Robert Heinlein - Piętaszek

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Heinlein - Piętaszek» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 1992, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Piętaszek: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Piętaszek»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nieodległa przyszłość, obszar należący do dawnych Stanów Zjednoczonych, obecnie podzielony na małe państewka toczące ze sobą walkę o wpływy. Ziemią rządzą międzynarodowe korporacje, a ludzkość zaczyna kolonizować kosmos. Friday, tajna agentka pracująca dla organizacji paramilitarnej, pakuje się w sam środek narastającego konfliktu. Jako sztucznie wyhodowana istota, zabójczo piękna, obdarzona nadludzkim refleksem, siłą i inteligencją, przewyższa ludzi pod każdym względem. Paradoksalnie, z tego właśnie powodu musi ukrywać swoją tożsamość i borykać się z rasistowskimi uprzedzeniami. Lecąc w kosmos jako kurierka odkrywa, że najnowsza misja ma zakończyć się jej śmiercią…
Powieść była nominowana do prestiżowych nagród Nebula, Hugo i Prometheus Award.

Piętaszek — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Piętaszek», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Nie jestem Marjorie.

— ?!

— Czas, byś poznał moje prawdziwe imię. To, które dano mi w wychowalni. Brzmi ono Piętaszek. Mam też oczywiście nazwisko, jedno z tych, jakie często nadaje się dzieciom w wychowalniach. Ja najczęściej używam nazwiska Jones. Ale na imię mam Piętaszek.

— Czy tak właśnie mam się do ciebie zwracać?

— Dlaczegóż by nie? Mówią tak na mnie wszyscy, przed którymi nie muszę udawać. Wszyscy ci, którym mogę ufać. Myślę, że tobie muszę zaufać.

— Postaram się na to zasłużyć; tym bardziej, iż mam wobec ciebie podwójny dług wdzięczności.

— Nie rozumiem…?

— A ja sądziłem, że to oczywiste. Gdy zorientowałem się, co zamierzał Dickey, postanowiłem, że się mu poddam. Nie było sensu dłużej narażać na ryzyko innych. Ale kiedy wycelował miotacz w kierunku Janet, przyrzekłem sobie, że zabiję go przy pierwszej nadarzającej się sposobności. — Georges uśmiechnął się. — Zaraz po tym jak grom z jasnego nieba pojawiłaś się ty i pozbawiłaś mnie możliwości dotrzymania danego sobie przyrzeczenia. Jestem ci więc sporo winien.

— Naprawdę potrafiłbyś kogoś zabić?

— Powiedz tylko, kogo? Przed Georgesem Perreault nie ucieknie.

— Och, myślę, że to nie będzie konieczne. Zresztą, jak sam zauważyłeś, posiadam wyjątkowe uzdolnienia. Kiedy istnieje taka potrzeba, potrafię się nimi posłużyć.

— A jednak mam nadzieję, że kiedyś będę się mógł zrewanżować.

— Do diabła, Georges, nie chcę, byś uważał, iż jesteś mi cokolwiek winien. Ja na swój własny sposób również kocham Janet. Porucznik Dickey sam wybrał swój los, wyciągając ten cholerny pistolet i kierując lufę w jej stronę. Tego, co uczyniłam, nie zrobiłam dla ciebie ani za ciebie. Zrobiłam to, co sama uważałam za słuszne. Byłam tylko nieco szybsza niż ty. Nie masz mi więc nic do zawdzięczenia.

— Ty i Janet nie różnicie się niczym. Obie jesteście tak samo kochane.

— Och, Georges, dlaczego ciągle nie bierzesz mnie do łóżka i nie pozwolisz, bym spłaciła ci swój dług? Zdaję sobie doskonale sprawę, że nie jestem tym, kim jest twoja ludzka żona, nie oczekuję więc, byś kochał mnie tak, jak kochasz ją. W ogóle nie oczekuję, byś mnie kochał. Mam jednak wrażenie, że lubisz mnie. I nie traktujesz tak, jak… moja rodzina na Nowej Zelandii, gdy powiedziałam im, kim jestem. Wydaje się, że masz do SIL-ów zupełnie inny stosunek, niż olbrzymia większość ludzi. Potrafię to w tobie docenić. Naprawdę potrafię. Nigdy nie dostałam certyfikatu panienki do towarzystwa, ale w wychowalni zdążyli mnie sporo nauczyć.

— Ktoś musiał cię bardzo zranić, Piętaszku.

— Mnie? Absolutnie! Próbuję ci jedynie wytłumaczyć, że doskonale znam swoje miejsce. Nie jestem już dzieckiem, ciągle jeszcze uczącym się, jak żyć z tą kulą u nogi, którą jest laboratoryjne pochodzenie. Sztuczna istota ludzka nie może spodziewać się sentymentalnej miłości od normalnego mężczyzny. Oboje dobrze o tym wiemy. Ty rozumiesz to nawet o wiele lepiej niż pierwszy lepszy laik. Szanuję cię i szczerze lubię. Jeśli pozwolisz mi iść z sobą do łóżka, zrobię wszystko, co potrafię, by cię zadowolić.

— Piętaszku!

— Słucham pana?

— Nie pójdziesz ze mną do łóżka po to, żeby mnie zadowolić.

Nagle poczułam pod powiekami łzy. Nieczęsto mi się to zdarza.

— Przepraszam — powiedziałam, starając się zapanować nad sobą. — Posunęłam się za daleko. Nie chciałam pana urazić.

— Na litość boską, przestań wreszcie!

— Słucham?

— Przestań mówić do mnie „pan”. Przestań zachowywać się jak niewolnica. Mam na imię Georges i proszę, abyś tak się do mnie zwracała. Jeśli możesz czasem dodać „mój drogi” lub „skarbie”, jak robiłaś to wcześniej, sprawisz mi ogromną przyjemność. Traktuj mnie po prostu jak przyjaciela. Cała ta dychotomia „ludzki” i „nieludzki” dobra jest dla ignorantów i głupców. Masz mnie za jednego z nich? Zrozum wreszcie, kobieto: twoje geny są l u d z k i e, a w dodatku starannie dobrane. Dzięki temu jesteś być może nawet super-człowiekiem. W każdym razie z pewnością nie jesteś nieczłowiekiem. Czy możesz mieć dzieci?

— Jestem „zwrotnie wysterylizowana”.

— Mógłbym to zmienić w ciągu dziesięciu minut, stosując jedynie miejscowe znieczulenie. Mógłbym mieć z tobą dzieci. Jak sądzisz, czy byłyby to dzieci ludzkie? Nieludzkie? A może półludzkie?

— Chyba ludzkie…

— Możesz na to postawić swoją śliczną główkę, moja droga. A ludzkie dzieci rodzone są przez ludzkie matki. Nigdy o tym nie zapominaj.

— Nie zapomnę.

Poczułam nagle, jak przez moje ciało przebiega dziwny dreszcz. Byłam podniecona, ale nie tak, jak zawsze. Nigdy jeszcze nie czułam się równie dziwnie.

— Georges, chciałbyś tego? Chciałbyś mieć ze mną dziecko?

Wyglądał na zaskoczonego. Po chwili podszedł do mnie, pochylił się, objął mnie i pocałował. W skali od jednego do dziesięciu oceniłabym ten pocałunek mniej więcej na osiem i pół. Nie można było zdobyć lepszej oceny stojąc i będąc ubranym od stóp do głów. Potem wziął mnie na ręce, podszedł do fotela, posadził mnie na swoich kolanach i zaczął rozbierać, powoli i delikatnie. Gdy byłam już prawie zupełnie rozpakowana, powiedział: — Te dziesięć minut powinno zdarzyć się w mojej pracowni. Trwałoby wówczas co najmniej miesiąc. A niewiele później chodziłabyś z okrągłym brzuchem… i wyglądałabyś pewnie jeszcze śliczniej. Tymczasem mam zamiar zabrać cię do łóżka i postarać się, byś to t y była zadowolona, choć nie mam certyfikatu kochanka. Myślę jednak, że razem coś wymyślimy.

Zdjął mnie z kolan i postawił na dywanie. Po chwili ostatnia część mojej garderoby leżała obok moich stóp.

— Wyglądasz cudownie. Pachniesz cudownie. Jak sądzisz, możemy zacząć od łazienki? Muszę wziąć prysznic.

— Lepiej idź tam pierwszy. Ja będę potrzebowała sporo czasu.

Nie przesadzałam. Gdy wróciłam do sypialni, było już po trzeciej. Czułam się świetnie, jak nigdy dotąd; świeża i pachnąca, choć nie był to zapach perfum. Nie dlatego, że ich w ogóle nie używałam — robię to dość często. Mężczyźni wolą jednak fragrans feminae, nawet jeśli nie zdają sobie z tego sprawy. Nie lubią go tylko, gdy jest nieświeży.

Georges leżał już w łóżku, przykryty kołdrą. Jego równy oddech wskazywał na to, że śpi. Ostrożnie, by go nie obudzić, położyłam się obok. Naprawdę, nie byłam rozczarowana. Nie należę do tych egoistycznych kobiet, myślących tylko o sobie. Czułam się szczęśliwa, że rano, gdy otworzy oczy, znajdzie mnie obok, wypoczętą i gotową. Tak było lepiej i dla niego, i dla mnie. Oboje mieliśmy za sobą ciężki dzień.

Rozdział XV

Miałam rację.

Nie chcę odbierać Georgesa Janet. Cieszyłabym się jednak, mogąc mu kiedyś urodzić dziecko. Nie rozumiem, dlaczego nie zrobiła tego jeszcze Janet.

Kilka razy budziła mnie jakaś cudowna woń. Gdy otworzyłam wreszcie oczy, Georges rozładowywał właśnie automatycznego kelnera.

— Masz dokładnie dwadzieścia sekund, by wziąć prysznic — powiedział, widząc, że już nie śpię. — Nie chcesz chyba jeść zimnej zupy? Śniadanie jadłaś już w zasadzie w środku nocy, teraz więc zjesz wczesny lunch.

To była prawda. Rzadko kto jada na śniadanie homary, choć ja nie miałam nic przeciwko temu. Wcześniej jednak podano płatki kukurydziane z pokrojonymi w plasterki suszonymi bananami oraz delikatne, kruche pieczywo przekładane świeżą, zieloną sałatą. Obok pojawiły się dwie filiżanki gorącej kawy zbożowej z odrobiną francuskiej brandy. Georges był nie tylko cudownym kucharzem, ale również uroczym łakomczuchem. Potrafił w dodatku sprawić, by sztuczna istota ludzka uwierzyła w swoje człowieczeństwo.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Piętaszek»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Piętaszek» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Robert Heinlein - Sixième colonne
Robert Heinlein
Robert Heinlein - En terre étrangère
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Viernes
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Csillagközi invázió
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Fanteria dello spazio
Robert Heinlein
libcat.ru: книга без обложки
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Citizen of the Galaxy
Robert Heinlein
Отзывы о книге «Piętaszek»

Обсуждение, отзывы о книге «Piętaszek» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x