Colin Wilson - Pasożyty umysłu

Здесь есть возможность читать онлайн «Colin Wilson - Pasożyty umysłu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pasożyty umysłu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pasożyty umysłu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Znany archeolog Gilbert Austin dowiaduje się o śmierci swego przyjaciela, doktora Karela Weissmana. Początkowo nie wierzy, że ten mógł dokonać samobójstwa, lecz po zapoznaniu się z jego listem pożegnalnym, nie ma żadnych wątpliwości. W ostatecznej nocie opisane są dziwne zjawiska, jakie towarzyszą mu podczas jego pracy. Doktor Austin postanawia znaleźć przyczynę śmierci swojego współpracownika i ustalić okoliczności, w jakich doszło do tego zdarzenia. Co prawda okrywa kilka wskazówek pozostawionych mu przez zmarłego, lecz wkrótce zostaje wydelegowany, by odkryć zakopane miasto. Podczas prac wykopaliskowych ekipa odkrywa nietypowe zjawisko. Wykopaliska spowodowały uwolnienie potężnych i niebezpiecznych sił — stworzeń, których główną bronią była penetracja umysłu ludzkiego. Pasożyty te, stykając się bezpośrednio ze źródłami mocy, zaczynają kierować wszystkimi istotami ludzkimi…

Pasożyty umysłu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pasożyty umysłu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Przez ponad pół godziny nie wydarzyło się nic nowego. Po prostu leżałem, zupełnie biernie, nie przejmując się zbytnio tym, co się ze mną dzieje; zastanawiałem się tylko, czy ich uchwyt zelżeje. Czułem, że jeśli będzie to konieczne, zbiorę w sobie dość siły, aby zrzucić je z siebie.

Potem zdałem sobie sprawę, że takie zachowanie nie miało najmniejszego sensu. Wiedziały doskonale, że udaję, iż nic nie wiem… Gdy tylko to sobie uzmysłowiłem, rozpoczął się następny etap. Tak jak gdyby to wyczuły. Zaczęły wywierać na mój umysł presję, rodzaj nacisku, który dawnej doprowadziłby mnie do obłędu. Podobnie jak fizyczne mdłości powodują uczucie fizycznego przygnębienia, tak też ten nacisk wywoływał wrażenie przygnębienia umysłowego.

Oczywiście, musiałem się bronić, ale postanowiłem jeszcze nie ujawniać całej swej siły. Przyjąłem taktykę biernej obrony udając, że nie dotarł do mnie jeszcze fakt ich ataku. Prawdopodobnie miały wrażenie, że powstrzymuję nacisk stutonowego bloku. Mimo iż atak ich przybierał na sile, byłem spokojny o rezultat starcia. Doskonale wiedziałem, że potrafię znieść nacisk pięćdziesiąt razy większy…

Ale już pół godziny później czułem, że mój umysł dźwiga ładunek o ciężarze Mount Everestu. Wciąż jeszcze dysponowałem rezerwami, ale jeśli atak potrwałby dłużej, mogłyby się wyczerpać. Nie pozostało mi nic innego, niż zaatakować. Naprężyłem się jak człowiek zrywający okowy i zrzuciłem je. Zogniskowałem strumień uwagi, równy w swej intensywności orgazmowi seksualnemu i skierowałem go na nie. Mogłem swą moc zwiększyć dziesięciokrotnie, ale chciałem wciąż trzymać je w niepewności co do mej siły. Nadal byłem spokojny i daleki od paniki. W jakimś sensie walka ta sprawiała mi przyjemność. Jeśli zwyciężę, nie będę musiał w przyszłości tak starannie skrywać swej siły, ponieważ i tak ją poznają.

Wyniki pierwszego starcia nie były w pełni zadowalające. Mimo iż ciężar znikł, a pasożyty prysły, to miałem wrażenie, że nie doznały żadnego uszczerbku. Przypominało to walkę z cieniem. Czułbym się w pełni usatysfakcjonowany, gdybym wiedział, że je trafiłem, tak jak bokser, kiedy widzi, jak cios jego pięści trafia w przeciwnika; ale jasne było, że chybiłem.

Kontratak z ich strony nastąpił prawie natychmiast. Tym razem był tak nagły i gwałtowny, że zmuszony byłem odpierać ciosy — całkiem na to nie przygotowany. Można powiedzieć, że wyglądało to tak, jakby właściciel domu walczył z hordą włóczęgów, próbujących wedrzeć się do jego domu. Czułem, że istoty te są czymś podrzędnym, na podobieństwo robactwa, dla którego nie ma miejsca w moim umyśle. Były jak szczury z kanałów, które urosły w siłę i postanowiły zaatakować, a moim zadaniem było pokazać im, że nie będą pod żadnym pozorem tolerowane. Nie bałem się; czułem, że jestem u siebie i że to one są intruzami. Kiedy wróciły ponownie, zaatakowałem czując, że znowu się rozpierzchają.

Czasem niewtajemniczeni zadają mi pytanie, czy „widziałem” je albo, czy czułem, jaki mają kształt. Odpowiedź brzmi: „nie”. By zilustrować to, co czułem najlepiej wyobrazić sobie, że jest się spoconym i zmęczonym, a wszystko wokół źle idzie. Ilekroć próbuje się przejść przez ulicę, zawsze, tuż przed nosem, przejeżdża z ogromną szybkością autobus. Ma się poczucie, że świat jest wrogi, a życie jest jak bieg pomiędzy dwoma szpalerami chłoszczących nas bandytów. Znika poczucie bezpieczeństwa, zaś wszystko w życiu zaczyna się wydawać straszliwie kruche i nietrwałe. Daje to pewne pojęcie o tym, czym jest taki atak. Dawniej uznałbym go za zwykły przypływ pesymizmu i żalu nad sobą. Szybko znalazłbym jakieś konkretne zmartwienie, aby nadać tym uczuciom praktyczny sens. Wszyscy staczamy takie walki sto razy dziennie: ostatecznymi zwycięzcami zostają ci, którzy porzucają negatywne myślenie i nie zamartwiają się na śmierć, a zaczynają myśleć o realizacji jakichś ważnych celów. (Wszyscy stosowaliśmy sztuczkę z ucieczką w swój wewnętrzny świat). Trening kilku ostatnich miesięcy spowodował, że świat ten stał się dla mnie o wiele bardziej dostępny; moja siła miała swe źródło w optymizmie i „myśleniu pozytywnym”, jeśli wolno mi użyć tego sformułowania.

Walczyłem z nimi jeszcze prawie godzinę. Nie dopuszczałem do siebie myśli o tym, co będzie, jeśli pojawią się ich miriady; że będą mogły atakować mnie tygodniami tak długo, dopóki mój umysł nie wyczerpie całkowicie swych sił. Kiedy myśl taka się pojawiła, czym prędzej ją zdławiłem. Była ona bowiem głównym źródłem niebezpieczeństwa.

O piątej, mimo lekkiego zmęczenia, nie byłem ani na krztynę przygnębiony. Odniosłem wówczas wrażenie, że otrzymały nowe posiłki i szykują się do ponownego, zmasowanego ataku. Tym razem postanowiłem zaryzykować i pozwolić im podejść bliżej. Chciałem zobaczyć, czy uda mi się je zranić. Pozwoliłem im więc, aby naparły na mnie w masie. Pozwoliłem im podejść tak blisko, że poczułem, iż się duszę. Było to odczucie pełne przerażenia, tak jakby pozwolić komuś zacisnąć na szyi pętlę. Ciężar wzrastał; nadal nie stawiałem oporu. Kiedy nacisk stał się zupełnie nie do zniesienia, zebrałem wszystkie siły i uderzyłem, jakbym strzelił z armaty w sam środek tłumu. Tym razem nie chybiłem. Nawet jeśli były lekkie jak rój much, to zagęszczenie było tak wielkie, że nie mogły wycofać się wystarczająco szybko. Czułem olbrzymią satysfakcję z tego, że zniszczyłem ich ogromną ilość.

Teraz, przez pół godziny, panował spokój. Ciągle tam jeszcze były, ale jasne było, że znajdowały się w szoku. Później odkryłem, co było tego przyczyną. Dzięki miesiącom przygotowań nauczyłem się aktywizować wewnętrzne siły mogące stanowić umysłowy odpowiednik bomby wodorowej. Użyłem jej po raz pierwszy, tak więc nie mogłem mieć pojęcia o jej mocy. Rzuciły się na mnie jak horda szczurów na małego kodaka i nagle przekonały się, że atakują tygrysa w sile wieku. Nic dziwnego, że tak mocno to nimi wstrząsnęło. Czułem wielką satysfakcję. Mimo że użyłem wszystkiego, czym dysponowałem, nie byłem jednak wyczerpany. Czułem się świeży i silny jak zwykle, a radość ze zwycięstwa dodawała mi skrzydeł; tak że mógłbym kontynuować walkę jeszcze tygodniami.

Jednak kiedy światło dnia zaczęło się sączyć poprzez zasłony, zrozumiałem, że stoję w obliczu czegoś, na co nie jestem przygotowany. Było to przedziwne uczucie; tak jakbym nagle poczuł pod stopami zimną wodę, która zaczęła się podnosić. Musiało minąć trochę czasu, nim zdałem sobie sprawę, że atakują mnie z miejsca znajdującego się w umyśle, którego istnienia nie bytem zupełnie świadom. Byłem silny, gdyż posiłkowałem się w walce z nimi wiedzą, ale powinienem mieć świadomość, że moja wiedza o umyśle jest żałośnie nikła. Byłem podobny do astronoma, który zna jedynie Układ Słoneczny, a sądzi, że posiadł wiedzę na temat całego wszechświata.

Atak pasożytów wyprowadzony został z obszaru, znajdującego się poniżej poziomu samowiedzy. To prawda, niewiele czasu poświęciłem tej warstwie, ale — zresztą słusznie — uznałem, że należy to odłożyć do czasu, gdy się bardziej podszkolę. Już wcześniej często stwierdzałem, że nasze ludzkie życie oparte jest całkowicie na „przesłankach”, które uznajemy za niepodważalne. Dziecko uważa, że rodzice i jego dom są czymś absolutnie pewnym; później za coś równie pewnego przyjmuje się kraj i społeczeństwo. Potrzebujemy takiej pewności, aby od czegoś zacząć. Dziecko bez rodziców i normalnego domu nie rozwinie w sobie poczucia bezpieczeństwa. To, które miało normalny dom, może później nauczyć się krytykować rodziców albo całkowicie ich odrzucić (choć jest to mało prawdopodobne), ale czyni tak dopiero wtedy, gdy jest wystarczająco pewne siebie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pasożyty umysłu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pasożyty umysłu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Pasożyty umysłu»

Обсуждение, отзывы о книге «Pasożyty umysłu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x