Harlan Coben - Tylko Jedno Spojrzenie

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Tylko Jedno Spojrzenie» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Tylko Jedno Spojrzenie: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Tylko Jedno Spojrzenie»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Ustabilizowane życie Grace Lawson rozpada się w jednej chwili, gdy na świeżo wywołanym zdjęciu rodzinnym rozpoznaje swojego męża. Fotografia wygląda na zrobioną przed laty. Przedstawia także inne osoby; twarz jednej z nich jest przekreślona. Jack, mąż Grace, zaprzecza, by miał coś wspólnego ze zdjęciem. Krótko potem wychodzi z domu i znika, zabierając tajemniczą odbitkę.

Tylko Jedno Spojrzenie — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Tylko Jedno Spojrzenie», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Czy pani wie, gdzie on jest?

– Pani Lawson, czy słyszała pani o tajemnicy zawodowej?

– Oczywiście. Znów cisza.

– Chce pani powiedzieć, że mój mąż chciał uzyskać od pani poradę prawną?

– Nie mogę o tym z panią rozmawiać. Do widzenia.

9

Poskładanie kawałków łamigłówki nie zajęło Grace wiele czasu. Właściwie użyty, Internet może być cudownym narzędziem. Grace wprowadziła do wyszukiwarki Google'a słowa „Sandra Koval” z opcją przeszukiwania sieci, grup dyskusyjnych i obrazów. Sprawdziła stronę internetową Burtona i Crimstein. Znalazła na niej dane wszystkich prawników. Sandra Koval ukończyła Northwestern. Dyplom prawnika uzyskała na UCLA. Sądząc po roku ukończenia studiów, Sandra Koval powinna mieć około czterdziestu dwóch lat. Według danych w witrynie była żoną niejakiego Harolda Kovala. Mieli troje dzieci.

Mieszkali w Los Angeles.

To była kluczowa informacja.

Grace przeprowadziła dokładniejsze śledztwo, w mniej nowoczesny sposób, bo za pomocą telefonu. Fragmenty układanki zaczęły układać się w całość. Problem polegał na tym, że nie tworzyły sensownego obrazu.

Dojechała na Manhattan w niecałą godzinę. Recepcja firmy Burton i Crimstein znajdowała się na piątym piętrze. Recepcjonistka i strażniczka w jednej osobie obdarzyła ją skąpym uśmiechem.

– Tak?

– Grace Lawson do Sandry Koval.

Recepcjonistka połączyła się i rzuciła kilka słów do słuchawki, głosem cichszym od szeptu. Po chwili oznajmiła:

– Pani Koval zaraz tu przyjdzie.

Co za niespodzianka. Grace sądziła, że będzie musiała uciec i się do gróźb albo długo czekać na rozmowę. Wiedziała, jak wygląda ta kobieta, ponieważ na stronie internetowej firmy Burton i Crimstein zamieszczono jej zdjęcie, tak więc była gotowa zatrzymać jaw drzwiach, gdyby Koval chciała wyjść.

Grace postanowiła zaryzykować i przyjechała bez uprzedzenia. Doszła do wniosku, że przyda jej się element zaskoczenia, a ponadto bardzo chciała spotkać się twarzą w twarz z Sandrą! Koval. Nazwijcie to potrzebą. Albo ciekawością. Grace po prostu musiała zobaczyć tę kobietę.

Było jeszcze wcześnie. Emma po szkole miała bawić siej u koleżanki. Max miał tego dnia zajęcia pozalekcyjne. Grace powinna odebrać dzieci dopiero za kilka godzin.

Recepcja firmy Burton i Crimstein częściowo była kancelarią ze starego świata – ciężki mahoń, gruby dywan, obite pluszem fotele, wystrój zapowiadający słony rachunek – a częściowo! galerią znakomitości. Ściany były ozdobione zdjęciami, przeważnie Hester Crimstein, dobrze znanej z telewizji. Crimstein prowadziła na kanale Court TV program pod chwytliwymi tytułem Crimstein on Crime. Fotografie ukazywały panią Crimstein ze śmietanką aktorów, polityków i klientów, razem i z osobna.

Grace przyglądała się zdjęciu Hester Crimstein stojącej obok atrakcyjnej oliwkowoskórej kobiety, gdy głos za jej plecami powiedział:

– To Esperanza Diaz. Zawodowa zapaśniczka, niesłusznie oskarżona o morderstwo. Grace odwróciła się.

– Mała Pocahontas – powiedziała.

– Słucham?

Grace wskazała na fotografię.

– To jej pseudonim. Nazywano ją Małą Pocahontas.

– Skąd pani o tym wie?

Grace wzruszyła ramionami.

– Zapamiętuję rozmaite bezużyteczne fakty.

Grace przez chwilę uważnie przyglądała się Sandrze Koval. Ta chrząknęła znacząco i spojrzała na zegarek.

.- Nie mam zbyt wiele czasu. Proszę za mną.

W milczeniu przeszły korytarzem do sali konferencyjnej o neutralnym klasycznym wystroju. Długi stół, około dwudziestu krzeseł, na środku jeden z tych szarych interkomów, podejrzanie przypominający rozdeptaną ośmiornicę. Na stoliku w kącie stała bateria napojów bezalkoholowych i butelek z wodą mineralną.

Sandra Koval trzymała fason. Splotła ręce na piersi gestem mówiącym „no?”.

– Sprawdziłam panią – powiedziała Grace.

– Zechce pani usiąść?

– Nie.

– Ma pani coś przeciwko temu, że ja to zrobię?

– Jeśli pani chce.

– Może coś do picia?

– Nie.

Sandra Koval nalała sobie dietetycznej coli. Była raczej przystojna niż urodziwa czy piękna. Zaczęła już siwieć, z czym było jej do twarzy. Miała dobrą figurę i pełne wargi. Przybrała jedną z tych wyniosłych póz, mających zasygnalizować przeciwnikom spokój ducha i wolę walki.

– Dlaczego nie rozmawiamy w pani gabinecie? – zapytała Grace.

– Nie podoba się pani ten pokój?

– Jest nieco za duży.

Sandra Koval wzruszyła ramionami.

– Nie ma pani tu gabinetu, prawda?

– Co też pani mówi.

– Kiedy dzwoniłam, recepcjonistka mówiła o „linii Sandry Koval”.

– Uhm.

– Linii, a nie o gabinecie.

– Czy to ma jakieś znaczenie?

– Samo w sobie nie – odparła Grace. – Jednak sprawdziłam dane firmy w sieci. Pani mieszka w Los Angeles. W pobliżu biura firmy Burton i Crimstein na zachodnim wybrzeżu.

– Zgadza, się.

– Zatem tam pani pracuje. Tutaj jest pani gościem. Dlaczego?

– Sprawy zawodowe. Niewinny człowiek został niesłusznie oskarżony.

– Jak wszyscy oskarżeni, prawda?

– Nie – powiedziała powoli Sandra Koval. – Nie wszyscy.

Grace przysunęła się do niej.

– Pani nie jest adwokatem Jacka – powiedziała. – Jest pani jego siostrą.

Sandra Koval spoglądała w głąb szklanki.

– Zadzwoniłam na uczelnię. Potwierdzili moje podejrzenia. Koval to nazwisko po mężu. Absolwentka nazywała się Sandra Lawson. Sprawdziłam to jeszcze w LawMar Securities. To firma pani dziadka. Sandra Koval jest w niej członkiem zarządu.

Prawniczka uśmiechnęła się bez cienia rozbawienia.

– Ojej, bawi się pani w Sherlocka Holmesa?

– Zatem gdzie jest Jack? – spytała Grace.

– Jak długo jesteście małżeństwem?

– Dziesięć lat.

– I przez cały ten czas, ile razy Jack o mnie wspominał?

– Praktycznie nigdy. Sandra Koval rozłożyła ręce.

– No właśnie. Skąd więc miałabym wiedzieć, gdzie on jest?

– Ponieważ do pani dzwonił.

– To pani tak twierdzi.

– Sprawdziłam, naciskając przycisk powtórnego wybierania.

– Owszem, mówiła mi to pani przez telefon.

– Twierdzi pani, że do pani nie dzwonił?

– Kiedy odbyła się ta rzekoma rozmowa?

– Rzekoma?

Sandra Koval wzruszyła ramionami.

– Prawnik zawsze pozostaje prawnikiem.

– Wczoraj w nocy. Około dziesiątej.

– No, to wszystko wyjaśnia. Nie było mnie tu.

– Gdzie pani była?

– W hotelu.

– Jednak Jack dzwonił do pani.

– Jeśli tak, to nikt nie odebrał telefonu. Nie o tej godzinie. Zgłosiła się automatyczna sekretarka.

– Czy sprawdziła pani dziś wiadomości?

– Oczywiście. Nie było żadnej od Jacka. Grace próbowała to przetrawić.

– Kiedy ostatni raz rozmawiała pani z Jackiem?

– Dawno temu.

– Jak dawno?

Kobieta spojrzała gdzieś w bok.

– Nie rozmawialiśmy, od kiedy wyjechał za morze.

– To było piętnaście lat temu. Sandra Koval upiła łyk coli.

– Jak to możliwe, że nadal znał numer pani telefonu? – zapytała Grace. Kobieta nie odpowiedziała.

– Sandro?

– Mieszkacie przy dwieście dwadzieścia jeden North End Ave w Kasselton. Macie dwie linie telefoniczne, jedną do rozmów, drugą do faksu.

Sandra z pamięci podała oba numery. Spoglądały na siebie.

– Jednak nigdy pani do nas nie dzwoniła?

– Nigdy – odparła cicho Sandra. Pisnął interkom.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Tylko Jedno Spojrzenie»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Tylko Jedno Spojrzenie» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Ni una palabra
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Skrupułów
Harlan Coben
Harlan Coben - Jeden fałszywy ruch
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Harlan Coben - Jedyna Szansa
Harlan Coben
Отзывы о книге «Tylko Jedno Spojrzenie»

Обсуждение, отзывы о книге «Tylko Jedno Spojrzenie» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x