Melon - (Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)

Здесь есть возможность читать онлайн «Melon - (Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 0101, Жанр: Старинная литература, на английском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205): краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205) — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

pó�niej nie potrafi� ju� ich wyj��.

- Bardzo panu dzi�kuj� za obja�nienie - rzekła Alicja. - Dotychczas nigdy jeszcze nie

dowiedziałam si� tak wielu rzeczy o rybach.

- Mog� opowiedzie� ci jeszcze wi�cej, je�li chcesz - rzekł usłu�nie Smok. - Na przykład,

jak ci si� zdaje, dlaczego ryby tak �wietnie ta�cz�?

- Doprawdy nie wiem - odpowiedziała Alicja. - Dlaczego?

- Dlatego, �e s� niezwykle wysportowane. Wida� to wyra�nie, kiedy si� �ledzi ich ruchy.

- Czyje ruchy? - zapytała Alicja, gubi�c w�tek rozmowy.

- �ledzi, rzecz jasna. We� pod uwag�, �e ryby �wicz� si� bez przerwy w biegach przez

płotki i w �wiczeniach na linach.

- Istotnie, wcale o tym nie pomy�lałam - rzekła Alicja.

- Tak, tak - wtr�cił Niby �ółw - wiele ryb dokazuje istnych cudów w tej dziedzinie. Na

przykład minogi...

- Wła�nie - rzekł Smok. - Taniec wyrobił mi nogi zupełnie nadzwyczajnie. - Spójrz tylko

na moje muskuły - dodał zwracaj�c si� ku Alicji.

- ... czy okonie... - ci�gn�ł nie zra�ony niczym Niby �ółw.

- Oko nie - rzekł smutnie Smok. - Niestety, taniec nie wyrobił mi oka. Ale opowiedz nam

teraz o swoich przygodach.

- Tak, tak, opowiedz - poparł go Niby �ółw.

- Mog� opowiedzie� wam o moich przygodach pocz�wszy od dzisiejszego ranka -

odparła nie�miało Alicja. - Nie miałoby sensu wraca� do dnia wczorajszego, poniewa� byłam

wtedy zupełnie inn� osob�.

- Wyja�nij nam to wszystko - rzekł Niby �ółw.

- Nie trzeba, prosimy najpierw o przygody - przerwał niecierpliwie Smok. - Wyja�nienia

zabieraj� zwykle zbyt wiele czasu.

Alicja wi�c zacz�ła opowiada� swoje przygody od chwili, kiedy po raz pierwszy ujrzała

Białego Królika. Z pocz�tku była troch� onie�mielona, ale nabrała odwagi widz�c, �e oba

stwory słuchaj� z wielk� uwag�, przysuwaj� si� coraz bli�ej i otwieraj� coraz szerzej oczy i

usta. Jej słuchacze nie odezwali si� ani słowem a� do chwili, kiedy opowiedziała im o tym,

jak próbowała zadeklamowa� "Ojca Wirgiliusza" panu G�sienicy i co z tego wynikło. Wtedy

Niby �ółw westchn�ł gł�boko i rzekł:

- To doprawdy bardzo interesuj�ce.

- Wszystko to jest niesłychanie interesuj�ce - potwierdził Smok.

- Chciałabym, aby� spróbowała powiedzie� jaki� wierszyk - rzekł Niby �ółw. - ka� jej

zacz��, Smoku - dodał, jak gdyby Smok posiadał jaki� szczególny wpływ na Alicj�.

- Wsta� i powiedz "Idzie rak" - rzekł Smok.

- "Jak te zwierzaki si� rozzuchwaliły - pomy�lała Alicja. - Ka�� mi powtarza� lekcje,

zupełnie jakbym była w szkole". Mimo to wstała i zacz�ła recytowa� dobrze sobie znany

wierszyk. Wspomnienie Rakowego Kadryla wywołało jednak taki zam�t w jej głowie, �e

wierszyk wypadł naprawd� przedziwnie:

Idzie rak - nieborak

I rozmy�la sobie tak:

"Gdzie rak-tata bawi� raczy?

Czy na szczypcach swoich gra, czy

Mo�e z ostro�no�ci raczej

W jakiej� tkwi kryjówce raczej?"

- To ró�ni si� zupełnie od wierszyka, który słyszałem w dzieci�stwie - stwierdził Smok.

- Słysz� te słowa po raz pierwszy - dodał Niby �ółw. - Wydaje mi si�, �e to zupełna

bzdura.

Alicja usiadła w przekonaniu, �e ju� nigdy nie zdarzy jej si� nic normalnego.

- Chciałbym, �eby� mi to wytłumaczyła - rzekł Niby �ółw.

- Ona nie umie tego wytłumaczy� - przerwał po�piesznie Smok. - Powiedz lepiej drug�

zwrotk�.

- Idzie mi o t� gr� - nastawał Niby �ółw. - W jaki sposób rak mo�e gra� na szczypcach?

- Chyba tak samo, jak na skrzypcach - odparła Alicja. Była jednak tak zmieszana, �e

pragn�ła jak najrychlej zmieni� temat rozmowy.

- No, to czekamy - rzekł niecierpliwie Smok.

I tym razem Alicja nie chciała by� nieposłuszna i zacz�ła dr��cym głosikiem:

Idzie rak - nieborak,

A o tacie wie�ci brak.

Doszedł, biedny, a� pod Raków

I tam pyta braci-raków.

A co ci na to, �e jest akurat rak-tata w tataraku!

- Wła�ciwie co to za po�ytek z powtarzania tych bredni, je�eli nie potrafisz ich nawet

wytłumaczy� - przerwał Niby �ółw. - To z pewno�ci� najgłupsza rzecz, jak� słyszałem w

�yciu.

- Tak, tak, dajmy lepiej temu pokój - rzekł Smok ku wielkiej rado�ci Alicji.

- Czy mamy odta�czy� nast�pn� figur� kadryla? - zapytał Smok. - Czy te� wolałaby�, aby

Niby �ółw co� za�piewał?

- Och, wolałabym usłysze� jak�� piosenk�, je�li tylko Niby �ółw si� zgodzi - rzekła

Alicja z takim po�piechem, �e Smok poczuł si� ura�ony.

- Hm - rzekł - s� przeró�ne gusta... - Za�piewaj jej "Zup� Rakow�", drogi przyjacielu.

Niby �ółw odetchn�ł gł�boko i zacz�ł �piewa� głosem przerywanym od czasu do czasu

przez łkanie:

Stoi pachn�ca w wazie ró�owej,

My si� kłaniamy jako królowej,

Pyszna zupko, gdy ci� jem, gdy ci� jem, gdy ci� jem,

�ycie staje si� wnet snem, pi�knym snem.

Pyszna zupko, gdy ci� jem, gdy ci� jem, gdy ci� jem,

�ycie staje si� wnet snem, pi�knym SNE-EM.

Niby �ółw chciał raz jeszcze powtórzy� t� zwrotk�, kiedy nagle w pobli�u dało si�

słysze� wołanie: "Proces si� zaczyna!"

- Chod�my - wrzasn�ł Smok i pop�dził wraz z Alicj� ku gmachowi s�du, nie �egnaj�c si�

nawet z Niby �ółwiem.

- Co to za proces? - pytała Alicja, ledwo nad��aj�c za ci�gn�cym j� za r�k� stworem. Z

dala dochodziło ich jeszcze t�skne zawodzenie Niby �ółwia:

- �ycie staje si� wnet snem, pi�knym SNE-EM...

Rozdział XI - Kto ukradł ciastka?

Gdy przybyli do gmachu s�du, Król i Królowa Kier zasiadali na tronie, dokoła za�

zebrała si� wielka ci�ba. Były tam najrozmaitsze rodzaje ptaków i małych zwierz�tek oraz

cała talia kart. Przed par� królewsk� stał Walet Kier skuty ła�cuchami i strze�ony przez

dwóch �ołnierzy. Obok Króla siedział Biały Królik z tr�bk� w jednej i zwojem pergaminu w

drugiej r�ce. Po�rodku sali s�dowej znajdował si� stolik, na którym stała taca z ciastkami.

Wygl�dały one tak apetycznie, �e Alicji �linka napłyn�ła do ust. "Chciałabym - pomy�lała aby ju� było po sprawie i �eby pocz�stowano nas tymi ciastkami". Na razie jednak wcale si�

na to nie zanosiło, zacz�ła wi�c z nudów rozgl�da� si� dokoła.

Alicja była w s�dzie po raz pierwszy w �yciu. Widziała ju� jednak sal� s�dow� na

obrazku, co pozwalało jej orientowa� si� w otoczeniu. "To jest pan s�dzia - powiedziała do

siebie - poznaj� go po wielkiej peruce".

S�dzi� był zreszt� sam Król. Nosił on na peruce koron�, w czym nie było mu z pewno�ci�

ani zbyt wygodnie, ani do twarzy (spójrzcie na obrazek).

"A to jest ława przysi�głych - pomy�lała Alicja. - Tych dwana�cie stworzonek (musiała

powiedzie� "stworzonek", bo były tam zarówno ptaki, jak i czworonogi) to zapewne

s�dziowie przysi�gli". Powtórzyła te ostatnie słowa kilkakrotnie i z wyra�n� dum�, przyszło

jej bowiem do głowy, �e niewiele małych dziewczynek w jej wieku rozumie znaczenie takich

słów.

Dwunastu s�dziów pisało co� pilnie w zeszycikach.

- Co oni wła�ciwie robi�? - zapytała

!!! BRAK STRON 173 - 180 !!!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)»

Обсуждение, отзывы о книге «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x