Boris Akunin - Walet Pikowy

Здесь есть возможность читать онлайн «Boris Akunin - Walet Pikowy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Walet Pikowy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Walet Pikowy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

12.01.2024 Борис Акунин внесён Минюстом России в реестр СМИ и физлиц, выполняющих функции иностранного агента. Борис Акунин состоит в организации «Настоящая Россия»* (*организация включена Минюстом в реестр иностранных агентов).
*НАСТОЯЩИЙ МАТЕРИАЛ (ИНФОРМАЦИЯ) ПРОИЗВЕДЕН, РАСПРОСТРАНЕН И (ИЛИ) НАПРАВЛЕН ИНОСТРАННЫМ АГЕНТОМ ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЕМ ШАЛВОВИЧЕМ, ЛИБО КАСАЕТСЯ ДЕЯТЕЛЬНОСТИ ИНОСТРАННОГО АГЕНТА ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЯ ШАЛВОВИЧА.


Jest rok 1886. W Moskwie od pewnego czasu grasuje sprytny oszust, Walet Pikowy. Ofiarami jego żartów padają różne osoby, ale dopiero kiedy ośmielił się zadrzeć z generałem-gubernatorem Moskwy, Władimirem Andriejewiczem Dołgorukim, na pomoc wezwany zostaje Erast Pietrowicz. Jego pomocnikiem zostaje posłaniec Anisij Tulipanow. Razem toczą batalię przeciwko sprytnemu Waletowi.

Walet Pikowy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Walet Pikowy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать
Boris Akunin Walet Pikowy Пиковый валет Erast Fandorin tom 5 Przełożyła - фото 1

Boris Akunin

Walet Pikowy

Пиковый валет

Erast Fandorin (tom: 5)

Przełożyła: Ewa Rojewska-Olejarczuk

Walet Pikowy rzuca wyzwanie

Na całym bożym świecie nie było człowieka bardziej nieszczęsnego niż Anisij Tulipanow. No, może gdzieś w Czarnej Afryce czy innej Patagonii, ale bliżej – co to, to nie.

No bo powiedzcie sami. Po pierwsze imię – Anisij. Widział kto kiedy, żeby jakiś szlachetnie urodzony, kamerjunkier czy chociażby naczelnik biura, otrzymał na chrzcie imię Anisij? Toż to od razu zalatuje drobnym gryzipiórkiem z wiechciami w butach.

A nazwisko?! Toż to pusty śmiech! Anisij odziedziczył je po pradziadzie, wiejskim diaczku. Kiedy protoplasta pobierał nauki w seminarium, ojciec rektor postanowił zmienić nieprzystojnie brzmiące nazwiska przyszłych duchownych na ładniejsze. Dla uproszczenia i wygody jednego roku nadawał seminarzystom nazwiska od świąt cerkiewnych, następnego od owoców, a pradziadowi trafił się rok kwiatowy: tak pojawili się Hiacyntow, Jaśminow, Chabrow. Praszczur seminarium nie ukończył, ale potomków uszczęśliwił nazwiskiem. Dobrze jeszcze, że go nazwano Tulipanow, a nie na przykład Dmuchawcew.

Co tam zresztą nazwisko! A wygląd? Weźmy choćby uszy: sterczą na boki jak uchwyty przy nocniku. Przyciśnie je człek kaszkietem – a te nic, tylko raz po raz krnąbrnie wyskakują i sterczą, jakby podpierały czapkę. Takie są sztywne, chrząstkowate.

Dawniej Anisij zwykł długo przeglądać się w lustrze. I tak się obróci, i owak, sczesze specjalnie zapuszczone włosy na boki, żeby przykryć odstające uszy – jakby lepiej, w każdym razie na jakiś czas. Ale kiedy na całej fizjonomii powyskakiwały mu pryszcze (a ciągnie się to już trzeci rok), Tulipanow wyniósł lustro na strych, bo nie mógł ścierpieć widoku swojej ohydnej gęby.

Wstawał Anisij do pracy skoro świt, a zimową porą można by rzec, że jeszcze w nocy, bo droga była daleka. Domek, odziedziczony po ojczulku diakonie, stał na samym skraju terenów monasteru Pokrowskiego, tuż przy rogatce Spasskiej. Ulicą Pustą, przez Tagankę, obok cieszącej się złą sławą Chitrowki, szedł Anisij na służbę do Dyrekcji Żandarmerii szybkim krokiem bitą godzinę. A jeżeli, tak jak dziś, ściśnie mróz i na drodze zrobi się gołoledź, to już prawdziwe nieszczęście – w zdartych kamaszach i podszytym wiatrem szynelu czuł się jak ostatni nędzarz. Szczękając zębami, wspominał i lepsze czasy, i beztroskie młodzieńcze lata, i zmarłą mateńkę, niech jej ziemia lekką będzie.

W ubiegłym roku, kiedy Anisij został tajnym agentem, żyło mu się dużo lepiej. Pensja – osiemnaście rubli srebrem, plus dodatek za nadgodziny, za nocną służbę, a niekiedy dorzucali i za rozjazdy. Czasem uskładało się miesięcznie do trzydziestu pięciu rubli. Ale nie utrzymał się pechowiec Tulipanow na dobrej, dochodowej posadzie. Sam podpułkownik Swierczyński uznał, że Anisij jest beznadziejnym agentem i w ogóle łajzą. Najpierw naraził się tym, że opuścił punkt obserwacyjny (a jak miał go nie opuścić i nie podskoczyć do domu, skoro siostra Sońka od rana nienakarmiona?). A potem wyszło jeszcze gorzej: Anisij nie ujął niebezpiecznej rewolucjonistki. Podczas akcji zajmowania konspiracyjnego lokalu stał na tylnym podwórzu, przy kuchennym wyjściu. Na wszelki wypadek, dla zabezpieczenia. Z uwagi na młody wiek nie dopuszczono Tulipanowa do samej operacji aresztowania. I trzebaż trafu, że agenci, starzy wyjadacze, mistrzowie w swoim fachu, przegapili jedną studentkę. Anisij patrzy – biegnie wprost na niego panienka w binoklach, a buzię ma przerażoną, pełną rozpaczy. Krzyknął: „Stój!”, lecz pochwycić jej nie miał serca – panienka miała takie szczuplutkie rączki. I stał jak słup, i patrzył w ślad za nią. Nawet nie dmuchnął w gwizdek.

Za to wołające o pomstę do nieba uchybienie chciano Tulipanowa w ogóle wygnać ze służby, ale przełożeni zlitowali się nad sierotą i zdegradowali go tylko – został posłańcem. Dla człowieka kształconego, mającego pięć klas szkoły realnej, była to posadka zgoła haniebna. A co więcej, bez jakichkolwiek perspektyw. Teraz do końca życia będzie biegał na posyłki jak żałosne popychadło i nie dosłuży się przyzwoitego stanowiska.

Położyć na sobie krzyżyk, mając dwadzieścia lat, każdemu byłoby gorzko, ale to nawet nie kwestia ambicji. Spróbujcie się utrzymać za dwanaście i pół rubla, spróbujcie. On sam wiele nie potrzebuje, ale Sońce przecież nie wytłumaczy, że kariera młodszego brata się załamała. Sońka i masełka by chciała, i twarożku, i cukierka od czasu do czasu. A drwa do pieca – teraz sążeń trzy ruble. Sońka, chociaż idiotka, burczy, a kiedy jej zimno, to płacze.

Przed wyjściem z domu Anisij zdążył zmienić siostrze mokre pieluchy. Rozkleiła malutkie, świńskie oczka, sennie uśmiechnęła się do brata i wybełkotała: „Nisij, Nisij”.

– Cicho bądź, głupia, nie dokazuj – nakazał jej z udaną surowością Anisij, przewracając ciężkie, gorące od snu ciało.

Położył na stole dziesiątkę, umówioną zapłatę dla sąsiadki Syczychy, która doglądała niedojdy. Na chybcika schrupał czerstwą bułkę, popił zimnym mlekiem i już, czas w drogę, w ciemność i zawieję.

Drepcząc zaśnieżonym pustkowiem w stronę Taganki i co chwila się ślizgając, nie przestawał się nad sobą użalać. Mało, że jest nędzarzem, że jest brzydki i niezdolny, to jeszcze ta Sońka, brzemię na całe życie. Nieszczęsny, nigdy nie będzie miał ani żony, ani dzieci, ani przytulnego domu.

Przebiegając obok cerkwi Matki Boskiej Pocieszycielki Strapionych, przeżegnał się z nawyku przed oświetloną kagankiem ikoną Bogarodzicy. Anisij od dzieciństwa lubił tę ikonę: nie wisi w ciepłym i suchym miejscu, ale wprost na murze, wystawiona na cztery wiatry, tylko przed deszczem i śniegiem osłania ją daszek z drewnianym krzyżem na szczycie. Światełko, małe, niegasnące, w szklanym kloszu, widać z daleka. Przyjemnie na nie spoglądać, zwłaszcza z ciemności, zimna i zawiei.

Cóż to tam bieleje nad krzyżem?

Biała gołębica! Siedzi, czyści dziobem piórka i za nic ma wichurę. Wedle przesądów, na których to nieboszczka mateńka świetnie się znała, biała gołębica na krzyżu oznacza szczęście i nieoczekiwaną radość. Tylko skąd to szczęście miałoby się wziąć?

Zamieć nadal hulała nad ziemią. Och, jak zimno!

Jednakowoż dzień pracy zaczął się Anisijowi rzeczywiście wcale nie najgorzej. Można rzec, że miał szczęście. Jegor Siemionowicz, rejestrator kolegialny, który zawiadywał wysyłką, zerknął na mizerny szynel Anisija, pokręcił siwą głową i dał mu dobre zadanie, cieplutkie. Nie biegać tam i z powrotem po bezkresnym, przewiewanym wichrami mieście, tylko po prostu dostarczyć teczkę z raportami i dokumentami jaśnie wielmożnemu panu Erastowi Pietrowiczowi Fandorinowi, urzędnikowi do specjalnych poruczeń przy jego ekscelencji generale-gubernatorze. Dostarczyć i zaczekać, czy pan radca dworu nie zechce przesłać jakiejś korespondencji.

Takie zadanie to nic trudnego. Podniesiony na duchu Anisij migiem zaniósł teczkę, nawet nie zdążył zmarznąć. Pan Fandorin mieszkał bliziutko – tuż obok, na Małej Nikickiej, we własnej oficynie przy pałacyku barona von Evert-Kołokolcewa.

Anisij ubóstwiał pana Fandorina. Z daleka, nieśmiało, pokornie, bez żadnej nadziei, iż wielki ten człowiek kiedyś dostrzeże, że istnieje ktoś taki jak on, Tulipanow. Radca dworu cieszył się w żandarmerii szczególną estymą, choć służył w innym resorcie. Sam jaśnie wielmożny moskiewski oberpolicmajster Jefim Jefimowicz Baranow, jakkolwiek w randze generała-lejtnanta, nie uważał za uwłaczające zwracać się do Erasta Pietrowicza o radę czy nawet o jakąś protekcję.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Walet Pikowy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Walet Pikowy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Fandorin
Boris Akunin
libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Turkish Gambit
Boris Akunin
Boris Akunin - Gambit turecki
Boris Akunin
Boris Akunin - Śmierć Achillesa
Boris Akunin
Boris Akunin - Kochanek Śmierci
Boris Akunin
Boris Akunin - Skrzynia na złoto
Boris Akunin
Boris Akunin - Dekorator
Boris Akunin
Отзывы о книге «Walet Pikowy»

Обсуждение, отзывы о книге «Walet Pikowy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x