiem ile danych uwzględniła w swym modelu komputerowym i ile kolorowych linii wykreśliła.

Nie miało to bowiem nic wspólnego ani z ruchem sufraży-stek, ani z pierwszą wojną światową czy pogodą. I nawet gdybym mogła zapytać Berenice, Irenę i wszystkie inne kobiety, dlaczego to zrobiły, nic by to nie pomogło. One też by nie wiedziały.

Były tak samo zaślepione jak ja, napędzane przez uczucia, z których nie zdawały sobie sprawy, przez siły, których nie rozu-miały. Prosto do rzeki.

Podano mego drinka inteligencji. Miał barwę żółtawozielo-ną, szał w latach dwudziestych. — Co w tym jest? — zapytałam.

Kelner westchnął ciężko, jak bohater Dostojewskiego.

— Tyrozyna, L-fenylalanina i synergetyczne uzupełnienia — wyjaśnił. — Oraz sok ananasowy.

Przełknęłam łyk. Nie poczułam się inteligentniejsza.

— Dlaczego ma pan piętno na czole? — spytałam. Widocznie nie dopił swego drinka inteligencji. Patrzył na mnie bez wyrazu.

— Pańskie piętno „n” — wskazałam jego czoło. — Dlaczego pan je sobie zrobił?

— Każdy je ma — odparł i oddalił się człapiąc.

Czy umieścił piętno, by zrobić przyjemność swej sympatii, czy też może buntował się przeciw antyintelektualizmowi lub swym rodzicom? A może zakochał się w kimś, kto w ogóle nie zdawał sobie sprawy z jego istnienia?

Sączyłam drinka i czytałam dalej. Nie czułam się ani trochę inteligentniejsza. Bantam Books zapłacił ośmiocyfrową zaliczkę za Nawiązanie kontaktu ze swoją wewnętrzną dobrą wróżką. Błękit Czerenkowa był najszykowniejszym kolorem na zimę, a mężczyźni i kobiety palili cygara w Los Angeles, zainspirowani przez Rusha Limbaugha lub Davida Letterma-na, a może przez siły, których nie rozumieli. Jak owce. Jak szczury.

To wszystko jednak nie rozwiązywało problemu, jak mam dalej pracować z Bennettem. Ani gdzie mam znaleźć Barbie Romantyczną Pannę Młodą.

Poszłam do biblioteki i wypożyczyłam Annę Kareninę oraz Cyrana de Bergerac, a w dziale podręcznym wzięłam książkę telefoniczną z Denver. Zrobiłam kopie adresów wszystkich sklepów z zabawkami, które nie były na liście Giny, wszystkich domów towarowych i sklepów z towarami przecenionymi, wyjaśniłam klonowi Flip, że już zapłaciłam grzywnę za Dzieła zebrane Browninga, po czym znowu ruszyłam na przegląd sklepów.

W końcu znalazłam Barbie Romantyczną Pannę Młodą w domu towarowym w Aurorze — wklinowała się za Klub Hippiczny Barbie — i wzięłam ją do kasy.

Kasjerka usiłowała wydać resztę mężczyźnie w kolejce przede mną.

— Osiemnaście siedemdziesiąt osiem — powiedziała.

— Wiem — odparł mężczyzna. — Dałem pani banknot dwu-dziestodolarowy, a potem, gdy kasa wybiła osiemnaście sie-

demdziesiąt osiem, dałem pani trzy centy. Jest mi pani winna dolara i ćwierć.

Odrzuciła z irytacją włosy do tyłu, odkrywając „n”.

Poddaj się, poradziłam mu w myślach. To bezcelowe.

— Kasa mówi, że jeden dwadzieścia dwa.

— Wiem — odparł mężczyzna. — Dlatego właśnie dałem trzy centy. Dwadzieścia dwa plus trzy centy dają ćwierć.

— Ćwierć czego?

Ustawiłam Barbie Romantyczną Pannę Młodą na końcu lady, przeczytałam nagłówki gazet i spojrzałam na towary ustawione na stojaku przy ladzie: taśmy samoprzylepne o różnych szerokościach i buty na wysokich obcasach dla Barbie w dowolnych kolorach umieszczone w przezroczystych plastikowych wypraskach.

— Dobrze, w porządku — zgodził się mężczyzna. — Niech mi pani zwróci trzy centy i da mi dolar dwadzieścia dwa.

Wzięłam do ręki opakowanie bucików.

„Nowość! Błękit Czerenkowa” — głosił napis. Umieściłam buciki obok taśmy samoprzylepnej i wtedy odniosłam dziwne wrażenie, jakbym stała na progu czegoś ważnego, jak przy końcowym ruchu kostki Rubika, gdy sześcianik wchodzi z pstryknięciem na właściwe miejsce.

— To nie ma ceny — oznajmiła kasjerka, biorąc do ręki Barbie Romantyczną Pannę Młodą. — Nie mogę sprzedać czegoś, co nie ma ceny.

— Trzydzieści osiem dziewięćdziesiąt dziewięć — odpowiedziałam. — Kierownik kazał to wpisać pod „Różne”.

— Och — westchnęła i wpisała cenę.

Tę manię mogę w końcu polubić, pomyślałam, uśmiechając się do jej „n”. Kto uprzedzony, ten uzbrojony.

— Razem czterdzieści jeden trzydzieści trzy — powiedziała. Stałam z portmonetką w dłoni, patrzyłam na pudełka z kredkami i starałam się ponownie uchwycić tamto wrażenie. Był w nim błękit Czerenkowa, taśma samoprzylepna i…

Ale i tak minęło. Miałam nadzieję, że to nie lekarstwo na cholerę.

— Czterdzieści jeden trzydzieści trzy — powtórzyła kasjerka.

Starannie odliczyłam drobne i wyszłam z Barbie Romantyczną Panną Młodą. Przed drzwiami nastąpiłam na coś i spojrzałam na podłogę. To był cent. Trochę dalej leżały jeszcze dwa. Najwidoczniej ktoś cisnął je na ziemię.

Prohibicja(1895 – 16 stycznia 1929)

Mania awersyjna antyalkoholowa podsycana przez Kobiecy Związek Chrześcijańskiego Umiarkowania (Woman’s Christian Temperan-ce Union), rozbijanie knajp przez Podnieśmy Naród (Carry Nation) i smutne skutki alkoholizmu. Dzieci w szkołach zachęcano do podpisywania petycji, a kobiety do składania przysiąg, że nie dotkną warg, które dotknęły wódki. Ruch nabierał rozpędu i zyskiwał poparcie polityczne w pierwszych latach wieku. Kandydaci partyjni wznosili toasty wodą, kilka stanów wprowadziło suche prawo, aż w końcu nastąpiła kulminacja — ustawa Yolsteada. Mania zanikła natychmiast po prawnym wprowadzeniu prohibicji. Wyparta przez przemyt wódki, nielegalne bary, bimber, piersiówki, zorganizowaną przestępczość. W końcu wielkie odwołanie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Przewodnik stada»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Przewodnik stada» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Connie Willis - Zwarte winter
Connie Willis
Connie Willis - Black-out
Connie Willis
Connie Willis - Passage
Connie Willis
Connie Willis - Rumore
Connie Willis
Connie Willis - All Clear
Connie Willis
Connie Willis - Fire Watch
Connie Willis
Connie Willis - Remake
Connie Willis
Connie Willis - Doomsday Book
Connie Willis
Connie Willis - L'anno del contagio
Connie Willis
Отзывы о книге «Przewodnik stada»

Обсуждение, отзывы о книге «Przewodnik stada» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x