• Пожаловаться

Jacek Dąbała: Prawo Śmierci

Здесь есть возможность читать онлайн «Jacek Dąbała: Prawo Śmierci» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Jacek Dąbała Prawo Śmierci

Prawo Śmierci: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Prawo Śmierci»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Powieść traktująca o Idalgo, mistrzu miecza i łowcy bandytów. Mroczne fantasy, gdzie ludzkość odpiera ataki zmutowanych szczuro-ludzi, na świecie pojawiają się ludzie obdarzeni magicznym dotykiem, a nawet goście ze świata równoległego. Całości dopełniają realistyczne, często szokujące wręcz opisy scen batalistycznych.

Jacek Dąbała: другие книги автора


Кто написал Prawo Śmierci? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Prawo Śmierci — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Prawo Śmierci», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Kiedy znaleźli się na rogatkach osady, gdzie ludzi było zdecydowanie mniej, stali się widoczni. Dwaj strażnicy natychmiast wyłowili ich wzrokiem. Widać było, że zostali wcześniej poinstruowani, co mają robić. Jeden z nich stał za koniem i mierzył w ich stronę z kuszy. Drugi, z mieczem w ręku, czekał aż podjadą bliżej. Na innych konnych wjeżdżających i wyjeżdżających z Grwaldu przestali zwracać uwagę.

– Zawracamy – rzucił krótko łapacz i zrównał się z wjeżdżającym do osady powozem zaprzężonym w sześć koni. Nie ujechali jednak daleko. Z powozu wyłoniła się głowa jubilera Herlinga.

– Już myślałem, że cię usiekli – zażartował ponuro. – Dopóki tłum, nie znajdą was. Musicie jednak wyjechać z osady. Niebezpieczny z ciebie gość, Idalgo. Idą za tobą kłopoty…

– A lezą, lezą – potwierdził łapacz. – To mój kompan, Human – pokazał wzrokiem na jadącego obok olbrzyma. Tamten uśmiechnął się szeroko, patrząc na twarz jubilera.

– To i dziewkę ładną, panie, wozicie ze sobą po nocy – odezwał się, patrząc w głąb powozu. – Jeśli żona, to chylę głowę przed smakiem…

Łapacz zajrzał do środka, ale niczego w ciemnościach nie wypatrzył. Zdziwiony spojrzał na jubilera. Tamten uśmiechnął się kwaśno i przytaknął.

– Zabrałem ją, bo dziewucha lubi mi towarzyszyć. Ot, córka wrodziła się we mnie… Włóczęga jej w głowie i ciekawość świata. Aż żal, że dziewka i popsuć łatwo…

Z głębi powozu wyjrzała piękna twarz dziewczyny. Nosiła chłopięcy strój, a spod jej futrzanej czapki wypływały długie, czarne włosy. Jej skóra nawet w świetle pochodni i świec wydawała się ciemniejsza od innych ludzi.

– Oryginał – łapacz odnalazł w głowie dawno nie używane słowo. Human tylko patrzył przed siebie i udawał, że nic nie słyszał.

Wjechali przez bramę do jednego z budynków. Wrota zamknęły się, a czterech pachołków błyskawicznie zaczęło wyprzęgać konie. Jeden z nich podbiegł do łapacza i pokazał palcem na siodło.

– Zsiadaj, Idalgo – powiedział z tajemniczym uśmiechem. – Wywiozę cię z Grwaldu po mojemu. Pojedziecie powozem, a wasze konie w zaprzęgu. W nocy nie powinni nic rozeznać.

Łapacz posłusznie wszedł do powozu i pozwolił Herlingowi działać. Tak samo postąpił Human. Kiedy stanął na schodku, powóz ugiął się, a sprężyny jęknęły. Na twarzy mężczyzny odmalował się wyraz niepewności.

– Jesteś, panie, bardzo potężny – odezwała się cicho dziewczyna. – Musisz być silny… Jestem Bathy.

Olbrzym nie odezwał się. Skinął głową i pochylił się ku podłodze. Idalgo obrzucił wzrokiem jubilera, jakby chciał mu coś powiedzieć. Nie zdążył jednak, ponieważ wrota bramy skrzypnęły i powóz ruszył. Znów znaleźli się na ulicy. Zimna noc sprawiła, że tłum stopniowo malał. Gorąca para oddechów tworzyła pośród ulicznych światełek klimat tajemniczy i odświętny. Z głębi powozu łapacz obserwował ulicę i przypominał sobie dzieciństwo. Właściwie tylko jedną scenę. Święto Drogi. W księstwie Syriusa obchodzono je nadal, chociaż styl i oprawa z roku na rok stawały się coraz mniej nastrojowe. Idalgo zapamiętał tysiące przewodników i ich rodzin okrążających zamek księcia Syriusa V. Śpiewali, pili, jedli, tańczyli i palili pochodnie. Noc była tak samo chłodna, a para z ust podobnie rysowała w powietrzu malownicze, srebrne obłoczki. Pomyślał ze smutkiem, że wielu z tych, których kiedyś kochał i znał, leżało od dawna pod ziemią. Czas nie dzielił nikogo na lepszych i gorszych. Był jak pętla zaciskająca się nagle na szyi skazańca.

W ciszy zimnego wieczoru opuszczali Grwald. Kiedy wjechali w ciemności nocy, a światła osady nie były widoczne nawet z daleka, zatrzymali się. Human i woźnica zajęli się końmi. Bathy otulona szczelnie krótkim futerkiem przyglądała im się z zagadkowym uśmiechem. Olbrzym jakby wyczuwał jej spojrzenie i starał się nie zwracać na nią uwagi. W milczeniu, z pochyloną głową i zaciśniętymi szczękami siodłał konie. Co pewien czas rozglądał się ukradkiem po okolicy i głęboko wciągał nosem powietrze.

Herling i Idalgo oddalili się od powozu i w świetle księżyca wymienili spojrzenia. Jubiler zaczął pierwszy:

– Słyszałeś przepowiednię?

– Coś słyszałem… – odparł niepewnie łapacz. – Wszędzie mówią inaczej…

– Mogą gadać. – Głos Herlinga stał się dziwnie zapalczywy. – Czytacze z Pandabu twierdzą, że on już jest… Podobno posiada potężną moc. Nikt nie wie jaką…

– Znam legendy – wtrącił z lekką irytacją Idalgo. – Dzieciak ma być jakimś cholernym czarownikiem. Wierzysz w czary? Gadaj szczerze, Herling, wierzysz czy nie?

– Wierzę w stare księgi – przytaknął jubiler. – Wiele się sprawdza. Pamiętasz wyprawę króla Kreporu na stepy mutantów? Było powiedziane, że przegra i przegrał. Osiemdziesiąt tysięcy wojska zostało w piachu… Albo Sagdenia! Wszyscy sobie na niej zęby połamali. Do czasu… Czytacze od dawna ostrzegali, że nadejdzie kobieta, która opęta ich cesarza i przyprowadzi na dwór obcych. Nie minęło nawet dziesięć lat od chwili, gdy obcy zgotowali staremu cesarzowi i jego dworzanom rzeź. A dowódcy? Najpierw ich poparli, bo zostali przekupieni, a teraz nikt o nich nie słyszy. Sanowi…

– Czy chcesz mi powiedzieć, że wiesz coś więcej o przepowiedni? – przerwał łapacz. Był wyraźnie zaintrygowany.

– Jedziesz na zachód, prawda? – zaczął ostrożnie Herling. – Bądź czujny. To dziecko może być wszędzie. W zamku, pałacu, młynie lub zwyczajnej wsi… Wszędzie. Przepowiednia mówi, że księstwo Syriusa osiągnie niebywałą potęgę… Może to jakiś znak?

Łapacz przyglądał się zarysowi twarzy przyjaciela i próbował wczuć się w jego nastrój. Nie udawało się. Nigdy nie wierzył w magię, a tym bardziej w stare przepowiednie. Nawet wtedy, gdy sprawdzały się po latach. We wszystkich takich historiach zawsze podejrzewał proste zbiegi okoliczności. Teraz też tak było. Nie chciał jednak psuć jubilerowi wieczoru.

– I co dalej? – odezwał się, jakby naprawdę szukał odpowiedzi. – Jednooki Syrius zapanuje nad światem?

Herling pochylił się w jego stronę i szepnął poważnym głosem:

– Nie wiadomo. Ktoś wyrwał z księgi strony… Czytacze szukają. Całe pogranicze aż dymi od szpiegów. Obiecaj mi, że będziesz czujny. Stoi?

– Stoi – zgodził się łapacz i szybko skierował się w stronę konia. Miał dość tej rozmowy i wydawało mu się, że Herlinga z każdą chwilą ogarnia coraz większe szaleństwo. Nigdy nie lubił kaznodziejów i mnichów. Nigdy w nic nie wierzył, poza sprawiedliwością. Siedząc na koniu, skinął rękaw stronę Bathy. Patrzyła tylko na Humana. Olbrzym zachowywał się jeszcze bardziej powściągliwie niż dotychczas. Podniósł dłoń na pożegnanie i szybko pokłusował w noc. Idalgo zrobił dokładnie to samo. Obaj woleli samotność z zupełnie innych powodów.

3

Wozy ze spętanymi wieśniakami poruszały się powoli. Grzęzły w błocie i zsuwały się w rowy wymyte przez wodę. Deszcz przestał padać, ale chmury sunące nisko nad ziemią zapowiadały kolejną ulewę. Zerwał się bardzo przenikliwy, kłujący wiatr od gór.

Handlarze niewolników z całej siły uderzali konie po zadach. Śpieszyli się i coraz częściej oglądali do tyłu. Przed południem chcieli dotrzeć do rzeki. Tam czekały łodzie, które miały przewieźć niewolników na Wielkie Jeziora, a stamtąd na morze i dalej do potężnej, barbarzyńskiej Szybgadii. Zamówienie było wyraźne: „Dostarczyć samych białych. Całe rodziny najczystszej krwi. Wieś Penn spalić.” Tylko tę jedną wieś, nic poza tym.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Prawo Śmierci»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Prawo Śmierci» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Jacek Piekara: Miecz Aniołów
Miecz Aniołów
Jacek Piekara
Jacek Dukaj: Inne pieśni
Inne pieśni
Jacek Dukaj
Jacek Komuda: Imię Bestii
Imię Bestii
Jacek Komuda
Rachel Caine: Nieznana
Nieznana
Rachel Caine
Отзывы о книге «Prawo Śmierci»

Обсуждение, отзывы о книге «Prawo Śmierci» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.