Borys Strugacki - Światy braci Strugackich - Czas uczniów

Здесь есть возможность читать онлайн «Borys Strugacki - Światy braci Strugackich - Czas uczniów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2001, Издательство: Rebis, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Światy braci Strugackich - Czas uczniów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Światy braci Strugackich - Czas uczniów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Antologia opowiadań rosyjskich
Wybór: Andriej Czertkow
Borys Strugacki — „O problemie materializacji światów”
Siergiej Łukjanienko — „Krzątanina w czasie”
Ant Skałandis — „Druga próba”
Leonid Kudriawcew — „I myśliwy…”
Nikołaj Romanieckij — „Obarczeni szczęściem”
Wiaczesław Rybakow — „Trudno stać się bogiem”
Andriej Łazarczuk — „Wszystko w porządku”
Michaił Uspienski — „Smocze mleko”
Wadim Kazakow — „Lot nad żabim gniazdem”
Andriej Czertkow — „Nie umówione spotkania”

Światy braci Strugackich - Czas uczniów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Światy braci Strugackich - Czas uczniów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— A pan? — zapytał Korniej. — Co pan czci?

— Ja — powiedział herzog Ałaju — jestem zwolniony z tej konieczności. Zresztą za jakieś dwa tygodnie zacznę wielbić przyszłą księżnę, właściwie imperatorową. Przecież sam się, panie Kornieju, szykuję na tron imperatora, a tytuł jego jest taki, że na czczo człowiek nie wymówi…

— Ciągle pan żartuje — rzekł Korniej.

— Nie ja powinienem być smutny — odpowiedział w zamyśleniu herzog.

Kursant wrócił z tacą nieoczekiwanie szybko. Nie tylko zdążył skoczyć do piwnic po wino, ale i pociął na cienkie plasterki delikatne wędzone mięso, a pozostałą zakąskę rozłożył nie gorzej niż w restauracji.

Herzog rozlał zielonkawe wino do wysokich kielichów, podał jeden Korniejowi.

— Za szczęśliwe zakończenie sprawy!

— Niezłe wino — powiedział Korniej. — Co ja gadam, wyśmienite wino! Koniecznie muszę wziąć przepis.

— Na wszystko przyjdzie czas. — Herzog postawił swój kielich na biurku. — Więc tak, zakładnicy są tylko częścią operacji. Gigandzka, że tak powiem, filia. Przejdźmy do drugiej części. Aktualnie na Ziemi major Dang, ten właśnie chory cherlak, którego pan tak wielkodusznie zabrał z ruin, na całego penetruje system BPI. Na razie tylko posłał dyskretną próbkę swoich możliwości do waszych władz. Ale jeśli o umówionej godzinie nie połączę się z nim, zaczną się prawdziwe nieprzyjemności. Zakłócenia procesów technologicznych, pożary, wybuchy… Wasze struktury są dość kruche, przyjacielu Kornieju, szczególnie jeśli zajmie się nimi ktoś z łomem.

— Po co wam to? — zapytał Korniej. Twarz miał spokojną, tylko jego oczy zaczęły błyszczeć gorączkowym blaskiem.

— Chociażby po to, żeby Ziemianie w końcu zrozumieli, że życie jest w rzeczywistości brutalne i okrutne. Ale nieprzyjemności na tym się nie kończą. Major Dang postanowił podać do wiadomości publicznej pewną informację, która nieprzyjemnie zdziwi nie tylko Ziemian, ale i waszych sojuszników na Tagorze. Smocze mleko, chciałbym tam być!

— Tak — rzekł Korniej i zaczął gryźć płatek mięsa. — Tak to jest.

— Właśnie tak — potwierdził herzog. — Ale to tylko na wypadek, gdyby zakładnicy zamierzali złożyć z siebie ofiarę w imię własnej planety.

— Szantaż, jak rozumiem — powiedział Korniej.

— Szantaż — powtórzył herzog. — Właśnie. A co ma zrobić mały człowiek, do domu którego włamują się uzbrojeni włamywacze? Cierpieć, przystosowywać się, żeby doczekać sprzyjającego momentu.

— A czego chcecie w zamian?

— Kapitulacji — oświadczył herzog. — Pełnej i bezwarunkowej. I odpowiednich reparacji i kontrybucji. Nie będzie, co prawda, aneksji, za daleko trzeba by było gnać z korpusem ekspedycyjnym. Przygotowałem tu taką listę: potrzebujemy polowych syntezatorów, maszyn budowlanych, medykamen-5w, potrzebujemy wielu rzeczy, jesteśmy zrujnowani…

— Pan doskonale wie, Wasza Wysokość, że na planety objęte progresorstwem zabrania się wprowadzać ziemskie technolo-ie. Prócz tego olbrzymi psychologiczny i kulturowy szok…

— A to już — herzog ponownie napełnił kielichy — nie wasze zmartwienie. Jeśli uczciwie mówić, to i my, i Saraksz, i szczególnie Arkanar jesteśmy waszymi zabawkami. Pokojami zabaw. Zabaw dla prawdziwych mężczyzn. Możliwość pobiegania, postrzelania, pokonspirowania. Wyładowania instynktów. Ziemia jest dla was zbyt nudna, więc najbardziej niespokojne dusze idą do progresorów, jak nasi znudzeni przodkowie do Czarnego Legionu. Wszystko to było, przyjacielu Kornieju, i u nas, i u was; przecież jesteśmy podobni. Myślę, że i pochodzenie mamy wspólne, chociaż wasi uczeni boją się do tego przyznać. Tak więc szok? Jeśli przylecą mądrzy wujowie i przywiozą chytre maszynki na poły z ideałami, to rzeczywiście będzie to wstrząs dla umysłów, kryzys kultury, psychologiczny krach. Inna sprawa, kiedy ci sami wujkowie, przegrawszy w uczciwej walce, jeśli wywiad można nazwać uczciwym rzemiosłem, zaczynają wypłacać zwycięzcom daninę. Wtedy mamy triumf, wszechogólny entuzjazm i niesłychane ożywienie. W wyniku tego i wasze cele zostaną osiągnięte, a my na tym zyskamy.

— To niemożliwe — oznajmił Korniej. — Rada nigdy na to nie pójdzie. Wie pan, czym to się może dla was skończyć? Mieszkańcy Gigandy siądą nam na kark i po prostu się zdemoralizują jak tubylcy archipelagu.

— W końcu, przyjacielu, możecie zaopatrzyć każdy wysłany tu mechanizm w blok autodestrukcji, żeby nasi mądrale przy nim nie majstrowali. Musimy tylko przeżyć kilka najcięższych lat.

— A potem się wam to spodoba — powiedział Korniej. — To jest jak narkotyk.

— Moje słowo będzie dla pana gwarancją?

— Nie. Jest pan śmiertelny. Przy tym śmierć może panu zadać najbliższy krewny. Zbyt duża pokusa.

— Nie mam krewnych — zauważył herzog. — Dzięki waszym wysiłkom.

— Mieszkańcy byłego Imperium nie ścierpią, żeby naszą pomoc kontrolowali wyłącznie Ałajczycy. I wszystko zacznie się od nowa, tylko na wyższym poziomie.

— Nie mamy wyjścia — powiedział herzog. — Wiedzieliśmy, na co się porywamy. Teraz i wy wiecie. Pozwolimy na istnienie poselstwa ziemskiego na Gigandzie. Ludność dowie się, że to posłowie z Kontynentu Mgieł. I tak nikt nie wie, co się tam dzieje. Wystarczy. Totalitarne państwo, wie pan, ma swoje zalety. Zresztą czym się różnią nasze olbrzymie kartoteki od waszego BPI? Tylko prędkością operacji, ale my się nigdzie nie śpieszymy.

— Przy okazji — rzekł Korniej. — Jak to się stało, że pan i współpracownik Dang, tacy młodzi, macie takie stopnie?

— Ach, to proste — powiedział herzog. — To się zdarzało i na Ziemi. Jak tam było u waszego klasyka? „Matka moja nosiła mnie jeszcze w brzuchu, gdy zostałem zapisany…”

— „…do pułku Siemionowskiego jako sierżant” — dokończył Korniej. — Brawo. Wspaniała pamięć. No więc niech pan słucha, sierżancie. Będę mówił nie w imieniu swojej planety, lecz własnym. Pan uważa, że chwyciliście nas za gardło…

— Za krtań — uściślił herzog.

— Niech będzie. Oczywiście, możemy zlikwidować Gigandę. Wystarczy przenieść tu energetyczne urządzenie…

— Nigdy tego nie zrobicie — zauważył herzog. — W przeciwnym razie byśmy nie zaczynali.

— Właśnie. Ale ja mogę urządzić wam jeszcze gorszy los. Gorszy, bo nieokreślony. Sam boję się tego, co chcę zrobić, ale zrobię to. Skoro jest pan na bieżąco w sprawie „podrzutków”, to powinien pan znać imiona figurantów. Sądzę, że nieboszczyk Sikorski by mnie zrozumiał.

— Bardziej mi się pan podoba właśnie taki — powiedział herzog. — Nareszcie. Długo na to czekałem. Die Erde uber Alles, przyjacielu Kornieju?

— Tak — odparł Korniej. — Die Erde uber Alles. Był pan godnym przeciwnikiem, herzogu, ale Ziemia nie może przegrywać. Inaczej cała galaktyka poleci w diabły.

— Pan zwariował. — Herzog zbladł. — W taki razie lepiej nas rzeczywiście rozpylcie na atomy. Nie, nie macie prawa, to nieludzkie.

— Właśnie — powiedział Korniej Jaszmaa. Wstał z fotela, ruchem ręki zrzucił pelerynę i gwałtownym szarpnięciem lewej ręki oderwał prawy rękaw ubrania wraz z rękawem koszuli. Na opalonej skórze obok łokcia widniała ciemna plama. Lewą ręką wyjął z kieszeni podłużny futerał.

— Kornieju Janowiczu — zaczął herzog. — Proszę tego nie robić. Zakładnicy zostali wypuszczeni w tej samej chwili, kiedy pan przekroczył próg tego pokoju. „Wino z Arichady” to hasło…

Ale Korniej jakby go nie słyszał, jak kilka lat temu nie słyszał go progresor Lew Abałkin, który wpadł do piwnicy Muzeum Kultur Pozaziemskich. Brakowało tylko pistoletu w ręku herzoga Ałaju.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Światy braci Strugackich - Czas uczniów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Światy braci Strugackich - Czas uczniów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Arkadij Strugacki - Piknik pored puta
Arkadij Strugacki
A. Strugacki - Zilā planēta
A. Strugacki
Arkadij Strugacki - Biały stożek Ałaidu
Arkadij Strugacki
Arkadijs un Boriss STRUGACKI - UGUNĪGO MĀKOŅU VALSTĪBĀ
Arkadijs un Boriss STRUGACKI
libcat.ru: книга без обложки
Arkadije Strugacki
Arkadij Strugacki - Piknik na skraju drogi
Arkadij Strugacki
Arkadij Strugacki - Przenicowany świat
Arkadij Strugacki
Borys Strugacki - Bezsilni tego swiata
Borys Strugacki
Arkadij Strugacki - Poludnie, XXII wiek
Arkadij Strugacki
libcat.ru: книга без обложки
Arkadij a Boris Strugačtí
Отзывы о книге «Światy braci Strugackich - Czas uczniów»

Обсуждение, отзывы о книге «Światy braci Strugackich - Czas uczniów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x