Boris Akunin - Lewiatan

Здесь есть возможность читать онлайн «Boris Akunin - Lewiatan» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Исторический детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Lewiatan: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Lewiatan»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

12.01.2024 Борис Акунин внесён Минюстом России в реестр СМИ и физлиц, выполняющих функции иностранного агента. Борис Акунин состоит в организации «Настоящая Россия»* (*организация включена Минюстом в реестр иностранных агентов).
*НАСТОЯЩИЙ МАТЕРИАЛ (ИНФОРМАЦИЯ) ПРОИЗВЕДЕН, РАСПРОСТРАНЕН И (ИЛИ) НАПРАВЛЕН ИНОСТРАННЫМ АГЕНТОМ ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЕМ ШАЛВОВИЧЕМ, ЛИБО КАСАЕТСЯ ДЕЯТЕЛЬНОСТИ ИНОСТРАННОГО АГЕНТА ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЯ ШАЛВОВИЧА.


Jest rok
. W
dochodzi do zbrodni, w której dla złotego posążka
ginie właściciel kolekcji antyków indyjskich, siedem osób służby i dwójka dzieci. Wszyscy z wyjątkiem kolekcjonera zostają zabici zastrzykiem trucizny. Na miejscu zbrodni policja znajduje jedyny ślad – złotą przywieszkę pasażera pierwszej klasy pierwszego rejsu nowego ekskluzywnego statku „Lewiatan”, płynącego w dziewiczy rejs do
. Na pokładzie statku Gauche, komisarz paryskiej policji, podejrzewa o dokonanie zbrodni wszystkich pasażerów nieposiadających przywieszki. Na nieszczęście Erast Fandorin, delegowany na placówkę do Japonii, płynie Lewiatanem i nie afiszuje się ze swoją przywieszką, w związku z czym również jest podejrzany o popełnienie przestępstwa…

Lewiatan — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Lewiatan», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Trudno mi się skupić, ciągle coś mnie rozprasza. A zatem Sweetchild oddalił się dorożką, a ja zostałem przy cle. Sądzi pa­ni, że straciłem głowę? Nic podobnego. Z miejsca znalazłem wyjście i prawie zupełnie się uspokoiłem. W oczekiwaniu na Sweetchilda zajrzałem do sklepu dla marynarzy i kupiłem no­wy sekstant, jeszcze lepszy niż tamten, oraz świetny przewod­nik żeglarski z wzorami astronomicznymi. Teraz mogę określić położenie statku znacznie szybciej i dokładniej. Nie wbiją mi noża w plecy.

Czekałem sześć godzin i trzydzieści osiem minut. Siedziałem na ławce, wpatrywałem się w morze. Myślałem o Pani.

Kiedy Sweetchild wrócił, udałem, że drzemię. Minął mnie przekonany, że go nie widziałem.

Ledwie zniknął za węgłem urzędu celnego, podbiegłem do dorożkarza. Za sześć pensów Bengalczyk opowiedział mi, do­kąd to jeździł nasz miły profesor. Niech Pani przyzna, droga Emily, że wykazałem się niemałym sprytem.

Informacje, które uzyskałem, tylko podsyciły moje podejrze­nia. Sweetchild kazał się zawieźć z portu wprost do telegrafu. Spędził tam pół godziny, a potem wracał na pocztę jeszcze czte­rokrotnie. Dorożkarz powiedział: „Sahib bardzo-bardzo nerwo­wa. Biegać tam i sam. Mówić: jechać bazar, zaraz plask po ple­cy i mówić: jechać z powrotem”. Wszystko jasne: Sweetchild wysłał do kogoś depeszę, a potem niecierpliwie czekał na odpo­wiedź. Według Bengalczyka ostatni raz wyszedł z poczty „sama nieswoja, papier machać” i kazał się wieźć z powrotem na sta­tek. Widać otrzymał odpowiedź.

Nie wiem, czego dotyczyła, ale profesor, czy kim on tam jest, bez wątpienia ma wspólników.

To było trzy dni temu. Odtąd Sweetchild zachowuje się, jak­by go ktoś podmienił. Pisałem już: ciągle gada o drogocennych kamieniach, a niekiedy siada gdzieś na pokładzie i rysuje - na mankiecie, na chustce do nosa, na czym popadnie.

Wieczorem w wielkim salonie urządzono bal. Opisywałem już Pani tę rozległą salę, jakby przeniesioną z Wersalu albo pa­łacu Buckingham. Wszystko kapie od złota, ściany wyłożone lustrami, kryształowe elektryczne żyrandole melodyjnie po­brzękują w takt lekkiego kołysania fal. Orkiestra (nawiasem mówiąc, zupełnie niezła) grała głównie wiedeńskie walce, a że, jak Pani wie, uważam walc za taniec nieprzyzwoity, stanąłem w kącie i obserwowałam Sweetchilda. Ten bawił się na całego, prosił do tańca jedną damę po drugiej, skakał jak kozioł, bez­bożnie deptał im po nogach i nic a nic się tym nie przejmował. Rozmarzyłem się nieco, wspomniałem, jak i my tańczyliśmy tak kiedyś, jak Pani obleczona w białą rękawiczkę dłoń wdzięcznie spoczywała na moim ramieniu. Nagle zobaczyłem, jak Sweetchild się potyka, omal nie przewraca partnerki i nie tracąc czasu na przeprosiny, wręcz biegnie do stołu z zakąska­mi. Skonfundowana dama zamarła na środku sali, mnie rów­nież tak ostry atak głodu wydał się podejrzany.

Jednak Sweetchild nawet nie spojrzał na tace pełne ciast, se­rów i owoców. Wyciągnął ze srebrnego serwetnika papierową serwetkę, pochylił się i zaczął coś na niej bazgrać. Całkiem się rozbestwił, nawet w takim tłumie nie próbuje się już masko­wać! Omal nie umarłem z ciekawości, nonszalancko drepcząc w jego stronę. Ale on wyprostował się już i złożył serwetkę na czworo - wyraźnie zamierzał schować ją do kieszeni. Niestety, nie zdążyłem zajrzeć mu przez ramię. W głębi duszy aż tupną­łem ze złości i chciałem wracać, kiedy zauważyłem, że do stołu zbliża się Mr Fandorin z dwoma kieliszkami szampana. Jeden podał Sweetchildowi, drugi zostawił sobie. Usłyszałem, jak Ro­sjanin mówi: „Kochany profesorze, jest pan taki roztargniony! Włożył pan do kieszeni zużytą serwetkę”. Sweetchildowi zrobi­ło się głupio, wyjął serwetkę, zmiął i rzucił pod stół. Natych­miast dołączyłem do nich i zagaiłem konwersację o modzie, ma­jąc nadzieję, że znudzony indolog szybko nas opuści. Tak też się stało.

Kiedy tylko przeprosił i zostawił nas samych, Mr Fandorin konfidencjonalnym tonem wyszeptał: „A więc, sir Reginaldzie, który z nas włazi pod stół?” Nie mnie jednego zaniepokoiło za­chowanie profesora. W mgnieniu oka nawiązała się między mną a dyplomatą nić porozumienia „Rzeczywiście - przyzna­łem - jakoś nie wypada”. Mr Fandorin rozejrzał się i zapropo­nował: „Podzielmy się sprawiedliwie: jeden wymyśla przyzwo­ity pretekst, drugi włazi". Przytaknąłem, ale nic odpowiednie­go nie przychodziło mi do głowy. „Eureka” - szepnął mój roz­mówca i szybkim, prawie niedostrzegalnym ruchem rozpiął jedną z moich złotych spinek. Upadła na podłogę, a dyplomata czubkiem buta kopnął ją pod stół. „Sir Reginaldzie - powie­dział głośno, żeby wszyscy w pobliżu słyszeli. - Zdaje mi się, że zgubił pan spinkę”.

Umowa to umowa. Przykucnąłem i zajrzałem pod stół. Ser­wetka leżała na wyciągnięcie ręki, za to przeklęta spinka poto­czyła się aż pod samą ścianę, a stół był dość szeroki. Proszę so­bie wyobrazić tę scenę: Pani mąż czołga się na czworakach pod stołem, w dodatku zwrócony do sali nie najbardziej reprezen­tacyjną częścią swojej osoby. W drodze powrotnej popadłem w tarapaty. Wysunąłem głowę spod stołu i ujrzałem przed sobą dwie młode damy, z ożywieniem konwersujące z Mr Fandorinem. Widząc moją rudą głowę na poziomie swych kolan, krzyknęły z przerażenia, a zdradziecki sojusznik ze stoickim spokojem powiedział: „Panie pozwolą, baronet Milford-Stokes”. Damy spojrzały na mnie z góry, dosłownie i w prze­nośni, i bez słowa odeszły. Poderwałem się, kipiąc ze złości, i wrzasnąłem: „Sir, pan je specjalnie zatrzymał, żeby wystawić mnie na pośmiewisko!” Fandorin z niewinną miną odpowie­dział: „Rzeczywiście zatrzymałem je specjalnie, ale bynajmniej nie po to, sir, żeby pana ośmieszyć. Po prostu pomyślałem, że ich szerokie spódnice zasłonią pańska wycieczkę. Gdzie łupy?” Trzęsącymi się dłońmi rozwinąłem serwetkę i zobaczyliśmy rzecz nader dziwną. A mianowicie:

Palace !!!

Co to za figury? Co oznacza zygzak? Dlaczego „palace"? I czemu z trzema wykrzyknikami?

Ukradkiem spojrzałem na Fandorina. Dwoma palcami zła­pał się za ucho i mamrotał coś niezrozumiałego. Zdaje się po rosyjsku.

„Co pan o tym sądzi?” - zapytałem.

„Poczekajmy - odpowiedział z tajemniczą miną dyplomata. -Jest bliski celu".

Kto jest bliski? Sweetchild? Jakiego celu? I czy to dobrze, że jest bliski?

Nie zdążyłem jednak zadać nawet pół pytania, ponieważ na sali podniósł się szmer i monsieur Drieu, pomocnik kapitana odpowiedzialny za kontakt z pasażerami, ogłuszająco krzyknął przez tubę: „Panie i panowie, grand prix naszej loterii otrzymu­je kajuta numer osiemnaście!" Do tej pory byłem tak zajęty śledzeniem tajemniczej serwetki, że zupełnie nie zwracałem uwa­gi na to, co dzieje się w salonie. Tymczasem okazało się, że tań­ce przerwano i zorganizowano loterię na rzecz fundacji „Ratuj­my Upadłe Kobiety” (pisałem Pani o tej idiotycznej akcji w li­ście z 3 kwietnia ). Zna Pani mój stosunek zarówno do dobro­czynności, jak i do upadłych kobiet, więc powstrzymam się od komentarza.

Uroczyste wytypowanie zwycięzcy fatalnie podziałało na mojego rozmówcę - zrobił męczeńską minę i wcisnął głowę w ramiona. W pierwszej chwili byłem zaskoczony, ale zaraz przypomniałem sobie, że kajutę numer 18 zajmuje właśnie Fandorin. Proszę sobie wyobrazić: szczęśliwy los padł na niego!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Lewiatan»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Lewiatan» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Fandorin
Boris Akunin
libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Turkish Gambit
Boris Akunin
Boris Akunin - Gambit turecki
Boris Akunin
Boris Akunin - Śmierć Achillesa
Boris Akunin
Boris Akunin - Kochanek Śmierci
Boris Akunin
Boris Akunin - Skrzynia na złoto
Boris Akunin
Boris Akunin - Walet Pikowy
Boris Akunin
Отзывы о книге «Lewiatan»

Обсуждение, отзывы о книге «Lewiatan» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x