Osiemdziesiąt lat wcześniej we wszystkich mieszkaniach i wszystkich domach w okolicy już od kwadransa płonęłyby zapalone przez kobiety świece, znak, że rozpoczął się szabat, że trzeba się powstrzymać od wszelkich prac, zmówić kidusz i rozpocząć wieczerzę. Spojrzał w dół Żydowskiej, w stronę zamku, przypomniał sobie pokazane mu przez Wilczura nagranie, rozpływającą się we mgle postać.
Wzruszył ramionami i poszedł na spacer w tę samą stronę.
Od autora
Powstanie tej książki, kolejnej już, zawdzięczam mojemu bratu, który postanowił związać na dobre swoje losy z cudowną sandomierzanką Olą, przez co przyjechałem do miasta na wesele, zakochałem się w Sandomierzu po uszy i opuszczałem go w przekonaniu, że muszę napisać rozgrywającą się tutaj powieść. Że to kryminał i że fabuła dotyczy ciągle żywych i bolesnych stereotypów, to już zasługa Beaty Stasińskiej, której dziękuję przy tej okazji za wszystkie rozmowy przy wszystkich moich książkach. Wielkie podziękowania należą się tym, którzy pomogli mi w czasie kilku miesięcy pobytu w Sandomierzu. Przede wszystkim rodzicom Oli, ich przyjaciołom oraz nieocenionej pani Renacie Targowskiej i panu Jerzemu Krzemińskiemu.
W pracy korzystałem z wielu źródeł, najważniejszym jednak pozostaje miasto Sandomierz, dokąd wysyłam z wizytą wszystkich, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej o magicznym nadwiślańskim grodzie. Zainteresowani mroczną legendą o mordzie rytualnym powinni przeczytać opracowanie Legendy o krwi. Antropologia przesądu Joanny Tokarskiej-Bakir (W.A.B., Warszawa 2008). Z innych ważnych lektur muszę wymienić Sławę i chwałę Jarosława Iwaszkiewicza. Powieść czytałem w trakcie pisania, a jej echa uważny czytelnik odnajdzie w książce. Dla formalności dodaję, że wszystkie postaci (no, prawie; ślę tutaj ukłony dla Jarka i Marcina) i wszystkie wydarzenia są zmyślone, za celowe przeinaczenia i pomyłki w sferze faktów i topografii odpowiadam ja, a uczynienie z Sandomierza mrocznej stolicy zbrodni nie świadczy, broń Boże, o moim stosunku do tego miasta, które uważam za najbardziej urokliwe w Polsce.
Sandomierz–Warszawa, 2009–2011